Capcom nie sprzedałby się Microsoftowi i nie kupiłby innych studiów

Capcom nie sprzedałby się Microsoftowi i nie kupiłby innych studiów
Haruhiro Tsujimoto powiedział, że Capcom nie jest zainteresowany przejmowaniem innych studiów i sam woli pozostać niezależny. Z lekkim sercem odrzuciłby także propozycję Microsoftu.

Wszelkich przejęć w branży gier nie brakuje. Wystarczy spojrzeć na to, co robi chociażby taki Tencent (ostatnio Techland, wcześniej gruba inwestycja w firmę zarządzającą Ubisoftem) czy Embracer Group. Choć w tym drugim przypadku w ostatnich miesiącach raczej oglądamy pokłosie tego, co się stało już po przejęciach. W tym mowa o zwolnieniach w Gearbox Publishing oraz w ogóle rozważania nad sprzedażą Gearboksa innej firmie. Dlatego już tak się – niebezpodstawnie – utarło, że przejęcie firmy nie jest przyjmowane przez graczy z otwartymi rękami. No i wciąż stoimy przed niezakończoną sprawą przejęcia Activision Blizzard.

Najwidoczniej podobnego zdania jest Capcom, czego możemy się dowiedzieć z niedawnego wywiadu Bloomberga. Haruhiro Tsujimoto, prezes Capcomu, odpowiedział na pytanie prowadzącej, jakie stanowisko zajmuje jego firma w obliczu przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft – tym bardziej że przecież znacznie więcej studiów miało być na celowniku giganta z Redmond.

Kiedyś byliśmy celem, ale zamiast przejmowania firm zewnętrznych, wolimy rozwój organiczny. Aby móc realizować strategie wzrostu, ważne jest wewnętrzne szkolenie i rozwój zasobów ludzkich. Uważam też, że możemy pozyskać partnerów zewnętrznych, ale nie mamy zamiaru przejmować innych studiów.

Niestety Tsujimoto nie sprecyzował, czy to właśnie Microsoft miał plan zakupić Capcom. Tak może wynikać z kontekstu, ale nie mamy co do tego pewności. Za to możemy mieć już pewność co do tego, że gdyby teraz gigant z Redmond przyszedł do Capcomu z taką propozycją, to japoński gigant spuściłby tę propozycję w toalecie (oczywiście sam nie użył tych słów).

Elegancko odrzuciłbym taką propozycję, bo wierzę, że byłoby lepiej, gdybyśmy pozostali równymi sobie partnerami jako liderzy na rynku gier.

Cóż, nie można powiedzieć, że taki model biznesowy się Japończykom nie sprawdza. Akcje po premierze Resident Evila 4 Remake biły rekordy, tak samo jak później Capcom odnotował rekordową sprzedaż gier w 2022 roku. Nawet niedawno wydane Exoprimal mogło się pochwalić ponad milionem graczy.

Jedna odpowiedź do “Capcom nie sprzedałby się Microsoftowi i nie kupiłby innych studiów”

  1. A kto by ich chciał z tymi ich żenującymi kotletami?

Dodaj komentarz