2
18.03.2025, 09:30Lektura na 2 minuty

Life Is Strange: Double Exposure to finansowa porażka. Gra tradycyjnie nie spełniła oczekiwań finansowych Square Enix

Choć w tym wypadku nie można się Square Enix dziwić.

Wielu fanów serii Life Is Strange miało długą listę obaw przed premierą Double Exposure, które zapowiadało się na delikatny bałagan i… tym się właśnie okazało. Zarówno recenzja Pawła Kicmana, jak i oceny branżowych mediów, sugerowały, że najnowsza produkcja Deck Nine nie jest dziełem, na które czekali gracze, szczególnie biorąc pod uwagę skalę marketingu przeznaczoną do promocji gry. To po części doprowadziło do ogromnego hejtu w stronę twórców, a w późniejszym czasie także do zwolnień, które pogorszyły sytuację oraz atmosferę w firmie, a ta już i tak była daleka od zadowalającej.

Po kilku miesiącach przydałoby się, aby wreszcie pojawiła się jakaś pozytywna informacja, nie sądzicie? Nic z tych rzeczy. Oliwy do ognia postanowiło dolać Square Enix, które przed paroma dniami podzieliło się sprawozdaniem finansowym. Można w nim znaleźć dużo pozytywnych wzmianek: Final Fantasy XVI rozeszło się w nakładzie 3,5 miliona kopii, do tego pochwalono się niespodziewanym sukcesem remastera Dragon Questa 3 – ten dał wydawcy aż 2 miliony powodów do radości.

A Life Is Strange: Double Exposure… cóż. Według japońskich analityków,  na których powołuje się użytkownik Kirby64 na ResetErze, dzieło Deck Nine określono mianem „znaczącej porażki”, która przyniosła firmie spore straty finansowe. Aby podkreślić jeszcze mocniej nieudaną premierę tytułu prezes Square Enix, Takashi Kiryu, nie poinformował nawet, jaki konkretnie rezultat zanotowała gra na rynku. 

Nadzieją na odratowanie sytuacji Deck Nine jest Lost Records: Bloom & Rage. Pierwsza część produkcji zadebiutowała w lutym tego roku i na ten moment uzyskała bardzo przychylne opinie. Druga połowa gry zaliczyła jednak opóźnienie, więc na finalne wydanie będzie trzeba poczekać do połowy kwietnia. Patrząc jednak na liczbę opinii na Steamie, można zakładać, że dzieło nie cieszyło się do tej pory przesadnym zainteresowaniem.


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysztof „Gwint” Jackowski

Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.

Profil
Wpisów814

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze