Gry od zawsze były polityczne. Dlaczego teraz nam to przeszkadza?

Gry od zawsze były polityczne. Dlaczego teraz nam to przeszkadza?
„Kiedyś gry były tylko grami, teraz wszystko jest polityczne” – z podobną tezą spotkał się każdy, kto przynajmniej w umiarkowanym stopniu interesuje się tą gałęzią rozrywki. Tezą z gruntu fałszywą, ponieważ przemysł growy nie bał się podejmować trudnych tematów już dekady temu.

Pokolenie, które wychowało się na grach, paradoksalnie traktuje swoje hobby bardzo nadopiekuńczo. Oczekuje bowiem, że w przeciwieństwie choćby do kina czy muzyki gry będą wyłącznie czystą formą, eskapistyczną rozrywką pozbawioną „dziwnych ideologii”. To oczywiście niemożliwe.

Nietrudno się domyślić, jakie wydarzenia dały impuls do powstania tego tekstu. Afera ze Sweet Baby czy sukces Helldivers 2 „uruchomiły” część graczy, którzy uaktywnili się w sieci. Mamy tu do czynienia z dość standardowym zestawem: „wpychanie poprawności politycznej”, „kulturowy marksizm”, „wszędzie to LGBTXYZ”. Oczywiście oburzenie wynika z faktu, że postać grywalna jest kobietą, osobą niebiałą bądź nieheteronormatywną. Także krytyka kapitalizmu, nieważne, czy konstruktywna, czy powierzchowna, to w oczach najbardziej zapiekłych graczy promocja komunizmu, stalinizmu, maoizmu, a więc de facto nawoływanie do ludobójstwa. Brzmi radykalnie? Cóż, każdy, kto posiedzi dłużej na „Twitterze”, wie, że buspasy to pierwszy krok w kierunku gułagów.

Cofnijmy się zatem w czasie do „apolitycznych” lat 90. Ach, wspaniała dekada, z taką klasyką gatunku jak Wolfenstein 3D, w którym walczymy z nazistami i zabijamy Hitlera. Albo Doom, gdzie protagonista został karnie zesłany na Marsa, bo niemal zamordował gołymi rękami swojego przełożonego, gdy ten wydał rozkaz strzelania do cywili na Ziemi. A może Half-Life? Historia naukowca, który najpierw musi mierzyć się z kosmitami sprowadzonymi do naszego wymiaru przez lekkomyślnych badaczy, a potem z żołnierzami, ponieważ rząd woli po prostu pozbyć się świadków. Świetne, apolityczne gry. Tak samo jak Fallout, satyra na amerykański turbopatriotyzm. Albo Final Fantasy VII, gdzie główni bohaterowie są ekoterrorystami walczącymi z korporacją eksploatującą i niszczącą planetę… Zaraz.

Czyżby wtedy gry też były polityczne?

Branża się zmienia, gracze nie do końca

Obecnie średnia wieku graczy przekracza 30 lat, z czego blisko połowa z nich to kobiety. Nawet jeśli na ten procentowy rozkład mocno wpłynęły produkcje mobilne, to i tak branża mocno się zmieniła od lat 90., głównie z powodu wejścia do mainstreamu. Swego czasu postrzegana jako nerdowa, dziś jest warta więcej niż przemysł filmowy i muzyczny razem wzięte.

Granie trafiło pod strzechy, największe studia wydają ogromne, ale niedopieczone produkcje, a mali twórcy mogą pochwalić się swoim horrorem retro na Itch.io. Mimo narastających problemów żyjemy w dobrym czasie dla gamingu. Dlaczego zatem część graczy nie jest zadowolona? W dużej mierze przez źle ulokowane sentymenty do okresu swojej młodości. Jak w tym starym dowcipie: Rosjanka zapytana o to, kiedy była najszczęśliwsza, odpowiada, że w trakcie rewolucji październikowej. „Ale jak to?”, dziwi się rozmówca. „Przecież wtedy zginęło tylu ludzi, to czasy terroru i śmierci”. Na co kobieta mówi: „Ale wtedy miałam 18 lat”.

Zbliżony tok myślenia widać właśnie wśród osób najbardziej narzekających na współczesny stan gamingu. Problem wiąże się także ze zjawiskiem gatekeepingu, czyli traktowaniem hobby jak swoją własność i niedopuszczaniem ludzi z zewnątrz do tego, by mogli interesować się grami. Podobnie zresztą sprawa się miała z muzyką metalową – swego czasu niektórzy z zapałem czekisty wydawali werdykty, kto jest „trve”, a kto tylko pozerem, czy przepytywali młodziaków z dyskografii zespołów.

Nie zapominajmy także o mizoginii, która dla najbardziej toksycznych graczy jest chlebem powszednim. To efekt decyzji biznesowych jeszcze z lat 80., kiedy marketingowcy postanowili sprzedawać gry i komputery jako zabawę dla chłopców, ich magiczny świat, domek na drzewie z czerwonym zakazem wstępu dla dziewczyn. Reakcje na wydaną kilka lat temu serię różowych peryferiów to kwintesencja myślenia, że granie to w pierwszej kolejności męska rozrywka.

Kwestie inkluzywności

To właśnie dla walki z takim podejściem powołano firmy pokroju Sweet Baby, które zajmuje się współpracą z developerami nad tym, by ich scenariusze były bardziej inkluzywne i zawierały perspektywę więcej niż jednej grupy społecznej. Założone przez dawnych pracowników Ubisoftu studio konsultingowe uczestniczyło w tworzeniu ostatniego God of War czy wybranych Assassin’s Creedów. Jak czytamy na stronie firmy, jej misja to przygotowywanie bardziej empatycznych i inkluzywnych fabuł. Niezwykle szlachetne, zwłaszcza jeśli jest się zainteresowanym inną, obcą dla siebie perspektywą. Warto przecież wejść w buty osoby z niepełnosprawnością, reprezentującej mniejszość seksualną czy rasową, prawda? Otóż nie do końca.

Na Steamie pojawił się spis gier, przy których ludzie ze Sweet Baby pracowali jako konsultanci, sam spis zaś miała służyć jako pomoc przy omijaniu tytułów skażonych tą okropną polityczną poprawnością. Oburzeni przedstawiciele studia zażądali usunięcia indeksu, jednak osiągnęli efekt odwrotny do zamierzonego. Obecnie listę obejmującą 19 gier, w tym AC Valhallę, Suicide Squad czy Sable, obserwuje blisko 350 tys. użytkowników.

Czy Sweet Baby przerabia scenariusze gier według teorii gender i „Kapitału” Marksa? Na stronie Wired możemy przeczytać historię, jak jeden ze scenarzystów Insomniac Games (odpowiadającego za najnowsze Spider-Many) tłumaczył w wątku w serwisie X, że konsultanci pomagają w procesie twórczym, ale nie ma wpływu na końcowy efekt, bo ostatnie słowo należy do tzw. core teamu. Sweet Baby wspierają developerów przy kreowaniu fabuły i portretów psychologicznych postaci. Najpopularniejsza odpowiedź graczy? „Wynoście się z naszego hobby i zabierzcie ich ze sobą”.

Związków zawodowych w gamedevie będzie jeszcze więcej. „Chcemy zatrzymać falę zwolnień”

Drugim ciekawym wątkiem tego artykułu jest przytoczony fragment rozmowy z mieszkańcem Brazylii, który odpowiada za wspomnianą listę na Steamie. Jego wątpliwości wzbudził najpierw God of War Ragnarök, potem sprawdził stronę Sweet Baby, by zobaczyć, że pomagało ono również przy Spider-Manie 2. Co ciekawe, nie grał w żadną z tych gier, ale udało mu się dostrzec pewną prawidłowość. Tą prawidłowością jest oczywiście fakt, że w produkcjach pojawiają się niebiałe postacie. „Nasze gry, nasza rozrywka, rzeczy, które kochamy, są wykorzystywane, by przepychać polityczny przekaz” – narzeka, cytowany przez Wired.

Czy gracze wiedzą, co krytykują?

Ostatni rok nie był łatwy dla branży, zwłaszcza dla pracowników: masowe zwolnienia w studiach, anulowanie kolejnych projektów, odpływ kapitału i brak jakiegokolwiek sygnału, że sytuacja zmieni się na lepsze. W rozmowach ludzie z gamedevu albo mówią o tym, jak zostali posłani na zieloną trawkę, albo że czekają na restrukturyzację jak na wyrok. Wcześniej pojawiały się informacje o crunchu, nieludzkich praktykach, mobbingu czy chciwości zarządu, dla którego najważniejsze są dywidendy. 

Gracze zdają się nie mieć żadnego problemu z kondycją gamedevu. Masowe zwolnienia są przez niektórych opisywane jako naturalna kolej rzeczy, forma autokorekty rynku, który wypycha słabych poza branżę. Za wszystko odpowiada niewidzialna ręka, niczym biblijny patriarcha wynagradzająca pracowitych i karząca bumelantów. Nie ma to nic wspólnego z ludźmi na górze – a konkretnie akcjonariuszami – podejmującymi decyzje w oparciu o interes.

Kiedy studio ogłasza rekordowy rok pod kątem finansowym, a na drugim wdechu informuje o kolejnej rundzie zwolnień, trudno szukać jednoznacznie ostrej reakcji. Kiedy jednak w zabugowanej, niedopieczonej, wydanej na chybcika i pełnej mikrotransakcji grze pojawia się niebiała postać, to gracze, jak rasowi detektywi, już wiedzą, kto ponosi winę za taki stan rzeczy. A potem zamawiają kolejny preorder, nienauczeni choćby przypadkiem Cyberpunka 2077, że na kupowaniu kota w worku można się srogo przejechać.

Jeśli przyjrzymy się graczowemu dyskursowi, zobaczymy, że zawsze uderza on w szeregowych pracowników lub zespoły. CEO czy członkowie zarządu mają taryfę ulgową, bo w końcu to nie oni wymuszają tę straszną polityczną poprawność, tylko różowowłosy grafik. Czy aby na pewno? Na początku wspominałem, że branża growa jest warta więcej niż branża filmowa. Może zatem ta „wymuszona różnorodność” wiąże się nie z marksistowskim spiskiem, tylko z próbą trafienia do jak najszerszego grona odbiorców? Jeśli tabelka w Excelu wskaże, że osoby niebiałe bądź LGBT dysponują środkami, które mogą wydać, i też chcą reprezentacji, to warto potraktować je jak potencjalnych konsumentów? Nathan Drake to superpostać, ale pewien procent graczy pragnie zagrać również kimś innym, kimś, z kim bardziej się utożsami.

Były pracownik Blizzarda o zwolnieniach: „Ludzie się tego nie spodziewali” [REPORTAŻ]

Czyżby zatem wszystkiemu winien był kapitalizm? Z grubsza tak. Kiedy jednak zostało się wychowanym w kulcie wolnego rynku, trudno dostrzec, że za kiepską jakość finalnego produktu nie odpowiada źle opłacany, mobbowany członek zespołu developerów, tylko grupa ludzi, dla której na końcu liczy się osiągnięcie odpowiedniego pułapu sprzedażowego i opchnięcie lootboksów, żeby starczyło na premię dla zarządu. O wiele łatwiej winić coś lub kogoś, kto nie pasuje do naszego wyobrażenia o graczu.

Tej siły już nie powstrzymacie

Naszkicowany przeze mnie obraz jest ponury, dlatego warto spojrzeć na pozytywne przykłady z ostatnich miesięcy. W końcu absolutnym fenomenem stało się Baldur’s Gate 3 – tytuł tak bezczelnie i bezwstydnie queerowy (do tego poruszający ważne współcześnie wątki, np. traktowania migrantów), że Larian powinien zostać jednogłośnie wykluczony z gamedevu. Tymczasem produkcję obsypano nagrodami, sprzedała się powyżej oczekiwań, a szef studia, Swen Vincke, bez ogródek stwierdza, że największą zarazą branży jest chciwość korporacji. Jeśli masowy sukces odnosi taka gra i ekipa z takim prezesem na czele, to wiadomo, że nie wszystko stracone.

https://twitter.com/LarAtLarian/status/1770834130852315517

Jeżeli gracze nie uświadomią sobie, że za problemami branży stoją głównie nieczyste praktyki biznesowe i złe zarządzanie, będziemy świadkami kolejnych ataków na studia i osoby, które tworzą coś nie po myśli odbiorców. Dlatego musimy pamiętać, że to konsumencka mniejszość. Głośna, ale jednak mniejszość.

341 odpowiedzi do “Gry od zawsze były polityczne. Dlaczego teraz nam to przeszkadza?”

  1. Popcorn, popcorn rozdaję! Komu popcornu?

  2. Oj będzie dużo komentarzy bo padło całe bingo aktywiszcza. Gracze (a przynajmniej ci normalni) wcale nie krytykują mniejszości i poprawności politycznej, tylko kiepskie gry, które obrały sobie rzeczone wartości za tarczę przed wszelką krytyką. Idealnym przykładem jest paszkwil fabularno gameplayowy w postaci Forspoken czy inne Kill the Justice League, jeśli ci się nie podobało byłeś szystą, fobem i sistą. Wystarczy zrobić dobrą grę i nikt nie będzie miał nic przeciwko wszelakiej inkluzywności, czego jaskrawym przykładem jest Baldurs Gate 3 (pozdrawiam z 3 przejścia gry od premiery). W dragons age origin, także nikt nie kruszył kopii odnośnie tego, że elf łotrzyk był postacią homoseksualną, ponieważ jest to po prostu dobra gra. Swoją drogą, znamienne jest to, że ci sami ludzie, którzy chwalą Forspoken za silne niezależne kobiety, wręcz kipią nienawiścią do bohaterek Stellar Blade (które w zasadzie także są silnymi kobietami) ponieważ wyglądają „nierealistycznie pięknie”, albo jak „sexlalki” mimo, że są to skany zwykłych koreańskich modelek.

    • W sumie dwie uwagi mi się nasunęły:

      „Gracze (a przynajmniej ci normalni) wcale nie krytykują mniejszości i poprawności politycznej, tylko kiepskie gry, które obrały sobie rzeczone wartości za tarczę przed wszelką krytyką”
      Normalni nie, ale przykład Kill the Justice League pokazuje wręcz modelowo zachowanie, o którym pisze autor – cała masa krytyki ze strony anonimowych graczy skupiała się nie na tym, że decyzja biznesowa zmieniła fajny koncept w bezmyślną klikaninę z mikrotransakcjami po horyzont, tylko na tym, że a to Harley brzydka, a to fioletowe włosy, a to SBI – czyli same poboczne, kulturo-wojenne bzdury, które dla jakości gry miały znaczenie mniej niż zerowe. W tym czasie prasa też oceniła tytuł raczej chłodno, główne przez rzeczone złe mechaniki, więc nie wiem, gdzie to rzekome zasłanianie się przed wszelką krytyką?

      „Swoją drogą, znamienne jest to, że ci sami ludzie, którzy chwalą Forspoken za silne niezależne kobiety, wręcz kipią nienawiścią do bohaterek Stellar Blade”
      Tu też dość dziwny argument – Forspoken było powszechnie krytykowane za kiepski design i scenariusz, więc jeśli ktoś sprowadzał swoją krytykę do osoby protagonistki, to dlaczego zdziwienie, że był określany zgodnie ze stanem faktycznym jako rasista/mizogin? I serio nie widziałem chyba nikogo, kto chwalił tę grę za „silne, niezależne kobiety”. Podobnie nie widziałem nigdzie żadnej kipiącej nienawiści do bohaterek Stellar Blade, jedynie pojedyncze komentarze dotyczące robieniu marketingu głównie w oparciu na ciałach bohaterek – znamienne jednak, że gra nie ma jeszcze żadnych recenzji, więc może warto schować widły do szafy na tę chwilę.

      Ale nie powiem, trochę się uśmiechnąłem czytając zwrot „zwykłe koreańskie modelki” 😀

      „Wystarczy zrobić dobrą grę i nikt nie będzie miał nic przeciwko wszelakiej inkluzywności”
      Och, jak chciałbym, żeby to była prawda <3

      Pozdro!

    • „Forspoken było powszechnie krytykowane za kiepski design i scenariusz”
      A to rozumiem, że protagonistka się obraziła, trzasnęła drzwiami i wyszła ze scenariusza? Czy jednak jest jego częścią?

      „”Wystarczy zrobić dobrą grę i nikt nie będzie miał nic przeciwko wszelakiej inkluzywności”
      Och, jak chciałbym, żeby to była prawda <3"
      I sądząc po odbiorze gry w większości tak jest, chociaż zdarzają się niestety wyjątki, które nie chcą dać gry szansy, bo "woke". Ale większą dramę w przypadku tej gry robiono o "seks z niedźwiedziem", który dobrze brzmiał w nagłówkach i przyciągał czytelników, a rozemocjonowani ludzie już potem nie potrafili doczytać albo zrozumieć, co dokładnie oznacza kształt dziczy druida i wylewali żale o "zoofilię".

    • „A to rozumiem, że protagonistka się obraziła, trzasnęła drzwiami i wyszła ze scenariusza? Czy jednak jest jego częścią?”
      Może doczytaj do końca komentarza, zanim odpowiesz?

    • „Podobnie nie widziałem nigdzie żadnej kipiącej nienawiści do bohaterek Stellar Blade”

      Francuski IGN wysmarował na ten temat taki paszkwil, że aż amerykańska wersja musiała za to przepraszać. Na Twitterku też nie jest specjalnie trudno znaleźć osoby mające z protagonistką Stellar Blade problem.

  3. Gracze uwielbiają gry polityczne, ale nie przepadają za propagandą.

    • Dok-ład-nie. Czym byłaby seria MGS, gdyby nie jej polityczność? Tylko polityczność, nie propaganda.

    • Jestem bardzo ciekawy jak rozróżniasz jedno od drugiego? Jak ja czytam oskarżenia jakiegoś medium o dowolną „propagandę” to jest to używane w znaczeniu – cokolwiek co mi nie pasuje do poglądów i wiem, że są osoby ktore sie ze mną nie zgadzają wiec odbieram to jako atak na jestestwo.

    • Polityka jest kiedy jestem za głupi żeby ją dostrzec. Propaganda jest kiedy gej, albo kobieta.

    • Polityka jest wtedy, gdy służy jako tło, haczyk czy punkt wyjścia do opowiedzenia dobrej historii.

      Weź takiego Clancy’ego: każda jego książka jest polityczna. w Bez Skrupułów masz amerykańską przestępczość i rozbrzmiewają echa wojny w Wietnamie, w Czasie Patriotów masz sprawę irlandzką – IRA, Provo, ULA, Czerwony Królik jest mocno osadzony w zimnowojennych realiach i wykorzystuje w fabule rzeczywisty zamach na JP2, Kardynał z Kremlai Polowanie na Czerwony Październik to już w ogóle zimnowojenna gra wywiadów w czystej formie, plus dodatkowo sprawa inwazji ZSRR na Afganistan, Stan zagrożenia to kolumbijskie kartele i zalewanie Stanów prochami, Suma wszystkich Strachów mocno czerpie z rzeczywistych rozważań i lęków związanych z możliwością, że broń nuklearna wpadnie w ręce fanatyków, Czerwony Sztorm to fikcyjny scenariusz konwencjonalnej wojny NATO-Układ Warszawski, który był przecież rzeczywiście analizowany po obu stronach żelaznej kurtyny i obie strony przygotowywały zarówno plany ataku jak i obrony na taki wypadek. Tęcza Sześć to kwestia europejskiego terroryzmu politycznego (Czerwone Brygady, grupa Baader-Meinhoff) i ekologicznego ekstremizmu. I dalej, wraz ze zmianą czasów i sytuacji politycznej na świecie u Clanct’ego zmieniają się przeciwnicy. To już nie złe ZSRR i wspierane przez nie lewicowe grupy terrorystyczne. To nabierające rozpędu Indie i Japonia w Długu Honorowym, Chiny w Zębach Tygrysa i Niedźwiedziu i Smoku (gdzie zresztą Clancy daje wyraz dość powszechnemu, choć chwilowemu przekonaniu, że Rosja nie jest już wrogiem, tylko potencjalnym sojusznikiem) czy Korea Północna w Z Pełną Mocą i Skutkiem i znów zwrot w kierunku Rosja-wróg w Zwierzchniku po aneksji Krymu, a w Dekrecie i Poszukiwanym Żywym lub Martwym masz żywcem wzięte zamachy z 11 września i wojnę z islamskim terroryzmem religijnym.

      Jak widzisz, Clancy (i kontynuator jego twórczości – Mark Greeney) mocno włączali do swojej twórczości to, co akurat się działo na świecie, co siedziało w głowach i specjalistom od globalnej geopolityki i zwykłym ludziom. I bardzo dobrze, bo ich książki są przez to lepsze,niż gdyby pisali o zmyślonych konfliktach i grach politycznych zmyślonych państw. Po prostu nigdy nie trzymali w ręku wielkiej pały, którą waliliby po głowach czytelników, krzycząc „o tak masz myśleć, a nie inaczej, bo znów w łeb dostaniesz”.

    • Tom Clancy był chyba najjaskrawszym przykładem politycznie uderzającego w łeb swoimi poglądami pisarza, każdy przykład wymieniony przez ciebie to soczewka amerykańskiego ultra-konserwatywnego dyskursu z okresu, w którym dana książka powstawała. Był absolutnym propagandzistą i nawet się z tym nie krył (wspierał finansowo republikanów, dedykował im książki), więc stawiać go za wzór politycznie wyważonego pisarza to wolne żarty.

    • Jakoś w jego utworach nie widziałem „jest tak i tak, a jak się z tym nie zgadzasz,to jesteś każdym możliwym fobem i istą”. I jakoś jego poglądy nie przeszkodziły mu przedstawić wciągających historii i jego „ultra-konserwatywny dyskurs” nie wali po łbie przyćmiewając wszystrkonne.

    • W przeciwieństwie do…?
      Also: „nie wiem, nie widziałem, nie było mnie tam”

    • Pepe2049Reloaded 4 kwietnia 2024 o 07:41

      @Nezi23 @DirkPitt1 „Gracze uwielbiają gry polityczne, ale nie przepadają za propagandą.” Dokładnie tak, lepiej bym tego nie napisał. Autor newsa oczywiście „zapomniał” wprowadzić rozróżnienie na politykę i politykę tożsamościową (identity politics), która najczęściej – zresztą całkiem słusznie – kojarzona jest z propagandą. Chociaż oba terminy brzmią podobnie, oznaczają zupełnie co innego. Może dlatego, że w ten sposób było mu prościej forsować swój (jedyny słuszny) przekaz? A może po prostu o tym nie wiedział?

  4. „Cóż, każdy, kto posiedzi dłużej na „Twitterze”, wie, że buspasy to pierwszy krok w kierunku gułagów.”
    Och to jest tak prawdziwe – lubię ten moment, w którym ktoś opisuje rozwiązanie funkcjonujące w każdym normalnym, rozwiniętym kraju, a w odpowiedzi dostaje po mordzie gifami z Leninem. Albo ta klasyczna już prowokacja Razem, które wrzuca 1 sierpnia fragmenty Testamentu Polski Walczącej i zostają rok w rok wyzywani od komuchów przez ziomków z kotwicą w profilowym <3.

    W każdym razie fajny tekst, dzięki!

  5. Problem, być może tylko w mojej głowie, to nie to że jakiś gej chce mieć bohatera geja, ale że ja nie chcę mieć bohatera geja. Ani niepełnosprawnego, chociaż sam nim jestem. Co dalej, nie uratuję świata bo nie uskoczę przed smokiem i nie zdobędę pięknej wojowniczki bo jestem mniej przydatny od strażnika ze strzałą w kolanie? Mój bohater ma być przystojny i silny i miotać meteorytami i ma lubić dziewczyny (niekoniecznie ekskluzywnie ale wszystko inne zawsze opcjonalne, a najlepiej do zablokowania w opcjach).

    Ostatnio ukończyłem horizona i był tam taki, zapewne „zasugerowany” przez konsultantów motyw gdzie jedna z postaci zdobywa protezę ręki, ale nie chce jej nosić, bo brak ręki stanowi o tym kim jest. No jako „sprawny inaczej” poczułem zachwyt, uwielbiam mieć problemy z różnymi czynnościami, wręcz myślałem żeby sobie coś dodatkowo upitolić żeby być jeszcze bardziej sobą. Z całą pewnością nie chciałbym dorównywać sprawnościom innym ludziom a co dopiero ich przewyższyć.

    Wracając do sedna, jeśli o wszystkim decyduje kapitalizm to czas pokaże czy więcej zarobią gry dla „innych perspektyw” czy dla tej, jak by tego nie chcieli różni propagandyści zmienić, większości.

  6. Oczywiście, zawsze były, ponieważ wiele gier ma za zadanie odzwierciedlić świat rzeczywisty lub przenieść jego problemy do fikcyjnych światów, by były bardziej mięsiste i sprawiały wrażenie, że nie są do końca takie nieprawdziwe.

    Problem jest w tym, że twórcy nie do końca mogą mieć swoją wizję, wedle której nie chcą, ani nie widzą miejsca w swoim wytworze (nawet już nie mówię tylko o grach) na takie polityczne kwestie. Pojawi się rzesza ludzi, którzy tę grę oplują i źle ocenią, bo w grze nie przedstawiono mniejszości. Ktoś, kto tworzy grę i jego oryginalny zamysł nie zawierał osób innej rasy, nie powinien musieć ich uwzględniać pod presją i nie powinien być za to krytykowany, często nie jest to nawet świadoma decyzja, ani podyktowana kwestiami rasistowskimi – czasem może być to kwestia historyczna. A nie daj boże pojawia się takie słodkie dziecko i szantażują twórców aby Ci skorzystali z ich usług, co jest obrzydliwe.

    Cóż to za reprezentacja, skoro jest wymuszona, a często ukazywane mniejszości to wydmuszki, których najważniejszą cechą charakteru jest to, co czyni je mniejszością, a nie inne cechy, cel, czy powód dążenia do niego? I temu ludzie się sprzeciwiają – nakłanianiu do takiej inkluzywności, nakłanianiu do czegokolwiek. Niektóre środowiska czują się na tyle ważne, że mogą wywierać wpływ na twórców, szantażować, bądź nakłaniać do bojkotu, bo coś jest nie po ich myśli.

    W temacie reprezentacji, wystarczy spojrzeć na postać Holta z B-99. Jest czarnoskórym homoseksualistą, i tak, wspomina o tym w serialu nie raz, są retrospekcje ukazujące problemy z tym związane, czy wprowadzona zostaje postać jego partnera – ale Holt jest postacią o wiele ciekawszą, niż sam kolor skóry czy orientacja. Najpierw uwydatniony jest jego charakter, dopiero na końcu pierwszego odcinka dowiadujemy się o jego orientacji.

  7. Artykuł o niczym. Nie „nam”, tylko niewielkiej (ale za to bardzo głośnej) grupie sfrustrowanych prawaków. Popkultura zawsze oddawała, oddaje i będzie oddawała zeitgeist. Trzeba ignorować internetowych pieniaczy, grać i dobrze się bawić.

  8. Oj oj, tu się stanie dopiero

  9. Obserwuję środowisko graczy od wielu lat, mam sporo znajomych, którzy grają od dziecka jak ja i nie znam nikogo, kto by się burzył na to, że w grach jest polityka, że są elementy związane z problemami osób nieheteronormatywnych, nie-białych itd. Jasne, tacy się zdarzają gracze i bywają głośni, ale absolutnie nie jest tak, że to środowisko jest zamknięte, sekciarskie i oporne na nowości.

    Na naszym rodzimym rynku też przecież nie brakuje środowisk, które o taką inkluzywność w grach walczą i uświadamiają graczy – Wy CDA jesteście tego przykładem, ale są też i studia gamingowe, które o takie wartości walczą, redakcje czy publicyści i naukowcy interesujący się grami i tym, co ich twórcy mają do powiedzenia.

  10. JEST!!! podyktowana z góry obrona Słodkiego dzieciaczka, czekałem ale widać CDA wyprzedziło Gry-online. Dobrze utwierdzić się w przekonaniu jak daleko odeszliście od miejsca którym się to zaczęło. Już pomijam fakt ze artykuł o niczym. Grunt ze jest obrona Sweet. Fajnie wyszło z ta grupa na steamie, efekt Streisand i zaraz dobije do 0.5mln obserwujących, korpo się kiedyś obudzą jak dociśnie ich: go woke, get broke

    • XD Go woke, get broke
      Tak, tak, to na pewno działa.

    • Uwielbiam to stwierdzenie, zwłaszcza gdy jest stosowane przy bestsellerach xd

    • No forspoken bestseller jak sie patrzy :D. Liga Samobojców też jak diabli 😀 same hity

    • No spiderman 2 is bg 3 to najgorsze gry poprzedniego roku zdecydowanie, nikt ich nie kupił w milionach i nie zostały wysoko ocenione niemal wszędzie. Słabe szroty /sarcasm

    • Ale co te dwie gry maja do slodkiego dzieciaczka? tylko przy spidermanie cos majstrowali, i tak z tego co widze jest sporo narzekan na niego. Wiec jak to jest? Gdzie ten bestseller forspoken czy suicide squad?

    • @Solniczka
      A jak CoD goes woke, to też miliony sprzedanych egzemplarzy będą przez woke, czy przez markę?

  11. Jeśli chcemy, żeby gry były traktowane poważnie, to nie można zarzucać temu medium, które już dawno wyrosło nad poziom skakania po grzybkach i kwiatuszkach, że porusza nieprzyjemne, niewygodne tematy, z którymi możemy się nie zgadzać, albo na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, obrażając się na politykę w grach. Gry to nie byty zawieszone w próżni. Z resztą, dla każdego znajdzie się jakaś nisza – są gry z nierozwiązywalnymi dylematami, bez podziału na dobro i zło, tylko z decyzjami i ich konsekwencjami, a jest też skakanie po grzybkach i kwiatuszkach. Fajnie mieć z czego wybierać.

  12. Rozpisałem się jak nie wiem co, ale po prostu muszę skontrować część tych matactw, manipulacji, jednostronności i zwyczajnej nieprawdy.

    „Oczekuje bowiem, że w przeciwieństwie choćby do kina czy muzyki gry będą wyłącznie czystą formą, eskapistyczną rozrywką pozbawioną „dziwnych ideologii”.”
    Ledwie drugie zdanie i już bzdura. Nie, nie oczekujemy, żeby w grach nie było niczego związanego z prawdziwym światem i jego polityką. Oczekujemy:
    1. Proporcja rozrywka polityka ma być 95-5%, a nie 95% polityki, a te 5% gry zrobione na odwal się, z musu.
    2. Niech ten polityczny temat będzie zrobiony z głową, subtelny i pasuje do całości gry, a nie doszyty grubymi nićmi i walący gracza po głowie „jedynym słusznym” przesłaniem z subtelnością kowalskiego młota.

    „Oczywiście oburzenie wynika z faktu, że postać grywalna jest kobietą, osobą niebiałą bądź nieheteronormatywną.”
    Bzdury, kłamstwa i naginanie faktów pod tezę.

    Grywalne postacie kobiece mamy może nie od samego początku komputerowej rozgrywki, ale już jednak od bardzo dawna. Już w latach 90. mieliśmy choćby Larę Croft w roli nieustraszonej pani archeolog, Nico Collard w Broken Swordach czy Grace Nakamurę w Gabrielach od roku 2000 to już w ogóle wysyp protagonistek:: Victoria ze Still Life, April Ryan i Zoe Castillo z Najdłuższej podróży i Dreamfalli, półwampirzyca Rayne, Cate Archer z NOLF-ów, Nina i SamPeters zTajnych Akt i spin-offu, Max z Life is Strange, Bayonetta, Amicia, Senua, Mae z Night in the Woods, Gina z Runawayów, Ivo z Book of Unwritten Tales, Sylvie z Chronicles of Mystery, Nicole zArt ofMurder, Samantha w Gray Matter (w ogóle można śmiało powiedzieć, że gatunek przygodówek ciekawymi bohaterkami stoi), B2 z Automaty, Chloe z Uncharted Lost Legacy… No i gdzie to oburze4nie, że gramy kobietą? No gdzie? Gdzie te protestujące tłumy oburzonych, które odmawiały grania w wymienione tytuły, „bo baba”? Autorze, czy jesteś w stanie podać znaczące przykłady oburzenia na te protagonistki (znaczące, bo jak dobrze poszukać, to pojedyncze głosy niezadowolenia da się znaleźć na wszystko)? A tak najbardziej aktualnie, czyli Stellar Blade i Eve? Jakoś nie słychać tych graczy oburzonych, że gramy kobietą. Jeśli już, to gorące dyskusje sprowadzają się do tego jak bardzo seksowna jest bohaterka i czy warto się łapać na może i prymitywną, ale skuteczną metodę reklamy „sex sells”, bo ludzie mają zrozumiałe wątpliwości czy gra będzie dobra również w innych kwestiach niż wygląd protagonistki.

    Postać niebiała? I znów – poważnie? Były jakieś masowe protesty, że w AC 3 Connor był metysem (półindianinem), Altair albo Basim, Aya, Bayek byli bardziej arabscy (czy tam egipscy) niż kaukascy, czy są jakieś pretensje, że w Rise of the Ronin i Ghost of Tsushima protagoniści są Japończykami? Czy ktoś miał problem, że po Marvel’sSpiderman zrobili Milesa Moralesa (o ile wiem, jedyne narzekania były na dwójkę, że twórcy starali się jak mogli, żeby to Miles w przyszłości był tym „głownym” pajączkiem, a Petera odstawić na boczny tor, a nie że w ogóle się gra Milesem)? Czy ktoś miał wielkie problemy z tym, że protagoniści GTA SAiMafii 3 byli czarni?

    A postacie nieheteronormatywne? Czy jest lepszy przykład jak tworzyć takie postacie niż Nier? Są postacie nieheteronormatywne i w dodatku są uwielbiane przez fanów serii. Jak? Dlaczego? Jak to możliwe, że nikt się nie oburza? Dlaczego nie ma pretensji, że w LiS Max może być lesbijką albo bi? Dlaczego ludzie nie mają problemu z gejowską parą w Night in the Woods? Niepojęte! Ale czy na pewno? Wytłumaczę to na przykładzie Niera Replicanta (starając się uniknąć spojlerów, bo pewnie wiele osób ma jeszcze tę grę przed sobą)
    1. Postacie, o których mowa nie są tylko tokenami. Są osobami z krwi i kości.Ich nieheteronormatywność jest ich częścią, ale nie stanowi całości, ani nawet najważniejszych elementów ich osobowości. Gracz poznaje stopniowo te postacie i ich problemy (które nie wiążą się tylko i wyłącznie z ich seksualnością o jak to są przez swoją inność niezrozumiani przez świat), zdąży je polubić, zdąży się z nimi zidentyfikować, porozpaczać nad ich losem, ucieszyć się z triumfów, „zaprzyjaźnić” i w końcu gdzieś tam po drodze pozna tę stronę ich osobowości. I co? I nic to nie zmieni w ich postrzeganiu przez gracza.
    2. Te postacie nie reklamują się swoją seksualnością i nie chwalą swoją tożsamością płciową, ani komu mają ochotę wskoczyć do łóżka po 5 min od poznania protagonisty (Tak, to przytyk do ciebie przytyk BG Siege of Dragonspear z twoją kapłanką, która dosłownie w drugim zdaniu, jakie zamienia z poznanym minutę wcześniej protagonistą opowiada mu historię swojej zmiany płci). Przez większość czasu gracz w ogóle nie ma o tym pojęcia, jeśli nie słucha uważnie każdej wypowiedzi, żeby w rzuconym mimochodem zdaniu wyłapać, że pewna postać może nie być hetero.
    3. Twórcy nie próbowali nabić sobie punktów i pokazać jacy to są inkluzywni i w ogóle, specjalnie wskazując, że „o patrzcie, daliśmy takie to, a takie postacie, widzicie jacy jesteśmy inkluzywni i progresywni?”
    4. Twórcy nie zrobili sobie z tych postaci tarczy chroniącej przed wszelką krytyką w stylu „jak nam wytykacie błędy,to przez was przemawia utajona bigoteria i homofobia i tak naprawdę czepiacie się tych postaci nie hetero”.

    Krótko mówiąc, jeśli twórcy gier będą tak tworzyć postacie nieheteronormatywne to może ich być w grze i 90%.

    „Doom […] Half-Life? Historia naukowca, który najpierw musi mierzyć się z kosmitami sprowadzonymi do naszego wymiaru przez lekkomyślnych badaczy, a potem z żołnierzami, ponieważ rząd woli po prostu pozbyć się świadków. […] Fallout, satyra na amerykański turbopatriotyzm. Albo Final Fantasy VII, gdzie główni bohaterowie są ekoterrorystami walczącymi z korporacją eksploatującą i niszczącą planetę…”
    Dorzucę jeszcze Splinter Cell Pandora Tomorrow, w którym cała intryga obracała się wokół tego, że to Stany nawywijały swoją polityką w Indonezji i teraz ponoszą konsekwencje, plus różne uwagi Sama o tym, że bycie agentem CIA nie czyni z człowieka świętego i nie wyklucza bycia terrorystą, czy sprawa z agentką Shin Bet, gdzie sojusznicy są nimi tylko tak długo, jak jest im to na rękę i że zabijanie nieuzbrojonych kobiet mocno przypomina Samowi terroryzm. Albo cała seria Metal Gear Solid. Co łączy gry wspomniane w cytacie i przeze mnie? To że są przede wszystkim dobrymi grami z elementami polityki, a nie manifestami politycznymi zamaskowanymi, jako gry.

    „traktowaniem hobby jak swoją własność i niedopuszczaniem ludzi z zewnątrz do tego, by mogli interesować się grami.”
    Drogi autorze, wybacz wyra że nie, ale co ty pieprzysz? Nie wiem ile masz lat i kiedy zacząłeś przygodę z grami, ale za moich czasów każdy wzdychał jak by to było pięknie, gdyby granie wreszcie stało się powszechne i nie dość, że można by pogadać o ulubionym hobbt w szerszym gronie niż tylko growych maniaków, to jeszcze w końcu nikt by na nas krzywo nie patrzył, usłyszawszy, że gramy i nie kwalifikował nas automatycznie do nerdów i życiowych przegrywów (to zwłaszcza, jeśli grający był pełnoletni, bo przecież „gry to taka zabawka dla dzieci, a nie dla dorosłego chłopa”). Wszyscy byliśmy szczęśliwi, że nasze hobby zostało powszechnie zaakceptowane, że już żadni „dyplomowani psychologowie” nie piszą bzduro syndromach małego seryjnego mordercy i jak to gry skłaniają do zabijania, chociaż z ich wypowiedzi było jasne, że te gry to tylko na obrazkach oglądali.

    Niestety, jak się okazało po fakcie, może lepiej byłoby, gdyby gaming pozostał niszową rozrywką kojarzoną z zaawansowaną nerdozą. Nagle gry stały się modne i powszechne i przyciągnęły ludzi,którzy o grach nie wiedzą prawie nic, za to arogancko przekonani, że wszystko wiedzą lepiej i zaraz nasze hobbt „ulepszą” i „uzdrowią”. To tak, jakby twój metal stał się supermodny i te młodziki, które się do niego garnęły, bo jak modny, to musi fajny być, powiedziały wam, starym metalowcom, że w tej waszej muzyce wszystko jest nie tak, ale oni to naprawią i zaczęły przerabiać metal na disco polo.

    „To właśnie dla walki z takim podejściem powołano firmy pokroju Sweet Baby, które zajmuje się współpracą z developerami nad tym, by ich scenariusze były bardziej inkluzywne i zawierały perspektywę więcej niż jednej grupy społecznej.”
    No właśnie. Powołano firmy. Podkreślę jeszcze raz: firmy. Czy ty, szanowny autorze, naprawdę nie widzisz konfliktu interesów w tym, że inkluzywność stała się biznesem? Zastanów się, po prostu się zastanów, co by się stało, gdyby nadeszła ta wielka przemiana ludzkości i wszystko się stało idealnie inkluzywne. Co by się stało z firmami zarabiającymi na konsultacjach? Tego rodzaju firmy walczą z problemem, ale w ich własnym interesie leży, żeby nigdy go nie rozwiązać. Nawet jeśli jacyś twórcy zrobią najbardziej inkluzywny scenariusz świata, to taka konsultacja musi, po prostu musi znaleźć jakąś rażącą niesprawiedliwość społeczną, wymagającą poprawy, żeby w ogóle usprawiedliwić istnienie firmy konsultingowej. Jeśli konsultanci nic nie znajdą, studio, które ich zatrudnia dojdzie do jednego z dwóch wniosków: a) osiągnęliśmy taki poziom wrażliwości społecznej, że sami sobie świetnie dajemy radę przy tworzeniu odpowiednio inkluzywnych gier b) płacimy tym konsultantom, żeby nic nie robili. W obu przypadkach uslugi konsultantów okazują się zbędne i więcej się ich nie zatrudnia, bo po co? Zatem konsultanci nie będą działać na własną szkodę i muszą doszukiwać się dziury w całym.

    Po prostu biznes ekskluzywności z samej swojej natury jest tak samo szczerze zainteresowany usunięciem uprzedzeń, seksizmu, braku inkluzywności itp. itd., jak przemysł zbrojeniowy trwałym pokojem na świecie, przemysł farmaceutyczny superlekiem zapewniającym ludziom długie i całkowicie pozbawione dolegliwości życie, a kraje z gospodarką opartą na ropie i gazie wynalezieniem naprawdę czystego, ekologicznego napędu dla wszystkich rodzajów pojazdów.

