18.08.2024
9 Komentarze

Szpile: Pozew za poziom trudności

Szpile: Pozew za poziom trudności
"Smuggler"
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.

📍 Ambitne plany Bungie, by stworzyć „ostateczną grę-usługę”, jaką miał być Marathon, czyli remake FPS-a sprzed 30 lat, teraz jako extraction shooter nastawiony na PvP, stoją – nader delikatnie mówiąc – pod wielkim znakiem zapytania. Posłano na zieloną trawkę reżysera, premiera została przesunięta o rok, ponadto wedle insiderów ludzie pracujący nad tym tytułem są „nastawieni dość pesymistycznie” do realności nowego terminu, a „atmosfera wokół projektu nie jest najlepsza. Faktycznie, zapowiada się niezły maraton… Cóż, znając zarząd Bungie (i właściciela tej firmy, czyli Sony), to receptą na problemy okażą się kolejne zwolnienia w ekipie. Generalnie mam wrażenie, że jego działania coraz bardziej przypominają skok na bungee, ale bez podpiętej liny.

📍 „Okazało się, że tworzymy grę skupiającą się na czymś, w czym nie jesteśmy najlepsi. Dla naszego zespołu najbardziej pouczające było zrozumienie tego, nierozpraszanie się, niebranie udziału w rzeczach, z którymi nie mamy żadnego doświadczenia”. Do takich niesamowicie oryginalnych wniosków na poziomie „pojęliśmy, że lepiej nie wtykać palców do kontaktu” doszli ludzie z BioWare po wtopie z Anthem. I postanowili odtąd robić to, co naprawdę potrafią, czyli erpegi dla jednego gracza. Nie chciałbym być przesadnie krytyczny, ale obejrzawszy zwiastuny Dragon Age’a 4, mam brzydkie wrażenie, że to też już niestety im nie wychodzi… Szczególnie że reżyserka The Veilguard twierdzi, iż odebranie graczom kontroli nad postaciami w drużynie da im poczucie „większego zaangażowania” w rozgrywkę. Obym się mylił.

📍 Chcecie się poczuć bardzo, BARDZO staro? Proszę!

PS Zadający to pytanie ma 24 lata.

📍 W napisach końcowych „Borderlands” nie wymieniono gości, którzy przez trzy lata pracowali nad animacjami Claptrapa. Cóż, biorąc pod uwagę cięgi, jakie zbiera ten film, można to zaniedbanie potraktować jako przyjacielską przysługę – nikt nie będzie ich kojarzył z tym gniotem.

📍 Logitech bardzo szybko wycofał się z idei „wiecznotrwałej myszki”, o której wspominałem w poprzedniej edycji Szpil. Zresztą jakiej tam znowu „idei”?! Przecież w ogóle nie było takiego tematu. Nikt tego serio nie rozważał! Ot, takie tam tylko luźne spekulacje naszego CEO, „spojrzenie w przyszłość”, a ludzie zaraz się burzą… – tłumaczy się firma. Oj, widać musieli potężnie oberwać w necie od wk*****nych tą koncepcją potencjalnych klientów. Cóż, westchnęli decydenci, trzeba więc z tego pięknego pomysłu zrezygnować. Na razie…

📍 „Twitter trenuje AI na twoich tekstach!” – straszą nagłówki newsów różnych portali. Na moich?! Na Twitterze(*)? Bardzo jej współczuję. Sam je czytam z wielkim zażenowaniem.

(*) Żaden tam X, Elon! Co najwyżej „iksde!”.

📍 Ptaszki ćwierkają, że wysoko postawieni pracownicy Nvidii polecili swoim podwładnym pobierać materiały wideo z Netfliksa i YouTube’a celem wykorzystania ich w szkoleniu autorskich modeli sztucznej inteligencji. Oczywiście bez wiedzy i zgody wymienionych firm. Zapewne AI „Zielonych” nauczy się z tych materiałów, że „znalezione nie kradzione”, „co w internetach, to za darmo” tudzież „śmierć frajerom” i „ale po co płacić, jak można ukraść”. To będzie pierwsza ziomalska sztuczna inteligencja.

📍 Twórcy Palworlda twierdzą, że natrzaskali na grze tyle kasy, że ich kolejna produkcja mogłaby być AAAA, AAAAle im się nie chce takich wysokobudżetowych tytułów robić, bo to nie ich klimAAAAty. SzAAAAnuję takie podejście.

