Marathon z kolejnymi problemami. Gra może nie pojawić się w 2025 roku

Marathon z kolejnymi problemami. Gra może nie pojawić się w 2025 roku
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Tworzenie gier to nie sprint, a Marathon będzie dalej się przedłużać.

Rok temu Bungie ujawniło powrót do Marathonu – antycznego shootera, którego jeszcze w latach dziewięćdziesiątych produkowało z myślą o Macach. Niestety szybko okazało się, że z grą nie jest dobrze. Kilkukrotne zmiany na najwyższych stanowiskach, do tego konflikt pomiędzy twórcami a Sony, przypieczętowany niedawną falą zwolnień i przeniesień w studiu. A to nie koniec problemów marki.

https://youtu.be/gnduZPaqx5Q?si=7zoV_L0ADU7vhSiE&t=1887

W dość lakoniczny sposób na temat obecnego stanu Marathonu wypowiedział się Jason Schreier. Podczas dyskusji o problemach Bungie w ramach podcastu Friends Per Second na kanale Skill Up dziennikarz dorzucił trzy grosze w temacie nowej gry-usługi studia.

Niespecjalnie świetnie, z tego, co słyszałem. Nie bez powodu premiera (Marathonu – przyp.red.) została przesunięta o rok, chociaż był zaplanowany na 2024. Ludzie, z którymi miałem okazję porozmawiać, są pesymistycznie nastawieni, jeśli chodzi o dotrzymanie planowanego terminu, ale zobaczymy. Nie wiem dokładnie, kiedy miałoby dojść do premiery, ale możliwe, że w którymś momencie 2025 roku. 

Mimo wciąż ogromnej siły roboczej w Bungie, liczącej około 850 ludzi, nie można być w stu procentach pewnym, że studio będzie w stanie uporać się z dwoma ogromnymi projektami, szczególnie że w pierwotnych założeniach Marathon miał zostać „ostateczną grą-usługą”. Dołóżmy do tego jeszcze plotki o Destiny 3 oraz Sony, które wymusza na Bungie wspieranie innych firm przy tworzeniu gier w modelu live service. Oby nie skończyło się na tym, że obie firmy skoczyły na bungie bez asekuracji.

Dodaj komentarz