    „Jak czytamy na stronie firmy, jej misja to przygotowywanie bardziej empatycznych i inkluzywnych fabuł. Niezwykle szlachetne”
    A i owszem. Dobrze brzmi naturalnie, w pierwszym odruchu człowiek myśli „szczytna idea, jestem za”. I dokładnie a to jest opis tej misji obliczony. Potem oczywiście, przy pewnym namyśle niektórzy uświadamiają sobie, że żaden polityk nigdy nie wprowadził szkodzących ludziom praw ze złośliwości, żadna dyktatura nie narzucała ludziom jak mają żyć i myśleć dla własnego widzi mi się, tylko zawsze ze szlachetnych pobudek, dla dobra ludu. Jaki więc haczyk towarzyszy tej pięknej wizji SBI? patrz poprzedni akapit.

    „Na Steamie pojawił się spis gier, przy których ludzie ze Sweet Baby pracowali jako konsultanci, sam spis zaś miała służyć jako pomoc przy omijaniu tytułów skażonych tą okropną polityczną poprawnością. Oburzeni przedstawiciele studia zażądali usunięcia indeksu”
    Do tego służą te listy, żeby ludzie mogli zobaczyć, co ktoś poleca albo odradza. Nikt przecież w żaden sposób nabywania gier na liście SBI detected nie zabrania.

    „Tą prawidłowością jest oczywiście fakt, że w produkcjach pojawiają się niebiałe postacie.”
    I znów autor krąży wystarczająco blisko sedna, żeby nadać jego wywodom pozorów wiarygodności. Ale niestety znów wcale nie o to chodzi, że są tam postacie o innym kolorze skóry niż biały, tylko o to jak nieumiejętnie scenarzyści się z nimi obeszli. O Spidermanie 2 i siłowym promowaniu Milesa na „właściwego” pajączka wspomniałem wyżej. W GoW Ragnarok chodzi o wstawianie niebiałej postaci bez pomyślunku (co jest ostatnimi czasy plagą zwłaszcza w filmach). Mamy świat, w którym istnieją mitologiczni bogowie i chcemy dodać postać ciemnoskórą. Co robimy? Autorzy, nic sobie nie robiąc z tego, że nordycki panteon wyznawcy wyobrażali sobie, jako istoty podobne do nich samych (jasnoskórych), walnęli ciemną Angerbodę. A przecież w świecie, gdzie istnieje tyle panteonów, rola ciemnoskórej bogini mogła przypaść Izydzie, Bast, Sechmet. Kto mógłby mieć pretensje, że egipska bogini nie jest śnieżnobiała? A jak wyjaśnić jej obecność? Cóż, być może egipski panteon miał swoje własne kłopoty i Egipcjanka przybyła prosić o pomoc zaprzyjaźniony panteon (przy okazji kładąc fabularne podwaliny pod przyszłe przygody Kratosa). Z głową, z sensem i nie polinii najmniejszego oporu, byle gawiedź widziała, że jest „inkluzywnie”.

    „Jeśli przyjrzymy się graczowemu dyskursowi, zobaczymy, że zawsze uderza on w szeregowych pracowników lub zespoły. CEO czy członkowie zarządu mają taryfę ulgową”
    Chyba śledzimy inne dyskursy, bo z tego, co ja widzę, w dyskusjach o rozmaitych wadach i wpadkach gier przeważają głosy o myślącej kolumnami Excela „górze”, która w ogóle nie gra i nie interesuje się jakością końcowego produktu, tylko, żeby linia wykresu pięła się cały czas w górę.

    „Jeśli tabelka w Excelu wskaże, że osoby niebiałe bądź LGBT dysponują środkami, które mogą wydać, i też chcą reprezentacji, to warto potraktować je jak potencjalnych konsumentów?”
    No, szczególnie pięknie widać tych potencjalnych konsumentów w świecie filmu. Disney poszedł w M-she-U, bo przecież kobiety też mają prawo lubić superbohaterów (absolutnie mają) i mają prawo do reprezentacji. I takie The Marvels zrobione przez kobiety dla kobiet, skrojone czysto pod kobiecy gust okazał się klapą finansową. Przez kogo? Ano przez tych mizoginistycznych mężczyzn, którzy nie chcą silnych kobiet w głównych rolach. A statystyki? ponad 60% widzów stanowili mężczyźni, ale kto by się tam statystykami przejmował? Ważne, że winni zostali znalezieni i nie trzeba było przyznawać, że tabelka w Excelu wskazywała błędnie.

    „W końcu absolutnym fenomenem stało się Baldur’s Gate 3 – tytuł tak bezczelnie i bezwstydnie queerowy, że Larian powinien zostać jednogłośnie wykluczony z gamedevu.”
    No pewnie, że tak. Bo BG to po pierwsze i przede wszystkim bardzo dobra gra, a potem (zrobiony z głową) queer, a nie platforma propagandowa z qeerem dodanym bez pomyślunku, byle było.

    • Za czasów przed GTA:SA była dość mocno nagłośniona w mediach biegunka, że główni bohaterowie będą czarni.

    • „Autorzy, nic sobie nie robiąc z tego, że nordycki panteon wyznawcy wyobrażali sobie, jako istoty podobne do nich samych (jasnoskórych)”
      Patrz, ale w tym XIX wieku woke lewaki robiły porutę, gdy Kuba Grimm analizując nordyckie wierzenia opisywał Hel jako czarnoskórą i porównywał ją do Kali. Wszędzie to multi-kulti wcisną do gardła.

    • @Janek500
      Hmm, jakoś mnie to ominęło. W każdym razie w prasie branżowej, ani w listach do redakcji, w których ludzie nieraz najróżniejsze głupoty pisali,nic takiego nie zauważyłem. Chyba, że pamięć już nie ta.

      @Quetz
      Coś ci dzwoni, ale nie wiesz,w którym kościele. Mitologiczna Hel nie była czarnoskóra, tylko częściowo poczerniała od zgnilizny.
      „Hel według mitów uległa jedynie częściowemu rozkładowi – zachowała twarz i ciało żywej kobiety, natomiast jej nogi były szkieletem. Hel bywa też przedstawiana jako osoba, której połowa ciała była ludzkiego koloru, druga przerażała trupią zgniłogranatową barwą.”

      Nawiasem mówiąc, przez tę wiedzę nie byłem szczególnie zaskoczony zakończeniem Hellblade, skoro wcześniej zgnilizna zaczęła toczyć bohaterkę.

    • @DIRKPITT1
      Jest, czekałem nasz strażnik inkluzywności, miszcz łapania za słówka, oraz specjalista od odwracania ogonem, po twoim długim sensownym poście, tylko czekać jak pojawi się nasz obrońca z kolejnym stekiem bzdur. Muszą mu płacić nikt z własnej woli nie robi za pożytecznego głupka

    • Ech, kłóć się z Jacobem Grimmem, najwyraźniej wiesz więcej, niż prawdziwi folklorysci i specjaliści od antropologii kultury…
      PS poczytaj o historii pojęcia rasa i o tym, jak z gruntu błędne jest przypisywanie ludziom sprzed setek/tysięcy lat jego rozumienia podobnego do współczesnego. To samo zresztą dotyczy orientacji seksualnej (spoiler, pojęcie istnieje od ca 150 lat, homo-, biseksualizm od zawsze) – bardzo ciekawe tematy, polecam.

      W każdym razie jesteś jak zwykle mistrzem anegdoty, ale cała twoja krytyka opiera się na bardzo powierzchownej wiedzy i głębokim niezrozumieniu szerszej perspektywy problemu. Nie masz żadnych odniesień historycznych, operujesz na poziomie emocji, czego koronnym przykładem jest „trzeba zrobić DOBRĄ grę” – fajnie, ale gdzie niby są te złe i jakimi kryteriami je oceniamy? Bo większość przykładów, na jakich się opierasz, to po prostu gry, które ty osobiście lubiłeś, a wtedy (jak doskonale pokazał Janek) bardzo łatwo jest przestać zauważać problemy, które dostrzegasz gdzie indziej.

      Kompletnie nie wiesz też, jak działają firmy konsultanckie, co udowadnia twój wywód na temat rzekomego (bo pochodzacego tylko z twojej głowy) sposobu działania SBI. Ba, można się pokusić o stwierdzenie, że nie wiesz, jak działa wolny rynek, który to odpowiedzialny jest za powstanie tej i innych firm.

      Jestem też wielkim fanem tego hopla, gdzie w odpowiedzi na zarzut gatekeepingu przez cześć społeczności najpierw unosisz się świętym oburzeniem, że nieprawda, zawsze chcieliśmy wszystkich witać, a dwa zdania później mówisz dosłownie „ale nie was”, opisując jakieś urojone osoby nieznajace się na grach i coś narzucające graczom. Tu autentycznie parsknąłem.

      I tak dalej, i tym podobne, jak zwykle masz tunelowe widzenie i bardzo czuły trigger – może warto nabrać trochę dystansu, ale przecież już sto razy o tym mówiliśmy.

    • A czekaj a te wypowiedzi CEO SWeet, i innych to już nie jest rasizm?

    • „kłóć się z Jacobem Grimmem, najwyraźniej wiesz więcej, niż prawdziwi folklorysci i specjaliści od antropologii kultury…”
      Ja ci tylko łagodnie przypomnę, że folkloryści i antropolodzy też się wszyscy nie zgadzają w swoich tezach między sobą i prawdopodobnie spora część ich wiedzy nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, bo nie żyli w czasach wikingów, nie rozmawiali z tamtymi ludźmi, tylko się opierają na przekazach, eddach, kronikach, jakichś drobnych wycinkach wiedzy, często ze sobą sprzecznymi. A z Grimmem się nie muszę kłócić, bo fakt, że upatruje źródeł wiary w Hell we wierzeniach hinduskich nie stoi w sprzeczności z tym jak ukształtował się ostatecznie wizerunek Hell.

      „Nie masz żadnych odniesień historycznych, operujesz na poziomie emocji, czego koronnym przykładem jest „trzeba zrobić DOBRĄ grę” […] Bo większość przykładów, na jakich się opierasz, to po prostu gry, które ty osobiście lubiłeś”
      Zastanówmy się…
      Doom, HalfLife. Absolutne klasyki FPS-ów, w swoim czasie wyznaczające standardy gatunku, do dzisiaj mogące zapewnić graczom dobrą rozrywkę. Fallout do dziś ceniony i trafiający na listy najlepszych RPG w ogóle. Final 7, który wielu ludziom pokazał jak wciągające i dobre mogą być jRPG. Splinter Cell PT, część „klasycznej trylogii” uważanej za jednych z najlepszych przedstawicieli skradanek w ogóle. Metal Geary, to tylko seria gier, która zapoczątkowała skradanki w ogóle i imponowała filmowością na długo zanim inni się zorientowali, że tak można. Do tego z niezwykle zakręconą fabułą, dopracowana różnymi smaczkami i rozwiązaniami, których próżno było szukać w innych grach z tego gatunku. I Baldur 3 z imponującą średnią ocen recenzentów i użytkowników na MC, zdobywca licznych nagród gry roku, najlepszego RPG, najlepszej fabuły, przytłaczająco pozytywny odbiór na Steamie.

      Więc tak, wygląda na to, że przy ocenie tego, co to znaczy dobra gra kierowałem się tylko moimi własnymi emocjami i osobistymi preferencjami, a obiektywnie rzecz biorąc nikt tych gier za dobre nie uważa. P

      „powierzchownej wiedzy i głębokim niezrozumieniu „, „Kompletnie nie wiesz”, „nie wiesz”, „tunelowe widzenie”
      Jak to dobrze, że mam takiego Quetza,który wszystko wie,na wszystkim się zna, obejmuje wzrokiem cały wszechświat i zawsze jest gotów wyjaśnić mi czego nie wiem. A nie, czekaj… Quetz potrafi mi pisać tylko czego nie wiem, ale jak już przychodzi do wyjaśniania, to go nie ma albo się w tych wyjaśnieniach gubi.

      „autentycznie parsknąłem.”
      Mamusia nie uczyła, żebyś nie parskał, bo nie jesteś koniem?

      „masz […] bardzo czuły trigger”
      Przyganiał kocioł garnkowi.

    • Znowu pomijasz kompletnie moje konkretne zarzuty, koncentrując się na sprawach pobocznych.

      „nie żyli w czasach wikingów, nie rozmawiali z tamtymi ludźmi, tylko się opierają na przekazach, eddach, kronikach, jakichś drobnych wycinkach wiedzy, często ze sobą sprzecznymi”
      I w tym kontekście nadal uważasz, że wiesz od nich lepiej? Podobno to ja mam się uważać za wszystkowiedzącego.

      „Więc tak, wygląda na to, że przy ocenie tego, co to znaczy dobra gra kierowałem się tylko moimi własnymi emocjami i osobistymi preferencjami”
      Przypomnę jak brzmiało pytanie: „fajnie, ale gdzie niby są te złe i jakimi kryteriami je oceniamy?”
      Czy podałeś istotną różnicę między jakimikolwiek z postaci w tych grach, a w grach które uważasz za robiące inkluzywną robotę źle? Bo tego najbardziej mi brakuje – czytam masę zarzutów o „źle napisanych” i „wciśniętych na siłę” postaciach z mniejszości, ale jak przychodzi do przykładów, to robi się dziwnie pusto. Postać trans z Dragonspeara i czarna Angerboda? To tyle? Myślałem, że gaming jest przejęty i niszczony przez trans i homo lobby, a tu jedyne przykłady to kontrowersyjna poboczna postać ze spinoffa znanej gry sprzed prawie dekady i interpretacja nordyckiej bogini, przy czym w przypadku tej drugiej krytyka odnosi się tylko i wyłącznie do jej wyglądu, bo o charakterze samej postaci nie ma ani słowa. Przyznasz chyba, że jak na wywód na 2100 słów (sprawdziłem) to w konkrety on nie obrodził.

      „Quetz potrafi mi pisać tylko czego nie wiem, ale jak już przychodzi do wyjaśniania, to go nie ma albo się w tych wyjaśnieniach gubi.”
      Dość konkretnie napisałem ci, gdzie się mylisz, to twój wybór, że to ignorujesz i zajmujesz się pierdołami.

      Pozdro!

    • A jeszcze taki eksperyment: podczas następnej dużej growej imprezy polecam odpalić sobie jakiegoś IGNa, albo inny Duży Serwis transmitujący relację i zwrócić uwagę na czat. „woke shity”, „get woki-go broki”, „wemen-powery”, „lgbtxyz” i kreatywnie zakamuflowane „niggi” sypią się na takich wydarzeniach całymi kubłami, kiedy stosowne postacie pojawiają się na trailerach.

    • „Dość konkretnie napisałem ci, gdzie się mylisz”
      Zobaczmy co napisałeś: „Kompletnie nie wiesz też, jak działają firmy konsultanckie,”, „nie wiesz, jak działa wolny rynek”. Jakoś w tych ogólnikach nie widzę, gdzie według ciebie się mylę, na czym polega mój „błąd”, ani twoich wyjaśnień jak to „naprawdę” jest. Twoje „nie wiesz” nie niesie z sobą żadnej treści. Powiedzmy sobie szczerze, że na nauczyciela to byś się nie nadawał.

      Też ci kiedyś powiedziałem, że czegoś nie wiesz. Po czym wytłumaczyłem jak działają pRNG i odesłałem do odpowiednich źródeł na poparcie mojego wywodu.

      „Postać trans z Dragonspeara i czarna Angerboda? To tyle? ”
      Ale jak to? To ty nie wiesz? Nie orientujesz się? Osoba o tak szerokiej perspektywie i rozległych horyzontach, wiedząca wszystko o wszystkim potrzebuje mnie z moją niewiedzą, wąskimi horyzontami i „tunelowym widzeniem”, żebym jej tłumaczył, którym grom i postaciom się zarzuca tokenizm i z jakich powodów?

    • Ale przecież odpowiedź na pytanie jak działają firmy konsultanckie masz choćby w tekście, który komentujesz, dlaczego ja mam być odpowiedzialny za twoje niezrozumienie tekstu, który czytasz? Albo świadome i bezpodstawne odrzucenie zawartych w nim informacji na rzecz teorii spiskowej w twojej głowie?

      „Ale jak to? To ty nie wiesz? Nie orientujesz się?”
      W jaki jeszcze precel się wygniesz unikając odpowiedzi na to pytanie?

    • „W jaki jeszcze precel się wygniesz unikając odpowiedzi na to pytanie?”
      W jakikolwiek precel bym się nie wygiął, i tak będzie to jedynie marna namiastka figur niemożliwych, które stosujesz ty.

      „odpowiedź na pytanie jak działają firmy konsultanckie masz choćby w tekście”
      No i? Widziałem, czytałem i nie mam zastrzeżeń do tego opisu. A ty jakoś nie byłeś zdolny wskazać w którym miejscu to, co napisałem o firmach konsultingowych i ich fundamentalnej sprzeczności z potrzebą definitywnego rozwiązania problemu, z którym to niby heroicznie walczą, stoi w sprzeczności z opisem ich działania z artykułu?

      Nie musisz się spieszyć z odpowiedzią,możesz się najpierw dobrze zastanowić, bo i tak mam teraz robotę na głowie.

    • „W jakikolwiek precel bym się nie wygiął, i tak będzie to jedynie marna namiastka figur niemożliwych, które stosujesz ty.”
      „A nie bo ty” – widzę, że osiągamy kolejny level argumentacji, gratuluję.

      Napisałeś bez podstaw, że nie chcą rozwiązać problemu, w celu rozwiązywania którego istnieją. To bardzo głupie stwierdzenie, niepoparte cieniem dowodu. Ich działalność polega na wsparciu twórców w wybranych przez nich kwestiach. To podobny poziom intelektualnej analizy, jak stwierdzenie, że strażacy to tak naprawdę piromani, a lekarze ukryci truciciele.

    • „Rozpisałem się jak nie wiem co, ale po prostu muszę skontrować część tych matactw, manipulacji, jednostronności i zwyczajnej nieprawdy.”

      🤡

    • Odezwij się jak będziesz chciał wnieść coś konkretnego do dyskusji.

  13. To teraz mnie ciekawi czy tolerujemy tu jeszcze i dalej uważamy za sukces grę Wiedźmin 3 pamiętając, że wychwalające ją posty były na porządku dziennym mimo braku tych wartości i możliwości które ceni się tu teraz w BG 3 czy nadchodzący remake pierwszej części powinien jednak wzbogacić grę o homoseksualne opcje romansu dla Geralta, bardziej realistyczną urodę czarodziejek zamiast idealnych twarzy i sylwetek, odpowiednio zróżnicowane kolory skóry dla elfów i nigdy więcej nie wspominać przeszłości.

    Poza tym chyba muszę rzec: Mea culpa bo sporo w tekście obwiniania graczy. W tej kwestii na pewno zgodzę się co do kupujących hurtowo mikropłatności lub typowo prostackich hejterskich komentarzy i gróźb śmierci jednak i tu można trafić na dyskusje z wartymi rozważenia argumentami jak np chęć wspierania ulubionej produkcji f2p lub czy kwestia polityczna ma sens do fabuły i całokształtu gry czy jest jednak propagandą.

    Pytać graczy czy wiedzą co krytykują to trochę jakby pytać Egipt co krytykuje gdy czepiał się Netflixa w sprawie Kleopatry. Myślę, że problem z kondycją gamedevu jednak jakiś mają choćby widoczne obawy o przyszłość firm po wykupieniu przez Tencent.

    • Akurat Wiesiek, i to chyba wszystkie części, zbierał baty za brak kreatora postaci i niedobór nie-białych bohaterów.

    • Takie baty, że ludzie powiedzieli „dość” – to pewnie stąd teraz tyle modów zmieniających Geralta w krasnoluda lub Azjatę, a Triss w Cygankę. A nie, czekaj…

  14. „Gry od zawsze były polityczne”. Już kiedyś słyszałem taki sam argument, tylko że w odniesieniu do komiksów. Tak samo tu jak i tam jest to argument nieszczery, który celowo omija sedno sprawy.
    Bo jest jednak spora różnica pomiędzy np. Kapitanem Ameryką walącym w gębę Hitlera na okładce komiksu i walczącym z nazistami czy innym bohaterem walczącym z jakąś skorumpowaną organizacją rządową, a robieniem z np. Donalda Trumpa faktycznego złoczyńcy (MODOKA) w komiksie lub innego złoczyńcy parafrazującego kanadyjskiego psychologa, bo scenarzysta go akurat nie lubi. W jednym „polityka” służy za punkt wyjścia dla fabuły, a w drugim fabuła jest pretekstem dla scenarzysty do wciskania odbiorcy swojej „polityki”.
    I taka sama jest różnica pomiędzy używaniem „polityki” w grze jako punkt wyjścia historii, a umieszczaniem w grze „polityki” w postaci bzdurnego wyboru zaimków, zastępowania płci typem ciała czy bezceremonialnego zabicia Batmana strzałem w głowę.
    Protekcjonalny ton artykułu i sugerowanie, że „gracze są głupi, bo cały czas zamawiają pre-ordery” pominę, bo już chyba zaczyna być standardem, że „media” growe nie przepadają za swoim docelowym odbiorcą.
    No i Boże (lub w cokolwiek kto tam wierzy) broń, że ktoś chce chronić swoje hobby, w które inwestuje czas i pieniądze, gdy widzi, że ktoś włazi z buciorami i próbuje wszystko na głowie postawić. Gatekeeping to nie jest taka zła rzecz i „nerdowska” kultura przechodząca do mainstreamu to był błąd.

    • A Fantastyczna Czwórka (DOWN:rzeczywiśnie nie FF a X-meni) w pierwszych zeszytach mierząca się z ostracyzmem, która powstała ku ukazaniu problemu mierzenia się z „innością” w ogóle? To nie tępa propaganda, typu „my-dobrzy-fajni, oni-źli-głupi”, tylko zglębienie trochę bardziej przyziemnego problemu (wydaje mi się, że tak chyba należy „politykę” w tym przypadku, jako szerzej zakrojony pogląd na sprawy obyczajowe, niekoniecznie o udział postaci czy sił politycznych w danym medium).

    • Wciąż mnie bawi jak bardzo niektórym ludziom umyka „polityczność” x-menów i jakimś cudem widzą tylko „ludzi z fajnymi supermocami walczącymi z innymi którzy też mają supermoce” a nie cała kseno i homofobiczna otoczka w tym jak całe społeczeństwo traktuje ich inność jak coś najgorszego. + postać magneto (jego przeszłość i to co chce uczynić poniekąd przez jego doświadczenia z przeszłości)

    • Tyle tylko, że X-Meni nie powstali jako jakaś alegoria ruchów społecznych, a Profesor X i Magneto to nie MLK i Malcolm X. Stan Lee był po prostu zmęczony wymyślaniem kolejnych pomysłów na to jak postacie zdobyły moce. Aż go olśniło „Urodzili się tacy, są mutantami”. Nawet tak chciał nazwać komiks – The Mutants, ale naczelny się nie zgodził. Lee też stwierdził, że fajnie by było jakby zwykli ludzie nie lubili X-Menów za bardzo. Dopiero później Lee się zorientował, że „odmienność” bohaterów można odnosić do osób, które czują się wykluczone/wyrzutkami z jakiegokolwiek powodu. A sam Magneto przez prawie 20 lat od swojego debiutu był zwykłym stockowym złoczyńcom, który uprzykrzał życie bohaterom. Dopiero w latach 80 zrobiono z niego żyda ocalałego z holocaustu. Nie wiem czy to można nazwać „polityką” czy nie, ale dla konwersacji załóżmy, że tak. W tym przypadku ta „polityka” okazała się wartością dodaną i uczyniła postać dużo ciekawszą. Ale dzisiaj to rzadkość.

    • Czy w takim razie można powiedzieć, że x-meni (o x-menów mi chodziło w poprzednim komencie, nie o FF) nie zaliczają się do tych „politycznych” tworów, bo ich twórca nie usiadł do deski kreślarskiej z zamysłem „Hmm, a może stworzę dziś historię o superbohaterach mierzących się z niechęcią wobec społeczeństwa, mając na względzie współczesne nastroje socjalno-kulturowo-polityczne?”

  15. „Gry od zawsze były polityczne” – Nieprawda bo kiedyś 'polityka’ była inna niż ta, która jest obecnie. Kiedyś Nie zmieniano hurtowo białych postaci na czarnych bo jakieś SBI, netflix, disney kazało tak zrobić. Kiedyś nie wciskano wszędzie tęczowych flag, homo, transów itp. Kiedyś nie wmawiano nam, żeby ograniczać życia by chronić środowiska (oczywiście przekaz ten nie trafia tam gdzie faktycznie powinien – Afryka, Chiny, Indie, Rosja). Kiedyś jak w zapowiedziach była biała postać (bohaterka Alan Wake 2) to taką dostarczano, a nie że potem zmieniano jej kolor. Kiedyś nie wciskano graczom „równości” bo wiadomo było, że ze względów biologicznych równość jest niemożliwa. Kiedyś twórcy robili piękne kobiece postacie, które przyciągały do gier, a teraz robią paskudy i dziwią się, że graczom się to nie podoba. Kiedyś robiono gry tak, że są pamiętane do dzisiaj, a dzisiaj robi się gry tak, że są zapominane po kilku miesiącach. A tak w ogóle CEO SBI Kim Belair sama pisała rasistowskie posty na temat białych.

    • „Nieprawda bo kiedyś 'polityka’ była inna niż ta, która jest obecnie”
      Czyli nie była polityką?

      „Kiedyś Nie zmieniano hurtowo białych postaci na czarnych”
      Dziś też się tego nie robi, natomiast zmieniano czarne na białe (wygoogluj „whitewashing”)

      „bo jakieś SBI, netflix, disney kazało tak zrobić”
      Wielka Mysz ma nas wszystkich w garści!

      „Kiedyś nie wmawiano nam, żeby ograniczać życia by chronić środowiska ”
      Ktoś wie, co autor ma na myśli?

      „Kiedyś jak w zapowiedziach była biała postać (bohaterka Alan Wake 2) to taką dostarczano”
      Ten fake został dość dosadnie obalony przez twórców gry Alan Wake 2. Ale co oni wiedzą.

      „Kiedyś nie wciskano graczom „równości” bo wiadomo było, że ze względów biologicznych równość jest niemożliwa.”
      Ktoś tu nie umie wnieść pralki jedną ręką na IV piętro!

      „Kiedyś twórcy robili piękne kobiece postacie, które przyciągały do gier, a teraz robią paskudy i dziwią się, że graczom się to nie podoba.”
      Why my peepee no hard 🙁

      „Kiedyś robiono gry tak, że są pamiętane do dzisiaj, a dzisiaj robi się gry tak, że są zapominane po kilku miesiącach”
      To prawda, ja na przykład nie pamiętam żadnej gry wydanej przed czerwcem 2023.

      „A tak w ogóle CEO SBI Kim Belair sama pisała rasistowskie posty na temat białych.”
      A tak w ogóle to nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi!

      Kocham ten post, gratuluję i dziękuję za niego, jest idealną syntezą tej bezmózgiej burdy spod znaku GG <3

    • Błagam Cię nie zmieniaj się, jesteś przykładem tępego bezmózgiego pelikana który łyka wszystko jak leci. Jak to pisała ta jedna nie ma rasizmu w kierunku białych prawda? Kobieta otwarcie popiera rasizm, nawołuje do niego, ale to inni są problemem, definicja prawdziwego lewaka 🙂

    • No nie. Pokazujesz ze wszystko co masz na swoją obronę to kłamstwa, fake newsy i chora z nienawiści papka. Czyli racja jest po stronie autora, nie twojej XD

    • @Zlociutki
      Czy ta kobieta popierająca rasizm jest z nami w tym pokoju?

    • @Quetz 13 plusów do 1 PRZEGRAŁEŚ
      @Sttark Tak

  16. Może gry kiedyś też były polityczne, jednak z jakiegoś powodu gracze mniej odczuwali, przesyt.
    Może to kwestia tego iż czasami można odnieść wrażenie (na szczęście w świecie gier nadal mniej niż w przypadku filmów i seriali), że „cel polityczny” jest ważniejszy niż jakość czy fabuła.
    Baldur 3 jest „queerowy” a jednocześnie odniósł sukces? Wszystko dlatego że jest cholernie dobrze napisany i jeszcze lepiej zrealizowany. Jakiekolwiek elementy „queerowe” są po prostu jednymi z wielu takowych – np. cech wielowymiarowych postaci. Nie jedyną determinantą, tylko jedną z całego zestawu cech.
    Tego mam wrażenie czasem brakuje przy współczesnym pisaniu – kreowania postaci i historii w taki sposób, by poza „reprezentowaniem” niosła ze sobą inne walory, gdyż wtedy także lepiej „reprezentuje”.
    Baldur’s Gate 3 powinno być obierane za wzór jak powinno się to robić.

    • Dodałbym jeszcze do wzorów NIer Replicant, Night in the Woods, Technobabylon, Life is Strange.

    • Prawda. Podałem tylko ten najbardziej aktualny, ale fakt – dobrze napisana historia i postaci działają bardziej „reprezentatywnie” niż takie napisane usilnie pod archetyp – który nie reprezentuje w zasadzie nikogo.

    • Czyli które konkretnie?

    • Zależy których:
      Dobrze napisanych – wstaw sobie tu dowolną postać z BG3, serii Nier, LiS…
      Źle napisanych – A choćby Frey – pusty w środku archetyp (aczkolwiek nieźle zagrany), a choćby współczesny Duke – będący parodią parodii supermacho, która miała być zabawna a jest żenująca, albo Hainly Abrams, której persona jest tak bardzo obudowana wokół bycia trans, że jest wręcz krzywdząco stereotypowa.

    • Ok, dzięki za te przykłady, przynajmniej teraz poruszamy się w jakichś ramach osadzonych w rzeczywistości.

      Jeśli się nie mylę, to zarówno Forspoken jak i Andromeda były dość powszechnie krytykowane za poziom wykonania – technicznego, jak i na poziomie scenariusza. Stanowiły tym samym dość głośne wyjątki od przyjętego poziomu dla takich produkcji, na każdym polu. Stąd pytanie, czy na pewno odpowiada za to „wciskanie na siłę” polityki? Czy gdyby Frey była biała, scenariusz nagle by na tym zyskał? Poza tym, nawet jeśli przyjmiemy, że te postaci były tokenowe – nie będę się z tym kłócił – to chyba dobrze, że w branży pojawił się ruch na rzecz poprawy tej sytuacji i zadbania o lepszą jakość?

      Zastanawia mnie też umieszczenie na liście Duke’a, postaci z połowy lat 90, powszechnie uznawanej za doskonałą parodię macho manów z lat 80? W jaki sposób to tokenizacja mniejszości, szczerze mówiąc nie wiem.

    • Nie jest podany jako tokenizacja mniejszości. Pytałeś o źle napisane postaci, więc dostałeś przykład. I mam tu na myśli „współczesnego” Księcia, bo ten z lat ’90 był śmieszną parodią i jako taka był napisany poprawnie. Nowszy jest po prostu żałosną autoparodią, która nawet nie jest zabawna. Ergo, jest źle napisaną postacią.
      A czy scenariusz by zyskał jakby Frey była biała? Na pewno straciłby tą jedną linię obrony która była w necie podnoszona względem krytykujących.
      A czy to że pojawił się w branży ruch to dobrze? No na pewno niedobre były wypowiedzi niektórych członków tego ruchu – klasyczna dobra intencja ze złą implementacją.

    • „Pytałeś o źle napisane postaci, więc dostałeś przykład”
      W oczywistym kontekście całej dyskusji o „upolitycznieniu”, więc przyznasz, że trochę średnio pasuje.

      „Na pewno straciłby tą jedną linię obrony która była w necie podnoszona względem krytykujących.”
      Ponownie, musiałbym zobaczyć kogoś poważnego używającego tej „linii obrony”, bo tak to jest trochę dumanie o niczym.

      „No na pewno niedobre były wypowiedzi niektórych członków tego ruchu – klasyczna dobra intencja ze złą implementacją.”
      Nie bronię ich wypowiedzi en masse, bo ich nie znam (a tych kilka, które uwielbiają przywoływać ich przeciwnicy, jest tak kosmicznie oderwane od kontekstu, że nie zasługują nawet na śmiech), zresztą nie one są przedmiotem całej dyskusji, tylko sam fakt istnienia takiej firmy i teorie spiskowe tworzone przez sporą grupę graczy na ich temat.

    • Czy ja wiem, czy przywoływanie pani Kim Bellair i jej metody na „przekonanie” przełożonych poprzez „Zastraszenie ich” jest tworzeniem teorii spiskowych? Teorie spiskowe raczej opierają się raczej o mniej solidne podstawy. Nie czyniłbym z SBI naczelnego zła branży – aczkolwiek nie uznawałbym wpływu podobnych jednostek i ich metod za nieistotny.

    • „Czy ja wiem, czy przywoływanie pani Kim Bellair i jej metody na „przekonanie” przełożonych poprzez „Zastraszenie ich” jest tworzeniem teorii spiskowych? ”
      Oczywiście, kto oglądał to wystąpienie, ten wie, że było to rzucone półżartem i widownia doskonale to zrozumiała. Oraz że sprawa dotyczyła nie przełożonych, tylko działu marketingu, o którego sztywnym częstokroć podejściu była mowa wcześniej w prezentacji, więc każdy był na bieżąco. Ot, sam widzisz jak łatwo jest siać dezinformację, gdy się bardzo chce interpretować czyjeś słowa w złej wierze.

    • Cóż. A jednak żart w ostatecznym rozrachunku okazał się nieśmieszny. I źle przyjęty w szerszym kontekście.

    • Proszę cię, konferencja była branżowa, adresaci w temacie i cała prezentacja do tego ciekawa (serio, warto posłuchać). A że banda internetowych napinaczy bardzo chciała, żeby czarna pani powiedziała coś kontrowersyjnego? No to złapali się, czego mogli – wyszło dość pokracznie dla każdego, kto zna kontekst.

      A szkoda, bo w tych branżowych prezentacjach często są rzeczy, na których nagłośnienie rzeczywiście przydałoby się poświęcić więcej energii, ot choćby znamienne polowanie na wieloryby: https://www.youtube.com/watch?v=xNjI03CGkb4

      Ale nie, lepiej skupiać się na tworzeniu teorii spiskowych ¯\_(ツ)_/¯

  17. Szczerze to szkoda twojej energii panie redaktorze, żeby w ogóle o tym pisać, bo osoby które o tym temacie wiedzą i są zdrowe na umyśle, rozumieją czym ta firma tak naprawdę się zajmuję, a osoby niezbyt bystre, które walczą z powietrzem i są napędzane ragebaitowymi nagłówkami, nie chcą tego zaakceptować. Ot, grupa ludzi wybrała sobie kozła ofiarnego, na którego mogą zwalać winę za miałkiej jakości dzisiejsze gry (i oczywiście pod warstwą miałkiej jakości ukryć swoją ksenofobię XD). Bo przecież przyczyną średniej jakości gier jest zatrudnienie firmy która ma dopilnować żeby postać kobiety zachowywała się w scenariuszu naturalnie, a nie wydawców, którzy chcą ładować pieniądze tylko w projekty które kosztują mało pieniędzy, ale mają szansę na generowanie dużych zysków (gry usługi), remaki, albo sequele marek które wiadomo że sprzedadzą się dobrze. Tak, to na pewno dlatego…

  18. Ależ gracze mają świadomość, że za problemami branży stoją nieczyste praktyki biznesowe.
    Mają też przeświadczenie, że częścią tych praktyk biznesowych jest podlizywanie się pewnym środowiskom politycznym. Przy czym owe podlizywanie się jest podyktowane wyłącznie, albo prawie wyłącznie, kryteriami pewnych funduszy inwestycyjnych. Zasady są proste: chcecie łatwej kasy z BlackRock, musicie „odhaczyć” to i tamto na liście.

    Tu wkraczają „konsultanci”, którzy pomagają studiom sprostać wymogom DEI. Więcej o DEI tutaj
    https://www.blackrock.com/corporate/about-us/diversity-equity-and-inclusion/commitment-to-dei
    Niekoniecznie zrobić grę „różnorodną”, „inkluzywną” czy „równą”, raczej odhaczyć te punkty. Oczywiście jeśli konsultanci znajdą poparcie w studiu, np w osobie wspomnianego różowowłosego grafika, mogą przepchnąć niezły kawał aktywizmu, czyt. wyciągnąć na toto niezłą kasę (o czym na GDC wspomina taka jedna pani, od takiego jednego słodkiego bobaska).

    A że ani D, ani E, ani I nie są ani gwarantem jakości, ani kompatybilne z każdym scenariuszem, to i odhaczanie DEI często czyni z gry gówno. I właśnie po to powstała lista gier (prace trwają też na całą stroną internetową), w których studia odhaczają: to informacja konsumencka. Jak to mawiacie w branży dziennikarskiej, głosujcie portfelem?
    No, więc po to powstają takie listy (osobiście nie korzystam).

    BTW Chętnie poczytam więcej o tym upolitycznieniu Half-Life. Śmiało, pośmiejmy się 🙂

  19. Grupka dwudziestoparolatków mająca radochę z robienia nocami Wolfensteina 3D raczej nie myślała o polityce, strzelanie do nazistów było po prostu fajne.

    • I nadal jest 🙂

    • Naziole, apolityczni od A.D. 1933.

    • Mam dla ciebie zadanie na rozumienie tekstu rodem z pierwszej klasy podstawówki: wskaż, gdzie M3n747 napisał, że naziole są apolityczni.

    • Najpierw ty mi wskaż, w jaki sposób brak zastanowienia się autora nad politycznym aspektem własnego dzieła czyni to dzieło apolitycznym.

    • No właśnie oblewasz test czytania ze zrozumieniem. Nie napisał, że Wolf 3D jest apolityczny. Napisał, że raczej nie zastanawiali się nad polityką i strzelanie do nazistów jest po prostu fajne.

      Każdy rozsądnie myślący człowiek jest w stanie pojąć, że chcieli zrobić przede wszystkim fajną grę, rozrywkę, a jakikolwiek aspekt polityczny był co najwyżej ubocznym skutkiem procesu decyzyjnego pt. „Chcemy zrobić fajną grę”.

    • Aha, no brawo, czyli rozumiemy ten tekst tak samo, i co w związku z tym?

    • Gry trochę ewoluowały od czasów Mario albo Wolfa, jest trochę więcej gatunków niż ścigałki, strzelanki czy platformówki. Motywy poruszane przez gry to dziś też więcej niż „uratuj księżniczkę”, „wygraj wyścig”, „biegasz i szczelasz” czy inne historie streszczane na okładce taśmy do Commodore’a. Autor w swoim artykule (trochę generalizującym i „natchnionym”, ale wiem o co mu chodziło) chyba nie miał na myśli, że wszystkie gry są polityczne, choć przykład Wolfa jest odrobinę na wyrost – wszak trudno dyskutować o sprawach światopoglądowych w kontekście Pac-Mana czy Ponga, jednak chęć opowiedzenia coraz to bardziej złożonych i nieoczywistych historii towarzyszy temu medium praktycznie od jego zarania.

  20. Niedawno jeden redaktór napisał (nie do mnie btw), „[…] robisz ze mnie wojującego aktywistę, którym nie jestem. A nawet gdybym nim był, to co chciałbym osiągnąć? Sączyć ci do głowy progresywno-lewicowy przekaz podprogowy, skrzętnie zaszyty w przecinkach? A może to kropki wyglądają podejrzanie? No come on, nie sprowadzaj wszystkiego do polityki.”
    https://cdaction.pl/newsy/najwazniejsze-premiery-kwietnia-2024

    I wtedy nic nie było polityczne, a „lewicowy przekaz wymyśliliście sobie wy, prawaki!” Ale teraz polityka jest wszędzie, czemu teraz wam to przeszkadza i tak nie wygracie z progresem itp. Emejzing xD

    • Hej chłopaki, słyszeliście? Raz jeden redaktor napisał coś na jeden temat, a potem drugi coś innego na inny temat! Lewaki zaorane!

    • @QUETZ
      No, w zaorywaniu samych siebie to jesteście mistrzami, to wam przyznaję.

    • @MAXFIELD no nie powiedziałbym. To nie lewaki mają chore teorie spiskowe na wszystko. No bo kto normalny doszukuje się przekazów podprogowych pod każdą wypowiedzią? 😉

    • „To nie lewaki mają chore teorie spiskowe na wszystko.” – zastanawiam się, co prawaki mają na ten temat do powiedzenia.

  21. Z duchem artykułu się mniej więcej zgadzam, ludziom już odbija. Ale sam tekst jest według mnie zły. Generalizujący, zamykający się jakby w jednej bańce informacyjnej, kompletnie niezapraszający do normalnej, merytorycznej dyskusji, a wręcz pogłębiający antagonizmy czytelników.

    Rozumiem że publicystyka to jazda dowolna i może niepotrzebnie się czepiam. Po prostu odniosłem wrażenie czytania raczej korpo-ulotki niż faktycznego artykułu.

    • Popatrzmy, co się najbardziej klika na tej stronie : ). To już kolejny post na tej stronie, który zahacza o tę samą tematykę i ma tę samą reakcję. Cóż za przypadek.

