Nintendo aktualizuje regulamin. Blokowanie Switcha za piractwo oraz brak możliwości pozwu zbiorowego

Nintendo to, jak wszyscy wiemy, najbardziej przyjazna użytkownikom firma na świecie. Dlatego Japończycy postanowili kolejny raz wyjść naprzeciw oczekiwaniom fanów i zaktualizowali regulamin EULA, co zauważył portal Game File. W nowym dokumencie poinformowano, że jeśli ktokolwiek zdecyduje się na inżynierię wsteczną oprogramowania Nintendo lub dopuści się piractwa, może go spotkać całkowite zablokowanie sprzętu. Tak, mowa tu również o z pozoru niewinnym wyciągnięciu ROM-a.
Na razie nie wiadomo, czy Nintendo zamierza egzekwować te zapisy przy każdej okazji, czy raczej chodzi o prewencyjne postraszenie użytkowników i od czasu do czasu przykładne „uziemienie” nieszczęśnika, który zbytnio majstrował przy konsoli. W tle tych zmian wyraźnie widać zbliżającą się premierę Switcha 2. Nintendo chce zawczasu zabezpieczyć swój nowy sprzęt i własność intelektualną, żeby użytkownicy nie mieli zbyt dużej swobody w jego modyfikowaniu.
Jak wiadomo, wielkie N nie od dziś uwielbia chodzić do sądu. W zeszłym roku firma pozwała twórców popularnego emulatora, który pozwalał na uruchamianie pirackich wersji The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom jeszcze przed premierą. W świetle tamtego wydarzenia zagrożenie zablokowaniem całej konsoli wygląda na kolejny etap zaostrzania polityki wobec społeczności moderskiej i fanowskich projektów.
Ale to jeszcze nie wszystko. W zaktualizowanej umowie EULA pojawił się również zapis dotyczący zrzeczenia się prawa do pozwu zbiorowego. Co to oznacza? Nintendo najwyraźniej obawia się, że jego działania mogą zostać uznane za antykonsumenckie i woli zabezpieczyć się przed ewentualnymi wspólnymi pozwami, zmuszając użytkowników do prowadzenia postępowań wyłącznie na własną rękę. Taki mały parasol bezpieczeństwa, gdyby nagle okazało się, że zbanowanych i niezadowolonych jest więcej niż jeden.
A skoro już przy nowościach Nintendo jesteśmy, to podczas ostatniego Nintendo Direct poznaliśmy datę premiery nowej konsoli. Switch 2 zadebiutuje już 5 czerwca. Przy okazji zapowiedziano również tytuł ekskluzywny FromSoftware, czyli The Duskbloods, który niepokojąco przypomina Bloodborne’a.
Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “Nintendo aktualizuje regulamin. Blokowanie Switcha za piractwo oraz brak możliwości pozwu zbiorowego”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Fanboje Nintendo sami sobie zapracowali na ten los.
To moja wina, więc mogę ją zgonić, na kogo mi się podoba. Także to wszystko przez Valve, Sony i Microsoft, bo oni zaczęli 😉
Parafrazując słynne powiedzenie, nie będziesz miał Switcha 2 i będziesz szczęśliwy.
Ja nie widzę w tych przepisach żadnej kontrowersji.
Aha, żadnej kontrowersji. A jak w twoim domu się znajdzie skradziona paczka zapałek, to można za to odebrać ci dom, tak?
Jak się Nintendo coś nie spodoba, to z konsolki za parę tysiaków zostanie ci niezbyt ładny przycisk do papieru i co im zrobisz? Przecież w licencji użytkownika, którą zaakceptowałeś bez czytania stoi jak wół napisane, że nawet się teraz z nimi sądzić nie możesz.
Nie ma takiej mozliwosci żeby odebrać mi dom za znalezienie w nim skradzionej paczki zapałek.
Nie jeśli Nintendo się coś nie spodoba, tylko jeśli złamiesz regulamin, do podpisania którego oraz kupna konsoli nikt cie nie zmusza.
Oraz jak najbardziej można się wciąż sądzić z Nintendo w razie spornych sytuacji, tylko nie będzie absurdalnych pozwów zbiorowych.
„Nie ma takiej mozliwosci żeby odebrać mi dom za znalezienie w nim skradzionej paczki zapałek.”
No właśnie. I tak być powinno.
„Nie jeśli Nintendo się coś nie spodoba, tylko jeśli złamiesz regulamin, do podpisania którego oraz kupna konsoli nikt cie nie zmusza.”
