Nowy Mass Effect dopiero w 2029 roku? Mało optymistyczne doniesienia

Choć od października 2022 roku Dragon Age: Dreadwolf jest grywalny od początku do końca, na premierę czekamy i doczekać się nie możemy. Najnowsze doniesienia sugerowały publikację najwcześniej w 2024, co i tak nie jest pewne. Pozostaje pytanie: czy ten proces rzutuje na będącego na znacznie wcześniejszym etapie rozwoju kolejnego Mass Effecta?

Znany branżowy insider, Jeff Grubb, twierdzi, że jak najbardziej i fakt ukazania się najnowszego zwiastuna raczej tego nie zmieni. A co jeszcze gorsze: uważa, że ten przedłużający się proces może zakopać premierę Mass Effecta na kilka długich lat. W ostatnim odcinku Game Mess Mornings poruszył ten temat i doszedł do ciut niepokojących wniosków. A mianowicie nie wróży, by Mass Effect 5 ukazał się przed 2029 rokiem. To… dość długo. Usłyszycie to sami w 28:30.

Oczywiście to są tylko przypuszczenia Grubba i wcale nie muszą się sprawdzić. Nie można jednak odmówić logiki w tym rozumowaniu. Bo skoro Dragon Age: Dreadwolf został zapowiedziany w 2018 roku, a ukazać ma się najwcześniej w 2024, to już mamy 6 lat produkcji. Teasery Mass Effecta 5 zdradzają bardzo, bardzo niewiele, ale pokazują, że jakieś już tam prace są w toku od minimum 2020 roku, bo wtedy ukazał się pierwszy taki materiał (czyli nawet pewnie trochę wcześniej), ale wciąż siły rozłożone są na dwa duże projekty, podczas gdy to Dragon Age ma tutaj priorytet. Data premiery Mass Effecta oscylująca wokół 2029 jest niestety całkiem możliwa.

Grubb w najnowszym Game Mess Mornings rozmawiał z Tamoorem Hussainem, który także powiedział, że słyszał to i owo i potwierdza, iż nowego Mass Effecta prędko nie zobaczymy. Bo trzeba dodać, że obaj panowie opierają się nie tylko na matematyce i przypuszczeniach, ale również anonimowych źródłach.

Różnica w zapowiedziach obu gier wynosi dwa lata – co tyle samo BioWare wypuszcza nową grę, począwszy od Mass Effecta Andromedy (to była pierwsza gra wypuszczona dwa lata od poprzedniej). Wcześniej ukazywały się co rok. I od 2017 roku developerzy utrzymywali dwuroczną przerwę między premierami, aż do Dreadwolfa, który najwidoczniej będzie produkcją opublikowaną 3 lata po poprzedniej. To sugeruje, że BioWare może planować premierę nowego Mass Effecta na rok 2027. Ciut późno, ale nieco lepiej – dlatego też pojawia się pytanie, skąd ta różnica dwóch lat?

Może BioWare chce bardzo przyłożyć się tego, by nowa odsłona nie straszyła paskudnymi modelami twarzy?