Fallout: Todd Howard o drugim życiu dla serii, napływie nowych graczy i renesansie Fallouta 76
Dzięki serialowej adaptacji Fallouta cała seria przeżywa obecnie wielki renesans. Todd Howard wyjawił w niedawnym wywiadzie, jak ten fenomen wygląda z perspektywy twórcy gier.
Cytując pewnego mema, chciałoby się powiedzieć, że wszystkim spodobał się serial „Fallout” i choć na pewno takie stwierdzenie jest lekką przesadą, to sporo w nim prawdy. Produkcja Amazonu została niezwykle ciepło przyjęta zarówno przez fanów serii, jak i krytyków, a obejrzało ją już ponad 65 milionów widzów. Pochwał nie zabrakło także ze strony twórców pierwszego Fallouta. Sukces serialu przyczynił się do niesamowitego wzrostu zainteresowania grami z serii, a dla Fallouta 76 ostatnie kilka tygodni okazało się rekordowych pod względem jednocześnie bawiących się w nim graczy. Produkcja może się także pochwalić ponad 20 milionami osób, które zdecydowały się pobrać tytuł.
Do renesansu marki odniósł się Todd Howard, przyznając w wywiadzie udzielonym Variety, że nie widział jeszcze takiego poziomu zainteresowania Falloutem.
W zależności od odsłony patrzymy na od 4 do 6 razy większą liczbę grających dziennie osób. Tego typu wydarzenie, które sprowadza tylu graczy do twoich gier, którzy nigdy nie grali w nie wcześniej, to naprawdę duża rzecz. (...) To naprawdę wyjątkowy moment.
Howard zwrócił też uwagę na to, jak wiele historii z serialu prosi się o to, aby je opowiedzieć. Zważywszy jednak na to, że Amazon zapowiedział już drugi sezon „Fallouta”, możemy śmiało spodziewać się, że wkrótce opowieści te zostaną przelane na ekran.
Sądzę, że wciąż jest tu wiele historii do opowiedzenia. Mamy tak wiele wspaniałych postaci – kocham Norma i Cheta, uwielbiam ich w każdej scenie. I oczywiście mamy Ghula, Lucy i Maximusa, ale jest jeszcze mnóstwo wyjątkowych bohaterów, którzy mają sporo do opowiedzenia.
Niewątpliwie chrapka na kolejną część Fallouta jest teraz bardzo łatwo wyczuwalna wśród fanów serii, a i tak nadzieje na nową odsłonę były wysokie już przed premierą serialu. Wiemy również, że Microsoft chciałby 5. Fallouta, tak więc pozostaje wypatrywać i nasłuchiwać wieści na temat kolejnej części serii, choć na razie wydaje się ona istnieć jedynie w marzeniach zarówno fanów, jak i samych twórców.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.