Tencent mógł wydać niemałą sumkę na zakup Techlandu
Tencent tym samym kontynuował proces dywersyfikacji źródeł swojego przychodu, inwestując w kolejną polską firmę.
W ubiegłym roku polski rynek gier obiegła informacja o kolejnej inwestycji Tencentu w naszym kraju – chińska korporacja wykupiła Techland. Odbyło się to poprzez wykupienie większościowego pakietu akcji od założyciela firmy, czyli Pawła Marchewki, wynoszącego 67% akcji. Tym samym drugi najlepiej wyceniany polski producent gier w Polsce według rankingu Forbes znalazł się pod skrzydłami chińskiego giganta. Teraz wiemy, ile rzeczona transakcja mogła być warta.
Navigator Capital i Fordata przygotowały raport na temat fuzji i przejęć w Polsce z ubiegłego roku. Wynika z niego, że pośród wszystkich 366 transakcji to przejęcie Techlandu przez Tencent kosztowało najwięcej. Twórcy raportu szacują, że chiński gigant technologiczny wyłożył za większościowy pakiet akcji około 6,3 miliarda złotych. Dla porównania, według wspominanego rankingu Forbesa, wrocławska firma wyceniana była na 8 miliardów złotych.

Po przejęciu Techlandu Paweł Marchewka zapewniał, że firma zachowa pełną swobodę artystyczną oraz utrzyma kontrolę nad wydawanymi tytułami. Można przypuszczać, że jeśli studio nie planowało żadnej gry z Kubusiem Puchatkiem (który jest drażliwym tematem dla przywódcy Chin), to powinno być bezpieczne. Choć oczywiście ocenimy to dopiero przy okazji debiutu kolejnych gier wrocławskiego producenta. W tym temacie czekamy na grę w klimatach fantasy „łączącą i udoskonalając najlepsze aspekty rozgrywki, z której znany jest Techland”.
Tencent już wcześniej wyłożył pieniądze na kilku polskich twórców gier. Zainwestował chociażby w Bloober Team (który niedawno wszedł na giełdę), czy odpowiedzialne za Blacktail niezależne studio The Parasight. Inny chiński gigant, czyli NetEase, również nie szczędził pieniędzy na polskie firmy. Zainwestował on przykładowo w Rebel Wolves z reżyserem Wiedźmina 3 na czele, a także w studio twórców Superhota.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.