Najsławniejszy archeolog gotowy na premierę. Indiana Jones and the Great Circle na zwiastunie premierowym
Znamy też godzinę debiutu gry.
Nadchodzący owoc współpracy Todda Howarda i MachineGames z początku budził obawy o to, czym się okaże, ale kiedy wyszło na jaw, że na pewno nie będzie tytułem wtórnie inspirowanym w pewnym sensie samym sobą, wszyscy fani Indy’ego Jonesa odetchnęli z ulgą. Kolejne gameplaye sugerowały, że Indiana Jones and the Great Circle – w przeciwieństwie do ostatniego filmu – nie będzie tyle „grą starej przygody”, co skupionym bardziej na skradaniu akcyjniakiem. UV, który już miał okazję sprawdzić produkcję, widzi tu coś w rodzaju immersive sima, co umieszcza produkcję MachineGames na zupełnie innej półce gier.
Mam pewne wątpliwości odnośnie do tego, czy na pewno studiu uda się to udźwignąć. Wolfensteiny to jednak zupełnie inna para kaloszy, tak samo jak nowe (nawet niezłe) kampanie do Dooma i Quake’a, jakimi MachineGames zajmowało się w ostatnich latach. Mimo pewnych obaw opublikowany właśnie zwiastun premierowy ma absolutnie wszystko, by wrzucić mnie na karuzelę hype’u: zapomniane grobowce, spektakularne ucieczki, odrobina walki, groźni złole, skakanie po rozpadających mechanizmach i wiele, wiele więcej.
Tytuł waży spektakularne ponad 130 GB, co w przypadku gier singlowych powoli zaczyna być chyba standardem w odniesieniu do większych gier. Baldur’s Gate 2, wydany ostatnio Stalker 2, Black Myth: Wukong czy Starfield też miały zbliżoną wagę, choć jednym z rekordzistów pozostaje God of War Ragnarok, bo Kratos ma apetyt na około 200 GB miejsca na dysku.
Indiana Jones and the Great Circle – godzina premiery
MachineGames podzieliło się dokładnym czasem premiery w poszczególnych częściach świat. Jeśli jesteście nocnymi stworami, to możecie zagrać od razu po wypuszczeniu gry, co w przypadku Polski nastąpi o 1:00 w nocy.
Niestety Indiana Jones and the Great Circle dołącza do nowej, rodzącej się na naszych oczach tradycji dopłacania za wczesny dostęp do gry. Za podstawową wersję zapłacimy niemało, bo 299 zł, a gdybyście chcieli zacząć zabawę przed innymi, to musicie sięgnąć do portfela głębiej – edycja premium to wydatek rzędu 429 zł. W dobie aktualnych cen gier żadna z tych opcji nie brzmi przesadnie dobrze, zatem zostaje jeszcze Game Pass, bo gra trafi do katalogu produkcji dostępnych w abonamencie już w dzień premiery.
Ta nastąpi niedługo – Indiana Jones and the Great Circle ukaże się 9 grudnia na pecetach oraz Xboksach Series X|S, a dopiero na wiosnę (być może razem z DLC) zawita na PS5.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.