Xbox w końcu pozwoli na streaming każdej gry z naszej biblioteki. Microsoft rozwija granie w chmurze

Gdy przez ostatnie lata wokół Xboksa wszyscy skupiali się przede wszystkim na przejęciu Activision Blizzard King i niekończącej się w związku z tym telenoweli z Federalną Komisją Handlu, tak mniejszym echem odbijały się doniesienia o fatalnej kondycji konsoli na rynku czy poczynaniach Microsoftu na polu usług grania w chmurze. 

Dziś na ustach będzie właśnie ta druga działalność „Zielonych”, ponieważ w niedługim czasie otrzyma kilka znaczących usprawnień. Najważniejszą z nich jest wprowadzenie możliwości streamowania każdej gry z naszej biblioteki gier (nie tylko z Game Passa). Pierwotnie funkcja miała trafić wraz z premierą projektu xCloud jeszcze w 2020 roku, jednak okazała się na tyle wymagająca technologicznie, że Microsoft przemilczał brak premiery modułu w 2022. Na razie system będzie znajdować się w fazie testów przez cały listopad, a wezmą w nim udział uczestnicy programu Xbox Insiders. W późniejszym okresie możliwość ogrywania własnej biblioteki gier będzie trafiać do coraz szerszego grona odbiorców.

Nie będą to jedyne zmiany, jakie czekają Xboksa w najbliższym czasie. W związku z niedawnym werdyktem sądu w sprawie pomiędzy Google a Epic Games Microsoft planuje wprowadzenie własnego sklepu do aplikacji mobilnej. Wcześniej takie rozwiązanie było dla „Zielonych” nie do przyjęcia, gdyż Google pobierał bardzo sowitą opłatę za każdą transakcję w Sklepie Play. Wedle wyroku sądu, firma musi udostępnić od początku listopada możliwość wprowadzania konkurencyjnych sklepów dla Sklepu Play, bez nakładania na nie dodatkowych kosztów. Mobilny sklep Xboksa planowo będzie dostępny jedynie w USA, przynajmniej przez jakiś czas.

Pierwsze podrygi do ekspansji Xboksa na urządzenia mobilne można dostrzegać od całkiem niedawna – pod koniec września korporacja ujednoliciła wszystkie gamingowe aplikacje. Fortunny zbieg okoliczności może pomóc Microsoftowi, którego ostatnie miesiące w branży gier są nad wyraz ciężkie. Europejska sprzedaż konsol spadła we wrześniu aż o 58%, a firmowi analitycy głowią się, dlaczego coraz więcej twórców podchodzi sceptycznie do portowania swoich gier na konsole Xbox. Dużą rolę może tutaj grać niestety Xbox Series S, który nie jest szczególnie lubianym urządzeniem przez twórców gier, szczególnie tych pracujących kiedyś w Naughty Dog.