4
około 5 godzin temuLektura na 3 minuty

Microsoft doradza zwolnionym developerom, by prosili AI o porady w sprawie pracy

Czy można winić maszynę za bezmyślność? Czy można winić producenta za bezczelność?


Samuel Goldman

Microsoft rozpętał burzę, zwalniając mnóstwo ludzi i anulując wiele projektów. Część z nich znamy, tak jak Everwild i Perfect Dark, a inne nie zostały jeszcze zapowiedziane. Gigant z Redmond tłumaczył to potrzebą optymalizacji kosztów i chęcią finansowej stabilności w przyszłości. Początkowo wydawało się, że zwolnienia wpłyną przede wszystkim na piony niezajmujące się bezpośrednio rozwojem gier, tylko np. marketingiem, ale zamknięcie The Initiative czy zagłodzenie Johna Romero zdaje się temu przeczyć.

Zostawmy na chwilę ten gamingowy cmentarz, bo odwiedzimy go jeszcze w nadchodzących tygodniach wielokrotnie. W jednym z poprzednich newsów dotyczących tej sprawy wspominałem o inwestycjach Microsoftu, który chce wpakować ponad 80 miliardów w rozwój sztucznej inteligencji lub już to zrobił. Przedstawiciele firmy mówią wprost, że ich zdaniem narzędzia oparte na AI zdefiniują drugą połowę wieku i z jednej strony trudno im się dziwić, ale z drugiej – dlaczego rykoszetem obrywają gry wideo? Pytanie oczywiście jest retoryczne. Gdybyście byli ciekawi, jaką pomoc gigant z Redmond oferuje zwalnianym developerom, to Phil Spencer zachęcał ich do aplikowania do innych działów Microsoftu. Natomiast Matt Turnbull, producent wykonawczy w Xbox Games Studios miał lepszy pomysł: publicznie stwierdził, że powinni spytać AI o poradę.


To są trudne czasy pełne wyzwań i jeśli przechodzisz przez proces zwolnienia lub się do niego przygotowujesz, nie jesteś sam i nie musisz przechodzić przez to samodzielnie. Wiem, że tego typu narzędzia wywołują w ludziach wielkie emocje, ale muszę zaproponować coś moim zdaniem najlepszego w takich okolicznościach. Eksperymentowałem z użyciem AI (takich jak ChatGPT czy Copilot) w celu zmniejszenia obciążenia emocjonalnego związanego z utratą pracy.


Matt Turnbull, producent wykonawczy w Xbox Games Studios

Dalej Turnbull wkleił kilka „promptów”, czyli zapytań do AI, które jego zdaniem powinny okazać się pomocne. Nawet podzielił propozycje na kilka rodzajów, bo przecież bezduszna maszyna jest równie dobra w pisaniu CV, co oferowaniu wsparcia emocjonalnego lub pisania pokrzepiających wiadomości do byłych współpracowników. Zważywszy na to, że duże modele językowe prędzej czy później zaczynają działać jak lustro, to w pewnym sensie świetny pomysł – ostatecznie powie ci przecież to, co chcesz przeczytać. Ciekawe, czy Matt zapytał AI o opinię w sprawie publikacji tego posta… Bo jeśli tak, to prawdopodobnie taką formę by mu doradziła. Tak czy siak, oryginalnej wiadomości oczywiście nie znajdziecie na LinkedInie, ale w internecie nigdy nic nie zginęło. Oprócz zdjęć Beyonce.

Matt Turnbull, Executive Producer at Xbox Game Studios Publishing - after the Microsoft layoffs - suggesting on Linkedin that may maybe people who have been let go should turn to AI for help. He seriously thought posting this would be a good idea.

[image or embed]

— Brandon Sheffield (@brandon.insertcredit.com) 4 lipca 2025 05:48

Podsumowując, zdaniem Turnbulla doradzenie przed chwilą zwolnionym ludziom, by korzystali z narzędzi, którymi próbujesz ich zastąpić, jest jak najbardziej w porządku. Brak wyczucia, może jakaś nieuświadomiona w pełni arogancja i brak umiejętności patrzenia na sprawy w szerszym kontekście to dość typowe cechy ludzi piastujących wysokie stanowiska w korporacjach, co czyni ich na pewnym poziomie nieodróżnialnymi od AI. Może w takim razie sztuczna inteligencja zastępuje nie tych ludzi, co trzeba?


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1959

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze