3
około 4 godziny temuLektura na 2 minuty

Zakupy nie pomogły Game Passowi. Microsoft zyskał zbyt mało na kupieniu Activision Blizzard

Jeszcze za wcześnie na wniosek, że gracze wolą posiadanie od wypożyczania, ale pewien trend powoli się uwidacznia.

Kilka lat temu w branży rozpoczęła się wielka konsolidacja, która trwa do dziś. Najbardziej ostro grał Microsoft, z zaskoczenia przejmując Zenimaksa, a więc spółkę-matkę Bethesdy i niedługo później rozpoczynając trwającą zbyt długo epopeję z przejęciem Activision Blizzard. Do samego końca trudno było przewidzieć wynik całej sprawy, ale ostatecznie się udało, co otworzyło kolejny, kontrowersyjny front: kwestię gier Activision Blizzard w Game Passie. Ostatecznie zarówno Call of Duty, jak i Diablo 4 poszerzyły ofertę usługi abonamentowej Microsoftu. Można domniemywać, że taki ruch zwiększył popularność Game Passa… Taki wniosek byłby logiczny, jednak błędny.

Według najnowszego raportu The Information to właśnie było celem giganta z Redmond: wprowadzenie do oferty jednych z najpopularniejszych gier wszech czasów miało zwiększyć zainteresowanie graczy i skłonić ich do skorzystania z Game Passa. Nie jest przecież tajemnicą, że duże, niezależne i zdolne do samodzielnej promocji swoich tytułów firmy niechętnie umieszczają swoje produkcje w abonamencie w obawie przed utratą zysków i uzależnieniem przychodów od oferty Microsoftu. Ten wniosek koresponduje z ostatnimi wiadomościami o Game Passie szkodzącym sprzedaży gier, toteż jeśli negocjacje zawodzą, trzeba dzielić i rządzić. Tylko to też nie działa – przed przejęciem Activision Blizzard, Microsoft celował w 100 milionów subskrybentów Game Passa, a więc potrojenie dotychczasowych wyników w zaledwie 5 lat lub wzrost w tempie 40% rocznie. Problem w tym, że w przeciągu ostatnich 2 lat nie udało osiągnąć się założonych celów rozwojowych.

Poproszony o komentarz w tej sprawie rzecznik Microsoftu przypomniał słowa szefa firmy o tym, że Game Pass ustanowił nowy rekord przychodów w poprzednim kwartale i że rekordowa liczba osób zdecydowała się na sięgnięcie po abonament przy okazji premiery Call of Duty: Black Ops 6. Ciężko mi uwierzyć w imponujący wzrost po podwyżkach cen, które Federalna Komisja Handlu (FTC) uznała za otwarte działanie na szkodę konsumenta, ale zdecydowanie za wcześnie, by odtrąbić śmierć Game Passa. Na razie powinniśmy poczekać na oficjalne dane – już 29 stycznia Microsoft powinien opublikować wyniki finansowe za II kwartał bieżącego roku podatkowego, gdzie jak na dłoni będzie widać wszystkie sukcesy i porażki.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1610

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze