Czekacie na Marathon? Główny producent projektu nie ma dobrych wieści. Premiera nowej gry Bungie jest wciąż odległa
Prawie półtora roku od pierwszej zapowiedzi cały czas nie usłyszeliśmy choćby raz w pełni pozytywnych informacji o reboocie klasycznego FPS-a Bungie.
W maju ubiegłego roku Bungie zapowiedziało powrót do antycznej dla wielu marki – Marathon, lecz ze znaczącą zmianą formuły na extraction shootera. Ambicje i oczekiwania były ogromne, ponieważ to projekt jednego z najlepiej obeznanych w temacie gier-usług studia, jednak problemy pojawiły się znacznie szybciej, niż to zakładano. Konflikt z Sony, ultimatum właściciela, kilkukrotne zmiany na stanowiskach reżysera gry… Trudno więc przewidzieć, dokąd zmierza tytuł, choć niedawna publikacja w końcu może zaoferować jakąś szczątkową nadzieję.
Na oficjalnym kanale Marathonu opublikowano dziennik developerski z Joe Zieglerem, kierownikiem projektu, w roli głównej. Pracownik Bungie opowiada między innymi o planowanej pętli rozgrywki extraction shootera, która w zasadzie nie będzie się drastycznie różnić elementami w porównaniu z innymi przedstawicielami tego gatunku. Twórca zapewnia, że w zamian Bungie zaoferuje sporo różnorodnej zawartości i unikatowe doznanie na wiele godzin rozgrywki.
Jeśli chodzi o najciekawszy wątek, czyli aktualny stan projektu, Joe Ziegler nie krył się z faktem, że w ciągu ostatnich lat Marathon doczekał się wielu drastycznych zmian, które cały czas są intensywnie testowane i usprawniane. W filmie usłyszymy, w jakich aspektach studio jest bliskie osiągnięcia założonego celu, a gdzie jeszcze wymagany jest spory nakład pracy, aby odhaczyć dany segment produkcji. Dobrze, a kiedy premiera?
Jest jeszcze trochę za wcześnie, by pokazać produkt w spójnej całości, lecz wszystkie te rzeczy są na dobrej drodze. Nie każdy element jest jeszcze połączony z innymi, ale kiedy uda nam się złożyć je w całość, nie omieszkamy się tym pochwalić. Naprawdę nie możemy się doczekać, aby pokazać, jak to wygląda, zwłaszcza w grze.
Tak więc zmiana daty premiery z 2024 na 2025 może w tym wypadku być niewystarczająca. W świetle tego materiału, a także problemów, jakie trapiły Marathon od dnia zapowiedzi, trzeba raczej uzbroić się w sporą cierpliwość.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.