  22. ludziom nie przeszkadza, kiedy gry są polityczne. Ludziom przeszkadza, kiedy są polityczne nie w tą stronę co oni by chcieli. Gdyby tamtejsza polityka zgadzała się z ich poglądami to nie tylko by nie marudzili, ale wręcz się z tym panoszyli, że „patrzcie, w grze mówią jak ja czyli mam rację”

    • Ludziom nie przeszkadza, kiedy gry są polityczne. Przeszkadza im kiedy polityczny przekaz wychodzi przed opowiadaną historię. Problemem nie jest polityka per se, a raczej to jak w imię owej polityki (w ogólnym rozumieniu) poświęcana potrafi być jakość historii czy postaci. Tak jakby twórcy czasem zapominali jak pisać dobre postaci i sensowne opowieści, a skupiali się wyłącznie na odhaczeniu checklisty (ma być postać silnej kobiety, ma być postać homoseksualna, ma być reprezentacja problemów mniejszości, ma być wątek nierówności społecznych, itp.)

    • Czyli kiedy konkretnie?

    • Czyli wtedy kiedy zamiast skupić się na porządnej historii czy kreowaniu solidnej postaci, skleca się archetyp zbity z punktów. Jeszcze lepiej jak są to punkty, które można wykorzystać jako linię obrony. Bo przecież jak krytykujesz to, że protagonistka X (weźmy taką Frey z Forspoken) jest pustą w środku wydmuszką, ale za to jest czarnoskórą – to nie przeszkadza ci fakt że jest źle napisana, tylko jesteś cholernym rasistą.

    • Już w sumie odpisałem na to wcześniej, ale nie wiem o czym mówisz, gdy projektujesz w tym ostatnim zdaniu – Forspoken powszechnie zebrało krytykę za zły scenariusz, nikt poza może jakimiś piwniczakami z twittera nie uważał tej krytyki za z gruntu rasistowską. Jeśli krytykowano, to właśnie rasistów, którzy z kiepskiej gry zrobili sobie świętego graala rzekomo potwierdzającego ich uprzedzenia, że czarne postaci są z gruntu gorsze. A takich pajaców nigdy nie brakuje.

    • Na ile pobieżnie śledziłem temat, to osobiście częściej natykałem się na krytyczne komentarze, że Forspoken jest manifestem ideologicznym (chyba nawet przeczytałem taką wypowiedź również na akcjonowej stronie) i generalnie woke-crapem, zamiast odbijania piłeczki, że kto krytykuje, ten rasista. A bardzo ciekawym przypadkiem jest Hogwart’s Legacy.

    • @vithar to nie checklista. Tacy ludzie istnieją, więc ich pojawienie się w grach nie musi od razu być polityczne, po prostu są. To gracze sami wciskają w to politykę. Na 20 postaci jest jeden gej i już nie potrafią się na niczym innym skupić. Czy ten gej jest gorzej napisaną postacią niż inne? Nie. Ale dla nich i tak jest to „polityczne” i „na siłę”. Niektórzy sami to sobie zrobili – są już tak zafiksowani, że widzą polityczność wszędzie. Czasami się zastanawiam, w jakim świecie oni w ogóle żyją. P.S. jeśli ktoś zakłada, ze każdy kto nie jest białym hetero mężczyzną jest polityczny, to już nie jest problem z grami, tylko z nim i wcale nie jest mi przykro, kiedy coś mu nie pasuje

    • Nie no, dobrze napisana postać homo, czy z mniejszości nie jest checklistą. Jeśli jednak postać na stępie wyskakuje o tym że jest trans, wyskakuje ze swoim deadname (ten realizm) i w sumie nic o tej postaci więcej nie da się powiedzieć – to jest to token. Miał być i odhaczone. Tak, do Andromedy piję.
      Z resztą – w kwestii pisani,a to studia takie jak Larian mogłyby dorobić na korepetycjach z pisania postaci i fabuł – z tym że pewnie zabrakło by im czasu na robienie dobrych gier jakby musieli zająć się pisarzami z EA czy Ubi.

  23. A może by tak w ramach ćwiczenia wymienić gry, te złe i te dobre, w których przeszkadza nam ta słynna „polityczność” i uzasadnić, co i dlaczego nam tam przeszkadza? Motywy i przekazy wyłożone przez scenarzystów danego tytułu z subtelnością młota kowalskiego, nadmierna i niepotrzebna ekspozycja cech charakteru jakichś postaci czy inne rzeczy wymienione poniżej przez komentujących.

    • Bardzo fajny pomysł.

    • No to zapraszam do dyskusji XD

    • Ja cudem wyłuskałem wczoraj dwa przykłady „złe” – jakaś trans laska z Siege of Dragonspear (2016), bo zaczyna dialog z graczem od przedstawienia swojej drogi do tranzycji czy coś i Angerboda z GoW Ragnarok (2022), bo czarna. I w sumie tu dyskusja się urwała.

    • To zapraszam do wypowiadania się i dzielenia się przykładami, tylko bez złośliwości i przytyków. Może sam autor wspomnianej powyżej wypowiedzi zechce się tu objawić.

    • Tak z pamięci nie kojarzę, co takiego „złego” widzą gracze oprócz typowego „the last of us 2 jest złe bo istnieje abby no i że ellie jest lesbijką” i innych tego typu rzeczy, no i podzielam zdanie że gry zawsze były polityczne (i to wcale nie jest nic złego że takie są). Bardziej wyczekuję większych i dogłębniejszych przykładów od pewnych dość „głośnych” osób poniżej w komentarzach ^^

    • @Solniczka a czy Tobie osobiście coś „nie pasi” w tych klimatach? Masz jakiś tytuł, w którym przeszkadza Ci upolitycznienie i komentowanie rzeczywistości w niby przewrotny i inteligentny, ale jednocześnie nie do końca subtelnie jednoznaczny sposób?
      Edit. Właśnie tego chcę, żeby tu bez przeszkód mogli wypowiedzieć się ludzie, którzy nie są zwolennikami tego słynnego „upolitycznienia”, bo na razie spora część dyskusji (na szczęście nie całość) to typowy festiwal przerzucania się na kretyńskie teksty.

    • Wielka szkoda że nie chcą/ nie potrafią się tutaj wypowiedzieć.
      Najwidoczniej brak im prawdziwych argumentów na swoje racje

  24. „pewien procent graczy pragnie zagrać również kimś innym, kimś, z kim bardziej się utożsami.”
    O, jeszcze to z tekstu jest warte dodania uwagi. Czy warunkiem utożsamienia się z wirtualną postacią jest to, żeby wyglądała dokładnie tak jak odbiorca?

    Zobaczmy na przykładzie wspominanego przeze mnie Night in the Woods:
    Bohaterka gry jest Mae, młoda kotka (tak, humanoidalna kotka o czarnej sierści), która zawaliła studia i wróciła do rodzinnej miejscowości. Jej rodzice są zawiedzeni, przyjaciele ruszyli dalej ze swoim życiem, a ona sama dryfuje, żyjąc z dnia na dzień i nie bardzo wiedząc, co ma dalej ze sobą zrobić. I tak, okazuje się, że rozumiem, czego doświadcza i jak się czuje protagonistka,mogę jej współczuć i się z nią utożsamić, bo jej przeżycia nie są mi obce. A nie są obce, boi są uniwersalne. Chyba każdy z nas w swoim życiu spróbował czegoś, co z takiego czy innego powodu mu nie wyszło i musiał radzić sobie z rozczarowaniem. Nie ma też prawdopodobnie osoby, która w jakiejś większej lub mniejszej sprawie choć raz w życiu nie rozczarowała swoich bliskich, dla których nigdy nie chciała być zawodem. Nie ma też chyba wielu osób, które od najmłodszych lat wiedziały zawsze jasno i bez wątpliwości, co chcą zrobić ze swoim życiem i nigdy nie tkwiły w próżni, zastanawiając się co dalej. I oczywiście szkolne przyjaźnie. Któż nas tego nie doświadczył? Kończycie szkołę, przyrzekacie sobie, że pozostaniecie kumplami, potem stopniowo kontakt z niektórymi ludźmi się urywa, a potem, gdy taką osobę spotkacie przypadkowo czy na jakimś klasowym zjeździe, okazuje się, że z kumplem, z którym mogliście konie kraść, nie macie już wspólnych tematów, wasze życia podryfowały w tak różnych kierunkach, że ciężko wam znaleźć teraz jakąkolwiek wspólną płaszczyznę porozumienia?

    Więc tak, ja doskonale rozumiałem przez co przechodziła Mae i mogłem się z nią utożsamić, mimo iż nie jestem kobietą, nie mam czarnej skóry (ani sierści), ani – co oczywiste – nie jestem humanoidalnym kotem. Podsumowując: nie trzeba mieć protagonisty identycznego jak odbiorca, żeby odbiorca mógł się z nim utożsamić. Więcej, jeśli odbiorca nie jest w stanie utożsamić się z postacią, o ile ta nie jest tego samego koloru, płci i orientacji, to już będzie jakiś chorobliwy narcyzm i ogólne problemy z odczuwaniem empatii.

  25. Cyk, już wiem czyich artykułów unikać.

  26. Generalnie ciężko się nie zgodzić z paroma przedmówcami. Po pierwsze, tekst napisany w sposób, który raczej przekona już przekonanych (co niestety zauważyłem jest ostatnio normą w wielu miejscach) niż skłoni osobę z wątpliwościami do zastanowienia się.

    Kolejna sprawa to jednak mam wrażenie trochę typowy dla jednej strony brak zauważania pewnych racji drugiej. Uwaga, nie przyznaję tu racji osobom, który burzą się na takie tematy z powodów nienawistnych. Jednak nie da się ukryć, że branża się zmieniła, szczególnie w ostatniej dekadzie. Problemem jest to, że branża ROZRYWKOWA (i mówię tutaj nie tylko o grach) trochę zgubiła ten aspekt eskapizmu. No nie po to po całym dniu szkoły/uczelni/pracy człowiek siada do gry, żeby jeszcze dalej pozastanawiać się nad losem uciśnionej grupy X. Nieistotne jak bardzo ma ta grupa rację, dlatego że wystarczy tego na co dzień.

    I teraz tak – jak najbardziej da się przekazywać kwestie choćby reprezentacji. Jednak trzeba to robić dobrze. Że się da pokazują to choćby Baldur 3 czy LiS. Przy tym ostatnim byłem pod wrażeniem, jak na poważnie potraktowano wiele nastolatkowych problemów. Jednocześnie wcale nie odbyło się to kosztem historii. Nie mieliśmy postaci definiowanych przez problem lub grupę społeczną, do której należą. Świetnie także poradził sobie film Dungeons&Dragons. Jest eskapizm w 2023 roku? No jest. Są jednocześnie poruszone tematy typu np. nierówność płci. No są, niesamowite! Nawet simsy potrzebują odrobiny nierealności, bo gdyby zrobić grę 1:1 oddającą problemy życia codziennego, to jednak większość by się od tego odbiła i uznała za nudne/męczące/nieprzyjemne, jestem pewien. Jasne, są filmy, książki, muzyka, sztuki które są nie tylko rozrywką i w grach może, nawet powinno podobne zjawisko zajść. Ale jeśli mówimy o popkulturze, mainstreamie, to raczej nigdy nie będzie tak, że większość ludzi będzie wolała pójść na koncert muzyki Mozarta niż na koncert Lady Gagi czy Billie Eilish.

    Rzecz w tym, że ze względu na wiele… nieudanych lub słabszej jakości produkcji (np. wiedźmin, pierścienie mocy, nowa trylogia Gwiezdnych Wojen, Kenobi, Willow) ludzie stali się nadwrażliwi i reagują złością na „pierwsza queerowa postać w marce X” nie dlatego, że takich postaci nie lubią, tylko zwyczajnie chcą jakościowego produktu, a to wcale się im z tym nie kojarzy. I oczywiście devowie nie mają tu (zwykle) nic do gadania, za to ma marketing oraz ludzie w garniturach patrzący na Excele. Ludzie czują, że zwykle takie zagrania wcale nie oznaczają kierowania się dobrem mniejszości, by problemy faktycznie były widoczne, tylko chęcią zarobienia na nich z ewentualną wymówką, gdy produkt okaże się słaby w postaci nienawistnych widzów czy GRACZY (TM). Zresztą czy faktycznie robienie „woke” (czyli tych złych jakościowo progresywnych treści, nie jakichkolwiek progresywnych treści, jak to niektórzy próbują kota ogonem odwrócić, by nie zauważać problemu) się opłaca, to przekonuje się chyba w tej chwili Disney, który sporo na filmach ostatnio traci. Reprezentacja dla samego faktu reprezentacji robi niedźwiedzią przysługę reprezentowanym osobom (zakładając, że jedna postać w ogóle może reprezentować grupę osób, które łączy choroba czy upodobania seksualne, a przecież wśród nich na pewno są osoby o różnych zainteresowaniach czy poglądach na różne sprawy. Nie są to jednolite osoby).

    „pewien procent graczy pragnie zagrać również kimś innym, kimś, z kim bardziej się utożsami.” to też jak zwrócono uwagę niżej pewien problem. Jeśli warunkiem utożsamiania się z postacią jest ten sam wygląd, orientacja, wiek itd to bym sporej części gier nie mógł ograć. Bo jak tu grać (w moim przypadku) w Heroesy 3, wiedźmina, Tomb Raidera, LiS, Mirror’s Edge czy Portala 2? Albo, gdy bohaterem nie jest człowiek jak np. w Stray, Orim, Cuphead czy Ratchet & Clank? Istotne są wydarzenia, przeżycia (co jest szczególną siłą gier komputerowych względem książek czy filmów). A jeśli ktoś ma z tym problem i nie może zagrać w coś, bo jest tam lesbijka lub nie ma postaci LGBT i musi mieć wszystko odmierzone od w proporcjach idealnie statystycznych, to znaczy że coś jest nie tak.

    • Gry jako medium już dawno przestały być tylko rozrywką, dziś są pełnoprawnym środkiem przekazu jak film czy animacja, z mnogością gatunków, sposobów prowadzenia narracji i całą paletą stylów i możliwości technologicznych, które można ze sobą mieszać, tworząc niespotykane wcześniej kombinacje. W moim odczuciu naturalną drogą rozwoju jest to, że za tworzenie w ramach takiego medium, które wchodzi do mainstreamu, złapie się z czasem ktoś więcej niż grupka zapaleńców, robiąca gierkę o strzelaniu do nazistów albo obcych w ramach hobby, a i sam przekaz, który można w grach przemycić też ewoluuje w coś bardziej złożonego. Przy czym te mniej skomplikowane historie, albo w ogóle gry, gatunki i marki, w których fabuła gra raczej trzecie, albo i czwarte skrzypce nie zostały zmiecione z półek wraz z rozwojem gier, dalej można w nie grać w ramach relaksu.

    • Owszem, jasne jest, że wraz z czasem profesjonalizacja, czy może bardziej korpoizacja gamedevu musiała nastąpić. I zdecydowanie to już nie jest „czasem ktoś więcej niż grupka zapaleńców”. Podobnie jak w przemyśle filmowym czy telewizji/streamingu. To, o czym mówimy to jest mainstream, a nie kino czy gry niezależne. Tam można sobie pozwolić czasem na dużo ambitniejsze tematy jak i generalnie inny styl komunikacji z klientem. Owszem, sam przekaz jak najbardziej można przemycić niezależnie czy to indie, czy produkcje z najwyższej półki.

      Zauważ jednak – nie jest problemem to, co jest przekazywane, ale sposób w jaki to jest robione. To wcale nie jest obrona gier/produkcji z mniej skomplikowaną historią, przeciwnie. Chodzi o ten słynny THE MESSAGE, który jest przekazywany z subtelnością słonia w składzie porcelany. Wcale nie trzeba widzowi/graczowi walić młotem po oczach, żeby pewne rzeczy zrozumiał, a jeszcze lepiej działać mniej standardowo niż np. „rasizm jest zły”, jakby przypadkiem odbiorca o tym zapomniał. Można to spokojnie zniuansować, zrobić z postaci coś więcej niż chodzące kolory skóry czy orientacje seksualne (Baldur 3 mega przykładem pierwszym z brzegu). Zawsze lubię przykład wznowienia „Doktora Who” i ery Trzynastej Doktor. To brytyjski serial sci-fi, gdzie co jakiś czas zmienia się obsada (i w pewnym sensie główna postać niczym Bond, ale jest to dalej ta sama osoba). W każdym razie, w latach 2005-2010 wprowadzono pierwszego czarnoskórego towarzysza, pierwszą czarnoskórą towarzyszkę na cały etat no i otwarcie omniseksualną postać, kapitana Jacka Harknessa. Era Trzynastej Doktor to lata 2017-2022, kiedy to pierwszy raz w głównej roli obsadzono kobietę, a wśród trójki towarzyszy znalazła się pierwsza towarzyszka o korzeniach z południowej Azji, będąca muzułmanką (która w dodatku okazała się osobą LGBT), no i czarny towarzysz z niepełnosprawnością (dyspraksją konkretnie). Sztandarowego wroga Doktor zagrał pierwszy niebiały aktor i tak dalej. Sęk w tym, że wiele osób krytykujących woke’owy casting i decyzje fabularne uwielbia pierwszy wspomniany okres i często bardzo lubią Jacka, mimo jego orientacji. Pokazuje to najlepiej, że nie jest problem w przekazie, ale w jakości wykonania. Spory spadek jakości scenariuszy, fatalnie zagrana postać czarnego towarzysza i wreszcie „bury your gay”. Nie wystarczy odhaczać checklisty, żeby automatycznie filmy/serial/gra stały się dobre, o marketingu nie będę się powtarzał, a to właśnie to uruchamia ludzi, nie sama obecność określonych wątków czy postaci (w większości, nie mówię o skrajnych przypadkach). Także dlatego, że popkultura jednak ma pełnić funkcję rozrywkową (nikt nie mówi, że nie ma w niej miejsca dla soulslików czy Pathologiców, ale taki Pathologic 2 to już się w milionach kopii nie sprzedał. Przeciętny człowiek w życiu tego nie tknie, taka prawda). Pewne rzeczy nigdy nie przebiją się do mainstreamu, a mainstreamem zdecydowanie są gry typu Valhalla, Suicide Squad, Cyberpunk 2077, Bioshock, Wiedźmin czy Alan Wake 2. I ludzie po takie tytuły sięgają nie po to, żeby podumać nad np. antykapitalistycznymi przemyśleniami, tylko dla systemów walki, dla grafiki, aktorstwa, przygód głównej postaci w wątku głównym lub questach pobocznych czy po prostu wyżycia się. Dlatego właśnie argument dotyczący rozrywki w przemyśle nomen omen rozrywkowym jest w tej dyskusji jednak istotny.

      Chcesz czy nie chcesz, tak wygląda kultura masowa i generalnie masowe rzeczy. Łatwo, szybko, przyjemnie.

    • Fajny komentarz. Przypruję się tylko do jednej rzeczy, tak odpisując „na szybkości”, że nie wiem czy Wiedźmin i Cyberpunk to trafione przykłady, Wiedźmin jak Wiedźmin, wszyscy wiemy, że zarówno materiał źródłowy jak i gry (pomijając nawet fakt, że seria gier z impetem przebiła się do top 10 najlepiej sprzedających się gier w historii) pokazuje raczej odcienie szarości niż typową walkę dobrych-ładnych ze złymi-brzydkimi, ale w Cyberpunku tę nie-czarnobiałość wysterowano do potęgi, zarówno w głównym wątku fabularnym, misjach pobocznych, zleceniach od fixerów jak i treści pojedynczych drzazg, jakie gracz znajduje w przysłowiowym śmietniku. Aczkolwiek przykład Cyberpunka uświadamia mi, że w pewnym stopniu się zgadzam – nie zliczę, ile razy na reddicie natykałem się na posty, których autorzy wyrażali dezorientację i pytali, o co w tej grze chodzi i dlaczego zakończenia są takie słabe, jakby brak szczęśliwego zakończenia historii z automatu kwalifikowało tytuł jako zły. Masówka nie musi być tępa i bezmyślna, a chęć przemycenia przekazu nie uczyni jej automatycznie Jądrem Ciemności czyniącym spustoszenie w psychice odbiorcy, zmuszającym do wielogodzinnych przemyśleń po ukończeniu tytułu, jest przestrzeń do wypełnienia między Fifą i Call of Duty a Patolodżikiem.

    • @Janek500
      To nieistotne jakie możliwości dają gry współcześnie, jak dorosłe jest medium, i jakie jest podejście twórców do umieszczania treści politycznych w grach. Ważniejsze jest czego chcą odbiorcy: wedle zasady, że w kapitalizmie „przeżyje” tylko to, co się sprzeda.

      Wygrzebałem przykładowe statystyki. Zapytano paru graczy w paru większych krajach, czy gry powinny (nie czy mogą, tylko czy powinny) zabierać głos w dyskusjach na tematy polityczne.

      https://www.statista.com/chart/31567/video-games-politics-social-issues/

      Takiej wielkości, mniej więcej, jest grupa docelowa gier z THE MESSAGE. Tak wygląda ten trend, który ogłaszają dziennikarze i aktywiści, a którego nikt inny nie widzi. Takiej wielkości grupę twórcy gier z THE MESSAGE zadowolą, jednocześnie potencjalnie antagonizując całą resztę. Oczywiście zadowolą przy założeniu, że wszyscy, którzy chcą -uwaga, ważne rozróżnienie- uprawiania polityki w grach, wspierają THE MESSAGE, a nie z nim walczą.

      BTW To bardzo mała grupa badanych, ale tylko to mamy. Oczywiście chętnie się zapoznam z czymś większym, jeśli coś masz.

    • @Zadymek
      Jeśli pytanie brzmiało tak, jak podaje ten artykuł, to oczywiście, że wyniki będą na niskie, z tego tylko względu, że słowo „polityka” nie jest neutralne. Często w ankietach, nomen omen, politycznych mamy z tym do czynienia: pytasz ludzi, czy są prawicowi czy lewicowi i słyszysz odpowiedź, że żadni. Dopiero jak wejdziesz głębiej i zapytasz o konkretne propozycje z tej czy innej strony barykady, ale bez informowania o ich źródle, dostajesz odpowiedzi wyraźniej sytuujące poglądy danej osoby na spektrum.

    • ..Rzecz w tym, że ze względu na wiele… nieudanych lub słabszej jakości produkcji (np. wiedźmin, pierścienie mocy, nowa trylogia Gwiezdnych Wojen, Kenobi, Willow..

      Wiedźmin i RoP to dobre produkcje a hejt ludzi na to to jeden z najgłupszych i naj mniej uzasadnionych hejtów jakie widziałem w necie xd. Ot, doskonały przykład nie myślenia samodzielnego i podążanie za stadem.

    • @Quetz
      Masz na myśli, że ktoś, kto deklaruje niechęć do politykowania w grach, może być skłonny do ustępstw w konkretnych kwestiach, czy że, ktoś taki niekoniecznie rozumie temat i może czegoś nie zidentyfikować jako politykowanie a grach?

    • Człowieka chwilę nie było i co tu się zadziało 🙂 No to jedziemy chronologicznie (błędny enter, komentarz zaktualizowany):

      @Janek500 – „nie wiem czy Wiedźmin i Cyberpunk to trafione przykłady” jak najbardziej. To jest meainstream a nie indie gierki. Nawet sam pokazujesz, że ludzie wyrażali dezorientację zakończeniem Cyberpunka. Bo ja nie nie pisałem o tym, że to są gry nieambitne, tylko że po te gry ludzie sięgają dla rozrywki, nie dla rozkmin. I ta dezorientacja najlepiej o tym świadczy.

      ” jakby brak szczęśliwego zakończenia historii z automatu kwalifikowało tytuł jako zły.” – oczywiście, że nie. Wiedźmin czy Cyber to przykłady gier, gdzie „polityczność” zrobiono dobrze. Trącają synapsy odbiorcy, a jednocześnie dostarczają wrażeń rozrywkowych.

      @quetz – pytanie może być też tylko tytułem wykresu, bo zaraz pod nim jest „”share of responders who think games should speak out about social issues”. To już dużo inaczej brzmi, nie?

      @Sttark „Wiedźmin i RoP to dobre produkcje a hejt ludzi na to to jeden z najgłupszych i naj mniej uzasadnionych hejtów jakie widziałem w necie xd.” – na jakiej podstawie zarzucasz mi hejt? Jeśli ktoś tutaj w sposób wysoce emocjonalny reaguje, to Ty. W komentarzach pod artykułem, raczej większość z nich moim zdaniem nie zachęca do dyskusji z Tobą. Ale dam szansę.

      „Ot, doskonały przykład nie myślenia samodzielnego i podążanie za stadem.” a skąd wiesz, że to nie Ty podążasz za osobami, które automatycznie założyły (tak jak zakładał marketing), że każda krytyka musi pochodzić od hejterów? 😉

      I nie, wiedźmin i RoP to nie są dobre tytuły. Wiedźmin był oglądalny w pierwszym sezonie, to fakt, aczkolwiek już wtedy w Geralcie nie widziałem Geralta tylko Supermana, czyli coś tu było nie tak. No i te nieszczęsne zbroje Nilfgaardu…Problemem też (i to się w miarę utrzymało później) był chaos polegający na problematycznym przedstawianiu miejsca akcji. W pierwszym sezonie nawet znając książki potrafiłem się zgubić w przeskokach casowych, współczuję ich nie znającym. Wystarczyło nawet w najprostszy sposób podpisywać miejsca. Casting Triss? Dajcie spokój. Z całym szacunkiem do aktorki, ale Triss nie powinna wyglądać starzej od Yen. W książkach była opisywana jako „podlotek”. Anna Shafer tak nie wygląda, nawet może wygląda na starszą niż w rzeczywistości, ale to ostatnie to może być moje osobiste wrażenie. Wiesz kto wyglądał młodziej od Shafer i miał znacznie więcej chemii z Cavillem (czyli tak jak powinno to być między Triss i Geraltem)? Emma Appleton, czyli Renfri. Sceny z nią to było miodzio. Skoro o castingach mówimy, jedyną naprawdę dobrze wycastowaną czarodziejką w serialu była Tissaia. Ona wyglądała jak czarodziejka. Nie chodzi o kwestię np. innych ras, ale ubiór i generalny wygląd. Czarodziejki z uniwersum wiedźmina ogromną wagę przywiązywały do wyglądu (młodego). One powinny ewidentnie odróżniać się od reszty ludzi, powinny wyglądać jakby były po iluś filtrach na Instagramie. Ja wiem, że były (chyba przy tym serialu) tłumaczenia, że chodziło o promowanie naturalnego wyglądu czy jakoś tak. Tylko nie grało to ze światem przedstawionym. Generalnie serial zaczął się sypać tym bardziej, im bardziej odchodzono od materiału źródłowego (czego do dzisiaj nie zrozumiem, te historie to naprawdę samograje. Wystarczyło… się ich trzymać). Mam wrażenie, że to bolączka wielu produkcji, które chcą uchodzić za postępowe, ale są słabe. Twórcom wydaje się, że potrafią samodzielnie więcej niż jest to w rzeczywistości, a jeśli ktoś powie inaczej, to wyciągają kartę pułapkę pt. seksizm,homofobia, nienawiść. No ale wracamy do wiedźmina. Rzecz odleciała w momencie Eskel zamienił się w Leszkela 😉 Później były bzdury w stylu zdrady Ciri przez Yen. No jak po czymś takim miała mieć normalną z nią relację matka-córka? Anime? Oglądalne wg mnie. No, ale potem przyszedł spin-off, który w sumie miał sensu tyle, że wprowadził te monolity, w sumie nie wiadomo po co (ale podejrzewam, że użyją ich po to, żeby wytłumaczyć nowego Geralta). Dalej mamy 3 sezon – pisanie do siebie liścików, choć mieszka się pod jednym dachem, Stregobor, który powinien być w Kovirze, teleportacje Geralta (który nagle pojawiał się znikąd gdzie był potrzebny), subtelność pt. „all is not what it seems”, zmiana lokalizacji walki Geralta z walki z Vilgefortzem z żenującym tekstem „podoba ci się mój kij?” na jakąś plażę. Mamy też np. ruiny (te, w których była walka Geralta i Ciri z kimś, już nie pamiętam), które wyglądają na… świeże. Tylko ktoś sypnął kawałek ziemi, żeby spróbować sprawić wrażenie starszych. No wybacz, ten serial nie szanuje inteligencji widza, tym bardziej kogoś kto zna książki (do gier nie porównuję nawet). „Toss a coin to your witcher” to lekko za mało dla mnie, żeby uznać, że oddano sprawiedliwość Jaskrowi, który wyglądał coraz gorzej z sezonu na sezon, a w ostatnim sezonie uwodził postać, która w oryginale miała 13 lat, a stała się bratem swojego ojca. Nie wnosiło to niczego poza potrzebą odhaczenia reprezentacji. Mieliśmy też scenę, gdzie pewna lesbijka służyła wyłącznie potrzebie pokazania orientacji bodaj Philippy. No super reprezentacja LGBT, właśnie o to chodzi by osoby niehetero sprowadzić do seksu. No i to nagminne obsadzanie osób niskorosłych w roli krasnoludów. No nie, to jest wręcz obraźliwe wobec nich. Baldur 3 świetnie pokazywał różnicę między krasnoludami a gnomami (to właśnie tutaj pasują osoby niskorosłe jak już).

      Teraz RoP. W życiu nie widziałem tak antypatycznej głównej bohaterki, której nie da się lubić. Serio w pewnym momencie człowiek zaczynał kibicować Sauronowi. Mamy początek, wszyscy wiemy, że Sauron wróci, więc Galadriela ma rację. Jak jednak można szanować dowódczynię, która ze swojej obsesji ma gdzieś własnych żołnierzy, którzy zgłaszają problemy, przewracają się. Nie, idziemy dalej. Bo ona ma RACJĘ. A reszta to spisek mężczyzn, bo jest kobietą, a Elrond, król, żołnierze (obiektywnie) nie mają racji nie wierząc w powrót Saurona. Później pokaz Supergaladrieli, która wpada na genialny pomysł płynięcia wpław. Nie wiem też, czemu na tej łodzi wszyscy całą podróż stali w zbrojach, by potem je zdjąć. Potem oczywiście Galadriela ma szczęście (widać było, że jednak nie miała szans przepłynąć kraulem całej odległości) i akurat wpada na tratwę, bo tak jest zawsze przy genialnych planach. Potem, jak przystało na dowódczynię, gdy przypływa do Numenoru, to co oczywiście robi? Tupie nóżką i wchodzi w konflikt z lokalnymi władzami. Bo tak się negocjuje. Ale co ja tam wiem, w końcu „morze ma zawsze rację”, dlatego wizja zatopienia Numenoru nie powinna być przerażająca. Scena jazdy na koniu Galadrieli w slow-motion wyglądała jak z reklamy Loreal, absolutnie to spowolnienie było zbędne. Inne raczej zbędne slow-motion było w trakcie pościgu za Adarem później. Aczkolwiek okazało się, że Morfydd jednak ma trzecią minę niż tylko dwie wcześniejsze. Skoro przy aktorce jesteśmy, nie dziwię się, że ona sama była zaskoczona swoim castingiem, bo myślała że będzie córką Galadrieli. Ona nie wygląda jak ugruntowana już w popkulturze Galadriela. Wracamy do fabuły. Dalej, Galadriela jest oczywiście tą pozytywną postacią. Takie tam, grożenie ludobójstwem jest jak najbardziej na miejscu, prawda? No, a to że postacie przeżyły spotkanie z gorącym wulkanicznym pyłem – no cudowne. (Pomijam wybuch wulkanu, jakoś to wytłumaczono fizyką. Ale wtedy wiele innych rzeczy się rozsypuje, skoro fizykę realnego świata można przełożyć na świat Tolkiena, nie?). No i koniec też świetny. Sauron stał się zły, bo odrzuciła go kobieta. Kurczę jak ja miałem nadzieję, że okaże się, że to Sauron przyszedł do Celebrimbora pod postacią Galadrieli i namówi go do stworzenia Pierścieni. Nieee, to była prawdziwa Galadriela, która wiedziała, że Halbrand nie jest tym, za kogo się podaje. Więc co? Zachować to w tajemnicy, lepiej wykonać przedmioty mocy. A mistrz kowalstwa nad kowalami w życiu o stopach metali nie słyszał 🙂 Szkoda też, że Celebrimbor wygląda tak staro i ludzko. W końcu to elf. No, ale w ogóle był problem z wyglądem elfów w tym serialu, bo jedyne czym się odróżniali od ludzi w większości to uszy (co nawet serial sam skrzętnie wykorzystał, gdy Galaderiela sądziła, że jest sprytna i wystarczy, że ukryje je), ale do tego jeszcze wrócę.

      Kurczę, serial z budżetem miliarda dolarów, a mamy tam kolczugi. Nadrukowane. Na. Koszulkach. Niby na krótko, ale jednak było to widać np. u Miriel. Tymczasem Jackson za 1/10 tego budżetu miał znacznie lepsze kostiumy. Gdzie te pieniądze w RoP poszły? Na walkę z trollem z pierwszego odcinka? Może, ale pogubiono się wtedy w liczbie żołnierzy, którzy zginęli zanim bohaterska Galadriela ODBIŁA SIĘ OD MIECZA i załatwiła trolla. No na pewno hajs nie poszedł na scenerię, gdzie ponownie wyglądało to zbyt świeżo – w Numenorze jak pamiętam to dobrze było widać czy generalnie w bardziej zamkniętych przestrzeniach. Ale uwaga, tu będzie jedna z rzeczy, za które ten serial trzeba pochwalić. Khazad-dum to jeden z najlepszych CGI w tym serialu. Świetne i klimatyczne. Szkoda, że trwało chyba z minutę. Swoją drogą okrzyk Khazad-dum jest tak wymyślny, jakby w pewnym sklepie meblowym witano klientów I-KE-A. No słabo to tworzenie kultur wychodziło panom showrunnerom. Właśnie. Nie ruszyliśmy jeszcze wątku protohobbitów. Tam to dopiero mamy hipokrytów. Siadają i opłakują tych, którzy zostali za nimi. Ale jak ojciec tej hobbitki skręcił nogę, to oczywiście byli pierwsi do zostawienia na szlaku. A potem byłoby „czekamy na was”. No super, już wierzę, że przekształcili się oni w hobbitów znanych później z czasów Bilba i Froda. Istari, który szedł z nimi. Przemilczmy, że jeśli to Gandalf to pojawił się za wcześnie. I jeśli to Gandalf, to niestety jest strasznie niewdzięcznie potraktowany. Szkoda. No i ta Muriel, która ni stąd ni zowąd wiedziała gdzie dokładnie będzie wioska, w której odbędzie się bitwa. Nawet wiedziała, że trzeba się pospieszyć, bo nie zdążą 😉 Wreszcie znowu kwestia budżetu, czyli tytułowe pierścienie, które strasznie tanio i plastikowo wyglądały… Dziwnym też było, że lokalnej zielarce, do której ludzie chodzą ze wszystkimi chorobami nagle nikt nie chce zaufać i pojawiają się argumenty z cyklu „co ty tam kobieto wiesz”.

      Chyba czas najwyższy przejść do tego, co ten serial zrobił dobrze, bo są takie rzeczy, jak najbardziej, bo nie jest tak, że mam same krytyczne uwagi. Relacja Elrond-Durin przecudowna. Kurczę, jakby uciąć wątek hobbitów, gdyby więcej serialu skupiało się na tych dwóch, to RoP mega by na tym zyskał. Szkoda tylko, że książę elfów zasuwał z kowalem na piechotę do krasnoludów, bez obstawy, w jednych ciuchach (to nie była mała odległość), a potem wysłał Celebrimbora w drogę powrotną, gdy pocałował klamkę. Echciu. Następnie Disa. Świetna postać. Dużo krzywdy zrobiła jej sama aktorka twierdząc, że gra pierwszą krasnoludkę w ekranizacjach Tolkiena (nieprawda) i podkreślając reprezentację (bo czarnoskóra). Tyle, że można było to świetnie wytłumaczyć, że np. pochodzi z jakiegoś rodu z powierzchni i już. Bo czarna skóra pod ziemią to raczej nie jest za potrzebna i ich stworzyciel by o tym wiedział (pamiętaj, fizyka naszego świata obowiązuje w RoP). Co więcej druga ważna czarnoskóra postać w tym serialu również zasługuje na szereg pochwał. Arondir wygląda i zachowuje się najbardziej elfio ze wszystkich elfów obok Adara. No szok. Taki to rasizm krytyków RoP 😉 A że czarny? Żaden problem, jest wytłumaczone, że pochodzi z innego szczepu elfów niż Galadriela i Elrond. Skoro przy dobrych aktorach jesteśmy, bardzo dobrze dał sobie radę aktor od Halbranda. Mega stratą dla serialu jest zmiana aktorów od Halbranda i Adara. Podobała mi się też gra Elendila. Muzycznie – fajna była piosenka Poppy, natomiast ta bondowska melodia z końca już do serialu nie pasowała. Czołówka też miała na siebie pewien pomysł, ale znacznie bardziej by mi się podobało, gdyby wykorzystano filmik z ogłoszenia tytułu. Reszta muzyki raczej nie powalała poza jednym świetnym momentem, marszu orków – tu było czuć epickość. I chyba właściwie tyle.

      Zmiany względem książek by nie przeszkadzały (potencjalne zabicie męża Galadrieli), gdyby nie fakt że serial wymagał ich znajomości (nikt nie wytłumaczył nazwy Silmaril na przykład) i nie chwalono się, że jest to lepsze niż to, co napisał Tolkien. Nie mając praw do pełni źródeł. Po co to było? Można było np. pokazać wyprawę dwóch Niebieskich Istari w nieznane rejony. Byłaby świetna okazja do reprezentacji, nikt nie porównywałby z książką, bo to zupełnie coś nowego. No, ale podjęto decyzje, jakie podjęto. No i ten wątek „kto jest Sauronem?” niby był jakimś pomysłem, ale nie wypadło to wciągająco. Wreszcie plan Adara polegający na zaufaniu, że stary mechanizm, do którego klucz trzeba było znaleźć zadziała (swoją drogą efekt składania się tego miecza w całość był świetny), no był ryzykowny. I na pewno nikt nie zauważył wycinki i oparów, które się na przekształconych terenach wydobywały. A to mało subtelne przekształcenie nazwy w Mordor… Swoją drogą zabawne wyszło, że Galadriela tak bardzo chciała, żeby Sauron nie wrócił, że gdyby nie ciągnęła Halbranda na siłę z Numenoru (gdzie chciał zostać sobie kowalem), to Sauron nie zostałby z powrotem Sauronem. Wreszcie jeszcze jedna ważna luka. Trzy pierścienie elfów opierały się mocy Saurona i tym samym Jedynego Pierścienia, bo on o tych pierścieniach nie wiedział. Tutaj dowiedział się wszystkiego, super spójność. No, podobnie zgodnością z książkami, a przynajmniej celowaniem w fanów książek chwalą się przy wiedźminie (Bagiński, szczególnie na ciebie patrzę). Każdy kolejny sezon ma być jeszcze wierniejszy (przynajmniej zmieniono te zbroje Nilfgaardu), okazuje się, że jednak nie udaje się to.

      Wady niestety dla mnie przeważają na tyle, że trudno uznać te seriale za dobre, nawet jeśli co potrafią dobrze zrobić. Jeśli tak Twoim zdaniem wygląda hejt, to ja nie wiem jak wygląda konstruktywna krytyka. Nie liczę na dyskusję w tematach tych seriali, zresztą to się spory offtop zrobił, ale chciałem pokazać to, na co wskazuję też w oryginalnym komentarzu. Sama krytyka absolutnie nie musi mieć podłoża rasistowskiego czy jakiegokolwiek innego -fobicznego. Wskazuje się na konkretne problemy, ale jak na przykład było przy Pierścieniach, scala się uzasadnioną krytykę z prawdziwymi hejterami, dzięki czemu mamy dyskusję, a więc o serialu jest głośno, zaś odpowiedzialność zostaje z twórców zdjęta i nie trzeba niczego poprawiać. Bo w końcu to hejterzy, więc racji z automatu nie mają. Podobnie dzieje się w przypadku „polityczności” gier i tego, że „nagle” zaczęły przeszkadzać.

    • „@quetz – pytanie może być też tylko tytułem wykresu, bo zaraz pod nim jest „”share of responders who think games should speak out about social issues”. To już dużo inaczej brzmi, nie?”

      No to jest właśnie mój argument – jeśli ktoś zadaje pytanie tak, jak napisali w artykule, a odpowiedzi interpretuje jako w/w „share of…” to znaczy, że badanie jest niewiele warte, bo jedno z drugiego nie wynika.

    • ,, nie, wiedźmin i RoP to nie są dobre tytuły,,

      Owszem to są dobre tytuły. Ring of power, nawet jest bardzo dobrym serialem fantasy i świetnie się go ogląda. Ma super aktorstwo, piękną scenografię, dobry scenariusz, zapadające w pamięć postacie i dużo serducha włożonego w ten projekt <3
      2 sezon już w tym roku a 3 się tworzy więc będzie więcej tego dobrego <3 plus widać, że nie masz pojęcia o scenografii i kostiumach bo te są bardzo dobrze odwzorowane w Rop. Nie musisz z resztą mieć, ale na przyszłość nie wypowiadaj się na tematy o których nic nie wiesz bo to wygląda nieco żałośnie xd

      Co do reszty absurdalnych zarzutów i opinii, nawet nie będę tutaj pisać bo to podobny poziom absurdu, nie mający nic wspólnego z rzeczywistością, która zweryfikowała Rop, jako bardzo udane dzieło fantasy. A wiele postaci jak np. Galadriela jest dużo lepiej przedstawiona niż u Jacksona. Hobbici podobnie, są o niebo lepiej.

