Teleskop Webba: 10 najlepszych zdjęć z 2022 roku
Powoli kończy się nam rok. Pora więc na pierwsze, nieśmiałe podsumowania. A że chwila świątecznego spokoju to wyśmienity czas, by spojrzeć w niebo, rzućcie okiem na najlepsze zdjęcia z teleskopu Jamesa Webba.
To mój subiektywny wybór. Możecie się z nim zgodzić lub nie, ale nie zmienia to faktu, że tak czy inaczej ten cholernie drogi teleskop w ciągu kilku ostatnich miesięcy pokazał, że warto było się natrudzić i wysłać go w kosmos.
1. Mgławica Carina
To jedno z pierwszych miejsc, w które zajrzał teleskop Webba. Mgławica Carina jest oddalona od nas o około 7500 lat świetlnych i znajdziecie ją na południowym niebie. To kolebka niezwykle młodych gwiazd – są ukryte w obłokach pyłu i gazu, a przez to widoczne jedynie w świetle podczerwonym.
2. Jowisz
Co tu dużo mówić: Jowisz. Największa planeta naszego układu (Ziemia zmieściłaby się w nim… 1321 razy!) i gigant, który chroni nas przed kosmicznym gruzem, „wyłapując” mniejsze obiekty, które mogłyby nam w innym wypadku zagrozić. Fotografia zrobiona w podczerwieni. Oprócz Jowisza widać Amaltheę i Adrasteę, czyli dwa wewnętrzne księżyce, poza tym wyraźnie widoczne są zorze polarne na obydwu biegunach oraz pierścienie.
3. Pillars of Creation
Tzw. Filary stworzenia – fragment mgławicy Orzeł znajdującej się 7 tys. lat świetlnych od nas. Jeden z najbardziej popularnych obiektów, jeśli chodzi o astrofotografię – tutaj, w wydaniu Webba, to fotografia powstała przez złożenie obrazów z dwóch instrumentów operujących w bliskiej i średniej podczerwieni. Co ciekawe, niemal wszystko, co widać na tym zdjęciu, jest „lokalne” – daleki kosmos jest przysłonięty gazem i pyłem, który dobrze „izoluje” Filary i pozwala robić dokładne, kompleksowe fotografie tego obszaru nieba. Oczywiście Webb częściej fotografował fragmenty tej mgławicy – tu tylko jedno z kilku pokazanych przez NASA zdjęć.
4. Mgławica Tarantula
Bardzo duży obiekt w Wielkim Obłoku Magellana – a więc widoczny na półkuli południowej. Rozciąga się na około 1000 lat świetlnych i gdyby znajdowała się w takiej odległości od Ziemi jak widoczna u nas Mgławica Oriona, to byłaby na tyle jasna, aby w nocy rzucać cień. Mgławica ta jest powszechnie uznawana za najbardziej gwiazdotwórczy region w Grupie Lokalnej obejmującej najbliższe nam galaktyki – a przez to pozwala nam lepiej poznać procesy prowadzące do powstawania nowych gwiazd.
5. Tytan – księżyc Saturna
Tytan, największy księżyc Saturna i drugi pod względem wielkości w naszym układzie gwiezdnym – jest przy tym nawet większy od Merkurego. To pierwsze zdjęcie tego obiektu z teleskopu Webba i zarazem jedna z rzadkich okazji, by spojrzeć na jego powierzchnię. Ta ostatnia jest bowiem ukryta pod gęstą atmosferą, która w świetle widzialnym jest nieprzenikalna – w podczerwieni jednak widać już znacznie więcej, m.in. chmury oraz fragmenty lądów. Tytan jest unikatowy na tle innych obiektów Układu Słonecznego: jako jedyny poza Ziemią ma rzeki, jeziora i morza – tyle że zamiast wody, występują tam węglowodory takie jak etan i metan.
6. Mgławica Pierścień Południowy
To w istocie pozostałości po umierającej gwieździe, a więc tzw. mgławica planetarna. Po lewej mamy zdjęcie wykonane w bliskiej podczerwieni, pokazuje ono jasną, białą gwiazdę pośrodku, którą otaczają warstwy materii. Ta została wyrzucona przez drugą, niewidoczną tu gwiazdę centralną. Zdjęcie po prawej zostało wykonane w średniej podczerwieni i pokazuje już dwie gwiazdy w centrum, bardzo blisko siebie. Obiekt widoczny jest w gwiazdozbiorze Żagla, a więc również na południowym niebie.
7. SMACS 0723
To jedno z pierwszych zdjęć z teleskopu Webba udostępnionych przez NASA i zarazem pokaz możliwości nowej zabawki oraz jedna z najdalszych fotografii głębokiego kosmosu. W istocie jest to bardzo niewielki wycinek nieba – fotografia ta pokazuje fragment nieba odpowiadający powierzchni zajmowanej przez ziarnko piasku, gdy popatrzymy na nie z odległości wyciągniętej ręki. Webb zbierał ten materiał przez mniej niż jeden dzień, kiedy podobnej klasy fotografie w wykonaniu teleskopu Hubble’a wymagały naświetlania ciągnącego się tygodniami.
8. Protogwiazda
Obraz rodzącej się gwiazdy – znajduje się ona w przewężeniu „klepsydry”. Ciemna linia na środku klepsydry to to materiał wciągany do gwiazdy podczas jej formowania i dysk protoplanetarny. Jest wielkości odpowiadającej z grubsza rozmiarom naszego układu i po uformowaniu się nowej gwiazdy najpewniej da również początek towarzyszącym jej planetom. Blask z protogwiazdy oświetla obszary pyłu – tam, gdzie jest on rzadszy, widzimy kolor niebieski. Pomarańczowy z kolei odpowiada gęstszym obszarom.
9. Kwintet Stephana
Jeden z moich ulubionych obiektów – a to dlatego, że widziałem go swego czasu na zlocie astronomicznym przez duży teleskop (lustro, jeśli dobrze pamiętam, miało coś koło 80 cm średnicy) na własne oczy. Był wówczas ledwie dostrzegalny – ot, jakieś takie bezkształtne przejaśnienie. Tutaj zaś widzimy go w pełnej krasie – to zespół powiązanych ze sobą grawitacyjnie galaktyk oddalonych od nas o ok. 290 mln lat świetlnych. Innymi słowy, światło, które do nas dociera, zostało wyemitowane, kiedy na Ziemi nie było jeszcze nawet dinozaurów.
10. Phantom Galaxy
To galaktyka spiralna w gwiazdozbiorze Ryb, znana również jako Messier 74. Spektakularna z tego względu, że obrócona do nas tak, że widzimy cały dysk nie bokiem, a jakby w rzucie – dzięki czemu możemy dokładnie przyjrzeć się strukturze obiektu, na którą składają się przede wszystkim duże, wydatne ramiona. Tutaj, dzięki możliwościom obserwacyjnym Webba, obiekt jest „odarty” z kosmicznego pyłu.
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.