Ubisoft idzie w dobrą stronę. Do Assassin’s Creedów na Steamie zawitały funkcje, o które gracze prosili od lat
To jeszcze nie pora na tak daleko idące wnioski, ale Ubisoft najwyraźniej usłyszał głos fanów.
O serii Assassin’s Creed zrobiło się dość cicho po tym, jak Ubisoft zdecydował się na przesunięcie premiery, całkowitą rezygnację z season passa oraz wymuszania ekskluzywności dla swojego (strasznie koślawego, ale to już opinia prywatna) launchera – w dniu premiery nadchodzące Assassin’s Creed Shadows trafi na Steama, a brakujące Mirage już się tam znalazło i zebrało zadziwiająco przyzwoite oceny. Nowe materiały z Shadows pojawiają się od czasu do czasu, jednak firma wyraźnie ostudziła dział marketingu, bo spektakularnych wtop, takich jak ta z pewną figurką, już nie ma.
W ogóle wydaje się, że Ubi nieco zmieniło kierunek. Raz, że wszystkie gry firmy w dzień premiery zadebiutują na platformie Valve. Dwa, że szef Assassin’s Creeda otwarcie przyznaje się do problemów scenariuszowych marki. Trzy, że dwa lata po premierze Valhalla wreszcie doczekała się wyczekiwanej przez graczy funkcji, czyli osiągnięć na Steamie. Oczywiście wirtualne trofea mają marginalne znaczenie dla gameplayu i oceny produkcji (choć niektórzy mogliby się ze mną nie zgodzić), ale krok w tę stronę pokazuje, że Ubi jest jeszcze w stanie od czasu do czasu zrobić krok w kierunku społeczności i pozytywnie odpowiedzieć na prośby fanów. Teraz podobnej aktualizacji doczekały się kolejne produkcje – osiągnięcia nieoczekiwanie zawitały do Assassin’s Creed Black Flag oraz Unity.
Ciągle nie wszystkie tytuły z serii zostały wzbogacone o achievementy, ale chyba można ostrożnie zakładać, że podobna terapia czeka pozostałe Asasyny w toku dalszej reintegracji ze Steamem. To ciekawe, że akurat teraz Unity doczekało się nowych funkcji, ponieważ przy okazji ponownego otwarcia katedry Notre-Dame Ubi zapraszało do wirtualnej wersji budynku, możliwego do zobaczenia właśnie w tej odsłonie. Gracze wykorzystali tę okazję, by wypomnieć firmie brak wsparcia w kwestii usprawnienia działania gry na konsolach obecnej generacji. O ile osiągnięć się wreszcie doczekaliśmy, tak tutaj stawiałbym raczej na bardziej klasyczną, korpo-zagrywkę…
Jedność zremasterowana
Jaka była największa korzyść z premiery Skull and Bones? Oczywiście oprócz uwolnienia pracowników od ciężaru wieloletniej orki na ugorze, zwiększyło się zainteresowanie Black Flagiem – piracką odsłoną Assassin’s Creeda, dzięki której koncepcja Skull and Bones w ogóle powstała. Od jakiegoś czasu powracają plotki o remake’u Assassin’s Creed: Black Flag, jaki ma już nawet orientacyjną datę premiery. Jeśli Ubi nauczyło się tego i owego po fatalnym starcie poprzednich prób odświeżania Asasynów, to tym razem możemy dla odmiany otrzymać sensowny powrót docenianej odsłony.
Jak to w przypadku sukcesów bywa, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc jeśli rzeczywiście w przyszłym roku wciągniemy na maszt czarne flagi, to coś mi mówi, że maksymalnie za 2-3 lata wrócimy do oglądania Rewolucji francuskiej z bliska...
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.