📍 Grający w erpegi to są naprawdę zwyrole… 0_0 Ja rozumiem, że można tenteges kosmitkę, nawet niebieską. Ale żeby… niedźwiedzia?! 0_0

📍Jeśli w trakcie trwającego tydzień turnieju gry Street Fighter jego uczestnicy będą spać mniej niż sześć godzin na dobę, zostaną ukarani – tak przewiduje regulamin tej organizowanej w Japonii imprezy. Nie wiem, jak coś takiego się sprawdza, ale pojechałbym na te mistrzostwa Sleep Fightera tylko po to, żeby móc sobie podrzemać to założone minimum przez kolejne siedem dni. A wy?

PS Sponsorem jest firma od środków nasennych. Ciekawe, co narzucałby uczestnikom regulamin, gdyby pieniądze wyłożył producent leku na hemoroidy albo wytwórca prezerwatyw… Taaak. Czasem niewiedza to błogosławieństwo.

📍 Platforma X pozwała grupę reklamodawców, twierdząc, że „ich masowy bojkot” pozbawił firmę miliardów dolarów przychodów – podała agencja AP. „Mamy wojnę” – skomentował właściciel serwisu społecznościowego, miliarder Elon Musk. Dobra, to powiedzcie każdemu znajomemu, który nie kupuje CDA i nie wchodzi na naszą stronę WWW, że ma się na dniach spodziewać pozwu o narażenie wydawnictwa na straty. Nie żartuję!

📍 Skoro już o tym mowa… Niejaki Evan Forrester Waugh z USA złożył pozew przeciwko firmie Bandai Namco w związku ze… zbyt wysokim poziomem trudności w grze Elden Ring. Jego zdaniem ma to uniemożliwiać przejście tytułu nawet doświadczonym graczom. Rozprawę wyznaczono na 25 września tego roku. Jako że dzieje się to w kraju, w którym wygrywają ludzie oskarżający fast foody po tym, jak poparzyli się ich kawą, gdyż na kubku nie znalazło się ostrzeżenie, iż jest gorąca, wynik procesu może okazać się… różny. Sugeruję ugodę polegającą na tym, że firma zacznie do gry dołączać chusteczkę do nosa, żeby przegrani gracze mieli w co się wypłakać. Albo gumowy młotek, żeby stuknęli się nim w głowę.

9 odpowiedzi do “Szpile: Pozew za poziom trudności”

  1. Grający w erpegi to są naprawdę zwyrole… 0_0 Ja rozumiem, że można tenteges kosmitkę, nawet niebieską. Ale żeby… niedźwiedzia?! 0_0

    Chyba jednak lepiej to robić z wirtualnym a nie żywym, prawda?

  2. Polecam poczytać jak to dokładnie było z tym przypadkiem poparzenia kawą, a nie przekazywania prześmiewczego korporacyjnego przekazu.

  3. „Grający w erpegi to są naprawdę zwyrole… 0_0 Ja rozumiem, że można tenteges kosmitkę, nawet niebieską. Ale żeby… niedźwiedzia?! 0_0”
    Nie osądzajcie cudzych fetyszy, aby wasze nie zostały osądzone. 😛

    No cóż, u mnie 3 podejścia do trylogii ME i ani jednego romansu z człowiekiem. Zawsze Liara i Garrus, więc byłbym hipokrytą, gdybym kogokolwiek krytykował za chęć doświadczenia bardziej „dzikiego” seksu z druidem.

    Nawiasem mówiąc, słuchanie jak Mordin zaczął tłumaczyć mojej Shepard romansującej z Garrusem, że l-aminokwasy i p-aminokwasy nie do końca dobrze z sobą grają i połykanie takich może wywołać reakcje alergiczne, było… niezapomniane.

    • Tak, to jedna z epickich scen 🙂
      A skanowales Uran w ukladzie slonecznym? (Koniecznie po angielsku!)

    • Ze wstydem przyznam, że coś mi się majaczy, ale szczegóły wywietrzały mi z głowy. No nic, wciąż jeszcze czeka na mnie ME Legendary Edition, to sobie odświeżę pamięć.

Dodaj komentarz