Activision Blizzard: Bobby Kotick ustępuje z funkcji prezesa
Pozostanie nim do końca 2023 roku i zgarnie okrągłą sumkę po odejściu, a potem... No właśnie, co?
Dzisiejszy piątek wcale nie jest taki pechowy dla Microsoftu… Kilka godzin temu Rajmund pisał o finalizacji przejęcia Activision Blizzard przez giganta z Redmond, co jest finałem ciągnącej się już prawie 2 lata sprawy. Różne organizacje w Europie rzucały sprawie mniejsze i większe kłody pod nogi, ale firma ostatecznie postawiła na swoim. Przejęciu towarzyszyły kolejne i dobre – nie tylko z perspektywy Microsoftu – wieści: po (zbyt) wielu latach na stanowisku prezesa Activision Blizzard, Bobby Kotick zamierza z niego ustąpić.
Nie są to informacje nowe, ponieważ mówiło się o tym już w styczniu zeszłego roku, ale trudno było w to uwierzyć. Sam obstawiałem, że Kotick i tym razem, tak jak w przypadku afery z molestowaniem w Blizzardzie czy tej z krytykowaniem wysokości jego zarobków przez inwestorów, jakoś się wywinie i jednak pozostanie przyspawany do stołka. Myliłem się, bo w mailu rozesłanym do pracowników Activision Blizzard znajduje się konkretna data, a Bobby Kotick wkrótce przestanie pełnić obecną funkcję:
Już dawno wspominałem o moim zaangażowaniu i pomocy w tym przejęciu. Phil Spencer prosił mnie, bym pozostał na stanowisku szefa Activision Blizzard i składał mu raporty. Wspólnie postanowiliśmy, że będzie tak do końca 2023 roku.
Kotick nie odchodzi oczywiście z niczym, bo zarobi na tej transakcji krocie. W ubiegłym roku Bloomberg podliczył wszystko i wspominał o nawet 520 milionach odprawy. Aktualne szacunki wynoszą nieco mniej, bo „ tylko” około 400 milionów.
Odejście prezesa to koniec pewnej epoki i zapewne większość graczy przyjmuje te wieści z ulgą. Chyba, że jutro obudzimy się w innym świecie, gdzie Satya Nadella i Phil Spencer odchodzą z pracy, a ich miejsce zajmuje Kotick… Na szczęście szanse na to są znikome, chociaż niektórzy już wspominają o Sony, gdzie przecież zwalnia się bardzo intratna posada. Mało prawdopodobne, by facet stojący na czele firmy od ponad 30 lat odchodził z niej tylko po to, by w wieku 60 lat zasiąść u steru konkurencji, ale… kto wie.
Więcej dowiemy się zapewne w nadchodzących miesiącach. Ja biorę popcorn i obserwuję, czy początek końca Koticka oraz przejęcie przez Microsoft będzie drugim oddechem dla Activision Blizzard.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.