      Ot, opinia ignoranta, bez wiedzy w temacie omawianym, nic nie warta.

    • Sttark, Ty chyba naprawdę nie możesz przeboleć, że ktoś może mieć odmienną opinię niż Ty, co widać po Twojej aktywności pod tym artykułem. Nie, to nie są dobre tytuły. Co najwyżej kiepskie i średnie (dobre to było anime wiedźmińskie od Netflixa).

      „widać, że nie masz pojęcia o scenografii i kostiumach bo te są bardzo dobrze odwzorowane w Rop.” ale przeczytałeś, co napisałem? Jakim cudem scenografia jest dobra, jeśli nie ma nawet śladów postarzania budynków w Numenorze? Wszystko powstało dosłownie dzień przed przybyciem tam Galadrieli? No daj spokój, nie ośmieszaj się.

      Co do braku wiedzy – to może gość, który naukowo zajmuje się światotworzeniem (w szczególności światów fantasy) będzie wg Ciebie wiedział nieco więcej? Czy też nie będzie miał racji, bo śmie atakować uznany za cudowne RoP i wiedźmina a każdy przejaw krytyki na pewno jest hejtem: https://www.youtube.com/watch?v=Ra4WpZINxb8

      Co więcej zaskoczę Cię. W tej całej krytyce chodzi o jak najwyższą jakość dzieła. Brak wiedzy? Czytałem „Władcę Pierścieni”, „Silmarillion” i całą sagę wiedźmińską, czyli to co jest adaptowane we wspominanych filmach i serialach. Dlatego wybacz, ale jestem w stanie ocenić, czy Galadriela jest lepiej odwzorowana u Jacksona czy w RoP. Gdzie ma charyzmę silnej kobiecej postaci i jest naturalną liderką, a gdzie musi prawie że mówić jaka to ona nie jest silna, bo jak jeszcze nie jesteś przekonany, to ona jest SILNA. Twórcy sami się wystawiają na krytykę z książkami w ręku, bo twierdzą że potrafią lepiej niż autorzy oryginałów.

      Jeśli konkretne zarzuty np. dotyczące niespójności w zachowaniu hobbitów, przebywanie wpław oceanu w ramach sprytnego planu, braku elfowatości u praktycznie wszystkich elfów poza dwoma czy naiwności planu Adara uważasz za absurdy, to ja mam wrażenie, że może masz trochę problem z interpretacją tego, co oglądasz. I dlatego przyjmiesz cokolwiek dostaniesz, byle było podpisane właściwą marką, okraszone szczyptą szumnie rozumianej postępowości i to wystarczy by bić pokłony. Co tam obrażanie inteligencji widza, reprezentacja mniejszości uwłaczająca tym osobom (bardziej dotyczy wiedźmina niż RoP, ale jak wskazałem niektórzy też robią wszystko, żeby mieć pod górkę i potem dziwić się hejtowi), liczą się ładne obrazki. Ja wiem, że proces zmiany opinii nie jest prosty i może przerażać, że nie do końca masz rację.

      ” rzeczywistością, która zweryfikowała Rop, jako bardzo udane dzieło fantasy.” zależy co rozumiemy jako „bardzo udane”. Czy obejrzenie pierwszego odcinka, czy dotrwanie do końca sezonu/serialu. A może potrzebę usuwania krytycznych ocen (bo jak wiadomo jeśli ktoś wystawi mniej niż 5, to musi być rasistą i hejterem). Ja bym jednak brał pod uwagę spadek oglądalności z sezonu na sezon (zobacz zestawienia Netflixa, o ile sezon 1 ma to 171 miejsce, to sezon drugi już 233 a sezon 3 – 556. Taki to hit i sukces) lub z finałem – RoP obejrzało do końca jedynie 37% widzów. Co oznacza, że ok. 15.75 mln z początkowych 25 mln odpadło w trakcie. To nie jest sukces, a podejrzewam, że początek 2 sezonu już nie będzie miał oglądalności na poziomie początku pierwszego.

      Na koniec – wystawiasz sobie cudowną laurkę obrażając i traktując z góry kogoś, kto się z Tobą nie zgadza (co potwierdza stwierdzenie z wyżej, że w ciągu ostatnich lat jedną ze zmian jest nieumiejętność pogodzenia się z tym, że nie każdy podziela te same opinie i reagowanie na to agresją), racjonalizując być może to, że na jakimś poziomie zdajesz sobie sprawę, że racji nie masz.

    • ..Sttark, Ty chyba naprawdę nie możesz przeboleć, że ktoś może mieć odmienną opinię niż Ty, co widać po Twojej aktywności pod tym artykułem. Nie, to nie są dobre tytuły. Co najwyżej kiepskie i średnie (dobre to było anime wiedźmińskie od Netflixa)…

      Kłamiesz. Są to bardzo dobre tytuly co potwierdza zarówna wysoka oglądalność jak i oceny.

      ..Co do braku wiedzy – to może gość, który naukowo zajmuje się światotworzeniem (w szczególności światów fantasy) będzie wg Ciebie wiedział nieco więcej?

      Kszysztof Maj to dzban, jakich wiele w polskiej scenie ytbowej, więc jeżeli naprawdę dajesz się nabrać na jego wysrywy to współczuje mocno. Also, zastosowałeś błąd logiczny odwoływania się do autorytetu. Nice.

      Dodatkowo, gość zajmuje się tworzeniem światów mimo iż nie stworzył żadnego świata. No spoko, super to świadczy o jego kompetencjach xd.

      Poza tym, to nie ma nic wspólnego z RoP ani Wiedźminem bo tutaj światy zostały już wcześniej stworzone. Zostały jedynie dostosowane, zmienione by bardziej rezonować z współczesną publiką co jest normalne dla studia, które chcę na tych serialach zarabiać, więc musi pozmieniać co nie co by ludzie nie czuli się wyobcowani w takim świecie. Z LoTR Jackson zrobił dokładnie to samo( 18latek gra 50latka, Arwena zamiast Glorfindela, skupienie się więcej na romansie lekko liźniętym w ksiązkach itd), tylko mniej tam było innych etniczności, dlatego ludzie mieli na to wywalone, plus alt rightowego ytba wtedy jeszcze nie było.

      Maj może sobie pierdzielić do woli, ale on gówno robi. Nie tworzy światów, nie jest scenarzystą, reżyserem itd. nie ma ani na sobie presji tego, że to co stworzony musi z kimś rezonować i to z naprawdę dużą grupą ludzi, ale też musi się nie tylko zwrócić, ale i zacząć zarabiać pieniądze. Dlatego powoływanie się na niego w tej dyskusji jest urocze, pokazuje, że słodki z ciebie człowiek, ale mało wiedzący i dość naiwnie patrzący na rzeczywistość i na tą branże.

      Reasumując powoływanie się na Maja to Argumentum ad auctoritatem. W RoP nie mamy do czynienia z tworzeniem świata bo świat jest już dawno stworzony, tylko z jego modyfikowaniem.

      A jeżeli Maj ma problem z tym, że Eru stworzył zarówno czarne elfy jak i białe( no bo w tym świecie o czymś takim jak ewolucja nie ma mowy) to już świadczy o jego ograniczonym umyśle i wyobraźni
      ( ͡° ͜ʖ ͡°)

      ..Co więcej zaskoczę Cię. W tej całej krytyce chodzi o jak najwyższą jakość dzieła. Brak wiedzy? Czytałem „Władcę Pierścieni”, „Silmarillion” i całą sagę wiedźmińską, czyli to co jest adaptowane we wspominanych filmach i serialach…

      Nie jest adaptowane. RoP to nie adaptacja ty dzbanie xd. Widać, że gówno wiesz na dany temat a wypowiadasz się jakbyś miał jakąkolwiek wiedzę. RoP to nie jest adaptacja bo Amazon nie uzyskał praw do adaptowania tego. Dokształć się i poinformuj swojego idola bo ten dzban, również wprowadza ludzi w błąd.

      ..Gdzie ma charyzmę silnej kobiecej postaci i jest naturalną liderką, a gdzie musi prawie że mówić jaka to ona nie jest silna, bo jak jeszcze nie jesteś przekonany, to ona jest SILNA..

      Galadriela u Jacksona jest dużo słabiej przedstawiona niż w RoP. W tym drugim ma osobowość, pasję, jakiś arc do spełnienia, drogę do przejścia, jest aktywna, emocjonalna i popełnia błędy. Postać u Jacksona to figura a nie żywa istota. W przeciwieństwie do tego co mamy w RoP.

      ..Jeśli konkretne zarzuty np. dotyczące niespójności w zachowaniu hobbitów..

      Nie ma żadnych niespójności w ich zachowaniu.

      ..przebywanie wpław oceanu w ramach sprytnego planu..

      udowodnij, że to był sprytny plan.

      ..braku elfowatości u praktycznie wszystkich elfów poza dwoma czy naiwności planu Adara uważasz za absurdy..

      Pierwszy argument jest głupi bo jest mega subiektywny i mogę go obalić prostym stwierdzeniem. Dla mnie elfowie są elficcy. Done, obaliłem. Elfowie są przedstawiani w serialu bardzo dobrze, są piękni, wysocy, dostojni i mają w sobie dużo godności.

      Naiwność planu Adara? Ty wiesz, że mówisz o baśnianym świecie wzorowanym na eposie? Naiwność była też w LOTR wielokrotnie i jakoś ludzie się tego nie czepiali. Hipokryci albo nie doszukiwali się takich pseudo argumentów na siłę.

      ..dlatego przyjmiesz cokolwiek dostaniesz, byle było podpisane właściwą marką, okraszone szczyptą szumnie rozumianej postępowości i to wystarczy by bić pokłony..

      Fajna hiperbolizacja.

      .. tam obrażanie inteligencji widza, reprezentacja mniejszości uwłaczająca tym osobom (bardziej dotyczy wiedźmina niż RoP, ale jak wskazałem niektórzy też robią wszystko, żeby mieć pod górkę i potem dziwić się hejtowi)..

      Serial nie obraża niczyjej inteligencji. Nie masz na to żadnych dowodów. Reprezentacja mniejszości jest bardzo dobrze poprowadzona. Mniejszość również się nie skarżyła i nie skarży na to, ale co białas może o tym wiedzieć? XD Gówno i nic więcej.

      .. liczą się ładne obrazki. Ja wiem, że proces zmiany opinii nie jest prosty i może przerażać, że nie do końca masz rację…

      No prawda, więc może zmienisz opinie jak zobaczysz jak bardzo gówniane argumenty zapodałeś, ale raczej nie ma na to szans, skoro oglądasz takich megalomanów i idiotów jak Krzysztof Maj i bierzesz jego słowa do siebie xd.

      ,,co rozumiemy jako „bardzo udane”. Czy obejrzenie pierwszego odcinka, czy dotrwanie do końca sezonu/serialu,,

      nie ma to znaczenia dla studia tak dużego jak mógłbyś podejrzewać bo dla Amazona liczy się łączna ilość oglądanych minut i czasu spędzonego przed serialem, plus to czy z wzgląd na serial klient przedłuży subskrypcję czy nie. Pod tymi obydwoma względami zarówno wiedźmin jak i RoP są udanymi produkcjami, co dobitnie udowadnia fakt, że powstają nowe sezony.

      .. A może potrzebę usuwania krytycznych ocen (bo jak wiadomo jeśli ktoś wystawi mniej niż 5, to musi być rasistą i hejterem)…

      Ty to napisałeś, nie ja :p

      ..Ja bym jednak brał pod uwagę spadek oglądalności z sezonu na sezon..

      Ale nikt ciebie nie pyta o zdanie :v
      Plus jak wytłumaczyłem wyżej, nie tak na to patrzy studio a tylko ono decyduje o tym czy dany serial odniósł sukces czy nie, mierzony na podstawie tego, że warto produkować więcej sezonów. A to czy serial jest sukcesem artystycznym to już decyzja recenzentów i ludzi, którzy się na tym znają, czyli nie ciebie. Obydwie produkcje mają bardzo dobre recenzje i zasłużenie.

      Oglądalność wiedźmina spadała owszem, tylko raz, to jest normalne w większości seriali, że z sezonu na sezon oglądalność jest gorsza, dwa, oglądalność nie ma takiego znaczenia dla tych platform, co już tłumaczyłem wyżej.

      Plus oglądalność na poziomie 10 milionów widzów, jakby taka była, to nadal bardzo dobry wynik. Więc nie ma co się dziwić, że powstaje już 3 sezon :3
      Psy szczekają, a karawana jedzie dalej, jak to się mówi 😉

      ..Na koniec – wystawiasz sobie cudowną laurkę obrażając i traktując z góry kogoś, kto się z Tobą nie zgadza..

      Nigdzie nikogo nie obrażam, więc nie kłam :v

      ,,racjonalizując być może to, że na jakimś poziomie zdajesz sobie sprawę, że racji nie masz,,

      Nie zajmuj się proszę, racjonalizacją czegokolwiek bo nie wychodzi ci to w ogóle xd
      Z resztą nie ma co się dziwić biorąc pod uwagę, że taki serial fantasy jest dla ciebie za trudny do obejrzenia i zrozumienia a twoje ,,argumenty,, ograniczają się do powtórzenia kilku kalek z Internetu, które jest się w stanie obalić w minutę. Serio, z takim podejściem nic nie osiągniesz :v

  27. Co za tendencyjny, jednostronny, kłamliwy, cyniczny, nieobiektywny, propagandowy bubel. No ale w sumie czego się spodziewać po kolesiu, który jest odpowiedzialny za równie jednostronny i kłamliwy paszkwil na temat J.K. Rowling.
    Oczywiście CD-(lew)action stanęło po stronie „szlachetnego” SBI kompletnie ignorując związane z tą rasistowską grupą kontrowersje. Nic na temat sposobu ich działania? Nic o zastraszaniu? Nic o przymusie? No pewnie, że nic, bo po co?
    Half-Life, Doom, Wolf polityczne? No jeżeli mamy tak cynicznie podejść do tematu, to polityczne mogą być nawet bierki. Prawda jest taka, że te gry zrobiła grupa zapaleńców, dla których była to pasja, i którzy w dupie mieli politykę. No ale jeżeli dalej się upierać, że te gry były polityczne, to różnica jest taka, że wtedy nie stała nad nimi grupa zielonowłosych aktywistów machających tęczowymi flagami, finansowana przez duże korporacje mające na celu „wymuszenie konkretnych zachowań” (słowa Larrego Fink’a, CEO BlackRock’a), zgodnych z określonym nurtem ideologicznym. Nie używano wobec nich różnych technik perswazji jak kampanie nienawiści, kłamstwa, oczernianie, zastraszanie, przypisywanie różnych „-izmów” powodując negatywne postrzeganie danej firmy przez inwestorów i doprowadzając do strat finansowych. No ale oczywiście to wszystko w „szlachetnym celu”, a cel uświęca środki co nie?

    „Obecnie średnia wieku graczy przekracza 30 lat, z czego blisko połowa z nich to kobiety.”
    XD
    Skąd ty wytrzasnąłeś te statystyki? Podejrzewam, że tak sobie strzeliłeś, żeby pasowały do narracji.
    To może przyjrzyjmy się waszej inkluzywnej i zdywersyfikowanej redakcji co? Hmm, przecież ponad 90% to faceci, za publicystykę odpowiadają faceci, recenzje, newsy w olbrzymiej większości faceci, retro – faceci. Czemu nie zatrudnicie więcej kobiet? Panuje u was tak toksyczna atmosfera? No bo skoro 50 % graczy to kobiety, a u was ponad 90% redakcji to faceci, to cóż, nie stawia to waszej redakcji w dobrym świetle. Świat poszedł do przodu, a wy dalej w tym domku na drzewie z czerwonym zakazem wstępu dla dziewczyn, oj nieładnie.
    To może przyjrzyjmy się teraz komentującym. Oceniając ich płeć (wiem, obraźliwe słowo) na podstawie rodzaju używanych przez nich czasowników (wiem nie powinienem, transfobia), to wychodzi na to, że 100% komentujących to faceci XD. No gdzie te kobiety? Co wyście z nimi zrobili!?

    „Nie zapominajmy także o mizoginii, która dla najbardziej toksycznych graczy jest chlebem powszednim. To efekt decyzji biznesowych jeszcze z lat 80., kiedy marketingowcy postanowili sprzedawać gry i komputery jako zabawę dla chłopców, ich magiczny świat, domek na drzewie z czerwonym zakazem wstępu dla dziewczyn.”
    LOOOOOOOOOOOL
    Oczywiście musiały się pojawić nieodżałowana mizoginia i toksyczni gracze XD
    A tak poza tym, to które lata 80, te z kultowymi Alienami i Terminatorem, z kultowymi Ellen Ripley i Sarą Connor, czy te alternatywne urodzone w jakimś skrzywionym lewicowym umyśle, stworzone jako pseudoargument na potrzeby prowadzenia jakiejś wyimaginowanej wojny ideologicznej?
    Jaki marketing? Jakie zabawy dla chłopców? Jakie zakazy dla dziewczyn? O czym ty człowieku piszesz? XD
    To może spójrzmy kto tworzył, w zasadzie wszystkie, kultowe obecnie marki takie jak Wolf, Quake, Doom, Half-Life, Soulsy, Bioshock, Fallout, Elder Scrolls, Star Wars i całe mnóstwo innych, no patrz, ci źli w większości biali, hetero mężczyźni, a Mario, Zelda, o kurde kolejny toksyczny hetero mężczyzna. Czy za nimi stał jakiś marketing? Aktywiści mówiący co i jak mają robić? NIE! Czy stawiali jakieś znaki zakazu dla kobiet? NIE! Robili to bo to była ich pasja, robili to bo chcieli, bo mogli. Nie dlatego, żeby odhaczyć jakąś „czeklistę”, nie dlatego, że ktoś im z góry obiecał jakieś kokosy (wręcz przeciwnie), to akurat przyszło samo jako efekt ciężkiej pracy i konsekwentnego dążenia do celu. Ludzie sami zaczęli się tym interesować, głównie mężczyźni, ale nie dlatego, że była to jakaś zaplanowana akcja marketingowa, tylko dlatego, że mało kobiet chciało strzelać do pikselowatych demonów i nazistów. Te gry nie powstawały na złość kobietom, tylko dlatego, bo takie gry chciała robić ta zgraja nerdów, do których większość kobiet czuła raczej niechęć. No ale lepiej odwrócić kota ogonem i pisać jakieś farmazony o zakazach.
    Dopiero później zaczęły się pojawiać korporacyjno-marketingowe sępy i właśnie to dzisiaj gry stały się marketingowym narzędziem lewicowej propagandy (blackwashing, usunięcie pojęcia „płeć”, „kobieta”, „mężczyzna” przy tworzeniu postaci, teraz można grać jedynie jakimś bezpłciowcem o różnym „typie ciała”, wciskanie wszędzie tęczowych flag itd,)

    „Tej siły już nie powstrzymacie”
    Łożeszty, srogo XD, wy to się prędzej czy później sami nawzajem będziecie powstrzymywać.
    Polecam innym się zainteresować tematami BlackRock, DEI, ESG, Sweet Baby Inc, Black Girl Gamers itd., na YT jest mnóstwo materiałów i samemu można ocenić jak to jest z tą ich szlachetnością, niektórzy mogą się mocno zdziwić.

    • Jesteś gdzieś z wielkopolski? Bo mam ochotę usiąść i napić się z Toba, ja stawiam 🙂

    • o mój boże, co za głupi komentarz xd

      ..kłamliwy paszkwil na temat J.K. Rowling..

      XDXDXDXDXDXD

      Transfoba boli tyłek bo ktoś piszę prawdę o Rowling i jej głupotach xd.

      Uroczo. Szkoda, że ta głupota nadal obejmuje tak dużo ludzi. Niektórzy naprawdę nie potrafią myśleć i podchodzą zbyt emocjonalnie do swoich bożków.

    • A tak tak, Pani powiedziala prawde w oczy wszystkim odklejencom i nie pasuje. Bo Pani ma zasiegi i uslyszalo to wiecej osob niz byscie chcieli. Prawda jakby nie byla bolesna zawsze bedzie prawda. A najlepsze w tym wszystkim jest to ze JK zawsze bronila tych srodowisk

    • typie, twoje ,,argumentowanie,, podobnie jak subopa, pasuje do przeciętnego zwolennika teorii spiskowych. Nikt nie napisał żadnej prawdy, ale jedynie urojenia z swojej głowy. JK Rowling to szurka, transfobka i idiotka. Wypowiada się na tematy o której nie ma zielonego pojęcia.

      Prawda bywa bolesna, ale powinieneś ją zaakceptować ;p
      https://rationalwiki.org/wiki/J._K._Rowling
      Dosłownie bronisz osoby promującej pseudo naukę i ableizm… tego się nie da obronić w żaden racjonalny sposób.

    • Ło kur… Koleś co pisze, że inni są debilami, pełni błędów logicznych i grupowego myślenia oraz wyzywa innych od szurów, fobów i idiotów bez wiedzy powołuje się na „rational wiki”, gdzie tylko nazwa tam jest racjonalna xD
      Jeszcze myśli, że pisze prawdę, gdzie jakkolwiek cytowanie wiki (tym bardziej tej „racjonalnej” xD) nie liczy się nigdzie jako argument, równie dobrze można linkować nonsensopedię xDDD

      Color me surprised, ale jednocześnie nie mam więcej pytań xD
      Szkoda, że nie ma na tej stronie czarnej listy, ale cóż strona jak widać w wielu aspektach jest zacofana xD

    • ..Ło kur… Koleś co pisze, że inni są debilami, pełni błędów logicznych i grupowego myślenia oraz wyzywa innych od szurów, fobów i idiotów bez wiedzy powołuje się na „rational wiki”, gdzie tylko nazwa tam jest racjonalna..

      Typowe kłamstwa przeciwnika intelektualizmu, który, ponownie, nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów. Rational wiki jest racjonalna, jeżeli uważasz inaczej to śmiało, przedstaw argumenty za tym idące. Np. tutaj w wątku o Rowling.

      W którym momencie to co napisali nie jest racjonalne, zgodne z wiedzą naukową lub tym co powiedziała sama autorka.
      I przypominam, że jesteś osoba, która nie ironicznie napisała jako argument ,,wystarczy się rozejrzeć,,. Jesteś raczej ostatnią osobą, która ma prawo oceniać kogoś pod względami tego czy wypowiada się mądrze czy nie :v

      ..nie liczy się nigdzie jako argument..

      Oczywiście, że się liczy( raz, nie tobie stwierdzać coś takiego, dwa, ta strona ma dobrą wartość w walce z szurami z Internetu).
      Przypominam, nadal nie wykazałeś żadnego kłamstwa, które by się na tej stronie miało pojawić.

      ..Jeszcze myśli, że pisze prawdę, gdzie jakkolwiek cytowanie wiki (tym bardziej tej „racjonalnej” xD) nie liczy się nigdzie jako argument..

      Znowu kłamstwo. Angielska wiki już dawno została uznana za podobnie wiarygodną co encyklopedia britanica. Czyli jest bardzo dobrym źródłem informacji. Czepianie się wiki jako źródło może by zadziałało w 2007-10 latach, ale nie dzisiaj, kiedy bardzo łatwo jest odróżnić dobry artykuł od złego i zobaczyć przypisy by mieć odnośniki do źródeł. Ergo, znowu coś stwierdzasz z góry nie przedstawiając żadnych argumentów. To błąd logiczny.

      ..równie dobrze można linkować nonsensopedię xDD..

      No nie, nie ma żadnego związku i korelacji pomiędzy stroną mającą na celu walkę z antyintelektualizmem i stroną satyryczną. Chyba ,że wykażesz takowe.

      ..Color me surprised, ale jednocześnie nie mam więcej pytań xD..

      Za to ja mam, jak widać, ale pewnie ich nie otrzymam bo tacy jak ty mają paskudną tendencje do uciekania od dyskusji, gdy zacznie się od nich wymagać konkretów. Ot, typowa kwestia braku przyzwyczajenia do rozmowy z kimś poza bańką swoją.

      ..Szkoda, że nie ma na tej stronie czarnej listy, ale cóż strona jak widać w wielu aspektach jest zacofana..

      Po co ci czarna lista? Tak bardzo boisz sie czytać wypowiedzi ludzi, którzy obalają twoje argumenty lub nie zgadzają się z twoją opinią, że chcesz scancelować (hehe) te osoby by twoja bańka nie została naruszona? To żałosne i dziecinne xd.

    • „przeciwnik intelektualizmu”

      W sensie, że twój? XDDD
      You serious? Let me laugh even harder! XDDDDDDDDDD

      Nie czytam dalej, ubaw mam na cały dzień xD

    • W sensie, że ty jesteś przeciwnikiem. Naucz się czytać z zrozumieniem, to nie boli :v

      ..You serious? Let me laugh even harder! XDDDDDDDDDD ..

      Wiesz, że zachowujesz się jak debil i nikomu to nie pomaga, a już zwłaszcza, nie tobie? xd

      ..Nie czytam dalej, ubaw mam na cały dzień..

      Czyli klasyka, próba, nieudana, wyśmiania interlokutora, brak argumentów i ucieczka od dyskusji jak się zostanie podstawiony przed ścianą pytań i próśb o konkretne argumenty. I te makaronizmy xd.

      Bosz, żałosny jesteś xd.

      Jakbyś jeszcze coś napisać chciał, to ciągle pytania będą czekać na ciebie ;p

    • Ej, używanie „czarnej listy” jest rasistowskie. Proszę pisać: „lista banów”. Dziękuję.
      Wracam do popcornu.

    • Ja tylko imituję was, nadal tego nie zauważyłeś, więc jakikolwiek zarzut masz do mnie to również do siebie, congratulations, you played yourself xD

      „Czyli klasyka…”- dalej to samo co tam se pisałeś, to właśnie robisz to samo – no ok, może poza „ucieczką”, bo trudno uciekać będąc przykutym do komputera i klawiatury jak Neo do matriksa xD Ja „uciekam”, bo mam pracę i chwilę wolną wykorzystują na pośmianie się z was xD Mam mało czasu na zabawy ze słodkimi bobaskami (Inc), ale robię to i tak, doceń to :v

      „Bosz, żałosny jesteś”
      W twoich oczach bycie żałosnym to jak najlepszy komplement, dziękuję xD

    • @JackBronson – a tak, przepraszam, proszę nie cancelować, chodziło oczywiście o „afroamerykańską listę” xD

      Bosz, żałosny jestem xD

    • ..Ja tylko imituję was, nadal tego nie zauważyłeś, więc jakikolwiek zarzut masz do mnie to również do siebie, congratulations, you played yourself xD..

      Kłamiesz. Nic takiego nie ma miejsca a my nie jesteśmy tacy sami. Nadal nie potrafisz podać żadnego argumentu przeciwko tej encyklopedii xd.
      Jakbyś dobrze wiedział, że jest ona napisana rzetelnie a twój jedyny ,,argument.. to zarzucenie jej ..lewackości.. to jest urocze ale nie jest dowodem xd

      ..Czyli klasyka…”- dalej to samo co tam se pisałeś, to właśnie robisz to samo..
      Nie, nie robię to samo. Nie udowodniłeś tego ani razu :v

      ..bo trudno uciekać będąc przykutym do komputera i klawiatury jak Neo do matriksa..

      Udowodnij, że jestem przykuty do komputera, śmiało. :v

      ..Ja „uciekam”, bo mam pracę i chwilę wolną wykorzystują na pośmianie się z was ..

      Ja też mam pracę. No i?
      Bo to brzmi jakbyś znowu szukał uparcie jakichkolwiek powodów by tylko nie przyznać się do błędu xd. I nikogo nie obchodzi z kogo się śmiejesz. Twój śmiech to nie argument i nie jest on ważny dla nikogo, poza tobą :v

      ..Mam mało czasu na zabawy ze słodkimi bobaskami (Inc), ale robię to i tak, doceń to :v..

      Doceniam to że robisz z siebie idiotę publicznie, żałuje, że nie pod imieniem i nazwiskiem, ale cóż.. zawsze coś xd.

      ..W twoich oczach bycie żałosnym to jak najlepszy komplement, dziękuję xD..

      To nie jest komplement i nie powinieneś tego traktować jak takiego. Współczuje ci życia i dzieciństwa skoro uważasz takie obelgi za komplementy :/

      ..Bosz, żałosny jestem xD…

      Prawda, żałosny jesteś 😉

    • @DANTE14
      Ale ok to podaj argumenty przeciwko tej encyklopedii. Tylko jakieś merytoryczne, bo stwierdzenie, że ,,jest lewacka”, to nie argument.
      Bo mam wrażenie, że tak uciekasz od tego bo doskonale wiesz, że merytoryka u ciebie leży xd.
      Co tam co jest napisane o Rowling nie jest prawdą?
      Czy jakieś wypowiedzi są sfałszowane? Jak tak to które? Dlaczego uważasz, że pisanie anty naukowych bzdur jest dobrą rzeczą? Nie szanujesz nauki i wiedzy czy to wynika z twojej głupoty i brak wykształcenia i dlatego mądre osoby cię przerażają i wprawiają w kompleksy niższości? :v

      Powinniśmy skupić się na temacie dyskusji.

  28. A moim zdaniem w ogóle nie chodzi o treść polityczną gier. To, co się zmieniło, to strategia ekspresji emocji. Dawniej pieniacze i marudy byli w najlepszym razie ignorowani, a nierzadko piętnowani. W trzeciej dekadzie XXI w. wszyscy jesteśmy już po kilku(nasto)letnim treningu wyrażania negatywnych emocji w Internecie i jesteśmy w tym coraz sprawniejsi. Otrzymujemy z jednej strony uwagę innych ludzi, której nieświadomie pragniemy jak niczego na świecie, a z drugiej emocjonalne oczyszczenie. No bo jak nas wkur*** szef albo panna zostawiła, to przynajmniej można anonimowo dojechać lewaka czy katola i jest jakoś lżej. A media monetyzują nasze kliki, więc produkują prowokacyjny kontent.

    Nie ma co biadolić. Sami sobie zbudowaliśmy taki świat i budujemy nadal, bo wszystko idzie raczej w kierunku jeszcze głębszego, powszechnego wysrywu, niż w kierunku nauki ogarniania swoich impulsów. To tak, jak gdybyśmy budowali budynki tak, żeby w każdym jednym pomieszczeniu ze ściany wystawał zapraszający sedes, a my byśmy się dziwili, że wszędzie nasr***.

    • A ja bym powiedział, że to nie jest tak, że tylko jedna rzecz odpowiada za obecną sytuację. Czy kiedyś stawiano na negatywny marketing w takim stopniu jak dzisiaj? Winni problemów są zawsze ci nienawistni gracze, nigdy osoby decyzyjne. Nawet w She-Hulk się do tego odniesiono, więc dobrze wiedziano, jak ludzie zareagują na tak kiepski serial.

      Zmienił się przemysł, ale zmieniło się także nasze funkcjonowanie w świecie, to prawda. Media społecznościowe zdecydowanie nakręcają negatywne emocje, a nie konstruktywny rozwój, bo po prostu na tym pierwszym zarobią znacznie więcej. Ludzie wolą mówić do już przekonanych, zamykają oczy na drugą stronę, cokolwiek by nie mówiła. I już, mamy mieszankę wybuchową, z której dostaliśmy to, co mamy. I zdziwienie, że na pewne rzeczy ludzie zwracają uwagę bardziej niż kiedyś.

  29. Uwielbiam takie teksty. Tego „kociego taty” (ja jestem w takim razie ojcem muszek owocówek latających u mnie w kuchni latem) jak i tego drugiego aktywisty, któremu też muszę podziękować. Dzięki nim to właśnie zaoszczędzam pieniądze. Bo przypominają mi, żeby przypadkiem nie kupić nowego numeru CD-A. Dziękuję. Więcej takich jednostronnych tekstów poproszę! Rocznie to oszczędność np. wydania zbiorczego Dark Souls na PlayStation. Super!

    • o mój boże, co za desperacki komentarz anona z Internetu xd.
      Widzę, że niektórzy ludzie doprawdy w stagnację weszli skoro w 2024 roku piszą takie głupoty sądząc że ich pojedynczy wkład ma wpływ na rynek xd.

  30. Moim zdaniem no najwiecej polityki jest w Blizzard Activision.

  31. Średni artykuł. Nakierowujący czytającego że to rasiści nie chcą zmian i nie nadążają za trendami. Szkoda że nie wspomnieliście że Baby Inc dosłownie chwaliło się tym że szantażuje ludzi od reklamy bo jak nie zrobią tego czego oni chcą to będą bombardowani na twiterze. Czysty szantaż. Do tego ludzie pracujący w Baby Inc na twiterze pisali prze okropne rasistowskie rzeczy. Hipokryzja i arogancja nie ma co się dziwić że ludzie tego nie chcą.

    Gracze nie mają problemu do koloru skóry tylko do tego że to czasami nie pasuje. Tak jak właśnie we wspomnianym Ragnaroku w grze na podstawie nordyckiej mitologii. W dodatku gry przy których pracowało Baby Inc są po prostu słabe. Widać ten sam schemat za każdym razem. Silna feministyczna kobieta, wszystko tylko nie hetero. I to do tego stopnia że dosłownie uśmiercają wszystkich starych typowo męskich bohaterów. Których ludzie pokochali i wychowywali się przy nich od dziecka. Niszczenie tego w ten sposób tylko właśnie sprowadza hejt i niezadowolenie graczy. I jak widać po tej grupce na steam to niezadowolenie jest ogromne.

    • ..Szkoda że nie wspomnieliście że Baby Inc dosłownie chwaliło się tym że szantażuje ludzi od reklamy bo jak nie zrobią tego czego oni chcą to będą bombardowani na twiterze..

      Jakieś dowody na ten szantaż posiadasz?

      ..Gracze nie mają problemu do koloru skóry tylko do tego że to czasami nie pasuje..

      Oczywiście, że mają problem z kolorem skóry. I to nie tylko gracze, ale co głupsza, konserwatywniejsza część Internetu.

      ..Tak jak właśnie we wspomnianym Ragnaroku w grze na podstawie nordyckiej mitologii..

      innymi słowy, czarny kolor skóry pasują równie dobrze jak biały, bo tyczy się to postaci fikcyjnych lub mitologicznych.

      ..W dodatku gry przy których pracowało Baby Inc są po prostu słabe..

      To najgłupsze co mogłeś napisać xd.
      Gry, przy których pracowali mają bardzo dobre oceny od graczy i od recenzentów i nie, nie są słabe. Tzn. mogą być słabe dla ciebie, ale to nie ma znaczenia bo generalnie zyskały bardzo pozytywne głosy i sprzedały się bardzo dobrze w większości przypadków. Co za bezczelne kłamstwo xd.

      ..Widać ten sam schemat za każdym razem. Silna feministyczna kobieta, wszystko tylko nie hetero..

      Jesteś nie ironicznie, d@bilem, jeżeli w to wierzysz. Bo nic takiego nie ma miejsca. Wymyśliłeś to sobie na poczekaniu, nie masz żadnych dowodów by pokazać ten schemat. Ale dobra no to dawaj. Udowodnij, że ten schemat istnieje dobre. Pokaż go w grach przy których pracowała ta firma. Zacznijmy od:

      Spider Man 2
      Alan wake 2
      The crew Motorfest
      Suicide Squad
      Goodbay volcano high
      God of War Ragnarok
      Asassins creed valhalla

      No śmiało, czekam. Pokazuj ten schemat kłamco.

      .. jak widać po tej grupce na steam to niezadowolenie jest ogromne…

      I jak widać, nie ma to żadnego przełożenia na sprzedaż i na jakość tytułów więc mała ale głośna społeczność krzykaczy nic nie zmieni w tej kwestii. Ludzie będą nadal kupowali popularne marki i dobrze oceniane gry, niezależnie od tego co banda konserw sobie ubzdura.

    • Pieknie jest naginac fakty do swojej rzeczywistosci 😀 Suicide Squad gra usluga obecnie martwa, ktora doslownie wyszczala sie na swoja spuscizne, forspoken tak kapitalna gra. Spider Man 2 mocno krytykowany za zmiany. Tak i sa dowody, ich tweety atakujace kolesia od grupy na steamie, wideo z panelu jak opowiada jak dzialaja. Tak wiem lepiej zakryc uszy i udawac ja nic nie widze ja nic nie slysze. Myslalem ze tylko jeden obronca tej chorej ideologii tu jest, jak widac mamy kolejnego

    • Cała branża o tym trąbi. A ja to sobie wymyśliłem. Ta grupka na steamie też jest zmyślona.

      https://twitter.com/GamesNosh/status/1764802262017183761
      Ta wypowiedz brzmi jak szantaż.

      Kolor skóry nikogo nie obchodzi do czasu aż ktoś zaczyna zamieniać białoskóre postaci na czarnoskóre. Netflix jest w tym mistrzem. W książce białoskóra postać w serialu zagra czarnoskóra postać. Po co? Dlaczego? A gdy zrobi się na odwrót to jest to rasizm. Nawet gdy do czarnoskórej postaci głos podłoży białoskóry aktor głosowy to jest to rasizm. Uwielbiam chociażby GTA SA i nigdy mi nie przeszkadzał kolor skóry ale czasami, a właściwie coraz częściej jest to robione na siłę.

      Ten sam schemat. Chociażby w filmach marvela czy disneya gdzie bohaterzy są zastępowani bohaterkami. Które są lepsze, szybsze i mądrzejsze. Od tak po prostu bez budowania postaci nagle przeskakuje o kilka lvli wyżej. I swoją drogą co do sprzedaży to ten film przyniósł miliardowe straty.
      Suicide Squad o którym wspominasz to właśnie wszystko zaczęło się od tego (nie gra w niego nawet 1000 osób). Dosłownie zabili starych kochanych bohaterów. Z jakiegoś powodu tylko kobiecie udaje się przeżyć. Już samo to że zwykli złoczyńcy pokonują supermena jest idiotyczne.

      I jeszcze raz. Ja tego nie wymyśliłem. Jest o tym coraz głośniej bo ludziom się to zaczyna nie podobać. Krytykowano to już dawno i teraz znaleziono wspólny mianownik. Ta firma jest niepotrzebna nikomu. Istnieje tylko żeby przemycać tam swoje poglądy i wyciskać kase z twórców gier.

      I jeśli masz zamiar dalej wyzywać od debili to nie odpowiadaj. Kultury trochę.

    • „Cała branża o tym trąbi.”
      Nie cała i nie branża, tylko dość wąskie grono napinaczy bardzo niepewnych swojej tożsamości, to samo co zwykle.

      „Kolor skóry nikogo nie obchodzi do czasu aż ktoś zaczyna zamieniać białoskóre postaci na czarnoskóre”
      Czyli obchodzi.

      „Po co? Dlaczego?”
      A dlaczego nie?

      „A gdy zrobi się na odwrót to jest to rasizm.”
      Gdybyś miał pojęcie o historii, w tym historii systemowego rasizmu od tak +/- XVI wieku, wiedziałbyś dlaczego tak jest i nie sprowadzałbyś dwóch kompletnie niepowiązanych zjawisk do jednego mianownika – sprawdź, poczytaj, samorozwój kurczę, nawet barbituranowy wuja Peterson o tym mówi.

      „Chociażby w filmach marvela czy disneya gdzie bohaterzy są zastępowani bohaterkami. Które są lepsze, szybsze i mądrzejsze.”
      Mowa o superbohaterach?

      „Od tak po prostu bez budowania postaci nagle przeskakuje o kilka lvli wyżej.”
      Nadal mówimy o superbohaterach? To męscy jakoś mają trudniejszą drogę do zostania superherosem, czy jak?

      „I swoją drogą co do sprzedaży to ten film przyniósł miliardowe straty. ”
      Ale który? Użyłeś liczby mnogiej, nie podałeś tytułu, teraz dowiadujemy się, że jeden konkretny film przyniósł MILIARDOWE straty – podziel się, bo chyba nawet w Marvelu o tym nie słyszeli.

      „Uwielbiam chociażby GTA SA i nigdy mi nie przeszkadzał kolor skóry ale czasami, a właściwie coraz częściej jest to robione na siłę.”
      Coraz częściej, czyli kiedy? BTW to chyba już trzecie „nie jestem rasistą, ale…”

      „I jeszcze raz. Ja tego nie wymyśliłem.”
      Opócz tej części, którą wymyśliłeś.

      „Krytykowano to już dawno i teraz znaleziono wspólny mianownik. Ta firma jest niepotrzebna nikomu”
      Która? Marvel? Akcjonariusze i pracownicy mogą mieć inne zdanie!

      „Istnieje tylko żeby przemycać tam swoje poglądy i wyciskać kase z twórców gier.”
      Ciekawe, jakie poglądy ma korporacja?

      Ech, same największe bystrzaki pchają się na ten front, nie? 😉 Ja bym jednak wyżej kultury stawiał choć śladową aktywność mózgową, jak mam być szczery.