Aha. A jak sobie wpiszą do regulaminu, że nabywając konsolę zgadzasz się na oddanie narządów w momencie, kiedy uznają za stosowne, że nawet jutro mogą przyjechać i wykroić ci serce, albo zgadzasz się na oddanie swoich ewentualnych przyszłych dzieci, jak trochę podrosną do pracy w kopalniach, to też będzie OK, bo przecież nikt cię do kupowania konsoli i akceptowania regulaminu nie zmusza?
Jak wpiszą coś takiego to wtedy będę to odpwiednio komentował.
A to co teraz wpisali nie jest dla mnie ani trochę kontrowersyjne.
„Jak wpiszą coś takiego to wtedy będę to odpwiednio komentował.”
Ale to jest dokładnie to samo, tylko bardziej ekstremalny przykład nadużycia. Zastanawia mnie, gdzie u ciebie przebiega granica między nic kontrowersyjnego, a oburzające i niedopuszczalne. Ile muszą na ciebie napluć, żebyś zauważył, że to nie deszcz pada.
„A to co teraz wpisali nie jest dla mnie ani trochę kontrowersyjne.”
I absolutnie ci to nie przeszkadza, że kupujesz sprzęt za ciężkie pieniądze i on nie należy do ciebie, bo jak się komuś w N uwidzi, to może go zmienić w przycisk do papieru?
No to tylko pogratulować Nintendo wychowania sobie tak fanatycznych fraje… wiernych klientów.
Nie jak się komus w N uwidzi, tylko jak złamiesz regulamin do którego przestrzegania się zobowiązujesz. Stworzyłeś sobie jakąś teorie spiskowa i na jej podstawie szukasz sensacji i jeszcze mnie obrażasz. Nie, N nie zamierza nikogo bezpodstawnie i na podstawie swojego widzimisię pozbawiac konsol. To tylko twoja nadinterpretacja. Jedynie piraci mają się czego obawiać. Chyba że tak się oburzasz że nie będzie można beztrosko piracic? A to przepraszam, koniec rozmowy w takim razie.
„jak złamiesz regulamin do którego przestrzegania się zobowiązujesz.”
Ten regulamin to jest nadużycie. Czy jak kupujesz samochód, to producent ci daje do zaakceptowania regulamin, że jak będziesz jeździć niezgodnie z przepisami, to ci trwale zablokuje silnik? No nie, mimo tego, że graniem w piracką gierkę nikogo nie skrzywdzisz, a jadąc 200 km/h możesz kogoś zabić, więc jak takie N może, to i producentom samochodów wypadałoby. (Uprzedzając twoją prawdopodobną odpowiedź tak, jak zaczniesz jeździć po pijaku, łamiąc dziesiątki przepisów i cię zatrzymają, to ci zabiorą prawko, wóz skonfiskują. Ale zrobi to policja i sąd, nie producent samochodu.)
Jak coś kupuję, to to coś już jest moje i producentowi g***o do tego, jak ja to coś wykorzystuję. A jak daną rzecz użyję w celach niezgodnych z prawem, to od tego jest policja i sądy, żeby mnie pociągnąć do odpowiedzialności, a nie korpo bawiące się w vigilantyzm.
„Nie, N nie zamierza nikogo bezpodstawnie i na podstawie swojego widzimisię pozbawiac konsol.”
To teraz pytanie o praktyczne wprowadzenie w życie tego punktu regulaminu. Kto i w jaki sposób będzie decydować,komu uceglić konsolę? Jakiś automatyczny algorytm? Jeszcze w historii ludzkości nie powstał taki algorytm czy „AI”, które by działały bezbłędnie. Zdaje się w zeszłym roku twórcy którejś z sieciowych strzelanek musieli przepraszać i odbanowywasć ludzi, którzy niesłusznie dostali rykoszetem od działającego automatycznie antycheaterskiego systemu Ricochet. Może i się skutecznie odwołasz albo wysądzisz, żeby ci urządzenie do sprawności przywrócili, ale nie życzę ci tych nerwów i marnowania czasu. A może ręczny nadzór człowieka, który będzie zatwierdzać uceglenie dla podejrzanych przypadków? Ludzie również popełniają błędy.
„Chyba że tak się oburzasz że nie będzie można beztrosko piracic? A to przepraszam, koniec rozmowy w takim razie.”
Nie ze mną te numery, Brunner!
