Piracki spin-off Yakuzy będzie dłuższy od poprzedniego. Twórcy nie mogą powstrzymać się przed dodawaniem kolejnych funkcji
Goro Majima i butelka rumu.
Mijający właśnie rok zakończył się małą katastrofą dla fanów Yakuzy, gdyż serialowa adaptacja przygód Kiryu była… kiepska, jakby powstała bez znajomości materiału źródłowego. Ciekawe, dlaczego tak się stało... Od strony growej było zdecydowanie lepiej, bo Like a Dragon: Infinite Wealth zostało najlepiej ocenianą częścią serii, a przy okazji Yakuzą totalną. Na kolejną dużą odsłonę marki będziemy musieli jeszcze trochę poczekać – tym bardziej że Ryu Ga Gotoku pracuje teraz nad nowym Virtua Fighterem oraz Projectem Century, czymkolwiek on był nie był. Dobra wiadomość jest jednak taka, że w pierwszych miesiącach przyszłego roku zadebiutuje Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii, czyli spin-off koncentrujący się na Goro Majimie, jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci tego uniwersum.
Gameplayowo wygląda dokładnie tak samo szalenie i nieprzewidywalnie jak inne tytuły z tej serii, ale obok nowych aktywności i fabuły, możemy spodziewać się raczej bardziej zwięzłej historii, przygotowanej w duchu poprzedniego spin-offa marki, czyli Like A Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name. Mimo mniejszych gabarytów Pirate Yakuza in Hawaii nieco ten balonik nadmucha, bo będzie produkcją większą, co potwierdził szef studia Ryu Ga Gotoku, Masayoshi Yokoyama w wywiadzie dla Automatona:
Objętość gry wzrosła ze względu na historię. Mapa jest ogromna, ma mnóstwo miejsc do odwiedzenia i znajduje się tam mnóstwo zawartości, której jeszcze nie pokazywaliśmy.
Dobra wiadomość jest taka, że tytuł nie został wydłużony fetch questami wysyłającymi graczy na drugi koniec mapy i jeśli istnieją studia, którym wierzyłbym w takie zapewnienia, to Ryu Ga Gotoku byłoby jednym z nich.
Tym samym Like a Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii będzie o około 30% dłuższe od The Man Who Erased His Name, jakie wystarczało na góra kilkanaście godzin zabawy. Założę się, że po zsumowaniu czasu spędzonego na aktywnościach pobocznych, spokojnie można będzie wydłużyć rozgrywkę o 50%. Krok w dobrą stronę czy siłowe wydłużanie czegoś, co z definicji miało być krótsze? Przekonamy się wcześniej, niż pierwotnie zakładano, bo już 21 lutego, kiedy gra zadebiutuje na pecetach, PS5, PS4, Xboksach Series X|S oraz Xboksach One.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.