1
11.11.2024, 07:30Lektura na 3 minuty

Twórca Deus Eksa zrobiłby go teraz inaczej. „Dzisiaj gra mogłaby zostać potraktowana jako dokument”

Warren Spector snuje mroczną wizję teraźniejszości.


Samuel Goldman

Zaledwie 2 lata temu pojawiły się informacje o możliwości wskrzeszenia marki Deus Ex, a już kilka lat później nowa odsłona tej uznanej serii była na wczesnym etapie produkcji. Tak się jednak niefortunnie złożyło, że przechodzący wówczas głęboką restrukturyzację Embracer, będący właścicielem praw do marki oraz studia odpowiedzialnego za grę, wyrzucił wszystko do kosza. Tym samym nowa produkcja opowiadająca prawdopodobnie o Adamie Jensenie została pogrzebana i choć aktor użyczający bohaterowi swojego głosu ma nadzieję na powrót do roli w przyszłości, to wątpię, by stało się to w możliwym do przewidzenia czasie. Deus Ex stał się ofiarą dziwnej polityki Embracera, której nie powtórzono ani przy okazji Tomb Raidera, ani Soul Reavera.

Lara dostała remastery pierwotnej trylogii (a części od „czwórki” do „szóstki” już zapowiedziano). Soul Reaver także otrzyma odświeżone wydanie, co jest jakimś probierzem zainteresowania starych i ewentualnych nowych fanów. Deus Ex nie miał tego szczęścia, a sam fakt porzucenia marki skomentował Warren Spector, czyli twórca oryginału i Invisible War, którego przygoda z serią zakończyła się definitywnie dokładnie 20 lat temu.


Nie mam pojęcia, dlaczego Embracer porzucił Deus Eksa. Z mojego punktu widzenia podejście do gameplayu jest ciągle aktualne, ale świat i realia gry wymagają aktualizacji.


Warren Spector

Spector kreśli nieco ponurą wizję teraźniejszości, w której tezy stawiane w pierwszej odsłonie serii nie są już dystopicznym koszmarem, a naszą codziennością:


Szczerze mówiąc, jeśli ktoś stworzyłby Deus Eksa dzisiaj, tytuł mógłby zostać odebrany jako produkcja dokumentalna. Nie stworzyłbym teraz tej gry dokładnie w ten sam sposób, co w 200 roku, kiedy można go było postrzegać tylko jako umiarkowanie wiarygodną fantazję.


Warren Spector

Developer oczywiście przesadza, chociaż z perspektywy premiery gry wydarzenia z 11 września 2001 roku były jeszcze pieśnią przyszłości. Inwigilacja i możliwość nadzoru za sprawą np. geolokalizacji czy systemów rozpoznawania twarzy, śledzenie w internecie, AI, ogólny rozwój technologiczny – żyjemy w czasach niezwykle podatnego na teorie spiskowe gruntu i nowy Deus Ex zdecydowanie miałby w czym wybierać, jeśli chodzi o tematykę. A co było inspiracją dla oryginału? To, o czym wówczas mówiło się najwięcej:


Przełom wieków był tuż, tuż, sztuczna inteligencja powoli stawała się faktem, powstawały kolejne teorie spiskowe, wzrastał problem terroryzmu, bioinżynieria była w powijakach, tak samo, jak technologia implantacji. Wszystko to było obecne w duchu tamtej epoki, zatem stworzenie gry w tym klimacie było rzeczą oczywistą.


Warren Spector

Choć hipotetyczny powrót Spectora do marki brzmi intrygująco, to na razie się na to nie zanosi… i dobrze. Developer nie poradził sobie ze wskrzeszeniem ducha Ultimy, potem wraz ze swoim studiem został odsunięty od tworzenia System Shocka 3, natomiast aktualnie pracuje nad – jak sam to określił – swoim magnum opus, zatytułowanym Argos: Riders on the Storm, o którym wiemy bardzo mało.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1502

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze