Ghostwire: Tokyo – Reżyser gry chętny na DLC i sequel
Ich powstanie nie jest jeszcze pewne i wiele zależy od odbioru produkcji oraz samej Bethesdy, ale reżyser Ghostwire: Tokyo raczej by się nie zawahał.
Od premiery Ghostwire: Tokyo minęło półtora miesiąca, a jak tytuł się trzyma po takim czasie? Choć od samego początku zbierał pozytywne oceny, tak w końcu wyszło, że graczom przypadł do gustu nieco bardziej niż krytykom, a fani japońskich klimatów na pewno się nie zawiedli. Do grona osób zadowolonych należy również Ranafe, o czym jasno mówi jej recenzja. Produkcja zaraz po premierze znalazła się w topce bestsellerów Steama, jednak spadła z niej niefortunnie szybko.
Reżyser Kenji Kimura nie traci zapału i sam przyznał w wywiadzie dla IGN Japan, że jest chętny nie tylko do zrobienia DLC, lecz także sequela. Jednak uczulam, że żadna z tych informacji nie jest oficjalną zapowiedzią czegokolwiek.
Myślę, że kiedy sprawy się uspokoją i trochę ochłonę, wpadną mi pomysły na DLC i sequele, które chciałbym zrobić, ale nie zostało to jeszcze postanowione, więc niestety nie mogę powiedzieć nic więcej.
Powstał już prequel (i to nawet przed premierą samego Ghostwire), jednak gracze go sobie z rąk nie wyrywali i pomimo faktu, że był darmowy, przeszedł bez większego echa. Być może ze względu na formę visual novel, w jakiej był stworzony.
Jasną sprawą jest, że decyzja o DLC i sequelu zapadnie na podstawie odbioru samej produkcji. Za to liczba graczy wciąż leci w dół, w tym momencie według SteamDB aktywnych jest zaledwie 700. Oczywiście gra w dużej części jest ogrywana na PS5, skoro jest tam tytułem ekskluzywnym konsolowo, jednak w jakimś stopniu oddaje to malejące zainteresowanie graczy PC.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.