    • Masz rację. Wszystko jest tak jak mówisz. Marvel czy Disney notują rekordowe przychody. Suicide Squad to hit. Gierka 10/10 pewnie nawet teraz gra w nią ze 500tys ludzi. W ogóle nie ma problemu. Wszystko wszystkim się podoba i jest cacy. Nie wiem po co w sumie powstał ten artykuł dla tak marginalnej ilości napinaczy.
      To zo zawsze 🙂

    • Quetz jak zwykle z samozaoraniem xD

      Biały -> Czarny
      „Dlaczego nie?”

      Czarny -> Biały
      „To kompletnie niezwiązane ze sobą zjawiska, to kwestia historii! Poza tym systemowy rasizm i w ogóle…”

      XD

    • I już? Zero próby obrony swoich racji? Zero odpowiedzi na konkretne pytania?

      No cóż, bardziej jaskrawego przyznania się, że nie masz pojęcia o czym mówisz trudno oczekiwać.

      „Marvel czy Disney notują rekordowe przychody”
      Dosłownie tak jest, nawet google to za dużo roboty?
      https://www.statista.com/statistics/273555/global-revenue-of-the-walt-disney-company/

      @Dante14
      Widywałem wiele przypadków klinicznej głupoty, ale tak agresywnej odmiany, jak twoja, chyba jeszcze nie, gratuluję! To zawsze przyjemność poobserwować, jak dalece nie rozumiesz najprostszych komunikatów na piśmie 😉

    • Po co z tobą gadać jak wszystko wiesz? Mówienie do ciebie to strata czasu po prostu. Nie ważne co powiem i jak powiem nic to nie da. Pogadaj z tym wyżej z avatarem z kucykiem z pewnością się dogadacie. Idę grać. Narka

    • Wow, wystarczy zadać kilka prostych pytań i cała ta nadęta tyrada i poza lecą jak domek z kart. Racja, idź sobie pograj, stanowczo lepszy wybór 😉

    • @Zlociutki
      Ok.. widzę że manipulacje osiągają coraz to wyższy poziom xd.
      Ale dobra.
      Po pierwsze: żadna z tych gier niema źle napisanych postaci, ani opowieści. SS akurat za fabułę było chwalone i to jeden z niewielu dobrych elementów tej gry. Podobnie jak projekty postaci. Z Forspoken tak samo. To raz.
      Dwa. Nadal te gry które wymieniłem spełniają to co chciałem przekazać. Są bardzo dobre i mają dobrą sprzedaż. Więc ponownie, pokazujesz, że nie rozumiesz o czym w ogóle piszemy. SB pomagało i doradzało przy budowanie postaci i ich charakterom. I w tych aspektach należy grę rozliczać. Nie w tym czy jest martwa czy nie. Na to scenarzyści wpływu nie mają bo oni jedynie konsultują a nie sami tworzą te postacie.

      Zapamiętaj to sobie byś nie walił fake newsów.

      ..Spider Man 2 mocno krytykowany za zmiany..

      Nie jest mocno krytykowany. Opinie od graczy i recenzentów są bardzo pozytywne. Gra sprzedała się świetnie i ma bardzo dobre przyjęcie. Więc znowu, kłamiesz i stosujesz błąd logiczny cherry pickingu.

      ..Tak i sa dowody, ich tweety atakujace kolesia od grupy na steamie..

      W jaki sposób go atakują. Pokaż :v
      I co to ma wspólnego z tym co mówił OP? Nic.

      ..Tak wiem lepiej zakryc uszy i udawac ja nic nie widze ja nic nie slysze..

      Fajnie, że to wiesz to teraz przestań tak robić i przestań stosować błędy logiczne w swoim rozumowaniu a na pewno lepiej ci będzie się żyło :v

    • @RARJIM

      ..Cała branża o tym trąbi. A ja to sobie wymyśliłem. Ta grupka na steamie też jest zmyślona…

      Nie cała branża to raz. Głownie o tym mówią frustraci z Internetu i portale, często te gorsze, które próbują podpić sobie kliki na taniej dramie i zasięgach. Wiadomo, że emocje negatywne rozchodzą się najlepiej. Wpływ tego na branże jest bardzo niewielki. SB nadal istnieje i nadal ma nowe gry w których będzie doradzać a za rok/dwa, ludzie nie będą dawali o to j@bania. I zapomną. Bo zawsze zapominają. To nie pierwsza i nie ostatnia drama o inkluzywność w grach.

      ..Ta wypowiedz brzmi jak szantaż…

      XXDXDXDXDXD
      No patrzcie, jaka ewolucja xd
      Wcześniej: to JEST szantaż!
      Teraz?
      To BRZMI jak szantaż…

      Aha xd
      Widze, że sam zdałeś sobie sprawę jak bardzo beznadziejnej jakości jest ten ,,argument, pożal się boże, który nie ma nic wspólnego z szantażem. Pokaż mi całą tą rozmowę a nie 20sekudnowy klip, który jest wyrwany z kontekstu i nie ma żadnego szantażu. Serio, jak możesz być tak naiwny i wierzyć w takie rzeczy? XD

      ..Kolor skóry nikogo nie obchodzi do czasu aż ktoś zaczyna zamieniać białoskóre postaci na czarnoskóre..

      Kłamstwo. Obchodzi. Jest mnóstwo rasistów, którzy mają problem z czarnoskórymi osobami, głównie kobietami, i często rzucają rasistowskie odzywki do nich. Plus w temacie o którym mówimy to mitologiczna istotna nie ma czegoś takiego jak przypisany kolor skory. Wiesz czemu? BO NIE ISTNIEJE!
      Nie ma w naszej historii czarnoskórych syren, olbrzymów itd.
      tak samo jak nie ma białoskórych. Bo te stworzenia to fikcja, mity itd.
      A re interpretowanie mitów to normalna rzecz dla gatunku ludzkiego i nie ma co się dziwić, że fantastyczne stworzenia czy motywy literackie pojawiają się w zmienionych wersjach. Bo to zawsze coś nowego, a ludzie, szukają nowości.

      ..Netflix jest w tym mistrzem. W książce białoskóra postać w serialu zagra czarnoskóra postać. Po co? Dlaczego..

      Rany.. ty nie masz pojęcia jak działa popkultura i ten biznes xd.
      Ech.. nie czas i miejsce by ci to tłumaczyć. Plus to nie jest wątek o tym jak działa sprzedawanie produktu i jego dywersyfikacja.

      ..Chociażby w filmach marvela czy disneya gdzie bohaterzy są zastępowani bohaterkami. Które są lepsze, szybsze i mądrzejsze..
      XDXDXDXDXDXD

      Ech.. powiedz ,,nie czytam komiksów,, nie mówiąc tego wprost.
      Ej, silver surfer został już obsadzony. Zgadnij przez kogo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

      ..Ten sam schemat..

      No nie, bo to nie jest schemat xd.
      Nie jest to schemat który ma cokolwiek wspólnego z SB. Typie, dosłownie odleciałeś w kosmos z bezsensownością tego porównania. Nawet nie trzymasz się tematu dyskusji.

      ..Suicide Squad o którym wspominasz to właśnie wszystko zaczęło się od tego (nie gra w niego nawet 1000 osób)..

      Jak tłumaczyłem wyżej. Gra była chwalona za fabułę i za postacie. Więc to nie jest wina SB że inne elementy nie zadziałały. To są konsultanci. Oni nie mają decydującego głosu w tym jak wyglądają te postacie, tylko korpo.

      ..Dosłownie zabili starych kochanych bohaterów…

      No i zajebiście.

      ..Z jakiegoś powodu tylko kobiecie udaje się przeżyć..

      O ja pierdole xd
      Człowieku ty masz paranoje wręcz xd
      Serio, powinieneś iść do psychologa bo ten stan będzie się pogarszał tylko.

      ..I jeszcze raz. Ja tego nie wymyśliłem..

      Wymyśliłeś.

      ..Jest o tym coraz głośniej bo ludziom się to zaczyna nie podobać..

      Argumentum ad populum. Plus gówno prawda, bo praktycznie wszystkie gry, przy których współpracowali SB sprzedały się bardzo dobrze więc, nie masz racji.

      ..Ta firma jest niepotrzebna nikomu..

      XDXDXDXDXDXD
      No ja nie wierzę xd
      Firma istnieje od 4 lat, ma mnóstwo zleceń ale jakiś d@bil z Internetu mówi, że to nikomu nie potrzebne xd. Ludzie trzymajcie mnie bo nie wyrobię xd. Nie można być aż tak głupim…

      ..Istnieje tylko żeby przemycać tam swoje poglądy i wyciskać kase z twórców gier..

      Jesteś d@bilem jeżeli w to wierzysz xd.
      Firma istnieje dlatego bo na rynku jest miejsce na takie firmy i duże studia( i te mniejsze też) chętnie korzystają z ich usług i będą to robiły dalej bo to się opłaca i wizerunkowo i finansowo. Tylko tyle i aż tyle. Jesteś naprawdę chorym człowiekiem jeżeli wierzysz w to co napisałeś.. dawno nie widziałem takiego oderwania od rzeczywistości. I to w roku 2024.. serio, jeżeli ciągle myślisz, że gejming wróci do stanu z przed 2010 powiedzmy, to nie ma szans, ten pociąg już odjechał.

    • PS.
      Uciekasz od odpowiedzi na moje pytanie 😛

      Ale dobra no to dawaj. Udowodnij, że ten schemat istnieje dobre. Pokaż go w grach przy których pracowała ta firma. Zacznijmy od:

      Spider Man 2
      Alan wake 2
      The crew Motorfest
      Suicide Squad
      Goodbay volcano high
      God of War Ragnarok
      Asassins creed valhalla

      No śmiało, czekam. Pokazuj ten schemat kłamco.
      Powtarzam, pokaż ten schemat w grach przy których SB pełniło rolę doradczą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    • @Quetz Szkoda tylko, że ja nie odpisywałem na twój tok „rozumowania” tylko komentarza, na który odpowiadasz, a tam jest wyraźnie napisane, że gdy zamienić białego na czarnego to cacy, ale w drugą stronę rasizm, a ty bezpośrednio na to odpowiadasz o historii, systemowym rasizmie i co tam jeszcze sobie nie wymyślisz. Kliniczna głupota osiągnęła apogeum u ciebie, już ci kiedyś mówiłem o projekcji misiaczku ;*

    • @DANTE14

      chłopie, ja się wtrącę tylko, ale to jest bzdura. Mówienie o tym, że:
      ,,gdy zamienić białego na czarnego to cacy, ale w drugą stronę rasizm,,

      to po prostu głupota. Podaj przykłady gdzie jakaś postać typowo czarnoskóra została zamieniona na białoskórą i gdzie kolor skóry nie był ważny dla tożsamości tego bohatera? Czarna Pantera tutaj odpada w przebiegach bo cała historia tej postaci tyczy się jej pochodzenia. Podobnie jak Storm. Śmiało pokaż coś, cokolwiek co potwierdzi twoje słowa xd.

    • @Sttark
      Uwazaj, tam już mamy masę krytyczną, a ty jeszcze pręty kontrolne wyciągasz! 😀

    • Sekcja wytrzyma ;p

    • Dwóch ich zawsze jest, nie mniej nie wiecej. Glupi i glupszy.
      Tak marginalna :d ze u wszystkich yt w tym asmona jest to temat non stop walkowany, oczywiscie ze wy byscie plateczki sniegu chcieli zeby tak bylo. Niestety zaklinanie rzeczywistosci tak nie dziala tutaj, wiem ze dziala w waszych odklejonych pogladach ale nie tutaj. Niestety SS nie sprzedal sie dobrze nie osiagnal zadnego sukcesu, ta gra zdechla zanim na dobre weszla w faze sezonow, forspoken przy takim budzecie taa sukces na miare nowych filmow Disneya, Marvels czy Indiany. Ta ta i zaraz mi tu dane dacie ze w sumie tak duzo nie stracily, zapominajac o tym ze istnieje takie cos w filmach jak break even. Wy oczywiscie wiecie wszystko lepiej. Na kazdy rozsadny argument dajecie inne z dupy. „Przeciez kleopatra byla czarna” :D. Nalezy sie cieszyc ze afera z grupa steama, teraz atakami na deweloperow Stellar Blade, zatacza coraz szersze kregi. I tak wszystkie te gierki w ktorych juz wykryto udzial bobaska, napewno straca bo u ludzi mozna zauwazyc przekroczenie masy krytycznej. To ze wasze zaklamane media o tym nie mowia, nie znaczy ze to sie nie dzieje. Zreszta wedlug nich i tego cda to jest bezpodstawny atak :). W zwiazku z tym ze z koniem nie ma sie co kopac, a z glupszym klocic bo zawsze pokona cie doswiadczeniem. Bawcie sie dalej dobrze w swoim bagienku 🙂
      Jeszcze jedno akcje disneya 197 dolarow w 2021 do 117 obecnie, rzeczywiscie zyskuja na wartosci 🙂

    • @Sttark tylko że to nie moje słowa xD
      Cóż, kolejna kompromitacja, tym razem z czytania ze zrozumieniem xD

      Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja komentuję odpalenie się quetza na CZYJEŚ słowa o „biały/czarny, czarny/biały” i osobiście szkoda mi zapychać umysł zmieniającymi się kolorkami, obojętnie w którą stronę xD
      Na potwierdzenie to trzeba pisać do autora słów. Ale z tego co kojarzę to właśnie z powodu obawy przed posądzeniem o rasizm nie stosuje się powszechnie zmiany oryginalnie czarnoskórych postaci w białe, ale odwrotnie już jest dużo przykładów (które chcąc nie chcąc się zapamięta, niestety). I w sumie jedyne co mi się kojarzy, ze zmianą postaci „kolorowej” (jak pisałem, nie znam żadnej zmiany konkretnie czarna -> biała z wyżej wspomnianego powodu) to Tonto (chyba tak się pisze) z Samotnego jeźdźca, gdzie indianina zagrał Johnny Depp (pamiętam, bo lubię tego aktora) i był chyba lekki trzask pośladków o to xD

    • @Sttark
      „innymi słowy, czarny kolor skóry pasują równie dobrze jak biały, bo tyczy się to postaci fikcyjnych lub mitologicznych.”
      No nie do końca. Tu nie jest mowa o postaciach, które autorzy gry sobie wymyślili zupełnie samodzielnie, w trakcie tworzenia gry. To są postacie z mitologii skandynawskiej i – podoba ci się to czy nie – ich wizerunki są ustalone i zapisane w ludzkiej świadomości.

      I na potrzeby tej dyskusji pomińmy jakiekolwiek kontrowersje związane z SBI i przyjmijmy chwilowo, że SBI szczerze i autentycznie dba tylko o reprezentację osób niebiałych, bez żadnych ukrytych celów i motywów. Wstawiają ciemną Angerbodę i co? I zrobili dobrze niebiałym, ale dbając o reprezentację jednej grupy, pokrzywdzili inną: błędnie przedstawili część tożsamości kulturowej i dawnych wierzeń skandynawów. No niefajnie, prawda? Tym bardziej, że można było wprowadzić ciemnoskórą postać z pomyślunkiem.

      Możesz oczywiście powiedzieć, że a przecież GoW luźno podchodzi do interpretacji mitologii, ale zwróć uwagę, że twórcy gry przedstawili Tora zupełnie inaczej, niż ludzie się spodziewali (nieporządny dzikus ze sporym bandziochem, zamiast umięśnionego boga w marvelowskim stylu), żeby bardziej przypominał swój mitologiczny pierwowzór, więc odejście od materiału źródłowego w przypadku Angerbody wygląda tym dziwniej.

    • Kurde, nie wiem czy wikingowie się po tym ciosie podniosą, trzeba będzie znowu zbiórki robić, a idź pan. Człowiek myślał, że Idris Elba jako Heimdall każe ludziom się opamiętać i porażka kasowa tych filmów będzie sygnałem ostrzegawczym, a tu dupa.

    • ..Dwóch ich zawsze jest, nie mniej nie wiecej. Glupi i glupszy…

      Prawda. Czyli ty i OP. Nie wiem po co komu potrzebna była taka wstawka. Ale ok niech ci będzie :p

      ..Tak marginalna :d ze u wszystkich yt w tym asmona jest to temat non stop walkowany..

      U kogo? I czemu ma mnie obchodzić zdanie X kolesia?

      ..oczywiscie ze wy byscie plateczki sniegu chcieli zeby tak bylo..

      um.. a swój wniosek wyciągasz na podstawie.. czego konkretnie?

      ..Niestety zaklinanie rzeczywistosci tak nie dziala tutaj..

      Dude. Jedynie ty i tobie podobni zaklinają rzeczywistośc. I choćbyś nie wiem ile razy o tym pisał.. to się nie zmieni.

      ..wiem ze dziala w waszych odklejonych pogladach ale nie tutaj..

      dude. Piszesz jakbyś przeżywał jakieś załamanie nerwowe xd

      ..Niestety SS nie sprzedal sie dobrze nie osiagnal zadnego sukcesu.

      Już o tym pisałem, czego nie rozumiesz w tej wypowiedzi? XD
      Po pierwsze: żadna z tych gier niema źle napisanych postaci, ani opowieści. SS akurat za fabułę było chwalone i to jeden z niewielu dobrych elementów tej gry. Podobnie jak projekty postaci. Z Forspoken tak samo. To raz.

      Sprzedaż gry to nie jest coś na czym zależy SB bo oni nie są od tego, nie są od marketingu.

      ..forspoken przy takim budzecie taa sukces na miare nowych filmow Disneya, Marvels czy Indiany..

      Ponownie, jak wyżej. Albo nie potrafisz czytać, albo udajesz idiotę, albo celowo ignorujesz to co piszę i nadal pogrążasz się coraz bardziej i bardziej w swoje szaleństwo. Napisałem już wyżej dlaczego nie masz racji.

      .. Ta ta i zaraz mi tu dane dacie ze w sumie tak duzo nie stracily, zapominajac o tym ze istnieje takie cos w filmach jak break even..

      Yup. Brzmisz jak czlowiek, który ma objawy paranoi i czuje się osaczony. Co jest dość dziwne w rozmowie przez internet, ale ok xd.

      ..Wy oczywiscie wiecie wszystko lepiej. Na kazdy rozsadny argument dajecie inne z dupy. ..

      Dude. Nie dałeś żadnych argumentów. Na tym polega problem. Twoje opinie nie są racjonalne bo są oparte na błędnych przesłankach i nie mając nic wspólnego z rzeczywistością.

      ..Nalezy sie cieszyc ze afera z grupa steama, teraz atakami na deweloperow Stellar Blade, zatacza coraz szersze kregi..

      Dosłownie nic to nie zmienia bo firma działa nadal, jest projekty, które miała w planach, nadal są realizowane i z szumu nie wyniknie nic dobrego. Ot, coraz więcej ludzi będzie wierzyło w kłamliwą propagandę konserw i far rightu, jak ty, ale takie ,,ruchy,, i nie mają wpływu na rzeczywistość. Czemu się podniecasz tym takim? To brzmi bardzo niezdrowo.

      .. tak wszystkie te gierki w ktorych juz wykryto udzial bobaska, napewno straca bo u ludzi mozna zauwazyc przekroczenie masy krytycznej..

      Nie stracą. Nic na to nie wskazuje biorąc pod uwagę jak dobre były premiery tych gier i ich oceny i musisz być naprawdę upośledzony by sądzić że ktoś nie będzie grał w jakąś grę bo inny typ z neta mu mówi, że nie może/powinien xd.
      Jakby, tak to nie działa… Brzmisz jak fanatyk, który tak bardzo jest nastawiony na urzeczywistnienie konkretnej przepowiedni, że tylko niej myślisz i o niczym więcej xd. To nie jest racjonalne i nie ma wpływu na rzeczywistość.

      ..To ze wasze zaklamane media o tym nie mowia..

      uu mam media? Ok, jakie media posiadam? :c

      ..Zreszta wedlug nich i tego cda to jest bezpodstawny atak :). ..

      No bo to jest bezpodstawny atak. Nie ma żadnych dobrych argumentów by atakować tą firmę, za to że robi dobrą robotę w pomaganiu i konsultowaniu przy fabułach i postaciach. Chyba, że jesteś homofobem i rasistą. Ale wtedy twoja opinia, jest nic nie warta w tym aspekcie :v

      … W zwiazku z tym ze z koniem nie ma sie co kopac, a z glupszym klocic bo zawsze pokona cie doswiadczeniem..

      Ale to ty do tej pory napisałes sporo głupot. Nie ja, ani nie Quetz.

      ..Jeszcze jedno akcje disneya 197 dolarow w 2021 do 117 obecnie, rzeczywiscie zyskuja na wartosci..

      Typie, ty naprawdę potrzebujesz specjalistycznej pomocy xd.

      Ta dyskusja nie jest o Disneyu.
      Kto tutaj bronił Disneya?
      W jakim kontekście skoro nie mają nic wspólnego z SB?
      Nie wiesz jak działają akcje.. z perspektywy 6 miesięcy urośli w górę. Ty nawet tego nie sprawdziłeś bo jesteś za głupi na to xd.

      Dotknij trawy. Serio.

    • Kurde quetz! Właśnie przez ciebie reaktor walnął i wszystko jest skażone! XD

      Takie apogeum głupoty, że reaktor jednak nie wytrzymał xD

      Ogólnie fajnie się było z was pośmiać misiaczki, ale na dzisiaj i w ogóle już dość, 145 komentarzy to już o jakieś 140 za dużo i nie będę dorzucał więcej po tym – artykuł już wystarczająco „naklikany” xD
      Opuszczam te jałowe ziemie i narka ;*

    • @DANTE14

      ..Nie wiem czy zauważyłeś, ale ja komentuję odpalenie się quetza na CZYJEŚ słowa o „biały/czarny, czarny/biały” i osobiście szkoda mi zapychać umysł zmieniającymi się kolorkami, obojętnie w którą stronę xD ..

      Ale ja nie mówię że to są twoje słowa :v
      Wiem do kogo sie odnosisz, jednak nadal te zagadnienie jest ciekawe i myślałem, że skoro podejmujesz się dyskusji w tym aspekcie to mi będziesz w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat. Jak widac, myliłem się.

      ..Ale z tego co kojarzę to właśnie z powodu obawy przed posądzeniem o rasizm nie stosuje się powszechnie zmiany oryginalnie czarnoskórych postaci w białe, ale odwrotnie już jest dużo przykładów..

      No to źle kojarzysz.

      .. w sumie jedyne co mi się kojarzy, ze zmianą postaci „kolorowej” (jak pisałem, nie znam żadnej zmiany konkretnie czarna -> biała z wyżej wspomnianego powodu) to Tonto (chyba tak się pisze) z Samotnego jeźdźca, gdzie indianina zagrał Johnny Depp (pamiętam, bo lubię tego aktora) i był chyba lekki trzask pośladków o to xD..

      Yup. I zasłużenie.

    • @DANTE14

      Ale kogo obchodzi to z kogo się śmiejesz? Brzmisz jak osoba z kompleksami niższości, która chcę okazać wyższość i nie ma argumentów więc próbuje napisać coś fajnego na koniec, ale średnio jej to wychodzi xd.

      ..Takie apogeum głupoty, że reaktor jednak nie wytrzymał xD..

      Podasz przykład tej głupoty?

      …Opuszczam te jałowe ziemie i narka ;*..

      I znowu kłamczuch xd.

    • „Nie stracą. Nic na to nie wskazuje biorąc pod uwagę jak dobre były premiery tych gier i ich oceny i musisz być naprawdę upośledzony by sądzić że ktoś nie będzie grał w jakąś grę bo inny typ z neta mu mówi, że nie może/powinien xd.”

      W sumie wystarczy spojrzeć jak gigantyczny sukces odnioslo pierwsze GG. Nie zmieniło absolutnie nic, oprócz może dania platformy paru altrightowym cwaniakom, którzy zbudowali na tym bardzo krótkotrwałe kariery, a teraz jak kania dzdzu pragną powrotu złotych czasów (Sargon, Milo, Kern, tym podobni). Byli jednak i pozostają razem z resztą ggersow kompletnie bez znaczenia, stanowią przykry pierd w historii kultury internetowej, który teraz równie szybko się rozejdzie, jak już się przewietrzy. A branża pójdzie swoją drogą, trawiona rzeczywistym problemami, których ggersi nawet nie rozumieją, tak zajęci są swoją małą wojenką kulturową ¯\_(ツ)_/

    • @Sttark
      „Ale ja nie mówię że to są twoje słowa :v
      Wiem do kogo sie odnosisz, jednak nadal te zagadnienie jest ciekawe i myślałem, że skoro podejmujesz się dyskusji w tym aspekcie to mi będziesz w stanie powiedzieć coś więcej na ten temat.”
      Cytuję „Śmiało pokaż coś, cokolwiek co potwierdzi twoje słowa xd.”

      „Jak widac, myliłem się”
      Nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz, przyzwyczaisz się xD

      „No to źle kojarzysz.” oraz „Yup. I zasłużenie”

      No to źle kojarzę czy jednak zmienianie etnicznych postaci kolorowych jest spotykane z atakiem? Typowa hipokryzja. Ale zamiana białe -> czarne to już nie „Yup. I zasłużenie.”? XD

      „Ale kogo obchodzi to z kogo się śmiejesz? Brzmisz jak osoba z kompleksami niższości, która chcę okazać wyższość i nie ma argumentów więc próbuje napisać coś fajnego na koniec, ale średnio jej to wychodzi xd”

      Bardziej pasujesz do tego profilu psychoanalityku za gumę kulkę xD

      „Podasz przykład tej głupoty?”

      Otwórz oczy i poczytaj jego (i swoje) komentarze to może zobaczysz, ale wątpię, że takie jednostki (bo na szczęście odklejeńców jak wy jest niewielu – jak piszecie „marginalna grupa” xD) jak ty to zobaczą xD

      „I znowu kłamczuch xd.”

      Masz mnie, zapuściłem się ponownie do Zony w poszukiwaniu artefaktów, ale znalazłem tylko Mózgozwęglacz i dwóch zombie xD

      Jeszcze deserek od quetza „tak zajęci są swoją małą wojenką kulturową ¯\_(ツ)_/” – gdyby ironia była osobą i chodziła wśród nas xD

    • ..Cytuję „Śmiało pokaż coś, cokolwiek co potwierdzi twoje słowa ..
      I nigdzie nie przeczy to temu o czym piszę ;p

      ..Nie pierwszy i na pewno nie ostatni raz, przyzwyczaisz się xD..

      Nie pierwszy i pewnie nie ostatni, ale o przyzwyczajeniu do mylenia się nie powinieneś za bardzo się wypowiadać, skoro cały twój komentarz jest oparty na fałszywych założeniach i braku zrozumienia tematu o którym rozmawiamy.

      ..No to źle kojarzę czy jednak zmienianie etnicznych postaci kolorowych jest spotykane z atakiem? Typowa hipokryzja.

      Nie używaj słów, których nie rozumiesz. To nie jest hipokryzja. Zmiany postaci białych na czarne jest spotykane z nie uzasadnionym atakiem rasistów już od ponad 10 lat, ale jak widać, gówno to daje bo psy szczekają a karawana jedzie dalej a rasiści są głośni tylko w Internecie, poza tym, gówno mogą xd.

      ..Bardziej pasujesz do tego profilu psychoanalityku za gumę kulkę..

      No nie, nie udowodniłeś tego, że to bardziej pasuje do mnie, jeżeli tak uważasz to przedstaw argumenty proszę za tym idące.

      ..Otwórz oczy..

      XD

      ..poczytaj jego (i swoje) komentarze to może zobaczysz..

      Innymi słowy nie masz żadnych argumentów i dowodów na potwierdzenie swoich słów. Ok.

      ..że takie jednostki (bo na szczęście odklejeńców jak wy jest niewielu – jak piszecie „marginalna grupa” xD) jak ty to zobaczą xD..

      Um.. wiesz, że tacy jak ja to mainstream i stanowimy większość rynku? :v
      Znowu wypisujesz głupoty nie wiem dlaczego bo to jest akurat łatwe do zweryfikowania xd.

      ..Masz mnie, zapuściłem się ponownie do Zony w poszukiwaniu artefaktów, ale znalazłem tylko Mózgozwęglacz i dwóch zombie..

      No ok. I siebie jako kłamcę, hipokrytę ;p

    • Ale odklejka i desperacja xD

      „mAsZ JaKiEś dOwODy?” to twój jedyny argument

      Nie chcę rzucać pereł przed wieprze (quetz też to kiedyś napisał, więc domyśl się jak mną to ruszyło jak tobą pewnie teraz xD), nic co napiszę cię nie przekona, ale jak pisałem wszystkie twoje i quetza wypowiedzi to dowody same w sobie, a ta wtopa z „moimi słowami” dobitnie świadczy, że to wy nie potraficie czytać i szukacie tylko czegoś na co możecie odpowiedzieć, ventując wasze frustracje xD.
      Sam wypisujesz mnóstwo twierdzeń, na które nie dajesz dowodów, ale wiem jakie twoje „dowody” by były jak wstawiasz linki do rationalpedii, więc nawet o nie nie proszę xD

    • ,,Ale odklejka i desperacja xD ,,

      To przestań być odklejony i zdesperowany xd.

      ..”mAsZ JaKiEś dOwODy?” to twój jedyny argument..

      To nie jest argument, ale pytanie. Nie potrafisz na nie odpowiedzieć no to źle o tobie świadczy bo nie masz żadnych argumentów na poparcie swoich słów, ergo. Kłamiesz.

      ..Nie chcę rzucać pereł przed wieprze (quetz też to kiedyś napisał, więc domyśl się jak mną to ruszyło jak tobą pewnie teraz xD)..

      Nikt ci tego nie każe robić. Jeżeli nie podasz argumentów to przegrasz dyskusję i wyjdziesz tylko na idiotę. Ok zdarza się :v

      ..nic co napiszę cię nie przekona..

      bo ty to stwierdziłeś? Ok xd. Brzmisz jak osoba, która nie ma argumentów i boi się napisać to wprost.

      ..ale jak pisałem wszystkie twoje i quetza wypowiedzi to dowody same w sobie..

      dowody na co?

      .. a ta wtopa z „moimi słowami” dobitnie świadczy, że to wy nie potraficie czytać..

      Twoje wypowiedzi dobitnie świadczą, że nie potrafisz myśleć a jednak z tobą piszę :c

      ..szukacie tylko czegoś na co możecie odpowiedzieć, ventując wasze frustracje xD..

      Póki co to ty jedynie piszesz o frustracji, przez co wydajesz się najbardziej sfrustrowany bo dyskusja nie idzie po twojej myśli :v

      ..Sam wypisujesz mnóstwo twierdzeń, na które nie dajesz dowodów..

      Wszystko po kolei. Ja pierwszy zadałem pytania, to pierwszy mam prawo się domagać odpowiedzi.

      ..ale wiem jakie twoje „dowody” by były jak wstawiasz linki do rationalpedii..

      Nadal nie udowodniłeś, że jest w tym coś złego, bo to znana wiki dla zwalczania szurów, jak Rowling. Więc nadal ten ,,zarzut,, istnieje tylko w twojej bańce szurowskiej, nigdzie więcej :v

    • „Kłamiesz. ”

      mAsZ nA tO JaKiEś dOwODy? XD
      Od kiedy beak odpowiedzi jest kłamstwem? Tak samo pewnie u ciebie brak odpowiedzi to zgoda (uuu creepy) xD Wyskoczyłeś z tym jak Filip z konopii xD (żeby nie było, poprzednie zdanie to ten sam zabieg jaki zastosowałeś) i ty chcesz, żeby brać ciebie na poważnie? Że jesteś „intelektualistą”? (Koleś Brony z kucem na awtarze xD) Że sam nie stosujesz zagrywek, o które oskarżasz innych (ups, nie mam na to dowodów, chyba że… chcesz spojrzeć na swoje komentarze i porównać? Tylko, że to brak obiektywności stoi u ciebie na przeszkodzie xD)

      „Nikt ci tego nie każe robić. Jeżeli nie podasz argumentów to przegrasz dyskusję”
      Z wami się nie da przegrać jak się sami oracie xD Dodatkowo smutne, że chcesz tylko „wygrać” dyskusję, a nie przekonać kogokolwiek do swojej „racji” – to jest dowód sam w sobie, że dyskutujesz tylko po to, żeby dyskutować, a nie czytać starannie, rozumieć czyjś punkt widzenia i tylko powielać swoje „talking points” xD

      „i wyjdziesz tylko na idiotę.”.
      Nie no, nie bądź dla siebie taki krytyczny, pewnie masz jakieś zalety xD
      Nie martw się, z takimi konkurentami jak ty jestem daleko w tyle, ale próbuje, specjalnie dla ciebie xD

      „Ok zdarza się :v”
      Że w życiu trafi się na takich jak ty? Shit happens :v

      „bo ty to stwierdziłeś? Ok xd. Brzmisz jak osoba, która nie ma argumentów i boi się napisać to wprost.”
      Bo tak sam to potwierdzasz komentarz za komentarzem nie tylko do mnie, ale do ludzi, którzy „mają dowody” na swoje tezy (oczywiście wtedy to dla ciebie nie jest dowód/argument) xD
      Raczej jak taka, która szanuje swój czas i wchodzi tu tylko dla rozrywki pośmiać się z „terminally online” jak ty czy mój i nasz ulubiony quetz i xD

      „dowody na co?”
      Na brak miąższu w soku 100% xD

      „Twoje wypowiedzi dobitnie świadczą, że nie potrafisz myśleć a jednak z tobą piszę :c”
      A myślałem, że nie idzie po mojej „myśli”, hmm. Kiedy pytają mnie jak to jest być największym idiotą, odpowiadam: Nue wiem, nie jestem brony Sttark xD

      „Póki co to ty jedynie piszesz o frustracji, przez co wydajesz się najbardziej sfrustrowany bo dyskusja nie idzie po twojej myśli :v”
      Póki co to ty jedynie piszesz o byciu zdesperowanym, „nie intelektualistą”, klamcach, braku dowodów i tego, że dyskusja nie idzie po mojej myśli itp przez co wydajesz się najbardziej zdesperowanym, nie intelektualnym kłamcą z brakiem dowodów, któremu niw wychodzi jak chce :v (stąd frustracja xD)
      Jak nie idzie po mojej myśli? XD Tańczycie jak wam zagram i dostarczacie mi rozrywki xD Wy gracie w warcaby, a ja w szachy – nawet i odwrotnie, nieważne, mamy inne cele xD ja szukam rozrywki w pracy, a wy ventujecie frustracje w piwnicy przed kompem wiecznie online :v

      „Wszystko po kolei. Ja pierwszy zadałem pytania, to pierwszy mam prawo się domagać odpowiedzi.”
      Tak jak pisałem (znowu mój argument o braku umiejętności czytania, polecam wrócić się do podstawówki, nie jest za późno, wierzę w was! :v) szukasz odpowiedzi nie u mnie, bo nie napisałem tego stwierdzenia i znowu, po prostu nie możesz czegoś przyjąć do swojej świadomości, bo jesteś w tej „szurskiej bańce” z brakiem autorefleksji, serio tego nie widzisz? Polecam eksperyment, zrób screeny swoich komentarzy i za 10 lat jak może dorośniesz (tak, tak, ja to mam prawo pisać o tym kto dorosły, kto nie, bla bla) zobaczysz jakim matołem byłeś xD

      „Nadal nie udowodniłeś, że jest w tym coś złego, bo to znana wiki dla zwalczania szurów, jak Rowling. Więc nadal ten ,,zarzut,, istnieje tylko w twojej bańce szurowskiej, nigdzie więcej :v”
      Ło matko, może jednak się myliłem? Muszę się do tego przyzwyczaić, bo to nie pierwszy i nie ostatni raz xD Ktoś żyjący w „echo chamber” czy jak woli „szurskiej bańce” pisze o totalnie „zbias’owanej” na ekstremalnie w lewo stronie, że to dobre źródło, podczas gdy nawet Wikipedia już na szczęście ogólnie wszyscy wiedzą, że nie jest dobrym miejscem na popieranie swoich tez i trzeba na nią prlatrzec z przymrużeniem oka (jedyne co dobre w wikipedii to bibliografia do źródeł, żeby samemu się przekonać o temacie zainteresowania).
      Swoją drogą, wierzysz takiej stronce o tym, że JK Rowling to -fob, i -ista, ale gdy ludzie piszą ci i tweetach i filmikach z ludźmi od SBI, że to rasiści i szantażyści to już nie wierzysz, mimo tych tweetów i filmów xD

      No cóż, może jeszcze tu zajrzę, może nie jak będę chciał rozrywki, wyczekuj mnie piątego dnia o brzasku xD

    • ,,Od kiedy beak odpowiedzi jest kłamstwem,,

      Co to jest beak odpowiedzi? 😛

      ..Tak samo pewnie u ciebie brak odpowiedzi to zgoda..

      Trzymaj się tematu dyskusji.

      ..Wyskoczyłeś z tym jak Filip z konopii xD..

      Nigdzie tego nie zrobiłem :v

      ,, ty chcesz, żeby brać ciebie na poważnie? Że jesteś „intelektualistą”? ,,

      To czy ty mnie bierzesz na poważnie czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ale tak jestem intelektualistą 😉
      I to na tyle zaawansowanym by wiedzieć, że avatar nie jest powiązany z twoją mądrością o czym zdajesz się nie wiedzieć xd
      plus ad personam.

      ..Że sam nie stosujesz zagrywek, o które oskarżasz innych..

      Znowu kłamiesz bo nic takiego, nie ma miejsca. Chyba, że udowodnisz to i to wykażesz.

      ..Tylko, że to brak obiektywności stoi u ciebie na przeszkodzie xD)..

      Jaki brak obiektywności skoro nic nie wykazałeś? :c

      ..Z wami się nie da przegrać jak się sami oracie..
      Da się. Ty przegrałeś i nie jesteś jedyny :v

      ..Dodatkowo smutne, że chcesz tylko „wygrać” dyskusję, a nie przekonać kogokolwiek do swojej „racji.

      To jest dosłownie wygranie dyskusji. Gratuluje, opisałeś te same zjawisko innymi słowami niż ja xd.

      .. to jest dowód sam w sobie, że dyskutujesz tylko po to, żeby dyskutować, a nie czytać starannie, rozumieć czyjś punkt widzenia i tylko powielać swoje „talking points” xD..

      Oczywiście że dyskutuje po to by dyskutować bo bardzo lubię to robić. Podobnie jak wypominać szurom twojego pokroju ich braki w logicznym rozumowaniu co wychodzi mi bardzo dobrze xd

      ..Nie no, nie bądź dla siebie taki krytyczny, pewnie masz jakieś zalety xD..

      Wiem, mam ich mnóstwo xd
      Piszę o tobie, to wynika z mojej wypowiedzi i twojego braku umiejętności czytania z zrozumieniem :v

      ..Nie martw się, z takimi konkurentami jak ty jestem daleko w tyle, ale próbuje, specjalnie dla ciebie xD..

      Dude. Jesteś jedną z najgłupszy osób w tym wątku :v

      ..Że w życiu trafi się na takich jak ty? Shit happens :v..

      Nie, zdarza się być ignorantem i szurem, jak ty, ale możesz z tego wyjść jak się postarasz :v

      ..Bo tak sam to potwierdzasz komentarz za komentarzem nie tylko do mnie, ale do ludzi, którzy „mają dowody” na swoje tezy..

      No nie, jedynie co potwierdzam to to, że nie potrafisz dyskutować i nie masz argumentów żadnych i uciekasz od dyskusji na ich temat.

      …Raczej jak taka, która szanuje swój czas i wchodzi tu tylko dla rozrywki pośmiać się z „terminally online” jak ty czy mój i nasz ulubiony quetz i xD..

      ale póki co ty tylko ty jesteś obiektem śmiechu u ludzi, którzy zdają sobie sprawy jakie głupoty piszesz :v
      plus co ma śmiech do merytoryki? Nic.

      ..Kiedy pytają mnie jak to jest być największym idiotą, odpowiadam: Nue wiem, nie jestem brony Sttark xD

      Argumentum ad personam. Póki co nie udowodniłeś, że jestem idiotą, jednak ja i nie tylko, pokazałem bardzo wyraźnie, że ty nim jesteś. Więc ponownie, nie masz żadnych argumentów na poparcie swoich słów.

      ..Póki co to ty jedynie piszesz o byciu zdesperowanym, „nie intelektualistą”, klamcach, braku dowodów itp przez co wydajesz się najbardziej zdesperowanym, nie intelektualnym kłamcą z brakiem dowodów :v..

      Tylko ja w przeciwieństwie do ciebie mam i podałem dowody a ty nie, więc te papugowanie mnie ci nie wychodzi :v

      ..Tańczycie jak wam zagram..

      Jesteś wyjątkowo głupim człowiekiem, jeżeli sądzisz, że takie teksy zrobią na kimś wrażenie : v

      .. Wy gracie w warcaby, a ja w szachy..

      Póki co ty srasz na szachownicę i jesteś dumny z wygranej, ale to nie robi na nikim wrażenia :v

      ..ja szukam rozrywki w pracy, a wy ventujecie frustracje w piwnicy przed kompem wiecznie online :v
      ..

      Nie masz żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów, powtarzam, brzmisz jak desperat, który próbuje strasznie pokazać jak się dobrze bawi, przez co jest mało wiarygodny.

