Dying Light 2: Trzy miliony graczy po pierwszym weekendzie

Techland przebył długą drogę od czasów Prawa Krwi, z produkcji na produkcje konsekwentnie sięgając coraz wyżej. Przełomem było Dead Island, które zapewniło studiu światową rozpoznawalność (co nie znaczy, że np. Call of Juarez nie cieszyło się pewną popularnością), jednak dopiero Dying Light pozwolił wrocławianom na awans do pierwszej ligi.

Po ponad 17 milionach sprzedanych kopii „jedynki” oczekiwania wobec sequela były, ujmijmy to delikatnie, niemałe. Czy twórcom udało się im sprostać? Trudno powiedzieć, bo recenzenci są podzieleni (choć warto pamiętać, że produkcja ma na Metacriticu i tak wyższą średnią od swojej poprzedniczki), a wrażenia samych graczy przyćmiło odrobinę bombardowanie recenzjami po premierze. Techland ma jednak zdecydowanie powody do zadowolenia, przynajmniej pod względem sprzedaży.

Jak pochwaliło się studio, w pierwszy weekend (przypomnę: tytuł wyszedł 4 lutego) w Dying Lighta 2 zagrały 3 miliony osób. Pierwsza odsłona na podobny wynik pracowała 45 dni, można się więc spodziewać, że sequel przebije jej sprzedażowe osiągnięcia. Dla porównania: Capcom chwalił się 3 milionami wysłanych do sklepów kopii Resident Evill Village po czterech dnia od premiery.

Naszą recenzję Dying Light 2 znajdziecie TUTAJ.