„Wyciek” Bully 2. Autorzy fałszywek szaleją po udostępnieniu GTA VI
Okazuje się, że nagle każdy ma kontakt z hakerem odpowiedzialnym za wyciek Grand Theft Auto VI. Niesamowite, musi mieć bardzo dużo przyjaciół!
Wyciek Grand Theft Auto VI wstrząsnął branżą. Jak wie zapewne większość czytających ten tekst, pewien haker rzucił mocne 20 na perswazję i tak dobrze udawał pracownika Rockstara, że otrzymał dostęp do serwera korporacji na Slacku (podzielony na kanały komunikator podobny do Discorda, ale do profesjonalnych celów). Sytuację wykorzystał tak, aby ściągnąć stamtąd i wrzucić do sieci kilkadziesiąt filmów z wczesnego builda – pierwszy wyciek w krótkiej historii GTA VI. Rockstar nie próbował się nawet bronić i wydał po prostu smutne oświadczenie. Obecnie trwają poszukiwania sprawcy; możliwe, że za sprawą londyńskiej policji niedługo zostaną zakończone.
Sytuacja sprawiła, że w Internecie pojawiło się wielu naśladowców. Kilka dni temu po sieci zaczęły krążyć informacje o drugiej części gry Bully. Autor wpisu na Reddicie uważał, że członek grupy Lapsus$ odezwał się do niego na Twitterze. Opisał tam szczegóły gry. Główne informacje: w produkcji od 2017 na silniku GTA V, nowa szkoła i bohater, możliwość podjęcia pracy zarobkowej... na resztę szkoda bajtów na naszym serwerze.
Dlaczego? Od razu okazało się, że „wyciek” pod wieloma względami budzi wątpliwości. Domyślne drzewa z Unreal Engine'a, źle scentrowana minimapa czy brak elementów typowych dla wersji alfa to główni podejrzani. Do tego autor posta chwalił się wcześniej z tego samego konta umiejętnościami modelowania 3D. Nieco bardziej wiarygodne źródła potwierdzały zresztą w zeszłym roku, że Bully'ego na razie porzucono.
Nie jest to jedyne kuriozum od „hakerów Rockstara”. Ponad tydzień temu ktoś inny twierdził z kolei, że położył swoje ręce na materiałach z remastera Red Dead Redemption. Szybko okazało się, że to zmodowany oryginał działający na emulatorze. Szkoda tylko, że zdążył zebrać prawie 27 tysięcy polubień na Twitterze przed usunięciem przez Take Two. Autor sam szybko przyznał się do tego, że jako twórca moda graficznego chciał trochę strollować publiczność. Nie przeszkodziło to kilku serwisom w napisaniu artykułów.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.