PS5 Pro sprzedaje się gorzej od PS4 Pro. Winny zbyt mały upgrade sprzętowy względem podstawowego modelu?

PS5 Pro sprzedaje się gorzej od PS4 Pro. Winny zbyt mały upgrade sprzętowy względem podstawowego modelu?
Avatar photo
"Sam Goldman"
Czekajcie, Xboksowcy i pecetowcy, nie zacierajcie rąk z satysfakcją – gorzej w tym przypadku nie oznacza, że źle.

Choć Sony znalazło sposób na drukowanie pieniędzy, to czeka je zmiana dotychczasowej struktury – wiemy już, że polski oddział PlayStation zostanie zamknięty. Mimo problemów firma pewnie stoi na rynku sprzętowym, raz za razem notując kolejne rekordy sprzedaży PS5. Konsola w tej generacji po raz kolejny się Japończykom udała, czego nie można powiedzieć o Microsofcie, którego Series X|S przegrywa nawet w starciu z Xboksem One. Może Sony, przewidując sukces PS5, celowo nie próbowało wymyślać koła na nowo podczas projektowania wersji Pro? Prace nad nią ruszyły jeszcze przed premierą modelu podstawowego i finalnie otrzymaliśmy produkt bardzo dobry, choć niestety pozbawiony napędu i absurdalnie drogi w stosunku do stosunkowo niewielkiego upgrade’u sprzętowego.

Szef Sony sądził, że cena nie ma wpływu na sprzedaż PS5 Pro i konsola w pierwszych chwilach radziła sobie lepiej niż zamówienia przedpremierowe na PS4 Pro. Totoki albo kreatywnie interpretował wyniki, albo nie miał wszystkich informacji, ponieważ najnowsze szacunki, którym podzielił się Mat Piscatella z Circany, pokazują coś odwrotnego: sprzedaż i nasycanie rynku przez PS5 Pro jest wolniejsze w stosunku do poprzedniego „prosiaka” Sony.

PS5 Pro has fallen behind PS4 Pro's pace. Digital SKUs accounted for 49% of PS5 HW units in Jan and 88% of XBS units.

— Mat Piscatella (@matpiscatella.bsky.social) February 21, 2025 at 3:29 PM

PS5 Pro wystartowało z około 50 tytułami ulepszonymi pod kątem działania na nowym sprzęcie, jednak nie otrzymało żadnych tytułów ekskluzywnych. W przypadku wielu tytułów, tak jak w Alanie Wake’u 2, nowości ograniczono do nowych trybów graficznych, ale najwyraźniej korporacji to wystarczyło i niższa sprzedaż nie jest problemem.

Za to może się nim stać w kolejnej generacji sprzętów. Wielkimi krokami nadchodzi dość mały Nintendo Switch 2. Pierwszy model konsoli okazał się ogromnym hitem, a jego następca potencjalnie ma być jeszcze większym – w pierwszym roku po wypuszczeniu sprzętu prognozowana jest sprzedaż na poziomie 20 milionów egzemplarzy. Bardzo możliwe, że to właśnie konsola Nintendo będzie „podgryzać” PS6, podczas gry Microsoft wycofa się z pola bitwy i ograniczy do wydawania gier na konkurencyjne platformy, tak jak robi to teraz. W tej zawierusze największym zwycięzcą może okazać się… Gabe Newell i Valve, które według ostatnich plotek projektuje tajemniczą konsolę we współpracy z AMD. Jeśli rynek sprzętowy nabierze dynamiki, a w nowym rozdaniu zasiądą do stołu inni gracze, nieznacznie odmienione względem podstawowego modelu i droższe PS6 Pro może już nie wystarczyć, by utrzymać Sony na powierzchni.

5 odpowiedzi do “PS5 Pro sprzedaje się gorzej od PS4 Pro. Winny zbyt mały upgrade sprzętowy względem podstawowego modelu?”

  1. no kto by sie spodziewal, minimalny boost, brak podstawki brak napedu, dokupienie tego powoduje ze konsola kosztuje prawke 5k, na tle przyrostu ps4pro a ps4 wypada naprawde slabiutko. Kto by sie cholera spodziewal ze jednak fanboyow i glupkow nie ma az tylu. To nie Apple ze wcisnie kazde G, a ich fani obliza sie i poprosza o wiecej

  2. Nigdzie nie widzę że to dotyczy sprzedaży tylko w US nie na całym świecie

  3. Znów „ekskluzywny”, g**no nie jest dobrem ekskluzywnym (luksusowym) ale może być na wyłączność. Definicja słowa dotyczy całości nie pojedynczych jego punktów.

  4. Za 5,5-5,8k można mieć lapka. Też bez stajcji dysków, za to z przyzwoitym ekranem, więcej miejsca na SSD, tyle samo lub więcej ramu. Bierzesz gdzie i kiedy chcesz i gry są tańsze z większą kompatybilnością. Kupowanie ps5 pro misja się z celem, jedynie dla „exclusive” jeśli ktoś na prawdę musi.

  5. „Czekajcie, Xboksowcy i pecetowcy, nie zacierajcie rąk z satysfakcją” Dam sobie trzy ręce uciąć, że Xboksowcy i pecetowcy mają to głęboko w piź***e, bo spora część z nich jest dorosła albo zajęta… hmm, no nie wiem… GRANIEM. W GRY.

Dodaj komentarz