Indiana Jones and the Great Circle na pierwszym gameplayu
Jest obijanie gęb złolom i smaganie ich batem. Do tego sporo widowiskowej akcji oraz zagadki. Czego chcieć więcej od gry o Indianie Jonesie?
Już 3 lata minęły od chwili, kiedy pojawiły się informacje na temat gry z Indym w roli głównej. Od tego czasu ani Bethesda, której szef jest producentem wykonawczym projektu, ani odpowiedzialne za niego MachineGames nie zdradzili w zasadzie niczego interesującego – tylko banały o wyjątkowości i lakoniczne zapowiedzi, że w tym roku dostaniemy konkrety.
Taka chwila nie zdarza się zbyt często, bo ostatnią grę o zawadiackim archeologu dostaliśmy 15 lat temu. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w trakcie Developer_Directa pokazano pierwszy materiał z nowej gry z Indianą Jonesem w roli głównej.
Przecieki dotyczące tytułu, o których tydzień temu pisał Rajmund, okazały się prawdą: produkcję ochrzczono Indiana Jones and the Great Circle. Gameplayowo wygląda to jak typowa gra akcji, przywodząca na myśl skrzyżowanie nowej trylogii Tomb Raidera i ostatnich Wolfensteinów, za które odpowiada tworzące przygody Indy'ego MachineGames. W trakcie materiału twórcy kilkukrotnie podkreślali, że elementy akcji są równie ważne, co zagadki, choć w kwestii tych drugich nie pokazano akurat zbyt wiele.
Fabularnie Indiana Jones and the Great Circle osadzone zostanie pomiędzy filmowymi „Poszukiwaczami zaginionej Arki” a „Ostatnią krucjatą”.
Wszystkie ikoniczne elementy przygód archeologa są na miejscu i choć momentami produkcja prezentuje się nierówno pod kątem oprawy, to chyba warto na nią czekać – może magia Indiany zrekompensuje ewentualne niedoróbki. Indiana Jones and the Great Circle zadebiutuje jeszcze w tym roku, choć nie mamy dokładnej daty premiery.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.