      ..Tak jak pisałem (znowu mój argument o braku umiejętności czytania, polecam wrócić się do podstawówki, nie jest za późno, wierzę w was! :v) szukasz odpowiedzi nie u mnie, bo nie napisałem tego stwierdzenia i znowu, po prostu nie możesz czegoś przyjąć do swojej świadomości, bo jesteś w tej „szurskiej bańce” z brakiem autorefleksji, serio tego nie widzisz..

      Znowu, brak umiejętności czytania z rozumieniem. Wielokrotnie odnosiłem się do tego co pisałeś i nie potrafisz obronić żadnego swojego punktu.

      .. Polecam eksperyment, zrób screeny swoich komentarzy i za 10 lat jak może dorośniesz (tak, tak, ja to mam prawo pisać o tym kto dorosły, kto nie, bla bla) zobaczysz jakim matołem byłeś xD..

      To nie jest merytoryczny argument.

      ..Ło matko, może jednak się myliłem? Muszę się do tego przyzwyczaić, bo to nie pierwszy i nie ostatni raz xD Ktoś żyjący w „echo chamber” czy jak woli „szurskiej bańce” pisze o totalnie „zbias’owanej” na ekstremalnie w lewo stronie, że to dobre źródło..

      Nadal nie podałeś żadnego argumentu, że to zła strona xd
      Nadal nie udowodniłeś, że jest ona na lewo.
      Nadal nie udowodniłeś, że to jest coś złego.
      Nadal nie wykazałeś, żadnego kłamstwa tam zawartego.
      Dosłownie nic xd.
      Typie, choćbyś nie wiem jak próbował udawać to nadal nie masz nic mądrego do napisania i nie podałeś żadnego argumentu czemu to jest zła strona. Poza tym, że jesteś sfrustrowany bo nie masz żadnego kontr argumentu na zawarte tam materiały.

      .podczas gdy nawet Wikipedia już na szczęście ogólnie wszyscy wiedzą, że nie jest dobrym miejscem na popieranie swoich tez.

      Oczywiście, że jest. Już tłumaczyłem wyżej dlaczego.

      ..Swoją drogą, wierzysz takiej stronce o tym, że JK Rowling to -fob, i -ista, ale gdy ludzie piszą ci i tweetach i filmikach z ludźmi od SBI, że to rasiści i szantażyści to już nie wierzysz, mimo tych tweetów i filmów xD..

      Po pierwsze, nie dostałem żadnych tweetow, które by to potwierdzały, więc ponownie, nie wiesz o czym mówisz :v
      Nikt nie udowodnił rasizmu ludziom od SW jakiegokolwiek. Podobnie jak ten tekst z szantażem, którym nim nie był. Więc kłamiesz znowu.

      ..No cóż, może jeszcze tu zajrzę, może nie jak będę chciał rozrywki, wyczekuj mnie piątego dnia o brzasku..

      Spoko, twoje kompromitowanie się jest mega urocze, zapraszam do kontynuowania samo zaorania, jesteś dobry w tym 😉

    • „Kurde, nie wiem czy wikingowie się po tym ciosie podniosą”
      Oj wybacz, zupełnie zapomniałem, że wikingowie są jak dinozaury. Kometa wybiła ich do nogi i teraz Skandynawię zamieszkuje wyłącznie ludność napływowa, która nie ma żadnego absolutnie historycznego i kulturowego związku z tymi dziwacznymi wikingami, więc im to lotto.

    • „Dude. Jesteś jedną z najgłupszy osób w tym wątku :v”
      Co to jest „jedną z najgłupszy osób”? 😛
      Ale dzięki, że nie powiedziałeś najgłupszą, trzeba docenić, że uwzględniłeś siebie :v
      W ogóle te makaronizmy, bosz, żałosny jesteś xD Ogólnie to cytatów z Twoimi literówkami i błędami mógłbym napisać cały felieton, ale nie wypisywałem ich, a mnie zdarzyła się jedna i czepiasz się jak rzep psiego ogona, żeby tylko „ośmieszyć interlokutora” (czyli klasyka, próba, nieudana ośmieszenia interlokutora[…]- twoje słowa – kurde przypadkiem, podałem dowód, ehh).

      „Trzymaj się tematu dyskusji.”
      Ironic :v

      „Nigdzie tego nie zrobiłem :v”
      Nie wiem, może faktycznie to ja napisałem, że brak odpowiedzi to kłamstwo :v

      „To czy ty mnie bierzesz na poważnie czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ale tak jestem intelektualistą ;)”
      Let me laugh even harder xD
      Czyli „jesteś intelektualistą”, ale nie na poważnie. Got it :v O dowody nie pytam tym razem 😉 Też tak pisałem jak byłem nastoletkiem, ale dorosłem w końcu (no, względnie xD). I nie pisałem, że ja biorę ciebie na poważnie czy nie (ale napiszę – nie biorę xD) tylko ogólnie. I biorę cię jak chcę, kochany ;*

      „Jaki brak obiektywności skoro nic nie wykazałeś? :c ”
      Długo będziemy ciągnąć ten „paragraf 22”? Ja wykazuję, u ciebie brak obiektywności, a ty przez brak obiektywności, piszesz, że nic nie wykazałem i w koło Macieju xD

      „Da się. Ty przegrałeś i nie jesteś jedyny :v”
      Wcale, że nie bo ty! A poza tym dostałem w rękę, więc się nie liczy! Prawda chłopaki?! :v

      „To jest dosłownie wygranie dyskusji. Gratuluje, opisałeś te same zjawisko innymi słowami niż ja xd”
      To twoja definicja, jak pisałem, smutne, chlip. „Zniszczenie” przeciwnika i sprawienie, że od teraz całkowicie będzie myślał jak ty to nie jest wygrana dyskusja, a zwykłe pranie mózgu. Jeśli mimo odmiennych poglądów, przekonasz do siebie kogoś w jednej kwestii, mimo że reszta bez zmian, to jest wygrana. I zauważ, że my nie debatujemy, jak pisałem, gramy w inne gry (i spoiler, to ty w niej przegrywasz, a ja najwyraźniej w twojej, trudno, ja tego nie odczułem oprócz satysfakcji z wygrania mojej, a tylko to się liczy xD)

      „Znowu kłamiesz bo nic takiego, nie ma miejsca. Chyba, że udowodnisz to i to wykażesz.”
      Sąd opinii publicznej już wydał na ciebie wyrok! *Trzask młotka sędziowskiego* xD

      „Nie, zdarza się być ignorantem i szurem, jak ty, ale możesz z tego wyjść jak się postarasz :v”
      Wiem, że święta już były, ale – Nawzajem xD

      „No nie, jedynie co potwierdzam to to, że nie potrafisz dyskutować i nie masz argumentów żadnych i uciekasz od dyskusji na ich temat.”
      No nie, jedynie potwierdzam, że dyskutowanie z wami z użyciem argumentów nie jest moim celem. Nadal nie potrafisz czytać, ze zrozumieniem i brakuje tobie introspekcji, żeby domyślić się, że nie pisze z wami nawet na serio xD Matko, dalej tego nie widzi, co za ignorant xD

      „ale póki co ty tylko ty jesteś obiektem śmiechu u ludzi, którzy zdają sobie sprawy jakie głupoty piszesz :v
      plus co ma śmiech do merytoryki? Nic”
      O matko, żebyś ty wiedział ile ludzi śmieje się z twoich komentarzy, nie tylko na tej stronie, ale i na innych jak i w realu (tak, tym sklepie) xD
      Ale z głupotami się nie kłócę, w końcu ty jesteś tu ekspertem. (Co? To komplement! XD)

      „Argumentum ad personam. Póki co nie udowodniłeś, że jestem idiotą, jednak ja i nie tylko, pokazałem bardzo wyraźnie, że ty nim jesteś.”
      Lellum polelum, lorem ipsum dolor sit amet. Uu, argument ad personam! Gdzie ten dowód? Pewnie w komentarzu 🙂

      „Więc ponownie, nie masz żadnych argumentów na poparcie swoich słów.”
      A ty masz? :v

      „Tylko ja w przeciwieństwie do ciebie mam i podałem dowody a ty nie, więc te papugowanie mnie ci nie wychodzi :v”
      Tylko ja, w przeciwieństwie do ciebie mam i podałem dowody, a ty nie, więc te papugowanie mnie cu nie wychodzi :v

      „Jesteś wyjątkowo głupim człowiekiem, jeżeli sądzisz, że takie teksy zrobią na kimś wrażenie : v”
      ALARM!!! ARGUMENTATUM AD PERSONAM!!!
      To czy na tobie robi to najmniejsze wrażenie czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ale tak jestem intelektualistą 😉

      „Póki co ty srasz na szachownicę i jesteś dumny z wygranej, ale to nie robi na nikim wrażenia :v”
      To czy na tobie robi to najmniejsze wrażenie czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ale tak jestem gołębiem intelektualistą 😉

      „Nie masz żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów, powtarzam, brzmisz jak desperat, który próbuje strasznie pokazać jak się dobrze bawi, przez co jest mało wiarygodny.”
      No trudno się mówi i płynie się dalej, płynie, płynie xD
      Przekonanie ciebie nie jest moim celem, lol, nie schlebiaj sobie xD
      Nie będę też tutaj wstawiał swojego adresu, imienia, miejsca pracy ani zdjęć, żeby kogokolwiek przekonywać do czegokolwiek, tym bardziej na polecenie takich odludków jak ty :v
      Za to ty dostarczasz dowodów, że jesteś „terminally online”, który o ironio pisze innym, żeby dotknęli trawy (na to też chcesz dowód, czy pamiętasz jednak co napisałeś), a sam jesteś jak w cyberpunku czy matriksie podpięty do netu xD O byciu wiarygodnym nie wspomnę. I zawczasu – nie, nie chcę twoich zdjęć! XD

      „To nie jest merytoryczny argument.”
      Za 10 lat będzie :v Przecież to nie trzeba dowodów, żeby wiedzieć, że siedząc cały czas i trollując w necie to ty nie masz domu, ani rodziny na głowie xD

      „Nadal nie podałeś żadnego argumentu, że to zła strona xd
      Nadal nie udowodniłeś, że jest ona na lewo.
      Nadal nie udowodniłeś, że to jest coś złego.
      Nadal nie wykazałeś, żadnego kłamstwa tam zawartego.
      Dosłownie nic xd.
      Typie, choćbyś nie wiem jak próbował udawać to nadal nie masz nic mądrego do napisania i nie podałeś żadnego argumentu czemu to jest zła strona. Poza tym, że jesteś sfrustrowany bo nie masz żadnego kontr argumentu na zawarte tam materiały.”
      Ile razy mam pisać, że nie jest moim celem udowadnianie/przeknywanie/”wygrywanie” dyskusji według twojej definicji? XD
      Czytasz ze zrozumieniem? Heloł? Serio, podstawówka się kłania, a w podstawówce już mówią, że strony typu „wikipedia” to nie jest źródło xD

      „Oczywiście, że jest. Już tłumaczyłem wyżej dlaczego.”
      Oczywiście, że nie jest. Już wyżej tłumaczyłem dlaczego :v

      „Po pierwsze, nie dostałem żadnych tweetow, które by to potwierdzały, więc ponownie, nie wiesz o czym mówisz :v
      Nikt nie udowodnił rasizmu ludziom od SW jakiegokolwiek. Podobnie jak ten tekst z szantażem, którym nim nie był. Więc kłamiesz znowu.”
      Czyli nikt nie podesłał ci tych tweetów, ani linków, gdy o to prosiłeś, no trudno. Choć z doświadczenia z tobą raczej nawet jeśli wysłali to nie przyjąłeś ich do wiadomości. Jak pisałem, nie jest moim celem przekonanie ciebie, żyj se w piwnicy, zarówno tej mentapnej (albo jak na intelektualistę to „intelektualnej”?) jak i mieszkalnej, co mi do tego? XD

      Spoko, twoje kompromitowanie się jest mega urocze, zapraszam do kontynuowania samo zaorania, jesteś dobry w tym 😉
      Pisząc to sprawiasz wrażenie, zdesperowanego i cały czas się kompromitujesz swoim samozaoraniem, jesteś w tym lepszy 😉

      Ale to było męczące chyba bardziej niż satysfakcjonujące – nie zrozum źle, nadal było mega uroczo i przyjemnie patrzeć i dzielić się z innymi twoją kompromitacją xD – ale zajęło mi to 2 i pół przerwy, żeby tobie odpisać i się pośmiać, a to po prostu z braku czasu, nie jest warte świeczki xD
      Ja wiem, że ty masz dużo czasu i to wszystko odpisałeś w kilka minut, ale ja nie mam takiego luksusu bycia bezrobotnym aktywistą jak ty (aaa, ad personam!!! XD)

      Także, no może wrócę, ale raczej tutaj nic nie odpiszę po prostu z braku chęci i czasu. No i pewnie z braku argumentów :v No dobra, wygrałeś! Wszyscy to wiedzą, teraz pełen dumy nasraj na szachownicę! Ejej, ale nie dosłownie, ach, za późno XD
      Narka ;*

    • ..Co to jest „jedną z najgłupszy osób”? :P..

      dokładnie to co masz napisane :v

      ..Ale dzięki, że nie powiedziałeś najgłupszą, trzeba docenić, że uwzględniłeś siebie :v ..

      Polecam naukę czytania z zrozumieniem. Pisałem o tobie :v

      ..W ogóle te makaronizmy, bosz, żałosny jesteś..

      Znowu używasz słów, których nie rozumiesz xd

      ..Ogólnie to cytatów z Twoimi literówkami i błędami mógłbym napisać cały felieton..

      To dawaj pisz. W końcu jak się powie A to powinno się i B powiedzieć 😉

      .., ale nie wypisywałem ich, a mnie zdarzyła się jedna i czepiasz się jak rzep psiego ogona, żeby tylko „ośmieszyć interlokutora”..

      Nie czepiam się, po prostu chcę wiedzieć o czym piszesz bo masz problem z czytelnością xd.

      ..Ironic :v..

      No niezbyt

      ..Let me laugh even harder xD..

      Nikogo to nie obchodzi ;v

      ,,Czyli „jesteś intelektualistą”, ale nie na poważnie,,
      Ty to napisałeś, nie ja.

      ..Też tak pisałem jak byłem nastoletkiem, ale dorosłem w końcu (no, względnie xD..

      Jeżeli w twoim wypadku dorosłość oznacza zacietrzewienie umysłowe to tak, dorosłeś :c

      .. nie pisałem, że ja biorę ciebie na poważnie czy nie (ale napiszę – nie biorę xD) tylko ogólnie. I biorę cię jak chcę, kochany ..

      Pisałeś głupoty, głównie to się liczy na które nie masz żadnych argumentów :v

      ..To twoja definicja, jak pisałem, smutne, chlip..

      To nie jest moja definicja, tylko po prostu definicja xd.

      ..Jeśli mimo odmiennych poglądów, przekonasz do siebie kogoś w jednej kwestii, mimo że reszta bez zmian, to jest wygrana…

      Nieprawda. Wygrana jest wtedy jak masz lepsze argumenty i argumentujesz logicznie. Nie jak przekonasz kogoś do swojego zdania.

      .. zauważ, że my nie debatujemy, jak pisałem, gramy w inne gry (i spoiler, to ty w niej przegrywasz, a ja najwyraźniej w twojej, trudno, ja tego nie odczułem oprócz satysfakcji z wygrania mojej, a tylko to się liczy xD)..

      Owszem debatujemy i nie spoiler, nadal nie masz żadnych dowodów na potwierdzenie swoich słów więc przegrywasz tą dyskusję :c

      ..Długo będziemy ciągnąć ten „paragraf 22″? Ja wykazuję, u ciebie brak obiektywności, a ty przez brak obiektywności, piszesz, że nic nie wykazałem i w koło Macieju xD..

      Nie wykazałeś żadnego braku obiektywności u mnie, jeżeli uważasz, że nie jestem obiektywny to wykaż to. Śmiało ;p

      ..Sąd opinii publicznej już wydał na ciebie wyrok! *Trzask młotka sędziowskiego* xD..

      Znowu błąd dygresji i ucieczki przed odpowiedzią na pytanie. Klasyka xd.

      ..”Nie, zdarza się być ignorantem i szurem, jak ty, ale możesz z tego wyjść jak się postarasz :v”..

      Ponownie, nauka czytania z zrozumieniem, piszę o tobie xd.

      ..O matko, żebyś ty wiedział ile ludzi śmieje się z twoich komentarzy, nie tylko na tej stronie, ale i na innych jak i w realu..

      jak wyżej:
      nie masz żadnych dowodów na swoje słowa to raz.
      dwa, śmiech to nie argument.
      trzy, argumentum ad populum.
      Może by to zrobiło wrażenie na tobie i populistach, ale nie na mnie więc nie ma to żadnego znaczenia bo nadal nie masz argumentów ;p

      ..Ale z głupotami się nie kłócę, w końcu ty jesteś tu ekspertem. (Co? To komplement! XD)..

      Owszem od łapania ludzi na głupotach jak najbardziej xd.

      ..No nie, jedynie potwierdzam, że dyskutowanie z wami z użyciem argumentów nie jest moim celem..

      Brzmi jak wymówka osoby, która nie potrafi tego robić i próbuje sie zasłaniać tym, że tego nie robi bo chcę wyjść na fajnego xd.
      Bosz, co za żałość.

      ..Lellum polelum, lorem ipsum dolor sit amet. Uu, argument ad personam! Gdzie ten dowód? Pewnie w komentarzu 🙂 ..

      No właśnie nie, więc nie używaj słów, których nie rozumiesz :v

      ..A ty masz? ..

      Yup

      ..Tylko ja, w przeciwieństwie do ciebie mam i podałem dowody, a ty nie, więc te papugowanie mnie cu nie wychodzi :v..

      Papugowanie ci nie wychodzi i nie jest argumentem. Plus nawet tego nie potrafisz zrobić dobrze xd.

      ..ALARM!!! ARGUMENTATUM AD PERSONAM!!! ..

      nah, stwierdzenie faktu prędzej.

      ..To czy na tobie robi to najmniejsze wrażenie czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ale tak jestem intelektualistą 😉 ..

      Owszem jestem w przeciwieństwie do ciebie ;p

      Powtórzyłeś 2 razy to samo, polecam na przyszłość na spokojniej się odnosić bo widać, że gubisz się już w tym xd.

      ..No trudno się mówi i płynie się dalej, płynie, płynie xD..

      Ok, więc dalej będziesz wyśmiewany przez ludzi i dalej będą cię orać merytorycznie :c

      ..Przekonanie ciebie nie jest moim celem, lol, nie schlebiaj sobie xD..

      Znowu używasz słów których nie rozumiesz xd.

      ..Nie będę też tutaj wstawiał swojego adresu, imienia, miejsca pracy ani zdjęć, żeby kogokolwiek przekonywać do czegokolwiek, tym bardziej na polecenie takich odludków jak ty ..

      Nic dziwnego w końcu wynikły by z tego rzeczy co do których chwalić się nie chcesz. Rozumiem xd.

      ..Za to ty dostarczasz dowodów, że jesteś „terminally online”, który o ironio pisze innym, żeby dotknęli trawy (na to też chcesz dowód, czy pamiętasz jednak co napisałeś), a sam jesteś jak w cyberpunku czy matriksie podpięty do netu xD O byciu wiarygodnym nie wspomnę..

      Znowu kłamiesz i używasz słów, których nie rozumiesz. Ergo, nie masz żadnych argumentów na poparcie swoich słów, wobec czego twoja opinia jest bezwartościowa :v

      ..Za 10 lat będzie :v Przecież to nie trzeba dowodów, żeby wiedzieć, że siedząc cały czas i trollując w necie to ty nie masz domu, ani rodziny na głowie xD..

      Nie, nie będzie. Plus ponownie, nie używaj słów których nie rozumiesz ;v Strasznie ich dużo się posypało w tej wypowiedzi twojej xd

      Plus nadal nie odniosłeś się do moich argumentów i nadal unikasz ich jak ognia. Jeszcze raz:
      Nadal nie podałeś żadnego argumentu, że to zła strona xd
      Nadal nie udowodniłeś, że jest ona na lewo.
      Nadal nie udowodniłeś, że to jest coś złego.
      Nadal nie wykazałeś, żadnego kłamstwa tam zawartego.
      Dosłownie nic xd.
      Typie, choćbyś nie wiem jak próbował udawać to nadal nie masz nic mądrego do napisania i nie podałeś żadnego argumentu czemu to jest zła strona. Poza tym, że jesteś sfrustrowany bo nie masz żadnego kontr argumentu na zawarte tam materiały.

      ..Ile razy mam pisać, że nie jest moim celem udowadnianie/przeknywanie/”wygrywanie” dyskusji według twojej definicji? XD..

      Znowu kłamiesz xd.

      ..Czytasz ze zrozumieniem? Heloł? Serio, podstawówka się kłania, a w podstawówce już mówią, że strony typu „wikipedia” to nie jest źródło xD..

      Oczywiście, że wiki to jest źródło. W przeciwieństwie do ciebie niektórzy swoją edukacją idą dalej i nie kończą jej na podstawówce, spokojnie możesz powoływać się na wiki w pracach doktorskich itd. więc twoja nienawiść do tej strony jest absolutnie irracjonalna, głupia i dziecinna.

      ..Oczywiście, że nie jest. Już wyżej tłumaczyłem dlaczego :v..

      Kłamiesz. Nigdzie tego nie zrobiłeś ;c

      ..Czyli nikt nie podesłał ci tych tweetów, ani linków, gdy o to prosiłeś, no trudno. Choć z doświadczenia z tobą raczej nawet jeśli wysłali to nie przyjąłeś ich do wiadomości. Jak pisałem, nie jest moim celem przekonanie ciebie, żyj se w piwnicy, zarówno tej mentapnej (albo jak na intelektualistę to „intelektualnej”?) jak i mieszkalnej, co mi do tego? XD..

      Owszem, nie podesłał bo takowe nie istnieją xd. Albo są na tyle słabo spreparowane, że wstydzą sie ludzie je wysyłać.
      A ta rzekoma ,,szantażująca,, wypowiedź nie jest szantażem w żadnym stopniu. Osoba, która tak to nazwała wyraźnie albo nie rozumiała tego słowa albo zdawała sobie sprawę z tego, że kłamie, ale i tak to robiła :v

      Oczywiście, możesz udowodnić swój argument i takowe zaprezentować, ale pewnie tego nie zrobisz xd.

      ..Ale to było męczące chyba bardziej niż satysfakcjonujące – nie zrozum źle, nadal było mega uroczo i przyjemnie patrzeć i dzielić się z innymi twoją kompromitacją xD..

      Znowu używasz słów, których nie rozumiesz xd.

      ..ale zajęło mi to 2 i pół przerwy, żeby tobie odpisać i się pośmiać, a to po prostu z braku czasu, nie jest warte świeczki xD..

      Klasyka, jesteś wyjątkowo kiepski w udawania braku zainteresowania xd.

      ..Ja wiem, że ty masz dużo czasu i to wszystko odpisałeś w kilka minut, ale ja nie mam takiego luksusu bycia bezrobotnym aktywistą jak ty (aaa, ad personam!!! XD)
      ..

      I znowu używasz słów, których nie rozumiesz i znowu kłamiesz i znowu wypisujesz rzeczy bez pokrycia xd, nie moja wina, że nie potrafisz organizować sobie czasu ;v

      ..Także, no może wrócę, ale raczej tutaj nic nie odpiszę po prostu z braku chęci i czasu..

      nic dziwnego, twoje beznadziejne trollowanie i brak argumentów musiał się spotkać z tym, że nie chcę ci się dalej marnować czasu jak wiesz, ze 2 strona nie da się podejść w ten sposób. Klasyka xd.

      .. Wszyscy to wiedzą, teraz pełen dumy nasraj na szachownicę!..

      Nie jestem tobą, nie mierz innych swoją miarą ;p

      boże co za żałosny człowiek xd.

    • Masz na myśli tę definicję dyskusji? Ze strony PWN

      dyskusja «ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków

      Gdzie tu „pokonanie” przeciwnika czy przekonanie kogokolwiek? Raczej to co ja napisałem się zgadza. Masz tu jeden dowód, na resztę serio nie chce mi się już odpowiadać, bo już mnie nudzisz xD

      Albo debata (tylko wcześniej pisałeś o dyskusji, nagle zmieniłeś na debatę, ale nawet sekcja komentarzy na tej stronie nazywa się „Dyskusja”)
      debata «poważna i długa DYSKUSJA na ważny temat»

      Długa, owszem, za długa, ale poważna, ani trochę xD

      Ogólnie mylisz się fundamentalnie nie tylko na ten jeden przykład, ale na praktycznie wszystkie, a pewny jesteś tego wszystkiego jak ten gołąb srający na planszę. Jak pisałem, nic ci nie udowodnię, bo pewnie słownik języka polskiego ma błędną definicję czy cokolwiek innego sobie ubzdurasz. Żałosny „człowiek” z ciebie xD
      Dobra, uciekam od argumentacji i w ogóle.

    • ..dyskusja «ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków..

      Pokonanie=przekonanie to jak najbardziej synonimy xd.

      ..Masz tu jeden dowód, na resztę serio nie chce mi się już odpowiadać, bo już mnie nudzisz xD..

      Mam kolejny dowód na to, że nie potrafisz dyskutować :c

      ..debata «poważna i długa DYSKUSJA na ważny temat»..
      debata to to nie była na pewno xd.

      ..Ogólnie mylisz się fundamentalnie nie tylko na ten jeden przykład..

      Ogólnie mam racje fundamentalnie nie rozumiesz słów, których używasz i piszesz bzdury 😉

      ..Jak pisałem, nic ci nie udowodnię, bo pewnie słownik języka polskiego ma błędną definicję czy cokolwiek innego sobie ubzdurasz..

      Polecam udać się do specjalisty bo cierpisz na urojenia. I nie mówię tego złośliwie. Serio. Twoje próby przewidzenia tego co napisze 2 strona nie po raz pierwszy spalają na panewce :v

      ..Żałosny „człowiek” z ciebie xD..

      Nie, z ciebie, niestety bo nadal nie pokazałeś dlaczego rationalwiki jest zła xd.

      Plus nadal nie odniosłeś się do moich argumentów i nadal unikasz ich jak ognia. Jeszcze raz:
      Nadal nie podałeś żadnego argumentu, że to zła strona xd
      Nadal nie udowodniłeś, że jest ona na lewo.
      Nadal nie udowodniłeś, że to jest coś złego.
      Nadal nie wykazałeś, żadnego kłamstwa tam zawartego.
      Dosłownie nic xd.
      Typie, choćbyś nie wiem jak próbował udawać to nadal nie masz nic mądrego do napisania i nie podałeś żadnego argumentu czemu to jest zła strona. Poza tym, że jesteś sfrustrowany bo nie masz żadnego kontr argumentu na zawarte tam materiały.

      Śmiało, będą te pytanka czekać na ciebie tutaj i nie tylko ;p

      ..Dobra, uciekam od argumentacji i w ogóle…

      Już co najmniej 2 raz to mówisz a zawsze wracasz po większe lanie. No cóż xd.

    • Chłopaki, do jakiego redaktora muszę się zgłosić, by starać się o taką robotę? Pisanie bezsensownych komentarzy za pieniądze wydaje mi się bardzo ciekawym sposobem zarabiania i też chciałbym spróbować!

    • Zapytaj się Dantego, ja piszę pro bono, dla przyjemności ;p
      Plus, mój komentarz nie jest bezsensowny, ciągle próbowałem się dowiedzieć co jest nie tak z moim źródłem, ale no, jak widać nic xd

  32. Prześpij całą aferę wokół Sweet Baby Inc. Możesz uznać, że było minęło, lepiej już nie ruszać. Albo mozesz próbować jeszcze coś ugrać, pisząc wyważony artykuł poparty analizą i spojrzeniem obu stron.

    Albo możesz nazywać się Grzegorz Burtan, pracować w serwisie internetowym niegdyś „największego pisma o grach w Polsce” i popełnić paszkwil wyglądający jakby ktoś zapomniał o zmianie czasu i źle ustawił datę publikacji artykułu, który miał być zwieńczeniem Prima Aprilis.

    Autor wymienia kilka gier z pewnymi elementami politycznymi w tle (naciąganymi zresztą), zupełnie pomijając te, gdzie tych elementów nie było. I to właśnie było piękne w tamtych czasach: było miejsce dla wszystkiego. Teraz każda produkcja, o czym by nie była, to musi być jakiś komentarz do „obecnej rzeczy”.

    „Albo Final Fantasy VII, gdzie główni bohaterowie są ekoterrorystami walczącymi z korporacją eksploatującą i niszczącą planetę… ”

    Autor wie, że FF VII miało więcej niż jeden dysk, prawda?

    „Problem wiąże się także ze zjawiskiem gatekeepingu, czyli traktowaniem hobby jak swoją własność i niedopuszczaniem ludzi z zewnątrz do tego, by mogli interesować się grami. ”

    Jak wiadomo przed każdym sklepem z grami stoją Sebixy w dresach i wpuszczają do środka tylko pryszczatych nerdów, a każdy serwis dystrybucji cyfrowej przy zakładaniu konta wymaga 15 poziomów weryfikacji antykobiecej i zaliczenia z co najmniej 95% celnością 20 quizów wiedzy.

    Tyle, że nie. Nie ma fizycznej możliwości zabronić komukolwiek zakupu gry, komiksu, RPG, bitewniaka. No nie. Idziesz do sklepu, kupujesz, masz. Tyle, że dla niektórych to nie wystarczy, oni muszą zmienić hobby pod siebie i swoje poglądy, najlepiej przy okazji wyrzucając każdego, kto ma z tym problem.

    Nawiasem mówiąc postacie kobiece w grach były na długo przed pierwszym Tomb Raiderem nawet i były w nich też później, no ale to są „złe” postacie, bo tak feministki twierdzą i koniec tematu. Bayonetta była przeseksualizowana i dla „male gaze”, ale miała farta, że tęczowi uznali ją za swoją ikonę, więc teraz jest masowe udawanie, że od początku była super.

    „Warto przecież wejść w buty osoby z niepełnosprawnością, reprezentującej mniejszość seksualną czy rasową, prawda?”

    Jeżeli ta perspektywa wyglada tak: wszyscy biali faceci be i do odstrzału, a tylko jedna kobieta w zespole „złych” przechodzi na dobrą stronę i ginie bohatersko (Suicide Squad) – no to nie, nie warto 🙂

    „sam spis zaś miała służyć jako pomoc przy omijaniu tytułów skażonych tą okropną polityczną poprawnością.”

    A czym się to różni od kuratora, który odradza gry z blokadą fps na 30? Niczym, jeden i drugi tworzy listę gier, które odradza, ale poza tym nie ma absolutnie żadnego wpływu na cokolwiek. Jedni z tej podpowiedzi skorzystają, inni nie, wolny wybór. I to już pomijając fakt, że domyślnie steam wyrzuci tylko rekomendacje kuratorów, których się śledzi, żeby się dokopać do innych to trzeba trochę poklikać.

    „Oburzeni przedstawiciele studia zażądali usunięcia indeksu,”

    Nie 🙂 Jeden z nich namawiał swoich followersów na Twitterze, żeby masowo raportowali stronę kuratora oraz prywatne konto twórcy w celu zarobienia dla obu kont bana. W przypadku nawoływania do raportowania prywatnego konta jeszcze rzucił „raportujcie konto, z którego jest taki dumny”, co jasno wskazuje, że była to czysta złośliwość i chęć pozbawienia faceta konta z grami na dobrą sprawę za nic. Rozumiem, że autor takie praktyki popiera. Super, dobrze wiedzieć, kogo obecne CDA zatrudnia. Gratuluję Spikainowi doboru ekipy, czapki z głów i kłaniam się w pas.

    „Gracze zdają się nie mieć żadnego problemu z kondycją gamedevu.”

    Gracze problem z kondycją gamedevu mają od dawna, ale wtedy słyszeli, że tak musi być i jak się nie podoba to nie graj.

    „Masowe zwolnienia są przez niektórych opisywane jako naturalna kolej rzeczy, forma autokorekty rynku,”

    Część zwolnień jest właśnie tym, tak. Nie jest tajemnicą, że branża akurat na pandemii zyskała i w ktorymś momencie eldorado się skończy.

    „pewien procent graczy pragnie zagrać również kimś innym, kimś, z kim bardziej się utożsami.”

    Na palcach jednej ręki można policzyć sytuacje, gdzie była postać z którę mogli się utożsamiać polscy gracze, a jednak się grało w gry takich postaci pozbawione i czerpało przyjemność. No chyba, że według autora powinienem się utożsamiać z napakowanym amerykańskim macho tylko dlatego, że akurat ma podobny pigment skóry. Tylko to takie „trochę” płytkie

    „Nathan Drake to superpostać, ale pewien procent graczy pragnie zagrać również kimś innym, kimś, z kim bardziej się utożsami.”

    A ktoś im broni? Tylko niech to będzie nowa, oryginalna gra a nie Uncharted 5, który od poprzednich 4 różni się tym, że Nathan to teraz Nicole i jest czarnoskórą trans niebinarną aktywistką size plus plus, ale sprawność ma dokładnie taką samą, jak Drake i potrafi robić dokładnie to samo, tylko lepiej.

    „W końcu absolutnym fenomenem stało się Baldur’s Gate 3 – tytuł tak bezczelnie i bezwstydnie queerowy (do tego poruszający ważne współcześnie wątki, np. traktowania migrantów), że Larian powinien zostać jednogłośnie wykluczony z gamedevu.”

    Autor tym jednym zdaniem otarł się o powód, dlaczego wywody z całej reszty tego artykułu to brednie, no ale tylko otarł i najwyraźniej to nie wystarczyło, żeby zrozumiał.

    „dla której na końcu liczy się osiągnięcie odpowiedniego pułapu sprzedażowego i opchnięcie lootboksów, żeby starczyło na premię dla zarządu.”

    Znaczy jak przy Overwatch, gdzie przy każdej aferze wizerunkowej wystarczyło, że Blizzard wypuści komiks czy opowiadanie, w którym kolejna postać okaże się queer i dziennikarze z miejsca wszystko wybaczali? 🙂

    „bez ogródek stwierdza, że największą zarazą branży jest chciwość korporacji.”

    I gracze od dawna po tych korporacjach jadą, tylko jakoś wsparcia dziennikarzy brakowało. Kolejny CoD ma marny single na 3 godziny? No przecież to „filmowe doświadczenie”, a zresztą niech będzie, 5/10 dla singla, a oddzielnie recenzja multi z oceną 9/10, średnia niby 7, ale się zastosuje wagi i dociągnie do 8,5. Plus nakręcanie hypu przy okazji kolejnych E3, które były niczym więcej jak folwarkiem korpo. No, ale teraz mozna przywalić w graczy, więc jednak korpo złe*

    „Dlatego musimy pamiętać, że to konsumencka mniejszość. Głośna, ale jednak mniejszość.”

    Patrząc na niesamowity sukces finansowy Suicide Squad czy remake’u Saints Row to jak widać „większość” też tych gier nie chce 🙂

    * do czerwca, bo wtedy walną sobie tęczowe flagi w mediach społecznościowych** i już znowu będą super

    ** nie dotyczy profili filli na Bliskim Wschodzie.

    • oho, kolejny komentarz który buduje fake na fake’u xd.

    • No to obal te fake, wypunktuj go? Nie da sie bo koles podał same fakty i wypunktowal durnote i glupote autora tego tekstu

    • Nie, koleś nie podał samych faktów a ty o faktach to w ogóle nie powinieneś się wypowiadać bo gówno wiesz co to znaczy xd.

    • Grunt ze wasza dwojka zna jedyne wlasciwe fakty, wasze wszystkie inne sie nie licza :D. Ciezkie musicie miec zycie, bardzo ciezkie. Wspolczuje 🙂

    • @STTARK
      Wykaż te fejki mistrzuniu, dajesz. Co jest fakem?

      Że CDA aferę wokół Sweet Baby przespało? No przespało. Też się dziwiłem, bo to absolutna kopalnia klików.

      Że FF VII miało więcej niż jeden dysk? No miało trzy, trzy jest większe od jeden.

      Że kobiece postacie w grach były przed Tomb Raiderem? Tomb Raider wyszedł w 1996, pierwszy Metroid w 1986, dziesięć lat przed. King’s Quest IV to rok 1988, 8 lat przed. Golden Axe: 1989. Gauntlet 1985. W każdej z tych gier była możliwość, lub jedyna opcja, grania kobietą.

      Co dalej? Że Bayonetta uchodziła za przeseksualizowaną dopóki nie stała się ikoną LGBT? Anitka objechała ją z góry na dół i żaden postępowy dziennikarz słowa nie powiedział, więc też nie fake. Oczywiscie teraz udają, że nie, ona od początku była lubiana i female empowerment, nie to co ta seks lalka ze Stellar Blade.

      No to co dalej? Że pracownik Sweet Baby Inc. namawiał do masowego raportowania kont na Steamie? Namawiał, dostał za to krótkie zawieszenie konta na Twitterku.

      Że gracze mieli problem z korpo od dawna? Przecież jedyne, co się zmieniało to które korpo było w danej chwili to najgorsze 🙂 EA, Ubisoft, Activision – nieświęta trójca i tylko do ustalenia było która z firm jest w danej chwili szatanem branży.

      Że Polacy nie mieli zbytnio z kim się utożsamiać w grach? No nie mieli, takie są fakty.

      Że Blizzuś problemy wizerunkowe załatwiał gejowieniem postaci z Overwatcha? Przecież to urosło do rangi mema 🙂

      Że Suicide Squad i nowe Saints Row to wtopy? No to są wtopy, co ja poradzę.

      Że korpo wrzucają w logo tęczową flagę w czerwcu, ale nie na profilach filii z Bliskiego Wschodu? Kolejny fakt.

    • Prawie wszystko co napisałeś to bzdury nie fakty lub opinie nie potwierdzone żadnymi argumentami i dowodami. Odpowiedz na moje pytanie co mają wspólnego nowotwory z grami video, może wtedy pociągnę dalej ten wątek, ale ty pierwszy ;p

      Plus nie ma żadnej aferty z SB poza prawakami, homofobami i rasistami nikt nie daje j@bania o tą gówno dramę i nie ma ona wpływu na samo studio, jak i firmy, które współpracowały przy tych grach, na szczęście głos rasistów i homofobów gówno znaczy kiedy przychodzi co do czego. Cała reszta to wyborny przykład błędu logicznego cherry pickingu.

  33. „wszędzie to LGBTXYZ”

    A dlaczego to krytykują? Bo mają dość wrzucanie wszelkiego rtv-adg, do gier, gdy to nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia fabularnego. A służy jedynie aby żadni aktywiści się nie czepiali, a może nawet dali jakąś nagrodę.

    To naprawdę niszczy przyjemność gry

    • To graj w coś innego

    • Nie niszczy w żaden sposób. Gry są coraz bardziej przyjazne środowiskom LGBT+ co jest super i ten trend będzie postępował pewnie coraz bardziej i bardziej jak to mam miejsce od ponad 10 lat już :3

    • I niech będą przyjazne. Dało się to zrobić w Nierze, LiS, Night in the Woods, Technobabylonie, BG3…, to i w innych grach można. Tylko po prostu z głową.

    • @QUETZ
      No i od tego jest ten kurator, żeby ludzie, którym takie elementy w grach przeszkadzają w nie nie grali.

      Jak widać po reakcjach pracowników Sweet Baby Inc. oraz samym artykule tak jednak nie można 🙂

    • Historia jest dłuższa i niestety dla Graczy(tm) rozpoczyna się w 2023 od nagonki na SBI przez użytkowników Kiwi Farms (znanego forum zajmującego się atakowaniem ludzi z różnych mniejszości, motto: „Our victims are NOT human”) – więc nie, kurator nie wziął się znikąd i niewinnie. Po resztę zapraszam do odpowiednich artykułów, np. tutaj: https://www.wired.com/story/sweet-baby-video-games-harassment-gamergate/

    • Tak, odwołuj ludzi do artykułow z wired xd. Polecam jeszcze Kotaku i Eurogamer. Żaden z nich opisując aferę nawet nie zająknął się o tym, że Brazilijczyk, który utworzył grupę był obrażany i nękany przez pracowników Sweet Baby, którzy próbowali wykorzystać wszystko co mogli by tylko zamknąć grupę i to stąd szambo się wylało. Jakieś małe grupki z nikomu nieznanemu nikomu forum nie mają nic wspólnego tym, że temat podchwyciły główne opiniotwórcze gamerskie kanały na yt, to głównie buta i arogancja tych ludzi do tego doprowadziła. Jak afera się zaczynała to grupę śledziło 20k osób, obecnie 300k. Piękny przykład efektu Streisand.

    • Jak masz jakiś problem ze źródłem to dobrze byłoby najpierw wykazać ich nierzetelność. Zresztą, nie oni jedyni o tym pisali, mając dowody, ty masz okrągłe zero, tylko skserowany slogan i kompletną nieświadomość czym jest Kiwi Farms. Załóż spodnie zanim zaczniesz zgrywać twardziela następnym razem ;-*

    • „Zresztą, nie oni jedyni o tym pisali, mając dowody, ty masz okrągłe zero” co xd W necie jest mnóstwo dowodów na to. Na grupie na steamie nadal masz nieskasowane wątki ludzi obrzucających bagnem autora i ludzie followujących grupę. Jeden z ich pracowników (narrative designer) @itskindred na twitterze przez przypadek pokazał, że to on tworzy te wątki. Po tym jak ludzie to zawyżyli poleciał hejt na tą osobę i płatek śniegu zablokował swojego twittera. Z resztą nadal ma go zablokowanego: https://twitter.com/itskindred?lang=bn. Takich jak on powiązanych ze sweet baby było kilku.

