rek

Tango Gameworks: Microsoft zamknął studio, mimo że Hi-Fi Rush spełniło wszelkie oczekiwania

Wczorajsza decyzja Microsoftu o zamknięciu studia odpowiedzialnego za Hi-Fi Rush czy Ghostwire: Tokyo wydaje się kompletnie nie mieć sensu.

Wygląda na to, że Shinji Mikami podjął w zeszłym roku bardzo dobrą decyzję, rozstając się z Tango Gameworks. Wczoraj dowiedzieliśmy się bowiem, że studio, które dało nam dwie odsłony The Evil Within, nieco niedocenione Ghostwire: Tokyo oraz zeszłoroczne Hi-Fi Rush, zostanie zamknięte. Dziwi to szczególnie w przypadku tej ostatniej pozycji, która wydawała się być bardzo ciepło przyjętą niespodzianką. Microsoft sam dementował plotki o kiepskiej sprzedaży, a recenzje były hurraoptymistyczne.

Teraz, w obliczu zamknięć dokonywanych w obrębie studiów Xboksa, temat niezadowalającej sprzedaży powrócił. Nikt nie zamykałby przecież kreatywnego studia, które na dodatek umie na siebie zarobić, prawda? Tym dziwniej czyta się wypowiedź Aarona Greenberga, zajmującego się marketingiem Xboksa, który sam po raz kolejny zaznaczył, że to nie sprzedaż Hi-Fi Rush była problemem.

Hi-Fi Rush było przełomowym hitem dla nas i naszych graczy na wszystkich kluczowych poziomach, a także pod względem oczekiwań. Nie moglibyśmy być szczęśliwsi z tego, co Tango Gameworks osiągnęło tą niespodziewaną premierą.

https://twitter.com/aarongreenberg/status/1649431572137779203

Czy w obliczu tych słów decyzja o zamknięciu Tango Gameworks wydaje się nie mieć sensu? No trochę tak to wygląda… A przecież jeszcze w zeszłym roku sam Phil Spencer odwiedzał japońskie studio i wszyscy wydawali się być przeszczęśliwi oraz z dużymi nadziejami patrzeć w przyszłość.

https://twitter.com/TangoGameworks/status/1707413468511338798

Przypomnijmy też, że trzy lata temu, gdy Microsoft przejmował Tango Gameworks, szef Xboksa również kipiał entuzjazmem i zaznaczał, że to kluczowa decyzja dla obecności promowanej przez niego konsoli w Japonii (dzięki, Hed!).

https://twitter.com/grzegorzbobrek/status/1787844060377452795

Cóż, najwyraźniej priorytety giganta z Redmond uległy od tamtego czasu znacznej zmianie i dziś jego obecność w Japonii nie jest już taka niezbędna. Podobnie jak nowe marki, które z zaskoczenia i bez praktycznie żadnego marketingu potrafią wykręcić zadowalające wyniki oraz promować Game Passa. Ale hej, przynajmniej będą nowe dodatki do Fallouta 76!

https://twitter.com/GreatCheshire/status/1787909898170417395

11 odpowiedzi do “Tango Gameworks: Microsoft zamknął studio, mimo że Hi-Fi Rush spełniło wszelkie oczekiwania”

  1. Tango Down, a nauczka jest taka by nie wierzyć w piękne obietnice gigantów, bo przychodzi pierwszy kryzys i szubienica. Jako samodzielne studio może by mieli mniejsze projekty ale nadal działali.

  2. A ludzie tak się ekscytowali, że wielki m$ przejmuje ich ukochane studia. W końcu oznacza to, że będą miały duże fundusze i wsparcie najlepszych przy tworzeniu kolejnych wspaniałych gier! Skończyło się masowym skupem i ich pozamykaniem. Po cichu liczę na to, że za jakiś czas podobny los podzieli Blizzard.

  3. HeterosexualWhiteMan 8 maja 2024 o 09:24

    Za jakiś czas dowiemy się, że HiFi Rush sprzedało się w sumie bardzo dobrze i też sporo zarobiło, ale że Tango już zamknięte to sorry. Na PS5 może się ta gra bardzo ładnie sprzedać, bo nie będzie w PS Plusie, poza tym Sony podobnych gier już nie tworzy, więc zainteresowanie powinno być spore. Mogą na PS5 przebić to co sprzedali na Xkockach.

    Studia pod Microsoftem skończą jak ci u Embracera. Początkowo wszystko fajnie a po jakim czasie zaczyna się redukcja. I zazwyczaj zamyka się nie tych co powinno. Microsoft jeśli zamknie wszystkie studia to Bethesda czy Blizzard będą tymi ostatnimi, a od nich powinno się zacząć. A tak pewnie następne w kolejności do zamknięcia będą Machine Games, id, Toys 4 Bob itp.

  4. R.I.P Tango, może i ich produkcje miały problemy, ale nadal trzymały wyższy poziom niż 90% wypluwanych dzisiaj gier „AAA”, mam nadzieję że pracownicy szybko znajdą nowe stanowiska

  5. Game Pass oczywiście mocno skanibalizował sprzedaż Hi-Fi Rush, ale mimo to uważam, że jeśli wziąć pod uwagę niemal całkowity brak marketingu, gra i tak osiągnęła duży sukces na Steam. Rzecz jasna, sam fakt, że Xbox w końcu, po długich doczekał się gry docenionej właściwie przez wszystkich, dla korposów nie ma żadnego znaczenia. Korporacje pokroju Microsoftu generalnie nie kierują się logiką, a ta konkretna jest przecież dodatkowo fatalnie zarządzana, przynajmniej jeśli chodzi o dział związany z gamingiem. No, ale przynajmniej wydano prawie 100 miliardów dolarów, by nie tylko nie powiększyć udziału Xboksa w runku, ale wręcz go… zmniejszyć.

    • Straty jakie spowodowała obecność gry w gamepassie nie zostały nadrobione sprzedażą detaliczną(kto by się spodziewał że ludzie będą woleli ograć grę za 5zł zamiast za pełną cenę xD), i studio poszło do piachu. Nigdy nie uwierzę w bajeczkę, że wyniki tej gry były zadowalające, a mimo to studio zamknięto, to nie ma żadnego sensu z biznesowego punktu widzenia.

    • AmberMozart 8 maja 2024 o 18:15

      nie ma? wszystko zależy kto teraz jest właścicielem gry i jak dzielone były zyski teraz i wcześniej. Bo jeśli teraz Microsoft ma pełnię praw i zysków…

  6. Wyjaśnienie jest jedno, gra wcale nie przyniosła zysków, tylko straty czemu winna jest jej obecność w game passie, a tego Microsoft nigdy nie przyzna, bo cały czas jest grzana propaganda sukcesu tego abonamentu i jak to on niby nie wpływa negatywnie na sprzedaż danego tytułu ¯\_(ツ)_/¯

    • HeterosexualWhiteMan 8 maja 2024 o 12:13

      Żeby oni na GamePassie zarabiali to potrzebowaliby nie 20 mln abonentów, a 200 mln. Dlatego dla nich nadzieją będzie streaming, żeby trafić nie tylko do posiadaczy konsol i pecetów, ale i telewizorów czy telefonów.

    • A wtedy przyjdzie szok, że target w który celują to jednak nie są ludzie którzy są gotowi wydać 50zł na growy abonament xD

    • AmberMozart 8 maja 2024 o 18:13

      skoro gra zarabia mniej, bo jest w game passie, to mam dla nich złą wiadomość – żadna nigdy nie zarobi.

Dodaj komentarz