Phil Spencer na Blizzconie: „Będziemy pielęgnować to, co uczyniło Blizzarda wyjątkowym”
Czyżby planem Xboksa było sprawienie, by Blizzard odzyskał swoją dawną pozycję? Chyba wszyscy chcielibyśmy zobaczyć zmiany na lepsze...
Niedawno po wielu perypetiach zakup Activision Blizzard przez Microsoft został domknięty i tego samego dnia dowiedzieliśmy się, że demony przeszłości schodzą ze sceny – Bobby Kotick ustąpi z funkcji prezesa, pełnionej przez ostatnie 30 lat. Kolejne miesiące z pewnością upłyną na coraz większej integracji firmy z usługami giganta z Redmond, a pierwsze kroki już się dokonały: Diablo IV wyszło na Steamie (Overwatch 2 też, ale może lepiej o tym nie mówić…), potem nęciło nas też darmowym trialem w ramach abonamentu Game Passa, jednak firmy są dopiero na początku wspólnej drogi, co Phil Spencer wyjaśnił niedawno bardzo dokładnie.
Niezależnie od etapu integracji, na rozpoczętym wczoraj Blizzconie nie mogło zabraknąć Spencera, chwalącego przez dobre kilka minut Blizzarda, którego już dawno nie ma:
Blizzard zajmuje szczególne miejsce w branży gier. W trakcie swojej historii wielokrotnie okazali się pionierami, przecierającymi nowe szlaki, a wielu z was także było częścią tej podróży.
Sporo dobrego powiedział także o największych hitach:
Diablo popchnęło gatunek erpegów akcji do przodu. Starcraft dał początek temu, czym ostatecznie stał się e-sport, natomiast Starcraft 2 był głównym katalizatorem gier jako rozrywki na żywo. World of Warcraft zmienił nie tylko sposób, w jaki ludzie tworzyli i wspierali gry, ale wprowadził szerszą publiczność w koncepcję internetowych społeczności (…). Wpływ Blizzarda widać wszędzie.
Firma niewątpliwie odcisnęła na branży bardzo wyraziste piętno, dlatego tym trudniej jest nam się pogodzić z tym, że już od dawna nie jest tym, czym była kiedyś. Liczne skandale, w tym ten z molestowaniem seksualnym, położyły się cieniem na jej dziedzictwie, a kierunek rozwoju wielu produkcji, w tym Overwatcha 2 oraz Diablo IV, nie rehabilituje Blizzarda w oczach fanów. Phil Spencer chyba zamierza to trochę zmienić:
Naszym zobowiązaniem w Xboksie jest udostępnianie większej liczby gier większej liczbie graczy w większej liczbie miejsc. Teraz kiedy Blizzard stał się częścią Xboksa, będziemy pielęgnować esencję tego, co uczyniło Blizzarda wyjątkowym.
Nie pozostaje nam nic innego, jak zaufać na razie na słowo; developerzy mają przed sobą długą drogę do odzyskania zaufania fanów i nie są to straty, jakie można odrobić w kilka miesięcy. Pierwszych zwiastunów ewentualnych zmian na lepsze powinniśmy wypatrywać już w przyszłym roku.
