Diablo IV nadchodzi? Pliki wersji beta w aplikacji Battle.net [Aktualizacja]

Jak wielu z was, od lat jestem fanem Diablo. Tym bardziej żałuję, że żaden news na temat tej serii nie może pójść w świat bez wspominania o zawodzie, jakim dla dużej części graczy było Diablo Immortal. Nasza recenzja też gry nie oszczędzała, choć i tak jestem zdania, że Krigor był wyjątkowo hojny, wystawiając końcową notę. Ta skaza zostanie z Blizzardem jeszcze na wiele lat, a cień mobilnego Diaboła najbardziej widoczny będzie oczywiście na nadchodzącym Diablo IV. I choć twórcy obiecują, że w ramach mikrotransakcji dostaniemy tylko przedmioty kosmetyczne, to wielu ma co do tego uzasadnione wątpliwości...

Na razie nie ma co wybiegać w przyszłość, ale pojawiły się pierwsze przesłanki odnośnie do tego, że ta przyszłość może wcale nie być tak odległa – redakcja Wowhead.com w plikach konfiguracyjnych Battle.netu, czyli launchera Blizzarda, znalazła informacje wskazujące na to, że wersja beta Diablo IV została właśnie do niego dodana.

Oczywiście nie da się jeszcze niczego pobrać, ale takich zmian dokonuje się raczej na krótko przed startem bety, więc kto wie – może kolejna duża odsłona Diablo faktycznie jest tuż za rogiem? Zatem jeśli już skusiliście się na tatuaż, gwarantujący dostęp do testów, to możecie zacierać ręce. Jeśli nie, to macie jeszcze czas by przemyśleć sprawę lub zarejestrować się na oficjalnej stronie gry, licząc na odrobinę szczęścia.

Przypominam, że na ostatnim Xbox & Bethesda Games Showcase Blizzard zaprezentował zwiastun kolejnej klasy w Diablo IV i zdradził orientacyjną datę premiery – zagramy podobno już w 2023. W tym wypadku druga połowa tego roku brzmi jak doskonały czas na testy, prawda?

W zawierusze kontrowersji związanych z zarzutami o molestowanie i późniejszym – mimo wezwania do odwołania – pozostawieniu na stanowisku dyrektora generalnego Bobby'ego Koticka, a także rozczarowującym (choć całkiem nieźle zarabiającym) Diablo Immortal pozostaje mieć nadzieję, że „czwórka” stanie na wysokości zadania i sprosta naszym oczekiwaniom. 

Media chyba za szybko podjęły ten temat – być może łącząc się w niesmaku po Immor(t)alu, wszyscy chcieliśmy jak najszybciej przywitać Diablo IV. Tymczasem Red Fergusson, który od 2020 roku nadzoruje powstawanie najnowszej odsłony tej serii, wypowiedział się właśnie na Tweeterze przyznając, że cieszy go cała ta energia i emocje związane z pojawieniem się bety Diablo IV na Battle.necie, jednak są to tylko testy wewnętrzne:

Szybkie ucinanie spekulacji zasługuje na pochwałę, ale hej – przed nami jeszcze sporo czasu do końca roku, więc mimo wszystko może dane nam będzie wrócić do świata Sanktuarium nieco szybciej, niż w przyszłym roku...