Ja brałem udział w wielu zażartych dyskusjach na kwestie prywatnościowe i z doświadsczenia wiem, że jak komuś zabraknie sensownych argumentów, to ucieka do swojego przytulnego domku nas drzewie o nazwie „A dlaczego ty się tak oburzasz, że X. Na pewno dlatego, żeś zbrodzień straszliwy i sam chcesz robić złe Y”. A skoro argumentów brak, to rzeczywiście koniec rozmowy. Miłego wieczora życzę.
”Jak coś kupuję, to to coś już jest moje i producentowi g***o do tego, jak ja to coś wykorzystuję.” Tak było dawno temu, jak rzeczywiście brało się do domu kupiony samochód, telewizor czy konsole i nikt nie miał wpływu jak są wykorzystywane. Od kiedy jest internet i coraz więcej sprzętow jest do niego podłączonych, producenci zyskali nowe możliwości. I nie ma co zapatrywac się w przeszłość z nostalgią tylko z tego korzystać.
Ktoś piraci konsole? Wyłączamy, ja nie widzę w tym problemu. Czemu miałoby mi być szkoda pirata? Że jest jakaś niewielka szansa że komuś zablokują nieprawidlowo? To odblokują wczesniej czy później, to jest bardzo łatwo zweryfikować wbrew temu co próbujesz insynuowac. Ale pójdę jeszcze dalej. Podałeś przykład samochodu. Ktoś nagminnie pruje 150 po mieście? Wyłączamy, nie mam z tym żadnego problemu. Ktoś ogląda treści pedofilskie na telewizorze? Wyłączamy. Nie można robić wszystkiego co się tylko chce z zakupionym sprzętem, nie można go używać do łamania jakichkolwiek przepisów, i jeśli dzisiejsza technologia daje takie możliwości, to ja jestem na tak.
„Nie można robić wszystkiego co się tylko chce z zakupionym sprzętem”
Można. To właśnie sugeruje słowo „zakup”. Nabywam produkt, jest mój i mogę z nim robić co chcę. Mogę tą konsolką nawet wbijać gwoździe jak mi się tak spodoba i (zakładając, że po takim potraktowaniu w ogóle będzie działać) żaden producent nie ma prawa mi jej odebrać, zablokować, ani w żaden inny sposób uniemożliwić mi korzystania z zakupionego produktu.
Jak chcą sobie przepychać takie regulaminy, to musi być jasno powiedziane, że wypożyczasz sprzęt od Nintendo, a nie nabywasz. Wtedy prawa majątkowe do tego określonego egzemplarza konsoli nie przechodzą na kupującego, tylko zostają przy N i kupujący rzeczywiście zgodnie z prawem nie może dysponować urządzeniem jak uzna za stosowne. Tylko to musi być jasno zaznaczone i cena wynajmu konsoli powinna być wtedy tak 8-10 razy niższa od ceny zakupu.
„nie można go używać do łamania jakichkolwiek przepisów”
I od egzekwowania tego jest policja, prokuratura i sądy, które działają w obrębie i zgodnie z obowiązującym w danym kraju prawem, a nie jakieś samosądy w wykonaniu korporacji. Taki jesteś za przestrzeganiem prawa, że łamiącym je byś najchętniej wszystko zdalnie blokował, ale jakoś nie przyszło ci do głowy, że N w tym przypadku potencjalnie łamie prawa krajowe.
W jednym kraju rzeczywiście kodeks karny może przewidywać konfiskatę sprzętu za piractwo, ale w innym już tylko grzywny, więc tam, blokując komuś konsolę, N łamie prawo. Za dużo się naoglądałeś marveli, a w prawdziwym życiu tacy mściciele, którzyś robią samosądy, słusznie lądują w celi obok tego przestępcy, którego chcieli ukarać. N blokujące komuś konsolę będzie takim samym przestępcą, jak ten gość, który na tej konsolce piracił.
„Od kiedy jest internet i coraz więcej sprzętow jest do niego podłączonych, producenci zyskali nowe możliwości. I nie ma co zapatrywac się w przeszłość z nostalgią tylko z tego korzystać.”
Tak… korzystać. Już się rozpędziłem zakładać sobie pętlę kata na szyję.
Wszystkie twoje wypowiedzi aż się proszą o mem „zostawcie te biedne, wielkie, multimiliardowe korporacje w spokoju”
Powinieneś znaleźć się na plakacie reklamowym nowego wspaniałego świata korporacji, cały radosny i w skowronkach, tuż obok hasła „nie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy”
Zakończę pewnym cytatem do przemyślenia „Najważniejszą oznaką prania mózgów jest to, że delikwent niczego nie zauważa.”.