11 godzin temu

Szpile: GTA VI wzmaga inflację

Szpile: GTA VI wzmaga inflację
Avatar photo
"Smuggler"
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.

📍 Czasem cytuję rozmaite korpogadki ludzi z PR, ale przyznam, że równie obrzydliwej, jak ta, dawno nie widziałem. Oto jak Massive Entertainment informuje, że zamierza zwalniać pracowników, a konkretniej zmuszać ich do „dobrowolnej” rezygnacji:

„W ramach trwającej ewolucji i długoterminowego planowania niedawno przegrupowaliśmy nasze zespoły i zasoby, aby umocnić naszą roadmapę, zapewniając skupienie na marce The Division oraz technologiach takich jak Snowdrop czy Ubisoft Connect. Aby odpowiedzialnie wspomóc te przemiany, wprowadziliśmy dobrowolny program zmiany pracy, dający spełniającym wymogi pracownikom możliwość wyniesienia swojej kariery na nowy poziom na własnych warunkach. Będziemy ich wspierać poprzez kompleksowy pakiet zawierający pomoc finansową i zawodową”.

Szczerze mówiąc, mam ochotę ten tekst wydrukować, zgnieść kartkę w kulkę i zmusić twórców tego bełkotu, by to zjedli, bez popitki. Rzygać się chce… :/

📍 Na Steamie od początku roku pojawiło się ok. 13 tys. tytułów, z czego zaledwie 8% zarobiło więcej niż 100 tys. dolarów. A aż 40% wydanych w 2025 produkcji nie zarobiło dla swoich autorów nawet 100 dolarów. Ponadto 26% twórców gier z Europy straciło pracę w ostatnim roku. „Idź do gamedevu”, mówili. „Przyjemna, stabilna praca. Robisz, co lubisz, i jeszcze ci za to dobrze płacą”. Tjaaa.

📍 Meksykański rząd planuje opodatkować „brutalne gry”. Mają w efekcie podrożeć o 8%. Teoretycznie zniechęci to ludzi do ich zakupu. Ale w praktyce to raczej: „Dobra, pragniesz pozabijać ludzi w grach, okej, twoja sprawa – ale nam za to zapłać”. Pieniądze nie śmierdzą.

📍 W sieci pojawiła się oferta pracy: Ubisoft Toronto poszukuje reżysera dla Splinter Cell Remake, bo poprzedni najwyraźniej nie podołał zadaniu. Może podejmie się tego sam Fisher? 🙂

📍 Zabawny „indyk” Escape from Duckov (dziwnie tak nazywać grę o kaczkach „indykiem”, nie uważacie?) sprzedał się już w pół miliona kopii i otrzymuje nader przychylne recenzje. I to nie jest kaczka dziennikarska.

📍 Z pierwszych recenzji długo wyczekiwanego Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 wynika, że gra w sumie przypomina swoich wampirzych bohaterów. Czyli ssie.

📍 Słyszeliście może o Keeperze studia Double Fine? U nas dostał 9/10 i nie jest to wcale najwyższa nota, jaką otrzymał w branżowych pismach i serwisach. W sumie średnia ocen to 85%. Zaj***a gra, krótko mówiąc. I wiecie co? Wydawca, Microsoft, ma ją najwyraźniej gdzieś, skąpiąc na jakąkolwiek reklamę, a na Steamie grało w tę produkcję ostatnio… niecałe 200 osób. K… I gdzie ta sprawiedliwość? Tylko potem nie narzekajcie, że gry są sztampowe i nie ma w co grać, jeśli olewacie takie oryginalne perełki. Rzekłem!

📍 Sony nadal się wadzi z Tencentem, którego Light of Motiram, zdaniem Japończyków, jest wręcz bezwstydnym klonem Horizona. Oskarżeni wymigują się, że „ale to nie my ją robimy”, gdyż gra powstaje w studiach Aurora i Polaris Quest. „Niebiescy” jednak tego nie kupili i złożyli wniosek o tymczasowy nakaz sądowy, dotyczący zakazu używania jakichkolwiek materiałów „skopiowanych lub pochodnych” względem serii Horizon. Wiadomo jedno – to na pewno nie jest koniec tej dramy. To nawet nie początek końca. To najwyżej koniec początku. Ona dopiero nabiera rozpędu.

📍 Przejście rimejków FFVII wymaga sporo czasu. Final Fantasy VII Remake, obejmujące pierwszy akt oryginału, to jakieś 30 godzin zabawy. Final Fantasy VII Rebirth zaś, prezentujące drugi akt, wymaga aż ok. 50 godzin. Aż się boję pomyśleć, co zrobią z trzecim aktem. Ale zdaniem reżysera obu części to wcale nie jest dużo. Po prostu gracze mają obecnie zbyt wiele gier i tym samym brak im czasu na ich ogrywanie. Wszelako, na pocieszenie, obiecuje, że kolejne odświeżenie okaże się „bardziej zwarte”. Hm… góra 40 godzin?

📍 Chris Stockman, główny projektant pierwszej odsłony Saints Row, deklaruje, że jest gotowy zapłacić za Grand Theft Auto 6 cenę 100 dolarów, gdyż jego zdaniem gra Rockstara tyle powinna kosztować. Trochę się boję… Gry jeszcze nie ma, nie wiemy o niej nic poza tym, co zobaczyliśmy na dwóch zwiastunach i paru screenach, żadnego pokazu gameplayu, żadnej wczesnej recenzji, ale dla niego już powinniśmy wykładać 100 dolców. A po premierze może i 200. Albo 2000. „To eskaluje szybko”, wiecie.