Gracze zwyciężyli! Sony rezygnuje z wymogu rejestracji w PSN na pecetach
Presja czyni cuda i likwiduje konieczność łączenia konta na Steamie z PlayStation Network.
Przy okazji premiery Helldivers 2 Sony dostało od graczy żółtą kartkę za konieczność łączenia swoich kont na Steamie z PSN. Ostatecznie po presji ze strony społeczności firma wycofała się z tego pomysłu, ale kolejne gry (z wyjątkiem Ghost of Tsushima) wydawane przez nią na pecetach dalej tego wymagały. Była to decyzja o tyle dziwaczna, że PSN pozostaje niedostępny w ponad 170 krajach, więc ich obywatele byli automatycznie odcięci od możliwości zabawy. Presja wywierana przez graczy była kontynuowana przy okazji wydawania kolejnych tytułów, co np. zepsuło trochę premierę God of War Ragnarok – produkcja spotkała się z bombardowaniem negatywnymi recenzjami. Mimo tego nadchodzące porty z PS5, czyli Marvel’s Spider-Man 2 oraz The Last of Us 2 dalej miały wymagać logowania w PlayStation Network. Miały, bo firma właśnie zmieniła zdanie.
Pecetowe wersje God of War Ragnarok, Horizon Zero Dawn Remastered, Marvel’s Spider-Man 2, The Last of Us 2 zostały potraktowane tak samo jak Helldivers 2 – łączenie konta na Steamie z PSN będzie teraz dodatkową możliwością, nie koniecznością. Jak czytamy w notce na oficjalnym blogu:
Posiadanie konta PSN dla tych produkcji będzie całkowicie opcjonalne. Gracze, którzy zdecydują się powiązać swoje konta, otrzymają dodatkowe korzyści, takie jak obsługa trofeów oraz zarządzanie listą znajomych.
Do tego w wymienionych grach otrzymamy wirtualne bonusy, takie jak dodatkowe wdzianka i punkty doświadczenia. To rzeczy całkowicie opcjonalne, które nie mają żadnego realnego wpływu na rozgrywkę i będzie można się bez nich obejść. Jednocześnie Sony poinformowało, że twórcy gier będą pracować nad zwiększaniem liczby korzyści płynących z posiadania konta PSN przez graczy pecetowych.
Formalnie decyzja nie obowiązuje w odniesieniu do wszystkich tytułów Sony na blaszakach – Lego Horizon Adventures oraz Until Dawn dalej wymagają dodatkowego logowania, ale chyba możemy już uznać, że korporacja całkowicie zmieniła kurs. Czy zawdzięczamy to nieprzerwanemu marudzeniu graczy, którzy bojkotowali każdą premierę, niezależnie od jakości samych gier? Być może tak. Ja chyba jestem naiwnym idealistą i wygodnie mi wierzyć w to, że to właśnie ciągła presja wpłynęła na decyzję Sony.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.