Monster Hunter Wilds rozbija bank. Capcom chwali się kolejnym rekordem i fenomenalną sprzedażą gry
Sprzedaż nowego Monster Huntera nie przestaje zadziwiać.
Można w zasadzie powiedzieć, że Monster Hunter Wilds wszedł na Steama, wyważając drzwi. Produkcja od razu zanotowała astronomiczny szczyt zainteresowania graczy i pod tym względem wyprzedziła nawet Cyberpunka 2077. Wiemy już również, że nowa odsłona Monster Huntera okazała się najszybciej sprzedającą się grą Capcomu. Tytuł może się też pochwalić świetnymi recenzjami od krytyków, w tym także od Czarka Marczewskiego, który uważa, że to najlepsza część serii.
Skazą na tym diamencie jest niestety stan techniczny gry. Narzekania na optymalizację produkcji widać przede wszystkim w recenzjach na Steamie. Choć ogólna ocena Monster Hunter Wilds na platformie Valve ciągle się podnosi, wciąż mówimy jedynie o 63% pozytywnych opinii. Na technikalia zwróciło też uwagę Digital Foundry, które bezlitośnie wytknęło wszystkie największe bolączki dzieła Capcomu.
Problemy techniczne gry nie przeszkadzają jej jednak w tym, by rozchodzić się jak świeże bułeczki. Capcom właśnie pochwalił się, że Monster Hunter Wilds sprzedał się już w ponad 10 milionach kopii. Spore wrażenie musi robić tutaj fakt, że produkcja potrzebowała jedynie miesiąca, by osiągnąć ten kamień milowy.
[...] wprowadzenie nowej mechaniki trybu Focus i wdrożenie płynnego przemieszczania się między osadami i ekosystemami zapewniło jeszcze bardziej immersyjne doświadczanie gry, podczas gdy połączenie wielu nowych elementów z atrakcyjnością Monster Huntera wywołało wielkie podekscytowanie, co pozwoliło firmie odnotować rekord sprzedanych egzemplarzy w pierwszym miesiącu, który wyniósł ponad 10 milionów sprzedanych kopii.
Miejmy tylko nadzieję, że developerzy nie osiądą teraz na laurach, a zamiast tego solidnie dopracują techniczne aspekty swojego dzieła. Na szczęście Capcom już zapowiedział sporą aktualizację i zapewnił, że optymalizacja Monster Hunter Wilds zostanie poprawiona, tak więc trzymajmy kciuki za to, by twórcy dotrzymali tej obietnicy.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.