EA Sports FC 24 z rekordową liczbą graczy w pierwszym tygodniu
Electronic Arts chwali się wynikami, które przebijają nawet zeszłoroczną Fifę 23.
Premiera najnowszej odsłony wirtualnej piłki nożnej od EA Sports już za nami. Po tegorocznej informacji o rozstaniu się Electronic Arts z Fifą zastanawiano się, w którym kierunku pójdzie seria i czy wyjdzie jej to na dobre, czy wręcz przeciwnie. Jak wynika z recenzji naszego redakcyjnego kolegi Tomasza „Ninho” Lubczyńskiego, EA Sports FC 24 to po prostu ta sama, znana nam od lat Fifa, tylko w nowych szatach.
Jednak pomimo tej zachowawczości w zmianach i błędów, które fani serii dobrze znają, najnowsza odsłona wirtualnego futbolu przyciągnęła przed ekrany naprawdę dużą liczbę graczy. Jak poinformowało Electronic Arts w komunikacie prasowym, liczba ta przebiła nawet rekordową jak dotąd premierę Fify 23.
EA Sports FC 24 zgromadziło w premierowym tygodniu ponad 11,3 miliona graczy. To o prawie milion graczy więcej niż w przypadku zeszłorocznej Fify 23, której premierę EA nazwało „rekordową i największą w historii serii”. Warto jednak wspomnieć, że ta wyjątkowo wysoka liczba graczy zawiera w sobie również osoby grające za pośrednictwem abonamentu EA Play, a więc faktycznych kopii gry sprzedano zapewne mniej.
Kolejnym wynikiem, którym EA pochwaliło się w przytoczonym wcześniej raporcie, jest liczba graczy EA Sports FC Mobile. Ta odsłona serii, skierowana na smartfony, w ciągu 10 dni od premiery przyciągnęła niewiele mniej graczy niż jej bardziej znana siostra. Grę pobrało ponad 11,2 miliona osób. Oprócz tego pochwalono się, że seria jako całość zaliczyła „20-procentowy wzrost liczby graczy względem poprzedniego roku”.
Takie informacje z pewnością cieszą zarówno fanów serii, jak i jej twórców. Rozstanie z Fifą pozostawiło wiele pytań i niepewności, jednak teraz wygląda na to, że obawy te były znacznie przesadzone, a Electronic Arts wyszło z wszystkiego względnie obronną ręką.
W EA Sports FC 24 zagracie na PC, PlayStation 4 i 5, Xboksach One, Series S oraz X, a także na Switchu.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.