      Aaale w Internecie nic nie ginie i to co pisał można nadal zobaczyć w pierwszym filmie Asmona, który rozpoczął całą aferę (która miała miejsce już miesiąc temu btw. Może w CDA nadal korzystają z Internet explorera). Tutaj film
      https://www.youtube.com/watch?v=XpQ3xpgKbsc&t=465s.

      Przed tym jak Asmon podjął temat nikt nawet nie wiedział, że taka firma jak Sweet baby istnieje. Pokaż, które Twoje źródło o tym wspomina? Bo to jest niezaprzeczalnie początek całej afery i to jego udział rozdmuchał to na taką skalę. Oczywiście ani Kotaku, ani Eurogamer, ani Wired, nikt o tym nie wspomina tylko próbują zwalić winę na graczy, którzy tylko próbowali się bronić.

      Z resztą dziennikarze Kotaku tak bardzo się popisali podczas tej afery, że ich władze kazali im się zamknąć i pisać poradniki do gier. Na prawdę świetna rzetelna robota.

      „Załóż spodnie zanim zaczniesz zgrywać twardziela następnym razem ;-*”
      To jakaś projekcja, czy jesteś po prostu zbokiem, bo nie czaje?

    • No widzisz, o tym właśnie mówię, ja powołuję się na dziennikarzy, ty na jakiegoś anona z internetów i chcesz być traktowany poważnie. Nie ten adres. Polecam przeczytać, co podesłałem/poszukać po prostu innych rzetelnych źródeł, zamiast brać „informacje” od dramatuberow, którzy dosłownie zarabiają na głupocie swoich odbiorców. Chyba że lubisz być po prostu kolejnym barankiem w stadzie, w te fetysze nie wnikam.

      „Z resztą dziennikarze Kotaku tak bardzo się popisali podczas tej afery, że ich władze kazali im się zamknąć i pisać poradniki do gier.”
      Serio, o czy ty sam wiesz, o czym mówisz, czy po prostu klepiesz w klawiaturę.

      „To jakaś projekcja, czy jesteś po prostu zbokiem, bo nie czaje?”
      To nie jest jedyna rzecz, której nie czaisz, musisz przyznać.

    • To jest fakt, spółka matka Kotaku kazała Kotaku przestać pisać na tematy polityczne i skupić się na poradnikach do gier. Po polsku nie rozumiesz? Chcesz źródło?

      https://baitingirrelevance.com/end-of-kotaku/

      Nazwałeś Asmongolda, najbardziej opiniotwórczego okołogrowego youtubera anonem co szczerze mówiąc bardziej świadczy o tobie, niż o mnie. Może po prostu jesteś tak zacofany, że myślisz, że nadal żyjesz w erze czasopism i gazet. Obecnie kanały jak on mają znacznie większą ilość odbiorców niż zwykłe serwisy o grach, które upadają. Obejrzyj film, który podlinkowałem, a potem się wypowiadaj. Jest tam też historyczna ilość followersów kuratorskiej grupy steamowej sprzed miesiąca co tylko potwierdza to o czym mówię.

      Zdefiniuj rzetelność. Jeżeli „rzetelne” źródła kompletnie pomijają źródło całej afery tzn, że nie są rzetelne. Asmon zrobił nawet wywiad z gościem co stworzył grupę. Które Twoje rzetelne źródło to zrobiło? Żadne, bo pokazują tylko prawdę jaka jest wg nich i nawet nie starają się być obiektywni. To nie jest dziennikarstwo.

    • „Po polsku nie rozumiesz? Chcesz źródło?”
      Dzięki za ten link, szkoda że tylko potwierdził to, co już podejrzewałem – karmisz się papką dla idiotów. News zaczyna się od wylewania jakichś żalów autora do Kotaku, nie przedstawia żadnego kontekstu sytuacji, o której pisze – poza swoimi insynuacjami – dalej otwarcie przyznaje, że nie wie, o czym zdaje relację („Now I am not entirely sure what data she is referring to here”) i nie wykazuje najmniejszej chęci sprawdzenia tego, a potem gładko przechodzi do mówienia ci, jak masz się czuć na dany temat („Should You Feel Bad For Kotaku” z dość oczywistą odpowiedzią chwilę później). Niestety nie jest zbyt dobry przykład rzetelnego medium, bardziej odpowiednik prasy brukowej.

      „Obecnie kanały jak on mają znacznie większą ilość odbiorców niż zwykłe serwisy o grach, które upadają.”
      I jest to dowodem na co konkretnie? Fakt i Super Express mają nakłady pewnie sto razy wyższe niż poważne gazety, ale niekoniecznie dostarczają najbardziej rzetelnej informacji. Wręcz przeciwnie, tworzą kontrowersje i karmią się nimi, licząc na dokładnie takich bezrefleksyjnych odbiorców jak ty.

      „Asmon zrobił nawet wywiad z gościem co stworzył grupę. Które Twoje rzetelne źródło to zrobiło?”
      Nie wiem jaki jest sens w robieniu wywiadu z internetowym trollem, przyznam. Ale choćby to źródło, które wysłałem tobie, uczciwie wspomniało o wywiadzie i dało do niego link – ciekawe było dla mnie to, że gość nie grał w gry, przed którymi ostrzegał innych. To wydaje się dość powszechne wśród osób, które lubią wypowiadać się na temat tego, jak te konkretne tytuły są złe i słabe.

      Trochę jestem zasmucony, że ludzie wolą wkładać sobie watolinę do głowy, zamiast nią ruszyć i poszukać samemu informacji, ale hej – nie jestem twoją matką, nie moja sprawa. Niemniej serio polecam wyjść poza dramatubową banieczkę i poczytać lepszej jakości teksty. Albo chociaż pooglądać lepszych youtuberów – Dan Olson przychodzi na myśl, świetne materiały o współczesnych naciągaczach internetowych, między innymi.

    • Same shit, zadymku. Autor tutaj jest o tyle sprytniejszy, że nie mówi wprost, co czytelnik ma czuć, ale specjalnie pomija kontekst wydarzeń, żeby stworzyć odpowiednie skojarzenia u odbiorcy – sugeruje, że to pracownicy SBI zaczęli bez powodu zgłaszać kuratora, co oczywiście nie jest prawdą. Dodaj do tego powolywanie się na internetowe trolle jako źródło… czegokolwiek („Mark Kern zareagował/napisal…” – fajnie, kogo to obchodzi i jaki ma związek ze sprawą?) i cokolwiek kiepskie opanowanie języka angielskiego (to akurat może być wpadka, ale nie pomaga) i masz dokładnie ten sam jednostronny rynsztok. Poza tym zerknąłem na inne wpisy i jest to dosłownie ekstrakt z wojny kulturowej – Disney Disney Disney zły, Stellar Blade, Elon Musk – serio, dużo to mówi o poziomie komentarzy tutaj, jeśli ograniczacie dietę medialna do takiej hiper skupionej na drama baitingu kloace.

      Apeluje, zadbajcie o swoja higienę psychiczna i poczytajcie coś wartosciowszego i nie oddanego idei fabrykowania oburzenia dla klikow.

    • Czego wy ku rwa nie rozumiecie, fakty sa tylko jedne takie ktore pasuja tym dwom teczowym wojownikom, jesli sa inne tym gorzej dla faktow. Rzucasz linki artykuly, reee to gowno tam wiedza :D. Jezu jaki to jest piekny przyklad lewoskretu czy ogolnie skrajnosci czy lewej czy prawej, zawsze schemat ten sam, daj dowody, masz, reeee to nie dowody. Jak pisal dante w innych komentarzach, ich nie trzeba cisnać oraja sie sami. Zreszta widac po ilosci like pod postami ich wysmiewajacych 😀

    • „sugeruje, że to pracownicy SBI zaczęli bez powodu zgłaszać kuratora, co oczywiście nie jest prawdą.”

      Kurator Steam to lista gier rekomendowanych lub odradzanych, do tego średniwao eksponowana przez sam Steam. Tyle, nic więcej. Więc zgłaszali kuratora za co? Za zrobienie listy gier na podstawie ich własnej oficjalnej strony?

      Zresztą to nie zgłaszanie kuratora było problemem (chociaż nadal jest głupotą) tylko akcja z próbą masowego raportowania prywatnego konta tego Brazylijczyka.

      „- ciekawe było dla mnie to, że gość nie grał w gry, przed którymi ostrzegał innych. ”

      Nie muszę mieć raka płuc żeby ostrzegać innych, że palenie papierosów zdrowia nie poprawia. 🙂

    • @Zlociutki
      Czemu popełniasz błąd logiczny argumentum ad populum?

    • @Demilisz
      Twoja analogia do raka jest tak głupia jak się tylko da, co mają z sobą wspólnego gry z nowotworem? Jaki jest związek przyczynowo skutkowy pomiędzy nimi?

    • @Quetz
      „- sugeruje, że to pracownicy SBI zaczęli bez powodu zgłaszać kuratora, co oczywiście nie jest prawdą. ”
      A jaka jest prawda?

      „Dodaj do tego powolywanie się na internetowe trolle jako źródło”
      Trolle wg ciebie?

      „i masz dokładnie ten sam jednostronny rynsztok”

      Taki sam jednostronny rynsztok co w wired? No chyba, że przegapiłem relację „drugiej strony”? Jakieś prośby o komentarz, wiesz, ślady dziennikarskiej roboty?

      „Apeluje, zadbajcie o swoja higienę psychiczna i poczytajcie coś wartosciowszego i nie oddanego idei fabrykowania oburzenia dla klikow.”

      Ja to widzę tak:
      – wired twierdzi wiele rzeczy, z czego udowadnia okrągłe zero.

      – thatparkplace przynajmniej pokazuje ci dowody, które możesz ocenić/sprawdzić: że konto itskindred dostało po tyłku za nawoływanie do szykan i że należy do pracownika SBI. Możesz też wpaść na Steam przeczytać sobie te rzekome nawoływanie do napastowania SBI.

    • ::sigh::
      Dobra, spróbujmy inaczej. Znalazłem bardzo fajny tekst dotyczący całej sprawy, opisujący ją chronologicznie. Uwaga, uwaga, bonus dla ciekawych – dostaje się tam nawet pracownikowi/-czce SBI za złe zachowanie się w tej sytuacji z kuratorem. ALE dodaje cala masę kontekstu, skąd to się wszystko wzięło i waży dość rozsądnie, kto tu jest ofiarą, a kto agresorem. Polecam poświęcić chwilę na przeczytanie tego, są tam poruszane też tematy hejtu w sieci szerzej i dość dobrze kontekstualizuje to całą tę dętą aferę. Moim zdaniem bardzo rzetelna robota, nawet jeśli są punkty, z którymi sam się w 100% nie zgadzam:

      https://indiecator.org/2024/03/18/sweet-baby-inc-and-gamergate-2/

      PS niestety szlag trafił screenshoty, zostały tylko ALTy – jeszcze tydzień temu były na miejscu, nie wiem, co się stało.

    • @Quetz
      Cóż, mnie interesuje tylko wired vs facts. Ale chętnie się zapoznam z większym, i rzetelnym, opracowaniem. Dzięki.

      BTW O teoriach spiskowych dot. roli SBI w tworzeniu woke gier wiem, i nie interesują mnie – z mojej perspektywy te osobne sprawy łączą się tylko w głowie dziennikarza wired. Interesuje mnie tylko to, co SBI i postronni zrobili, by zasłużyć sobie na „Gamergate 2”. A zrobili sporo, i cieszę się, że obrywają (czy już wspominałem, że nienawidzę fanboy’ów ? 😉

    • @Quartz
      „::sigh::”
      O mój boże, wielki książe musiał zejść z tronu i samemu szukać dobrych źródeł, co sam wymagał od wszystkich tylko nie od siebie do tej pory xd

      To też przekręca niektóre rzeczy (np. bierze za cel Mudahara z SOG, czemu? Bo zrobił słaby filmik, tak xd. A Asmona, który to podjął jako pierwszy i miał świetną serię na ten temat w ogóle przemilcza), ale jest już znacznie bliżej prawdy niż jakikolwiek inny większy portal piszący o tej sprawie. Gdyby taki tekst pojawił się w CDA zamiast tego co dostaliśmy to nie miałbym z tym żadnych problemów. Szkoda, że to jest tylko jakiś anon z Internetów.

    • Ziomku, póki co tylko ja w tym wątku podaje w ogóle jakiekolwiek źródła zewnętrzne mające cokolwiek wspólnego z wiarygodnościa, więc powsciagnij swe konie, bo się rozbrykały 😉
      Idź oglądaj asmona, becz dalej razem z resztą baranków kiedy ci każe (w końcu tylu was jest) i zostaw rozmowy poważniejszym ludziom <3.

    • @Zadymek
      „z mojej perspektywy te osobne sprawy łączą się tylko w głowie dziennikarza wired”
      Twoja perspektywa jest zatem błędna.

      „Interesuje mnie tylko to, co SBI i postronni zrobili, by zasłużyć sobie na „Gamergate 2″”
      Istnieją, to wystarczy. Chronologia jest jasna, to że nie chcesz jej zaakceptować to już tylko twój problem.

    • @Quetz „Chronologia jest jasna, to że nie chcesz jej zaakceptować to już tylko twój problem.”

      Tak, chronologia jest jasna: rzekome incydenty na KiwiFarms nie mają związku z listą kuratorską na Steam, założoną przez jakiegoś Brazylijczyka.

      BTW Jeśli sugerujesz, że ten KABRUTUS jakoś sobie zasłużył na kampanię szykan organizowaną przez Krystynkę ze Sweet Baby Inc, przez to, że jakieś inne typki, które nawet nie są mile widziane na sbi-detected, [rzekomo] szykanowały pracowników SBI, to najwyraźniej masz mnie za debila.

      Analogicznie, jeśli wierzysz, że artykuły na takim Kotaku lub wired, świadomie przemilczające kwestię szykan wobec twórcy listy i malujące SBI jako świętych, którzy padli ofiarą alt-right tłuszczy, są całkowicie w porządku i nie stronnicze, to ja sobie coś niepochlebnego myślę o tobie.

    • uwielbiam to jak alt rightowcy potrafią odwrócić kota ogonem :v

    • Uwielbiam jak lewaczki oskarżają innych o to co sami robią :v

    • Uwielbiam jak Dante pokazuje, że jest debilem w dyskusji i nie potrafi udowodnić niczego z swoich urojeń :c

  34. Fajny artykuł, ale nie pisz więcej. Propagujesz szkodliwe podziały międzyludzkie. Spójrz na ten wysyp wojujących komentarzy. Ten Twój wysryw fajnie się klika, ale czyni świat gorszym miejscem.

    • Opisywanie jakiegoś zjawiska= wprowadzanie podziałów międzyludzkich. XDXDXDXD

    • To co powiesz na zatajanie faktów połączone ze zwykłym bredzeniem? 🙂

    • jak to do mnie to podaj mi proszę te ,,zatajane,, fakty :v

    • @STTARK @QUETZ

      Jeżeli jesteś idiotą, co oczywiście nie jest twoją winą, to prawdopodobnie w szkole ciebie poniżano, nie było łatwo. Nic nie umiesz, na sam widok podręczników albo wzoru na pole kwadratu musisz biec do toalety. Siłą rzeczy stałeś się workiem wypełnionym kompleksami i nagle okazuje się, że wystarczy nauczyć się kilku słów, swerf, trans, wowke itp. i kompleksy znikają. Znajdujesz podobnych do siebie bezmózgów i zaraz raźniej, odkrywasz, że twoje życie ma sens bo walczysz z dwutlenkiem węgla. Wreszcie czujesz się ważny, wyzwolony, czujesz się lepszy od reszty ludzi, bo inni tego nie wiedzą co ty, ba! nie rozumieją! a ja rozumiem co znaczy swerf, sex worker! itd., itd…, Rozumiem! wow!!! Wreszcie coś rozumiem, a o innych mogę powiedzieć – idioci, homofoby, ciemogród. Ja jestem nowoczesny, oświecony, lepszy! A prawda jest taka, że było ci za dobrze i w dupie ci się poprzewracało.

    • Oj, komuś żyłka chyba pękła.

    • @Zlociutki
      Naprawdę polecam albo dotknąć trawy albo udać się do psychologa bo brzmisz jak paranoik, który potrzebuje pomocy bo jego światopogląd mocno nie pasuje do rzeczywistości w której przyszło mu żyć. I nie mówi tego już złośliwie nawet, naprawdę brzmisz jak człowiek, który zwariował xd

      I odpowiedz na moje pytanie, jak chcesz kontynuować dyskusje, bo nadal tego nie zrobiłeś:
      Udowodnij, że SB pracowało/doradzało przy grze Forspoken. Wymieniłem ci również mnóstwo bardzo dobrych i świetnie sprzedających się tytułów, przy których współpracowali SB. Jak się do tego odniesiesz? Masz zamiar udawać, że to nie są tak dobre gry czy zaprzeczać rzeczywistości, że nie odniosły bardzo dużego sukcesu. Przeprosisz za wprowadzanie ludzi w błąd i kłamstwa, czy nawet na to cię nie stać?

    • @STTARK
      Sprowadzenie wybuchu afery do „Oburzeni przedstawiciele studia zażądali usunięcia indeksu”, bez choćby wspomnienia, że pracownik studia próbował nasłać swoich followersów na Twitterku żeby doprowadzili do zbanowania zarówno strony kuratora jak i prywatnego konta Steam faceta, który tego kuratora stworzył to jak najbardziej zatajanie faktów.

    • ma pan dowód ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?

    • No ok i gdzie tam jest kłamstwo? XD

    • Czy autor artykułu, pod którym komentujemy cokolwiek o tym wspomniał?

      Nie. Czyli zataił fakt. Co należało dowieść.

  35. Chłopaki zrobi ktoś TL/DR? popcornu nie mam

    • Nie warto, czytaj komentarze.

    • Hola, hola, hola… czy ktoś powiedział „popcorn”? Zapraszam do pierwszego komentarza! 😀

    • Khurde wiedziałem że nie ma co na was liczyć… Musicie być z TEJ opcji politycznej………..

    • Krótko mówiąc: kolejna nieudana próba obrony politycznej poprawności, której gracze mają już coraz bardziej dość, a sweet baby inc sprawiło, że temat stał się jawny i globalny.

    • @fake: Kruci, wydało się… (nawet ja nie wiem z której opcji politycznej jestem) 🙁

  36. A ja mam bardzo sprytne i darmowe rozwiązanie dla siebie. Nie gram gry, które mnie nie interesują lub uważam, że ich przekaz mi nie pasuje. Z tego samego powodu nie oglądam pewnych seriali i filmów. A jeśli już obejrzę to najwyżej dostaną ode mnie niską ocenę. Jasne, czasem i ja się oburzę na jakieś pomysły twórców gier czy innego Netflixa, ale zazwyczaj mi szybko mi przechodzi. Za dużo nerwów panie i panowie 🙂

  37. No to proszę bardzo panna ze zdjęcia Saga Anderson w końcówce gry nazywa Alana Wake „typowym białym dupkiem” (co prawda pod wpływem mroku ale jednak). Nie wiem jaki ma to sens patrząc na to że sama jest w połowie biała i w trakcie gry poznaje swoją dalszą białą rodzinę. Sory ale za taką „polityczność” w grach to ja dziękuję.

    „Nathan Drake to superpostać, ale pewien procent graczy pragnie zagrać również kimś innym, kimś, z kim bardziej się utożsami.”

    Nie mam pojęcia jak dałem rady grać w GTA San Andreas (i V zresztą też), Assassin’s Creed Origins, Ghost of Tsushima, Spiderman Miles Morales czy jakąkolwiek grę z kobietą w roli głównej (Horizon, The last of us, Returnal, Tomb Raidery, Alan Wake 2, Control etc). Niebywałe przecież większość Polaków nie ma jak utożsamić się z tymi postaciami.

    • Saga Była biała (co było widać w filmiku z Quantum Break zapowiadającym powrót Alana). Zmiana była spowodowana przez rasistów ze Sweet Baby Inc. Na teksty też oni mieli wpływ. Dlatego gracze ich nienawidzą i już ponad 360 tysięcy obserwuje kuratora na Steamie.

    • W całość tych majaczeń nie ma oczywiście sensu się zagłębiać, bo są autorstwa albo trolla, albo fanatyka, niemniej żeby udowodnić odklejenie od rzeczywistości kolegi powyżej, tu mamy wypowiedź reżysera Alana Wake’a II, Kyle’a Rowleya, który stanowczo zaprzecza, jakoby Saga była czarna ze względu na jakieś działania SBI: https://twitter.com/TimePirateNinja/status/1764697135344202183.

      Tu naprawdę wystarczy lekko się rozejrzeć, żeby obalić każdy dziwaczny zarzut, jaki pada w tych rozgrzanych od negatywnych emocji wywodach, niepopartych choćby źdźbłem dowodu (。•ˇ‸ˇ•。) .

    • 1 to nie był zwiastun Alan Wake 2 to był easter egg przedstawiający kilka wczesnych idei na Alan Wake 2. Remedy wtedy nawet nie tworzyło Alan Wake 2 bo seria została zawieszona
      https://www.youtube.com/watch?v=qm8PP-Ic240

      2 Znaczna część tego zwiastunu nie pokrywa się z faktyczną grą. Orginalny koncept mocno się zmienił przez 7.5 lat od premiery quantum break

      3 a przy okazji lead designer quantum break i game director alan wake 2 twierdzi innaczej
      https://twitter.com/TimePirateNinja/status/1764697135344202183.

  38. Gry komputerowe to w pierwszej kolejności rozrywka, a nie tuba do przekazywania jakiś treści propagandowych, pouczania czy moralizowania. Ważne tutaj są proporcje. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, a potem płacze, że jego produkt przynosi straty to jest to jego problem. Sweet Baby Inc pisze bardzo słabe fabuły i jakimś cudem większość gier przy których pracowali jest taka sobie, albo właśnie słaba. Uważam, że trzeba mieć dużo złej woli żeby pisać takie artykuły i obarczać za to winą graczy. Jakimś cudem tam gdzie są kompetentni scenarzyści nikt się na wątki homoseksualne nie oburza. Ba! Nawet się wielu podobają jak w jednym z epizodów Last Of Us. Już pomijam postaci kobiece bo tych dobrze napisanych jest od zatrzęsienia i męska część graczy je uwielbia. Tylko, że akurat to nie są te napisane przez Sweet Baby Inc.

    • Dlaczego grasz w słabe gry? To dość osobliwe hobby.

    • Człowieku wysil się bardziej jak chcesz kogoś podpuszczać. Nie jesteśmy w przedszkolu.

    • Nie podpuszczam, serio się zastanawiam, dlaczego spośród tysięcy gier wychodzących każdego dnia skupiasz się na tych, które są słabe – nie twierdzę, że to coś złego, ale przyznasz, że niecodzienne. Ja na przykład wolę grać w dobre gry, które mnie nie denerwują – chyba że to ja jestem dziwny.

    • ..Jeżeli ktoś tego nie rozumie, a potem płacze, że jego produkt przynosi straty to jest to jego problem.,

      Ale co to ma np. wspólnego z SB? Produkty przy których brali udział sprzedawały się bardzo dobrze i praktycznie wszystko strat nie przyniosło.

      I widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz bo SB nie piszę fabuł. SB doradza co do postaci i opowieści a ostateczne słowo zawsze ma studio.

    • To dowiem sie w końcu jak wielki sukces osiągnął SS albo Forspoken? Bo to olbrzymie sukcesy przy których brali udział. Zabawne jest pod każdym komentarzem wyśmiewającym czy krytykującym ten pożal sie boże artykuł, jest wasza dwójka. Płaca wam czy z własnej woli robicie z siebie głupków? To tak jak z ruskimi trollami, już chyba lepiej jakby wam płacili.

    • Ok, uparłeś się na 2 tytuły ze znanych 18 w ich portfolio – ciekawe dlaczego akurat te? I w jaki sposób zaangażowanie SBI (którego rodzaju i udziału w gotowej grze nie znasz, przypomnijmy – taki mały szczegół) miało wpływ na ich względny brak sukcesu? SBI projektowało mechaniki looter shootera w SS? Tworzyło generyczne i puste mapy w Forspoken?

      Jedynym, który robi z siebie głupka, jesteś stety-niestety, ty, przykro mi.

    • ..To dowiem sie w końcu jak wielki sukces osiągnął SS albo Forspoken?..
      Chłopie czy ty jesteś up@śledzony? XD
      Bo naprawdę mam wrażenie jakbyś był.
      SB współpracowało w takich tytułach jak
      God of War 2
      Spider Man 2
      Alan Wake 2
      AC Valhalla
      Sable
      The Crew Motorfest
      Kingdom
      Goodbye Volcano High
      Shadow Gambit: The Cursed Crew
      Gotham Knight (fabuła w tej grze była chwalona w praktycznie każdej recenzji).

      Praktycznie każda gra w której brali udział odniosła komercyjny i artystyczny sukces. Więc przestań kłamać bo to jest żałosne po prostu xd.

      Btw skąd info, że współpracowali przy Forspoken? Nie ma tej gry na ich stronie oraz na wiki. Podaj źródlo tej informacji bo nie widzę nigdzie żadnego dowodu na to.

    • O, właśnie, muszę Sable dokończyć.

    • ” jak wielki sukces osiągnął SS albo Forspoken?”
      Z Forspoken akurat trafiłeś kulą w płot.Z tego co wiem, tam się konsultowali z podobną firmą Black Girl Gamers.

    • Quetz – a ja się serio zastanawiam gdzie ty w moim wpisie przeczytałeś w jakie gry ja gram? To jest ta zła wola w dyskusji o której właśnie pisałem.

    • Zdaje się, że masz bardzo mocne zdanie na temat fabuły niektórych gier (choć nie wiesz za bardzo, kto ją pisał), stąd moje pytanie. Mam rozumieć, że ta opinia jest bezpodstawna?

    • Śledząc ten wątek jednym okiem – zaczynam odnosić wrażenie, że po napisaniu lwiej części obecnych tu komentarzy komuś zaczynają wyczerpywać się chwyty erystyczne.

    • Nie potrzebuje do oceny dzieła informacji kto to pisał. Jak coś jest słabe to ja to wiem(subiektywnie oczywiście). W przypadku SWI to patrze, że ich wkład bardziej psuje produkt niż do poprawia. Takie same zdanie ma wiele osób. Prościej sie nie da stary jak tego nie chwytasz to się roll outuje bo moje dziecko szybciej łapie.

    • @matkarp
      fajne argumentum ad populum xd

    • Ale @matkarp, nie możesz tego widzieć, bo nie masz najmniejszego pojęcia co w tych grach jest wynikiem ich udziału. Nikt nie ma, poza dev teamem i SBI. Pomijam już, że w nie nie grałeś, choć to w sumie dyskwalifikuje twój komentarz na starcie.

    • Wymyślasz sobie i dopowiadasz bardzo dużo rzeczy. W co ja gram, co wiem i czego nie wiem :D. Dobrze, że pomijasz, że w nie nie grałem(gry), bo w cześć grałem i byłem raczej zawiedziony. Chociaż w Suicide Squad to nawet grać nie musze, żeby wiedzieć że nie warto po mocno średnim Gotham Knights i materiałach dostępnych na youtubie. Ale masz trochę racji bo faktycznie popełniłem jeden błąd. Sweet Baby Inc nie zajmuje się pisaniem fabuły tylko konsultacjami jak produkt mają być inkluzywne i wiecej diversity. Czyli w zasadzie zajmują się propagandą i programowaniem społecznym. To moim zdaniem nawet gorzej, bo – tu sie powtórze – ja nie chce być pouczany, moralizowany i nie lubię jak ktoś mi mówi co ja mam myśleć. Jeszcze są te pożal się boże artykuły(tak mówie o tym) atakujące własnego czytelnika i robiące mu wyrzuty.

    • „Wymyślasz sobie i dopowiadasz bardzo dużo rzeczy. W co ja gram, co wiem i czego nie wiem :D”
      Po prostu czytam to, co piszesz. Ale cieszę się, że nie jestem jedynym rozczarowanym tym faktem 🙂

      „Chociaż w Suicide Squad to nawet grać nie musze, żeby wiedzieć że nie warto po mocno średnim Gotham Knights i materiałach dostępnych na youtubie”
      Ponownie – co ma do tego SBI?

      „Czyli w zasadzie zajmują się propagandą i programowaniem społecznym.”
      Ja bym na twoim miejscu jednak pozostał przy używaniu terminów, które rozumiesz. Poza tym znowu – nie masz najmniejszego pojęcia, co w grach, o których myślisz, pochodzi od tej firmy. No chyba że jesteś ich pracownikiem (awkward) albo pracownikiem którejś z firm developerskich. Więc jedyne co robisz, to projektujesz na nich swoje uprzedzenia – może pora to zaakceptować i zastanowić?

      „Jeszcze są te pożal się boże artykuły(tak mówie o tym) atakujące własnego czytelnika i robiące mu wyrzuty.”
      No cóż, już pisałem o projekcji. Ja tam się nie czuję atakowany, kiedy ktoś pisze publicystykę, nawet jeśli nie zgadzam się z autorem. Może warto nad tym też pomedytować.

    • Powiedział bym, że nie umiesz czytać, ale dobrze wszyscy tutaj wiemy że ty to robisz świadomie :D. W każdym razie co miałem napisać to napisałem. Z tobą już nie rozmawiam.

    • To prawda, świadomie czytam, co inni piszą – może to rzeczywiście wyjątkowe w tym miłym towarzystwie tutaj. Pozdro i życzę owocnej autorefleksji!

    • ..Sweet Baby Inc nie zajmuje się pisaniem fabuły tylko konsultacjami jak produkt mają być inkluzywne i wiecej diversity. Czyli w zasadzie zajmują się propagandą i programowaniem społecznym..

      XDXDXDXDXD

      Doradzenie = uprawianie propagandy. Co za dzban.

    • @MATKARP
      Jak już tutaj wspomniano, Sweet Baby Inc nie piszą fabuł, firma zajmuje się konsultacjami w sprawie treści, które np. mogły by zostać uznane za kontrowersyjne. Sam pewnie grałeś w wiele gier, które były konsultowane z Sweet Baby Inc, ale nawet o tym nie wiedziałeś (ani o ich istnieniu).

  39. Gry od zawsze były polityczne, ale teraz do grania dobrały się nietolerancyjne faszysty i zaczęły się dopieprzać

  40. Powiem tak, jeśli twórcy nie będą produkować dobrych gier to gówno mnie obchodzi ich polityka, nie dostaną moich pieniędzy. Powiem więcej, mam totalnie w rzyci wielkie zwolnienia w dużych studiach jak Blizzard, niech upadną. Gier ciągle przybywa, zawsze coś ciekawego i dobrego czeka nas na horyzoncie. Okres posuchy to wracam do starych gier (Stardew Valley <3) Polityka w grach? Obecnie gram w Helldiversów 2 i mam jeszcze tyle szarych komórek żebry zrozumieć satyrę ( i dobierać odpowiednie stratagemy! :D) W skrócie: Wno mnie obchodzą polityczne wierzenia devów. Tylko prosta wymiana handlowa: Oni mi dają dobrą produkcję (gameplay i historia) a ja im daje moje pieniądze. Nie doszukuję się wszędzie polityki, bo nie chcę tego. Nie jest to moim celem i mam nadzieję ze twórcy też to zrozumieją.

  41. Swoją drogą w artykule zabrakło mi wypowiedzi choćby Mike’a Pondsmitha.Gość stworzył papierowego Cyberpunka i CDPR się z nim konsultował w sprawie CP2077, więc to chyba ktoś, kogo zdanie jest dość istotne w dyskusji o polityce w grach. W dodatku jest czarnoskóry, więc trudno mu zarzucić, że przemawia przez niego „systemowy rasizm” czy jakaś inna bzdura.

    „“Games and art are inherently political,” […] Pondsmith also believes you should leave the audience to decide what’s moral and what isn’t, when it comes to the P-word.

    “Freedom allows a civilization to get checks and balances to survive and grow from its mistakes,” Pondsmith explained. “If you want people to see your view, you really have to stop preaching.” […] if you allow them to just experience the art without beating the message over their heads, they could come to their own conclusions.

    „“[…] When you do politics in a game, it should be something that occurs in a game, but not have a visible agenda.””
    https://www.vg247.com/cyberpunk-mike-pondsmith-games-politics

    Ma też ciekawe poglądy na kreatywną wolność:
    „who the (bleep) do YOU think you are to tell ME whether or not MY creation was done right or not?”
    https://www.thegamer.com/cyberpunk-2077-2020-creator-mike-pondsmith-criticism-reaction/

    Oraz na bojowników o inkluzywność i nieurażanie w grach
    „The complaint came about when one journalist reported their discomfort at taking on two rival in-game gangs that had majority black players, putting emphasis on the fact that one of these gangs were called the Animals, and another being a Haitian group called the Voodoo Boys. This sparked claims that CD Projekt Red were insensitive to blacks and other cultures.

    But Cyberpunk creator, Mike Pondsmith is black himself and has been playing an active role in the development of Cyberpunk 2077. In a thread on Reddit, Pondsmith wrote the following:

    “Want to say this just once. I am really tired of well meaning people on internet chat boards paternalistically telling me what I, as a black person, should be offended by. You want to be my ally? Go gird up your loins and at this year’s Thanksgiving dinner, have the nerve to tell your racist Uncle Bob to STFU for a change.””
    https://thekoalition.com/2019/mike-pondsmith-addresses-cyberpunk-2077-criticisms

    Dziwne, że te ważne dla tej dyskusji wypowiedzi nie znalazły się w tekście Burtana. Być może ma to związek z faktem, że nie pasują do intencji autora.

    • Albo ta wypowiedź jest i była ważna tylko dla ciebie :v

    • To trochę prawda, Pondsmith w żadnym miejscu nie przeczy tezom z artykułu (chyba, że chce się go odczytywać w złej wierze, co robi na oko 90% komentujących), ba, wręcz zgadzają się mówiąc o nierozerwalnym związku sztuki z polityką. A że nikt nie lubi, gdy dzieło próbuje mu coś przedstawiać ex cathedra? To truizm, do tej pory nikt tutaj nie przedstawił ani jednego tytułu gry, która to rzekomo robi. Zawsze jest to powierzchowne narzekanie na mniejszości rasowe lub seksualne, co po prostu pokazuje uprzedzenia tkwiące w osobie krytyka, a nie problem z dziełem.

  42. Widze Cd-action powinno zmienic nazwe na kotaku taki sam poziom macie teraz artykulow.
    Jak by ktos zalorzyl grupe gier przy których bral udzial Akira albo gier capcomu to nikt by go nie wyzywal i nie prubowal mu konta na steam zblokować.
    Podbnie bylo z nerdem jak nie chcial obejrzec pogromców duchów odrazu wyzwiska taka to ich tolerancyjność.
    Jak ktos jest dumny i pewny swojego produktu to nie atakuje niszowej grupy ktòra nie jest nawet ich docelowa grupa wkoncu te gry sa robiane dla mniejszosci a nie dla bialych facetow.
    Gry tak jak i filmy najpierw mowia ze nie robimy gry/filmu dla bialego faceta tylko po to by tego samego bialego faceta obwinic za slaba sprzedarz.
    Mowisz o Baldurs Gate 3 który pokazuje ze ci sami rasisci i seksisci moga grac w gry z gejami i lesbijkami a gra sie sprzeda.
    Bo jak gra ma dobrze napisane postaci to sie sprzeda i stanie fenomenem.
    To ze gra ma w sobie polityke to nie znaczy ze jest polityczna jak chociarzby helldiver, total war warhammer.
    Tam tez masz polityke ale nikt ci nie wciska atualnych topikow ale to trzeba trohe sie zastanowic a nie porownywac kota do psa i mowic ze to to samo bo i kot i pies robia kupe. A tak wlasnie wyglada to twoje porownanie z wolfensteinem czy doomem.
    „Dlatego musimy pamiętać, że to konsumencka mniejszość. Głośna, ale jednak mniejszość.”
    Jak tak jest to czmu ich nie olać i zajac sie promocja gier z udzialem Sweet baby i tym jakie sa fajne?
    Mozna by zrobic dokument pokazujacy co oni robia i jaki maja wplyw na gry a zamiast tego masz polityke:
    Albo myslisz jak my albo cie zniszczymy i kto tu jest nazista??

    I jak tu sie dziwic ze growych dziennikarzy nikt nie szanuje.

    • co to za idiotyczny komentarz xd

    • Ale musisz Sttark przyznać, że lepszego byś nie napisał chcąc tak totalnie po bandzie sparodiować tok myślenia typowego Gamera(tm). Ja tam jestem zachwycony, brzmi bardzo autentycznie.

    • autentyczny jest, tym bardziej mnie to dziwi, że tacy ludzie się ostali jeszcze xd. to są komentarze, które pojawiały się na początku działalności forum lub jeszcze w 2012 roku xd.

    • Typowe Sttark wyzywa i mysli ze jest zaje…
      A nizej to twój chłopak cie wspiera i też pewnie mysli ze jest oryginalny a jest analny XD
      Ostatecznie jednak argumentów nie macie.

    • >twój chłopak
      aha xd

      ,,Typowe Sttark wyzywa i mysli ze jest zaje… ,,

      Nie wyzywam, stwierdzam fakt.

      ..też pewnie mysli ze jest oryginalny a jest analny XD..

      Dude. Co czy to typowy przykład prawaka, który myśli o gejowskim seksie 2 razy nawiązałeś to niego w tak krótkiej wypowiedzi co jest dość.. osobliwe.

      Już pomijam, że te traktowanie gejów jako czegoś złego, gorszego jest w cholerę homfobiczne i wygląda jakbyś nie rozwijał się od kilkudziesięciu lat. Jestem rozczarowany, ale w sumie, nie zaskoczony xd

      ,,Ostatecznie jednak argumentów nie macie.,,

      Mamy. Nie ty stwierdzasz arbitralnie xd

    • Bez urazy, ale ortografia i interpunkcja trochę ci siedzą, żeby brać na serio cokolwiek piszesz. Może więcej lektury tych fatalnych dziennikarzy by cię tego nauczyło.

    • Dyslekcja plus pisanie na telefonie ale spoko tonacy sie brzyrwy chwyta.
      Ja tez moge napisac ze masz same debilne komentarze nic to nie wnosi.
      Nie wiem jaka masz plec wiec skad te podejrzenie o homofobie??
      Analny czyli z dupy to ty od razu z sexem lapiesz ale kto co lubi 🙂
      A jak masz argument to podaj sie posmieje.
      Wypunktuj wszystko zobaczymy czy bez wyzywania potrafisz.
      Bo poki co nazwales mój komentarz debilnym a mnie homofobem tak wiec sam udowadniasz ze mam racje.

    • ..Dyslekcja plus pisanie na telefonie ale spoko tonacy sie brzyrwy chwyta..

      Nie jesteś w stanie udowodnić ani jednego ani drugiego więc ta brzytwa cię nieźle pocięła :v

      ..Ja tez moge napisac ze masz same debilne komentarze nic to nie wnosi…

      Ale ty kłamiesz a ja nie, na tym polega różnica 😉

      ..Nie wiem jaka masz plec wiec skad te podejrzenie o homofobie??..

      Jeżeli czytałeś moje wypowiedzi to wiesz, że piszę z męskimi zaimkami. Więc wyjątkowo marna wymówka. Jak umiesz czytać z zrozumieniem to ten argument nie ma racji bytu.

      ..Analny czyli z dupy to ty od razu z sexem lapiesz ale kto co lubi :)..

      Jesteś okropnym bezbekiem i znowu udowadniasz mój punkt xd.

      ..A jak masz argument to podaj sie posmieje.
      Wypunktuj wszystko zobaczymy czy bez wyzywania potrafisz…

      XD

      ..Bo poki co nazwales mój komentarz debilnym a mnie homofobem tak wiec sam udowadniasz ze mam racje…

      Nie, póki co piszesz jak bezbek, który używa słów, których nie rozumie plus ma dziwne homofobiczne pociągi do losowych ludzi z internetu :v

    • Nic ci udowadniac nie musze.
      Równie dobrze mogę napisać nie jesteś w stanie mi udowodnic ze nie mam dyslekcji wiec to ciebie nieźle pocieła.
      A fakt że wytyka sie komuś ortorgrafie bo nie ma sie innego argumentu pozostaje taki sam (do tego sam napisales homfobiczne i pewnie inne błędy też by się znalazły XD) .
      A ja powiem że to ty kłamiesz a nie ja. To taka głupia argumentacja na poziomie 5 letniego dziecka.
      Najwiekszy ubaw mam z tego ze myslisz ze ja siedze i czytam twoje komentarze .
      Pewnie dlatego że to ty na wszystkie moje odpowiadasz.
      Aż tak cie boli że mam inne zdanie a sam nawet za kolektywem nie nadarzasz bo istnieje genderfluid wiec zamias pisac o paradoksie którego sam nie rozumiesz może byś się poduczył. Lub jak to ty napisales: Ło matko chyba ktos tu nie wie co to jest genderfluid .
      Twòj pierwszy komentarz mówił że mój jest debilny, w kolejnym nazwales mnie homofobem tak wiec udowodniles tutaj że jednak klamiesz.
      Zabawne jest tez twoje myslenie: ja nie wyzywam ja oceniam.
      Których slow to ja według ciebie nie rozumiem??
      Dajesz sie posmieje jak mi to bedziesz udowadniac.

