Nowy „Kot w butach” zbiera lepsze oceny od „Avatara”. Zaskoczenie na koniec 2022

Wygląda na to, że zalew dobroci po końcu pandemii zaczyna się dopiero teraz. Nowy „Avatar” (naszą recenzję przeczytacie TUTAJ), zapowiedź drugiego „Spiderverse”, Super Mario Bros. od twórców „Minionków”, które wygląda niespodziewanie dobrze, a teraz… powrót starego, dobrego Dreamworks przy filmie, który zapowiadał się na przeciętny spin-off? Nie spodziewałem się takiej kumulacji.
Nadmienię tutaj, że studio Dreamworks miało już w tym roku bardzo udaną animację, która niestety nie odniosła wielkiego sukcesu, a było to „The Bad Guys”. Jego oceny wciąż są jednak niższe niż niespodziewanego hitu na koniec 2022: „Kota w butach: Ostatniego życzenia”.
Bardzo wysokie oceny
W Polsce oficjalnie film zobaczymy dopiero 6 stycznia 2023 (choć wybrane kina oferują pokazy już od niedzieli 25 grudnia). Z kolei na świecie światło ujrzał 21 grudnia 2022. I recenzje krytyków nie pozostawiają wątpliwości – jest świetny.
Wynik na rottentomatoes.com to aż 96% polecanych przez recenzentów oraz 94% przez widzów. To wynik, który przebija „Avatara: Istotę Wody” – 79% czy „Wieloryba” – 60% oraz idzie w parze z oceną „Pinokia” Guillermo del Toro.
Animacja to sequel „Kota w butach”, który opowiada o… kryzysie egzystencjalnym tytułowego bohatera. Po wyczerpaniu siedmiu z jego dziewięciu żyć wisi nad nim widmo ostatecznej śmierci. Jak jednak można się domyśleć, prawie nic w ostatnim żywocie nie idzie po jego myśli. To zapewne dlatego dzieło przypadło tak mocno do gustu dorosłym recenzentom, wskazującym na bardzo silny i ciekawy przekaz dla dojrzalszych widzów.
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya
6 odpowiedzi do “Nowy „Kot w butach” zbiera lepsze oceny od „Avatara”. Zaskoczenie na koniec 2022”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
już jest w kinach normalnie
Przedpremierowo. W teorii tak to nazywają 😀
„lepsze oceny od Avatara” – no faktycznie jakby poprzeczka była wysoko zawieszona ;d
Przynajmniej w styczniu będzie powód pójść do kina. Niestety Avatar trwający ponad 3h przekreślił moje chęci jego oglądania.
Po pierwsze, primo- Dreamworks w zasadzie już nie istnieje, ostatnia ich (w sensie tych, co pozostali z Pixara) animacja to Wiewiór zjadający żołędzia.
Po drugie primo- współcześnie mało osób jest w stanie wytrzymać trzygodzinny (a u nas to praktycznie całodzienna wyprawa, jak doliczyć reklamy, kolejkę do wejścia i popcornu plus dojazd gdzieś na peryferia) seans, w którym połowa fabuły to powtórka z poprzedniej części.
Mylisz Blue Sky z Dreamworks. Blue Sky jest odpowiedzialne za Epokę lodowcową, czyli tego Wiewióra.