Optyka Teleskopu Webba skalibrowana! Nowe zdjęcia
Wszystko wskazuje na to, że już niedługo Teleskop Jamesa Webba rozpocznie pracę. NASA poinformowała, że zakończono kolejny już etap przygotowywania sprzętu.
Niedawno pokazywaliśmy pierwsze testowe zdjęcie po kalibracji zwierciadła głównego, a teraz NASA potwierdziła, że operacja kalibracji optyki została zakończona. Jej efekty są wyśmienite.
Wszystko działa
Optyka jest już przygotowana do zdjęć, teleskop potrafi wykorzystać każdą z kamer, zaś obrazy przez nie rejestrowane są bardzo ostre. Całość wedle zapewnień NASA działa nawet lepiej niż sądzono podczas prac konstrukcyjnych.
Wydajność optyczna teleskopu jest lepsza niż najbardziej optymistyczne przewidywania zespołu inżynierów. Lustra Webba potrafią już skierować w pełni skupione światło zebrane z kosmosu do instrumentów, które z powodzeniem potrafią je zarejestrować. Jakość obrazu dostarczanego do wszystkich instrumentów jest „ograniczona dyfrakcją”, co oznacza, że szczegółowość widocznych detali jest tak dobra, jak to fizycznie możliwe, biorąc pod uwagę rozmiar teleskopu. Od tego momentu jedynymi zmianami w zwierciadłach będą bardzo małe, okresowe korekty głównych segmentów zwierciadeł.
Na dowód amerykańska agencja kosmiczna udostępniła kolejne próbne fotografie:
zdjęć
Już niedługo!
Kolejnym i zarazem ostatnim krokiem jest kontrola i oddanie do użytku urządzeń rejestrujących. Gdy to się stanie, teleskop oficjalnie zacznie swoją misję – stanie się to najpewniej, zresztą zgodnie z przewidywaniami, już w czerwcu.
Czym jest Teleskop Jamesa Webba? To najbardziej zaawansowany instrument badawczy, jaki ludzkość wysłała w kosmos i nieformalny następca Teleskopu Hubble’a. Szerzej o historii powstania oraz możliwościach kosztującej 10 mld dolarów zabawki NASA piszemy w naszym artykule.
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.