      Podsumowujac chcesz na sile z siebie super inteligenta zrobic (i jeszcze odpisz ja nie prubuje ja jestem albo cos podobnego).
      Do takiego poziomu to zaszlo że odpiowiadasz na moje komentarze tylko po to by pokazac jaki madry jestes ,
      nie warzne ze to zwiazku nie ma z komentarzem (tu mi zaraz pewnie opiszesz jak to ma zwiazek XD chetnie sie dowiem)
      I naprawde nie wiem co ty tak z tymi gejowskimi zapedami masz a sposob w jaki to powtarzasz zdaje sie sugerowac ze prubujesz mnie obrazić ( jak nie to wytlumacz co sie tak tego uczepiles)

      Ostatecznie to dalej nic z pierwszego komentarza nie podwarzyles a to o niego przecierz chodzi.

      Ale tak to jest jak ma się podejscie albo myslisz jak my albo nie masz prawa myśleć.

    • @ZERGOVERMIND Moim zdaniem dysleksja to urojenie, nie powinno się takich ludzi eksponować w miejscach publicznych, tylko leczyć.

    • @Nicsienieda spoko możesz sobie też myśleć że ziemia jest plaska kto ci zabroni 😉
      A teraz jak już nazwałeś mnie horym psychicznie to możesz sobie iść popuszczac chmurki w wannie z radości .

    • ..Nic ci udowadniac nie musze…

      Musisz. Jeżeli chcesz poprowadzić tą dyskusję gdzieś to argumenty wypada podać.

      ..Równie dobrze mogę napisać nie jesteś w stanie mi udowodnic ze nie mam dyslekcji wiec to ciebie nieźle pocieła…

      Błąd logiczny argumentum ad ignorantiam. Dokształć się proszę, zanim znowu zabierzesz głos.

      ..A fakt że wytyka sie komuś ortorgrafie bo nie ma sie innego argumentu pozostaje taki sam (do tego sam napisales homfobiczne i pewnie inne błędy też by się znalazły XD) ..

      Ale ja mam inne argumenty, więc znowu, kłamiesz xd.

      ..Najwiekszy ubaw mam z tego ze myslisz ze ja siedze i czytam twoje komentarze ..

      Więc jesteś idiotą, który nie potrafi czytać? Ok, to wiele wyjaśnia. Skoro nie potrafisz pisać, jak widać, i czytać to po co się wypowiadasz?

      ..Aż tak cie boli że mam inne zdanie a sam nawet za kolektywem nie nadarzasz bo istnieje genderfluid wiec zamias pisac o paradoksie którego sam nie rozumiesz może byś się poduczył. Lub jak to ty napisales: Ło matko chyba ktos tu nie wie co to jest genderfluid …

      A po polsku?

      ..Twòj pierwszy komentarz mówił że mój jest debilny, w kolejnym nazwales mnie homofobem tak wiec udowodniles tutaj że jednak klamiesz…

      Nie, nie kłamię. Twój komentarz był homofobiczny, jeżeli uważasz inaczej to przedstaw argumenty.

      ..Dajesz sie posmieje jak mi to bedziesz udowadniac…

      Nie masz pojęcia jak wygląda dyskusja typie, ty nawet czegoś tak prostego nie potrafisz pojąć xd.

      ..Podsumowujac chcesz na sile z siebie super inteligenta zrobic (i jeszcze odpisz ja nie prubuje ja jestem albo cos podobnego). ..

      Podsumowując, znowu kłamiesz.

      i próbuje, nie prubuje. Jezu.. co za idiota xd.

      ..nie warzne ze to zwiazku nie ma z komentarzem (tu mi zaraz pewnie opiszesz jak to ma zwiazek XD chetnie sie dowiem)..

      Jak wyżej idioto. Naucz się pisać :v

      ..I naprawde nie wiem co ty tak z tymi gejowskimi zapedami masz a sposob w jaki to powtarzasz zdaje sie sugerowac ze prubujesz mnie obrazić ( jak nie to wytlumacz co sie tak tego uczepiles)..

      Póki co to ty sugerujesz bycie homo innym ludziom no i kłamiesz, że nie wiem jakiej jestem płci, mimo iż pisałeś z mną to używałem określonych zaimków. Więc znowu, czemu kłamiesz i robisz z siebie dzbana?

      ..Ostatecznie to dalej nic z pierwszego komentarza nie podwarzyles a to o niego przecierz chodzi…

      Ostatecznie, tam nie było nic do podważenia bo nie dałeś żadnego argumentu tezy lub hipotezy, jedynie stwierdziłeś, błędnie, fakt i próbowałeś mnie obrazić.

      ..Ale tak to jest jak ma się podejscie albo myslisz jak my albo nie masz prawa myśleć…

      Znowu, bełkot xd.

    • Wyslal bym ci zdjecie naprawy pc to napiszesz , że nie moj pc. Wyśle ci stwierdzona dyslekcje jak znajde papier, powiesz nie mój tak wiec nie ma sensu.

      No i oczywiescie bez wyzwisk sie nie da XD
      Datego wyzywasz od homofobow, nieukow i debili.

      Nie interesuja mnie twoje wypowiedzi nie zwiazane z moim komentarzem. Dlatego ich nie czytam.
      Smieszne jest z kolei , że według ciebie czytac nie potrafie ani pisac a jednak dajesz rade odpisac.
      To to jest paradoks dopiero =°D , aż sie łezka w oku kręci ze śmiechu ( niestety nie mam jak ci udowodnic , że się prawie ze smiechu popłakałem. Mam nadzieje , że choć raz mi uwierzysz bez dowodu)

      Pozniej masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
      Analny znaczy z dupy jaki to ma zwiazek z gejami??

      Napisales:
      plus ma dziwne homofobiczne pociągi do losowych ludzi z internetu.
      A gdzie ja niby cos podobnego zrobilem wobec ciebie.
      Możesz miec płynna płeć i na forum czuć facetem ,
      a w sypialni dziewczyna.
      Poprostu zapytalem czy to twoj chlopak wystarczylo napisac ” nie „.

      Mowisz ze nie wiem co to jest dyskusja a sam potrafisz tylko powiedziec to udowodnij albo klamiesz.
      Potrafisz tez napisac mam inne argumenty nie podajac nawet jednego.
      I to jest twója argumentacja ogolnie.
      Śmieszny jesteś powiem ci niesamowicie XD

      Tu masz dlaczego stwierdzam ze prubujesz sie na inteligenta robić.
      Caly czas wrzucasz łacinę.
      Na komentarz gdzie cisne beke bo typa wyzywaja, odpowiadasz ze nie znam paradoksu i oczywiscie łacina, bo po polsku jak dasz , to nie brzmi tak inteligetnie.
      Ciagle wyzwiska ,jak to ty wiesz a inni nie wiedza bo idioci.
      Nie wiem co to dyskusja tylko ty, o najmadrzejszy wiesz nikt inny XD

      To dam ci tezy moje badz załorzenia moje:

      1 Jak ktoś jest dumny ze swojego produktu ,to chce by byl promowany.
      Tak wiec jak zrobisz grupe gry capcomu nik nie bedzie tej grupy atakował ze sa azjofobami.
      Jak założę grupe piosenki z udzialem Hikari nikt nie bedzie mnie atakowal ze jestem homofobem bo mam grupe o piosenkach z japonska wokalistka ktura okresla sie jako bezpłciowa.

      2. Gra robiona jest dla mniejszosci i nie osiagnie sukcesu, to obwinia sie facetow pomimo ze to nie byla gra skierowana do nich.

      3 To co sie dzieje w grach, jest powtórka , z tego co dzieje sie w filmach.
      Tu jako przyklad podalem pogromców duchów oraz reakcje po tym jak nerd powiedzial ze nie obejrzy filmu.

      4 Baldurs Gate pokazuje ze mozesz mieć kobiety i mniejszosci w grze oraz odniesc sukces.
      Wystarczy mieć dobrze napisane postaci oraz gameplay.

      5 To ze gra ma w sobie polityke nie znaczy ze musi byc polityczna.
      Jako przyklad podalem warhamera gdzie masz polityke a gra nie nawiazuje do aktualnych tematow politycznych .

      6 Jerzeli SB robi taka dobra robote to powinno sie pokazac , na czym ona polega zamiast atakowac mniejszosci.

      Albo myslisz tak jak my albo nie masz prawa myslec.
      Nie wiem co tu jest belkotem,
      Sa pewne grupy z kturymi jak sie nie zgadzasz to zaczynaja wyzywac od debili, homofobiw. Próbują publikowac dane osobiste , oraz uciszyc takiego osobnika który myśli inaczej niz oni.

      Poki co to ty ciagle tylko wyzywasz i mowisz ze klamie, karzesz mi wszystko udowadniac a sam tylko piszesz :
      Nieprawda, udowodnij że się myle. Wkoncu ty nic udowadniac nie musisz XD.
      Podaj konkretny argument bez atakowania mojej inteligencji i wszelkiego rodzaju wyzywania.
      Myslisz ze dasz rade,
      bo po ostatnim komm to ci nerwy lekko puściły już =D
      ( stwierdzam poniewarz jeszcze tyle razy od debili mnie nie wyzywales, pewnie napiszesz cos w stylu :
      Bo jeszcze tyle debilizmow nie napisales albo cos podobnego ) .
      Powiedzial bym ,że nie tylko nerwy ale znowu bedziesz mial skojarzenia XD

      Udowodnij, że się myle jak dasz rade. Ale pewnie nie dasz rady, nie nauczyli w szkole kultury niestety 🙁

    • @ZERGOVERMIND FYI przegapiłeś sarkazm w moim poście, do tego pisze się 'chory’. Tak tylko informuję, żebyś wiedział ile tematów jest dla ciebie zbyt skomplikowanych.

    • ..Wyslal bym ci zdjecie naprawy pc to napiszesz , że nie moj pc. Wyśle ci stwierdzona dyslekcje jak znajde papier, powiesz nie mój tak wiec nie ma sensu…

      To akurat kłamstwo i twoje puste założenia. Ale spoko, wyślij mi swojego PCta oraz stwierdzenie dysleksji internetowej ;p
      Wstaw je tutaj.

      ..No i oczywiescie bez wyzwisk sie nie da XD
      Datego wyzywasz od homofobow, nieukow i debili…

      nie wyzywam, stwierdzam fakt xd.

      ..Nie interesuja mnie twoje wypowiedzi nie zwiazane z moim komentarzem. Dlatego ich nie czytam…

      Początkowo było, nie interesują mnie twoje wypowiedzi, teraz dodajesz nie związane z tematem, znowu kłamiesz xd.

      ..Smieszne jest z kolei , że według ciebie czytac nie potrafie ani pisac a jednak dajesz rade odpisac…

      Ledwo co bo twój poziom jest niewiarygodnie niski i albo udajesz idiotę, albo naprawdę nim jesteś.

      ..Mowisz ze nie wiem co to jest dyskusja a sam potrafisz tylko powiedziec to udowodnij albo klamiesz..

      Kłamiesz.

      ..Na komentarz gdzie cisne beke bo typa wyzywaja, odpowiadasz ze nie znam paradoksu i oczywiscie łacina, bo po polsku jak dasz , to nie brzmi tak inteligetnie..

      Co za dzban xd.

      ..To dam ci tezy moje badz załorzenia moje:.

      Na początek odpowiedz na moje pytania bo do tej pory tego nie zrobiłeś, więc czekam aż to zrobisz. Bo póki co odwracasz kota ogonem i uciekasz od odpowiedzi :v
      Plus naucz się na czym polega dyskusja.
      I naucz się pisać bo ani dysleksja rzekoma ani brak umiejętności pisania zdań nie jest usprawiedliwieniem w Internecie. To nie działa :c

      Serio, jesteś najgłupszą osobą tutaj na forum, dawno nie czytałem takie prymitywa jak ty xd.

    • Dysortografia i dysgrafia (dysleksja występuje przy czytaniu pomyliłem nazewnictwo ) oraz naprawa pc:
      https://ibb.co/jMrQyKy

      Nie wyzywam, stwierdzam fakt. Tak to sobie tłumacz, a fakt jest taki, że używasz wyzwisk w moim kierunku. Pokazuje to tylko twój brak kultury.

      Sprecyzowałem wypowiedz, bo nie byłeś w stanie pojąć, że chodzi mi o inne wypowiedzi niezwiązane z moimi komentarzami.

      Reszta wypowiedzi typu pisanie kłamiesz jak mówię, że potrafisz tylko odpisać kłamiesz po prostu genialne.
      Nazywanie kogoś dzbanem i idiotą to w docie 10-latkowie lepiej potrafią nawyzywać.
      Śmieszy mnie niesamowicie twoje zachowanie na poziomie małego dziecka.

      I jeszcze na koniec napisałeś „dawno nie czytałem takie prymitywa jak ty” hahahaha kali jeść kali pić. Jakie ty masz wytłumaczenie na takie błędy swoje XD?

      Napisz, na jakie pytania mam ci odpowiedzieć.
      Tylko nie pisz te które zadałem XD bo się posram ze śmiechu.

      Pokaż mi o najmądrzejszy, gdzie masz ustalone zasady dyskusji, których to powinienem się nauczyć. Chyba że to twoje urojone zasady, gdzie jak ktoś ma inne zdanie, to nie umie dyskutować.

      „takie prymitywa” nie no pięknie podsumowałeś XD Z innych się śmiejesz a sam nie potrafisz po polsku prawidło pisać.

      W każdej odpowiedzi ukazujesz swoje chamstwo i potrzebę pokazania jaki to jesteś „inteligentny”. Wyzwiskami i ogólnikowym odpowiadaniem pokazujesz coś odwrotnego.

    • Opinia z 2001 roku xd
      Ok xd

      ..Nie wyzywam, stwierdzam fakt. Tak to sobie tłumacz, a fakt jest taki, że używasz wyzwisk w moim kierunku. Pokazuje to tylko twój brak kultury..

      Patrząc na twoje wypowiedzi jesteś osobą, która na to dokładnie zasługuje.

      ..Sprecyzowałem wypowiedz, bo nie byłeś w stanie pojąć, że chodzi mi o inne wypowiedzi niezwiązane z moimi komentarzami..

      Sprecyzowałeś bo zmieniłeś zdanie.

      ,,Reszta wypowiedzi typu pisanie kłamiesz jak mówię, że potrafisz tylko odpisać kłamiesz po prostu genialne.,,

      Wiem, dziękuje :3

      ..Nazywanie kogoś dzbanem i idiotą to w docie 10-latkowie lepiej potrafią nawyzywać..

      Pewnie tak.

      ..I jeszcze na koniec napisałeś „dawno nie czytałem takie prymitywa jak ty” hahahaha kali jeść kali pić. Jakie ty masz wytłumaczenie na takie błędy swoje XD?..

      ?

      ,,Napisz, na jakie pytania mam ci odpowiedzieć.,,

      napisałem w poprzednich wypowiedziach. Nie mam zamiaru się powtarzać :v

    • Tak, bo opinie wydaje się raz (być może to jest za trudne dla ciebie do ogarnięcia i myślisz, że to okresowe badania są).
      Ale masz dowód i nie będziesz już marudził.

      Nie udało się utrzymać argumentu o stwierdzaniu faktu to teraz sobie tłumaczysz, że zasłużyłem.,
      Naziści, zabijając żydów też pewnie tak sobie to tłumaczyli.
      Ale jakoś trzeba sobie swoje braki tłumaczyć.

      Napisałeś „Serio, jesteś najgłupszą osobą tutaj na forum, dawno nie czytałem takie prymitywa jak ty xd.” powinno być takiego prymitywa nie takie prymityw.
      Jak nic słabo masz ogarniecie tego, co piszesz sam, ale wyzywasz innych zaś błędy. XD

      Teraz to ty kłamiesz, bo pytań tam nie ma.
      I udowodnij mi, że były pytania jak nie kłamiesz.
      Bo aktualnie to ty odwracasz kota ogonem i nie odpowiadasz na pytania.

      Dalej czekam na materiał o zasadach dyskusji, których to nie znam. Ale pewnie jest tak, jak napisałem wcześniej.

      Nie podałeś ani jednego argumentu by obronić artykuł. Jedyne, co potrafisz to wyzwiska. A jak kłamie to udowodnij.

      Mam z ciebie bekę i jeszcze mi za to dziękujesz po prostu genialne , mało kto mnie tak rozbawia jak ty =D .

    • ..Ale masz dowód i nie będziesz już marudził…

      Mam dowód na to, że jesteś zaburzony, albo ktoś jest do kogo masz dostęp, ale to nadal nie sprawia, że twoje wypowiedzi są usprawiedliwione xd.

      ..Nie udało się utrzymać argumentu o stwierdzaniu faktu to teraz sobie tłumaczysz, że zasłużyłem..

      Kłamiesz :v

      …Naziści, zabijając żydów też pewnie tak sobie to tłumaczyli…

      O, argumentum ad hitlerum, dawno tego nie widziałem xd.

      ,,powinno być takiego prymitywa nie takie prymityw,,

      Argumentum ad hominem.

      ..Teraz to ty kłamiesz, bo pytań tam nie ma…

      Kłamiesz, są :v

      ..Nie podałeś ani jednego argumentu by obronić artykuł. Jedyne, co potrafisz to wyzwiska. A jak kłamie to udowodnij…

      Kłamiesz, podałem argumenty :p

      ..Dalej czekam na materiał o zasadach dyskusji, których to nie znam..

      Pisanie z błędami tak rażącymi że aż uczeń w 1 klasie podstawówki by dostał palpitacji plus nagminne popełnianie błędów logicznych.

      ..Mam z ciebie bekę i jeszcze mi za to dziękujesz po prostu genialne , mało kto mnie tak rozbawia jak ty..
      Nobody cares :v

    • Nic nie wniosłeś. Jeszcze mniej udowodniłeś.
      But You do care =D
      A ja co mam beke z ciebie to ciężko opisać.

    • Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytania :c

    • To je zadaj, zamiast kłamać, że jakieś pytania, zadawałeś.
      I mówienie odpowiedz na moje pytania to odpowiem na twoje argumenty , pokazuje że nie masz kontrargumentu.
      Skończyły się wyzwiska i nic więcej nie potrafisz taki typowy zakompleksiony mały człowieczek. XD

      A jak nie to daj kontrargumenty na to :

      1, Jak ktoś jest dumny ze swojego produktu, to chce by był promowany.
      Tak wiec jak zrobisz grupę gry capcomu Nik nie będzie tej grupy atakował, że są Azjo fobami.
      Jak założę grupę piosenki z udziałem Hikarii nikt nie będzie mnie atakował, że jestem homofobem, bo mam grupę o piosenkach z japońska wokalistka, która określa się jako bezpłciowa.

      2. Gra robiona jest dla mniejszości i nie osiągnie sukcesu, to obwinia się facetów, pomimo że to nie była gra skierowana do nich.

      3 To, co się dzieje w grach, jest powtórka, z tego, co dzieje się w filmach.
      Tu jako przykład podałem pogromców duchów oraz reakcje po tym, jak nerd powiedział, że nie obejrzy filmu.

      4 Baldurs Gate pokazuje, że możesz mieć kobiety i mniejszości w grze oraz odnieść sukces.
      Wystarczy mieć dobrze napisane postaci oraz gamę play.

      5 To, że gra ma w sobie politykę nie znaczy, że musi być polityczna.
      Jako przykład podałem warhamera, gdzie masz politykę, a gra nie nawiązuje do aktualnych tematów politycznych.

      6, Jeżeli SB robi taka dobrą robotę, to powinno się pokazać, na czym ona polega zamiast atakować mniejszości.

      Beka z ciebie nie ma końca =D

    • ..To je zadaj, zamiast kłamać, że jakieś pytania, zadawałeś…

      Zadałem, masz je napisane w wcześniejszych postach, nie będę się powtarzać. Jak nie umiesz czytać to nie mój problem :v

  43. Problemem nie jest „polityczność” gier i filmów, tylko to że robi się to na „siłę”. Każdy twórca może wyrazić swoje poglądy poprzez swoje dzieło, ale nie powinno się tego robić jako jedynej słusznej narracji.

    • uwielbiam ten ,,argument,, i to, że nikt nie jest w stanie tego zdefiniować xd

    • A konkretnie? Zapewne też byłeś oburzony na te wszystkie FPSy z amerykańskimi żołnierzami, gdzie była tylko jedyna słuszna narracja? No bo USA byli zwykle przedstawiani tam jako ci dobrzy i żadnych zbrodni nie popełniali.

    • Nikt ci nie zabrania kręcenia prawicowych filmów lub tworzenia prawicowych gier. Z jakiegoś powodu maksymalny wpływ na kulturę twojej strony ideologicznej to płaczliwe filmiki na Youtubie. Chętnie obejrzałbym dobrze nakręcony, prawicowy film, ale na tę chwilę to oksymoron.

    • Ale że jak na siłę? Stoi nad tobą jakiś zarośnięty zbój i za każdym razem jak nie kupisz gry, która ci się nie podoba i w nią nie zagrasz to wali cię kułakiem w potylicę?

    • @NICSIENIEDA
      „Nikt ci nie zabrania kręcenia prawicowych filmów lub tworzenia prawicowych gier”

      Kolega chyba przespał afery wokół Hogwart’s Legacy, które nawet nie jest prawicową grą, ale niektórym przeszkadzało samo jej istnienie tylko za jakikolwiek związek z Rowling.

    • @DEMILISZ Fajnie, że dałeś jakiś przykład, ale przecież fatalny, bo po pierwsze sprzedała się wybitnie, bijąc nawet CoDa. A po drugie to gra i tak lewicowa, więc twój przykład to walka skrajniejszej lewicy z mniej skrajną lewicą. Z obu stron słaby przykład.

      Wszystko jest robione trochę podobnie, bo wyedukowani lub artystyczni ludzie z natury są bardziej tolerancyjni. Ale nic prawicy nie stoi na przeszkodzie, przecież PiS tworzył jakieś superprodukcje dla TVP. Po prostu brak uzdolnionych ludzi, i to o czymś świadczy.

    • „bo po pierwsze sprzedała się wybitnie”

      A to już nie moja wina, że lewicowe bojkoty mają odwrotny efekt 🙂

      „A po drugie to gra i tak lewicowa”

      Nigdzie nie stwierdziłem inaczej. Ale jeżeli gra lewicowa i tak jest atakowana za jakikolwiek związek z osobą, której lewicowi obecnie nie lubią to naprawdę wierzysz, że przy grze faktycznie prawicowej by po prostu siedzieli cicho?

    • To nie jest kwestia nie lubienia danej osoby tylko bycia anty naukowym szurem, który pieprzy głupoty bez pokrycia. Więc nie kłam, bo te fałszywe tezy są bardzo łatwe do zweryfikowania u ciebie :v

    • Niby jakie fałszywe tezy? Że lewica nie lubi Rowling czy że mieli problem z grą za sam związek z autorką Pottera? Obie tezy są prawdziwe.

    • Nie, nie są prawdziwe. Nie udowodniłeś ich prawdziwości, chyba, że jesteś w stanie to zrobić to czekam na dowody ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    • @DEMILISZ To z czym ty w końcu masz problem? Oryginalnie mówiłeś, że 'zakazuje się robienia prawicowych gier’, a potem że 'lewicowe bojkoty mają odwrotny efekt’. Boli cię, że ktoś krytykuje produkt, bo się z nim nie zgadza? Bardzo wrażliwy jesteś. Polecam zastanowić się w końcu, bo pleciesz trzy po trzy, zmieniając tezę co komentarz.

  44. Kiedyś nie było social mediów i youtuberów, którzy mówili graczom na co ci mają być w danym momencie wściekli. Wielu tej polityczności często po prostu wcześniej nie zauważało.

    Inna sprawa, że młodsi nie pamiętają już/nie wiedzą, jak kiedyś gry przedstawiono w mediach. Tą niewiedzę wykorzystują np. wspomniani youtuberzy. Młodsi już nie pamiętają, jak to np. prawicowo-konserwatywna strona zwykle atakowała gry za „nieodpowiednie treści”. Odwrócono to, prezentując prawą stronę jako tych, którzy rzekomo przeciwstawiają się cenzurze itp. (wciąż ją popierają, są jedynie wolnościowcami jeśli chodzi o treści, z którymi się zgadzają). Dla takiego młodego człowieka, dla którego pierwsze zetknięcie z polityką stało się za pośrednictwem właśnie np. takich youtuberów i różnych głupich afer, ich spojrzenie zostanie mocno wypaczone. Z tego mamy potem takie bezsensowne komentarze o „woke”, „polityczności”, „kulturowym marksizmie” itp.

    • „jako tych, którzy rzekomo przeciwstawiają się cenzurze itp. (wciąż ją popierają, są jedynie wolnościowcami jeśli chodzi o treści, z którymi się zgadzają)”
      No popatrz, to zupełnie jak lewa strona. Akurat pod tym względem skrajne części obu stron są siebie warte i odznaczają się identyczną hipokryzją.

    • ah tak, uświęcony symetryzm xd.

    • @ARCLING
      No popatrz, ja pamiętam zarówno amerykańskiego Jacka Thompsona jak i naszego Księdza Natanka.

      Tyle, że jak Thompson czy Natanek otworzyli gęby i pierniczyli o złym wpływie gier to zarówno dziennikarze jak i gracze ich obśmiewali. Jednak kiedy to lewicowy zacznie płakać, że ta czy tamta postać jest szkodliwa, bo wpłynie na postrzeganie tej czy tamtej grupy to dziennikarze biją brawo i to rozpowszechniają, a każdy, kto powie „przecież to brednie” jest z miejsca istą i fobem.

    • Dlaczego symetryzm jest według ciebie zły?Uważam że taki sposób myślenia pomaga zachować odpowiednią perspektywę w takich kwestiach, jak na przykład polityka.Również przy okazji tej dyskusji, co niektórzy mogliby skorzystać na porównaniu obu punktów widzenia.Co do samego artykułu,to mam wrażenie że autor postanowił strolować sporą część forumowiczów.Bo merytorycznie to poziom gazetki szkolnej.Równie dobrze mógł napisać”Jest dobrze,będzie jeszcze lepiej,a kto się czepia ten ****”.

    • @DIRKPITT1
      Spektrum polityczne jest o wiele bardziej skomplikowane. Lewica jest też zwykle bardziej zróżnicowana poglądowo. Trudno mówić tutaj o stronach. Do tego sporo osób, które tak piszą w wielu przypadkach nie są lewicą. Pomijając prawicowe trolle udające lewicę, to często tak pisze strona liberalna, a liberałowie to nie lewica (najczęściej centro-prawica lub centrum, zwłaszcza pod względem gospodarczym). Często wrzuca się ich do jednego worka z lewicą, co jest błędne.

      @PBAR
      Symetryzm jest zły, bo mocno wszystko upraszcza. Nie ma też znaku równości między skrajną prawicą a lewicą. Skrajna prawica to dyktatura, faszyzm itd. U skrajnej lewicy nie byłoby dyktatora, bo opiera się na dużej decentralizacji. Skrajna lewica to np. anarchosyndykaliści. Można tego nie popierać i się z tym nie zgadzać, ale skrajna lewica jest przeciwna ścisłej hierarchii, nie dzieli ludzi ze względu na klasę, „rasę” czy grupę etniczną, za czym opowiadają się opcje skrajnie prawicowe.

    • „ah tak, uświęcony symetryzm xd.”
      Ludzie, czy wy się możecie zdecydować? Bo ja tylko na tej jednej stronie zdążyłem się już dowiedzieć, że jestem prawakiem, centystą, konserwatystą, altrightowcem i symetrystą.

      I ja już sam przez was nie wiem kim jestem. Chyba właśnie zostałem gender fluid z zaimkiem XD.

    • Spokojnie to jeszcze mozesz zostac homofobem, nazistą, rasista i dowiedziec ze masz głupie komentarze xD
      Wiele przed tobą tolerancyjnych określeń =D

    • O! To to wiadomo już od dawna, że jestem hejtspiczowy
      https://www.youtube.com/watch?v=L3CjvyP4ed4

      i skrajnoprawicowy
      https://www.youtube.com/watch?v=LsbRrTULpgA&themeRefresh=1

    • ..Ludzie, czy wy się możecie zdecydować? Bo ja tylko na tej jednej stronie zdążyłem się już dowiedzieć, że jestem prawakiem, centystą, konserwatystą, altrightowcem i symetrystą…

      większość z tych określeń to to samo, tylko skala skrajności inna xd.

    • @ZERGOVERMIND

      Ło matko, czyżby ktoś tutaj nie rozumiał na czym polega paradoks tolerancji? :v

    • „U skrajnej lewicy nie byłoby dyktatora, bo opiera się na dużej decentralizacji.”

      Piękna teoria, w praktyce obaj doskonale wiemy, czym by się skończyło.

    • @DEMILISZ
      Nie wiesz, bo nawet nie znasz tej teorii. Zapewne mylisz skrajną lewicę np. z gospodarką centralnie sterowaną i dyktaturami, które tylko pozornie używały określonej retoryki i estetyki (np. Stalinizm był de facto skrajną prawicą, hierarchiczną ze scentralizowaną władzą i konserwatywną obyczajowo). Skrajna lewica to min. właśnie decentralizacja, duży podział władzy, spółdzielcza własność środków produkcji i demokracja bezpośrednia.

    • ..Piękna teoria, w praktyce obaj doskonale wiemy, czym by się skończyło..

      No czym? Śmiało napisz ;p

    • W teorii miała być skrajna lewica a w praktyce wyszła skrajna prawica

    • @ARCLING , @STTARK
      Raptem 4 lata temu mieliście wersję demo zdecentralizowanej społeczności w postaci Capitol Hill Autonomous Zone. Utopia to nie była, mówiąc bardzo łagodnie.

      Różnica między nami jest taka, że wy się kurczowo trzymacie teorii i pięknych bajek, a mnie interesuje efekt praktyczny. A efekt praktyczny byłby taki, że wasze skrajnie lewicowe zdecentralizowane społeczności szybko stałyby się lokalnymi dyktaturami, gdzie rządził by najsilniejszy. Tak jak w CHAZ, gdzie nie trzeba było dużo czasu, zeby wyłonił się watażka kierujący uzbrojoną bojówką, której guzik można było zrobić, bo przecież policja nie miała tam wstępu 🙂

      Tyle, że wtedy władze miasta wykorzystały to jako pretekst do interwencji i odpowiednio szybko zakończyły całą zabawę.

      Nawiasem mówiąc urocze, że komentarze na tej stronie już zjechały do poziomu „to nie był prawdziwy komunizm” 🙂

    • @Demilisz – mówisz o efektach praktycznych do ludzi, którzy przyklejeni do kąkutera 24/7 nie wychodzą z piwnicy, więc jak inaczej mają wiedzieć cokolwiek o efektach praktycznych? XD

    • ..Raptem 4 lata temu mieliście wersję demo zdecentralizowanej społeczności w postaci Capitol Hill Autonomous Zone. Utopia to nie była, mówiąc bardzo łagodnie..

      Co? A co to za bełkot? XD

      ..Różnica między nami jest taka, że wy się kurczowo trzymacie teorii i pięknych bajek, a mnie interesuje efekt praktyczny..

      Różnica między ,,nami,, a tobą jest taka, że ja nie daje sobie prawa do wypowiadania się wobec jakieś konkretnej, dużej grupy społecznej a ty tak. Ty popełniasz błąd hasty generalization, a ja nie. I jakoś nie widać by ten efekt praktyczny cię interesował, cokolwiek to jest bo to bardzo luźne podejście i można wiele rzeczy przez to rozumieć.
      Więc albo bądź bardziej konkretny, albo naucz się prowadzić dyskusję bez błędów logicznych i chwytów erystycznych, czemu popełniasz błąd hasty generalization?

      ..A efekt praktyczny byłby taki, że wasze skrajnie lewicowe zdecentralizowane społeczności szybko stałyby się lokalnymi dyktaturami, gdzie rządził by najsilniejszy..

      Jakie nasze? Jeszcze raz, gdzie ja napisałem cokolwiek co dawałoby ci powody sądzić, że jestem za czymś takim? Zacytuj mnie, śmiało. Czemu walczysz z chochołem, którego sam postawiłeś?

      ..Nawiasem mówiąc urocze, że komentarze na tej stronie już zjechały do poziomu „to nie był prawdziwy komunizm” :)..

      Jeszcze bardziej uroczę jest to, że jak typowy prawak debil, będziesz udawać, że w mówieniu prawdy jest coś złego xd. Stalinizm nie był tożsamy z komunizmem. Coś jest złego w posiadaniu takiej elementarnej wiedzy? Jak według ciebie tak, to napisz co. Bo próba wyśmiania interlokutora, dlatego, że ma większą wiedzę niż ty, o co nie trudno, to wyjątkowy samobój xd.

    • ,,mówisz o efektach praktycznych do ludzi, którzy przyklejeni do kąkutera 24/7 nie wychodzą z piwnicy,,

      Dante, ale jeżeli chcesz się udzielać i pisać to śmiało możesz, twoje urojenia raczej nikogo nie interesują, więc zamiast tchórzyć, możesz odpowiedzieć na pytania, które ci zadałem co? Bo do tej pory uciekasz od tego, jestem ciekaw czemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

      Przypomnę ci jakbyś zapomniał:

      Plus nadal nie odniosłeś się do moich argumentów i nadal unikasz ich jak ognia. Jeszcze raz:
      Nadal nie podałeś żadnego argumentu, że to zła strona xd
      Nadal nie udowodniłeś, że jest ona na lewo.
      Nadal nie udowodniłeś, że to jest coś złego.
      Nadal nie wykazałeś, żadnego kłamstwa tam zawartego.
      Dosłownie nic xd.
      Typie, choćbyś nie wiem jak próbował udawać to nadal nie masz nic mądrego do napisania i nie podałeś żadnego argumentu czemu to jest zła strona. Poza tym, że jesteś sfrustrowany bo nie masz żadnego kontr argumentu na zawarte tam materiały.

      Śmiało, będą te pytanka czekać na ciebie tutaj i nie tylko ;p

    • „Co? A co to za bełkot? XD”

      Ty jesteś tutaj ekspertem od bełkotu, co udowadniasz praktycznie co komentarz. No ale dalej, powiedz kto był władzą centralną w CHAZ. Dajesz.

      „Różnica między ,,nami,, a tobą jest taka, że ja nie daje sobie prawa do wypowiadania się wobec jakieś konkretnej, dużej grupy społecznej”

      I to pisze człowiek (o ile jeszcze się tak identyfikujesz, jeśli nie to w sumie i tak mam na to wywalone), który bardzo chętnie uważa wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają za prawaków.

      ” I jakoś nie widać by ten efekt praktyczny cię interesował, cokolwiek to jest bo to bardzo luźne podejście i można wiele rzeczy przez to rozumieć.”

      Przedstawiłem praktyczny efekt decentralizacji, do której dąży skrajna lewica (przy czym to Arcling twierdzi, że do tego dąży, nie ja). To, że twój kucykowy mózg jest zbyt mały, by to pojąć to już nie jest mój problem.

      „Jeszcze raz, gdzie ja napisałem cokolwiek co dawałoby ci powody sądzić, że jestem za czymś takim? ”

      Nie widziałem żadnego postu, w którym nie zgadzałbyś się z Arclingiem, a lewicowi już dawno mnie nauczyli, że „jeśli się nie nie zgadzasz, to się zgadzasz” jest obowiązującą regułą. Ja tylko gram według tych samych zasad. Nie podoba się? Ojej, co za niespodzianka.

      „Jeszcze bardziej uroczę jest to, że jak typowy prawak debil, będziesz udawać, że w mówieniu prawdy jest coś złego xd”

      Jakiej prawdy? Pierniczenie, że stalinizm to nie komunizm nie jest żadną prawdą. Jest tylko wygodną wymówką dla lewusków, którzy nie mają możliwości udawać, że zbrodni Józka nie było więc sobie wmówili, że to nie był komunizm. No i może nie był taki, jaki sobie wydumał Marks ale na tej zasadzie ja mogę stwierdzić, że nie wolno krytykować kapitalizmu, bo „prawdziwego” nigdzie na świecie nie ma. Nawet w USA (w sumie to zwłaszcza w USA).

      Komunizm w wydaniu radzieckim dał Stalina. W wydaniu chińskim dał Mao. W wydaniu kubańskim dał Castro. W wydaniu koreańskim dał Kimów. Ale przypadek, że jak tylko ktoś wpada na pomysł wprowadzenia komunizmu to kończy się dyktaturą.

      No tyle, że nie przypadek.

    • „na tej zasadzie ja mogę stwierdzić, że nie wolno krytykować kapitalizmu, bo „prawdziwego” nigdzie na świecie nie ma. Nawet w USA (w sumie to zwłaszcza w USA)”
      Kurczę, podchodzisz do słonia z nabitą strzelbą, przystawiasz mu ją do głowy, a i tak chybiasz.

      Tak, w USA nie ma kapitalizmu w jego oryginalnym znaczeniu, jest państwowy kapitalizm pomieszany z systemem oligarchicznym. Adam Smith się w grobie przewraca i dziś jest wyzywany przez podobnych tobie mądrali od lewaków.

      I nie, nie komunizm wyprodukował Stalina, Mao i Castro, to kompletna demagogia. Oni wyprodukowali te systemy (jeśli już tak totalnie spłaszczamy dyskusję), kompletnie wypaczając pierwotną ideę (a czasami idąc jej zupełnie wbrew – vide Lenin i odebranie praw radom, które funkcjonowały z dużym sukcesem jakieś 9 miesięcy po rewolucji), zachowując jedynie niektóre pozory i terminologię – w rzeczywistości korzystając z dokładnie tego samego podręcznika do wprowadzania dyktatur, z jakiego zawsze korzystał każdy zainteresowany władzą absolutną.

      Oczywiście każdy ten system był zupełnie inny, osadzony w innym kontekście geograficznym i historycznym, więc wsadzanie ich do jednego wora jest kompletnym nieporozumieniem, zwłaszcza kubański system mocno różnił się (i nadal różni) od choćby koreańskiego (która jest de facto monarchią absolutną).

    • @DEMILISZ
      Chłopie, ale nie odpowiedziałeś na moje pytania w ogóle. Jeszcze raz, nie uciekaj od nich :v

      Więc albo bądź bardziej konkretny, albo naucz się prowadzić dyskusję bez błędów logicznych i chwytów erystycznych, czemu popełniasz błąd hasty generalization?

      oraz

      Jakie nasze? Jeszcze raz, gdzie ja napisałem cokolwiek co dawałoby ci powody sądzić, że jestem za czymś takim? Zacytuj mnie, śmiało. Czemu walczysz z chochołem, którego sam postawiłeś?

  45. Już nie będę się pastwił nad tym mocno przeciętnym artykułem bo chyba dość został wypunktowany w innych komentarzach. Natomiast ostatnie zdanie o głośnej mniejszości przypomniało mi sprawę zmiany zakończenia dodatku do AC: Odyssey. Zmiana wymuszona przez mniejszość, głośną, ale jednak mniejszość. I wydaje mi się, że to wkurza graczy (ale i widzów chociażby Netflixa) to, że niektóre mniejszości są nadreprezentowane.

    • Bullshit. Ta zmiana została wprowadzona bo od początku w grze mogłeś prowadzić swojego bohatera lub bohaterkę jako homo, hetero lub bi. Więc fakt, że pod koniec miała dziecko z facetem, było nieco anty immersyjne dla niektórych graczy. Ubi wtedy w sumie uczył się robić rpgi i zakończenie została zmieniona by uszanować wybory innych graczy, co było dobrą rzeczą.

      I nie ma czegoś takiego jak nadreprezentacja mniejszości w popkulturze.

    • Odnośnie AC:O – miałem wrażenie że ci co się oburzali głównie byli częścią mniejszości seksualnej, ale chodziło mi o to że oburzała się mniejszość. Głośna, ale mniejszość. Krzykacze są z każdej z ideologicznej strony, autor artykułu zwrócił uwagę na jedną.
      Może jeszcze wyjaśnię o co chodziło mi pisząc o nadreprezentacji – jeżeli danej mniejszości jest 1% w społeczeństwie i na co dzień nie spotka się ich przedstawicieli to jednak jeżeli w danym medium co 5 osoba to przedstawiciel mniejszości to możemy mówić o nadreprezentacji.

    • Gra to nie jest dzieło które powstaje wedle statystyk ludności, tylko wizje autorów i studia więc twórcy nie muszą się trzymać takich wytycznych to by było absurdalne xd.

    • Słyszałeś o popkulturze? 🙂 Można robić gry wg swojej wizji, ale ile z nich chociażby zwróci się twórcom? Oczywiście, że deweloperzy (nie wszyscy) tworzą to co się sprzeda, choć wiadomo, że chcą jednak jakąś swoją wizję urzeczywistnić.

  46. AnnoyedKittyCat 13 maja 2024 o 19:36

    przeszkadza to tylko konfederuskom 🙂

Dodaj komentarz