Windows 12: Będzie czy nie będzie?

O potencjalnej premierze nowej odsłony Windowsa, która miałaby mieć miejsce jeszcze w tym roku, po raz pierwszy dowiedzieliśmy się za sprawą dyrektora finansowego Intela. Nie trzymał on języka za zębami i stwierdził, że 2024 r. przyniesie nam gruntowne odświeżenie systemu Microsoftu. Nic więc dziwnego, że wiele osób potraktowało jego słowa jako zapowiedź następcy Windowsa 11.

Swoje trzy grosze swego czasu dorzucił także tajwański serwis finansowy The Commercial Times. Jego redakcja wysnuła tezę, jakoby kolejna wersja OS-a Microsoftu miałaby zaliczyć swój debiut w czerwcu, a podstawą do takich przypuszczeń stały się słowa prezesa Acera oraz założyciela Quanta Computer. Pożywką dla osób pragnących nowego Windowsa mogą być także słowa prezesa Qualcomma, który przekazał, że jego firma planuje wypuścić na rynek procesory Snapdragon X Elite przy okazji premiery „następnej wersji” systemu Windows.

W tym miejscu warto zauważyć, że żaden ze wspomnianych panów nie napomknął o nowej odsłonie Windowsa, a jedynie o „następnej wersji” lub gruntownym odświeżeniu systemu. Równie dobrze może to oznaczać potężnych rozmiarów aktualizację Windowsa 11, który to, swoją drogą, premierę miał już ponad dwa lata temu, bo 5 października 2021 roku. Niemniej, pojawił się on na rynku 6 lat po debiucie Windowsa 10, który to został udostępniony 29 lipca 2015 roku. Zdaje się więc, że najnowsza odsłona systemu operacyjnego Microsoftu wciąż jest względnie świeża i można polemizować na temat tego, czy potrzebuje swojego następcy, mając zaledwie dwie wiosny na karku.

Serwis ComputerBase zwrócił uwagę na fakt, że premiera nowych układów Qualcomma, które to miały zadebiutować przy okazji kolejnej wersji Windowsa, zgrywa się z orientacyjną datą udostępnienia aktualizacji 24H2 do Windowsa 11, która ma zostać udostępniona w okolicach końcówki lata/początku jesieni. Niewykluczone, że słowa dotyczące „gruntownej przebudowy i odświeżenia” systemu odnosiły się właśnie do niej i zamiast nowej odsłony systemu, doczekamy się potężnej aktualizacji tej już obecnej.

Trudno przy tym nie zwrócić uwagi na ciągoty, jakie przejawia Microsoft w kierunku sztucznej inteligencji. Niedawno zapowiedziano, że nowe komputery będą posiadały na swoich klawiaturach klawisz przeznaczony do wywołania asystenta AI Copilot, a gigant z Redmond nie kryje, że ma sporo planów co do wspomnianej technologii. Istnieje więc spora szansa na to, że przyszłość Windowsa stoi pod znakiem AI – niezależnie od tego, czy wciąż będzie to Windows 11, czy też jego następca.