Striking Distance Studios podnosi się po porażce z The Callisto Protocol i tworzy nową grę
Wszyscy doskonale pamiętamy, jak to było z The Callisto Protocol: miał być następca Dead Space’a od jego oryginalnych twórców, a potem pojawiły się informacje o dodatkowych animacjach śmierci sprzedawanych w season passie i coś zaczęło gnić. Tuż po premierze recenzje mówiły o godnym następcy kosmicznego horroru Visceral Games, ale chwilę później okazało się, że nie było wcale tak dobrze, co podsumował w swojej recenzji Ninho. Ostatecznie The Callisto Protocol przegrało z remakiem Dead Space’a, w wyniku czego przez Striking Distance Studios przetoczyła się wielka fala zwolnień.
Dotknęła ona także samego szefa, Glena Schofielda, jaki zrezygnował z posady i opuścił firmę. Jego miejsce zajął Steve Papoutsis, który pracował ze Schofieldem już w Visceral Games. Po opuszczeniu statku przez kapitana można było uznać, że dni Striking Distance Studios są policzone, ale najwyraźniej fiasko rynkowego debiutu nie będzie ich ostatnim gwoździem do trumny. W internecie pojawiły się oferty pracy sugerujące, że developerzy pracują nad nowym, niezapowiedzianym tytułem napędzanym przez Unreal Engine 5.
Po The Callisto Protocol wiara graczy i zaufanie z ich strony mogą być co najwyżej symboliczne – tym bardziej, że oferty wspominają o mile widzianym doświadczeniu w pracy nad walką w zwarciu. Czyżby kolejny horror, mający zdetronizować Dead Space’a? Powiedzmy, że to może się udać, o ile EA nie zapowie znienacka remake’ów pozostałych części trylogii…
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
5 odpowiedzi do “Striking Distance Studios podnosi się po porażce z The Callisto Protocol i tworzy nową grę”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A ja tam uważam, że Callisto było lepsze niż odgrzewany kotlet zwany Dead Space Remake. Jedyne co to miało baaaardzo kiepskie mechanizmy zmieniana broni – praktycznie niemożliwe było zmienic giwerę podczas walki z bossami. Strasznie frustrująca gierka.
Co było nie tak ze zmianą broni? Przecież było menu szybkiej zmiany, chyba też była możliwość jeszcze szybszego przełączania się między dwie wybranymi broniami. Problemem w Callisto było słabe zróżnicowanie broni, bo nie różniły się zbytnio od dowolnego FPSa. Pistolet, shotgun, karabin itd. Jeśli chodzi o bronie to Dead Space błyszczał.
Między bronią krótką, a długą mogłeś wybierać szybko – tak. Ale problem się pojawiał jak zmieniałeś typy broni tzn. ich końcówki. Wtedy trwał ten proces bardzo długo.
Może załatali to już jak grałem, bo ja jakiegoś bardzo powolnego zmieniania broni nie zauważyłem. Trochę zmiana trwała oczywiście, ale to dobrze, bo gdyby wykonywała się natychmiast to byłoby nierealistyczne.
Pewnie ta nowa gra to nie będzie kontynuacja, ale ją bym ją chętnie zobaczył. Może z bardziej urozmaiconym uzbrojeniem i zmienioną walką wręcz, tak by ta pałka służyła bardziej do sparaliżowania znajdującego się blisko przeciwnika, co by dało nam czas na zmianę położenia i kontrolowania pola walki.
Gra tak słaba że nie zcrackowano jej do dzisiaj, ani nadal do Game Passa nie trafiła ;D