itch.io ostro o NFT w grach
"Zastanówcie się nad swoim życiem" radzą osobom, które chcą je wprowadzić w swoich produkcjach.
Kwestia obecności NFT w grach to od jakiegoś czasu gorący temat. Istnieją firmy, którym podoba się oparty o nie model biznesowy. Twardo obstaje za nim Ubisoft, stwierdziwszy niedawno, że opór graczy wobec tokenów, a zwłaszcza platformy Quartz, bierze się z braku zrozumienia natury zjawiska.
Z kolei Konami nieźle zarobiło na aukcji zorganizowanej z okazji okrągłej rocznicy serii Castlevania. 12 i 13 stycznia w ramach “Konami Memorial NFT collection” wystawiono akty własności 14 prac, wśród nich grafikę zamku Draculi, urywki gameplayu z poszczególnych odsłon serii oraz parę utworów muzycznych. Najdroższa rzecz została sprzedana za 26 tysięcy dolarów.
O technologii NFT w pozytywnych słowach wypowiedział się również prezes Square Enix.
Ale nie wszyscy są tak entuzjastycznie nastawieni. Założyciel studia Hazelight, Josef Fares, zarzekł się, że nigdy nie wprowadzi NFT do żadnego ze swoich tytułów. Zaś nieco wcześniej z tokenów zrezygnowali twórcy Stalkera, głównie za sprawą ostrego sprzeciwu graczy.
Wczoraj kolejna firma wypowiedziała się w sprawie obecności NFT w grach. Tym razem głos zabrało itch.io, platforma specjalizująca się w dystrybucji produkcji niezależnych. Dołączyła ona do obozu przeciwników tej technologii, zaś jej wypowiedź na Twitterze jest wyjątkowo ostra, gdyż krytykuje nie tylko samo zjawisko, ale też firmy, które zdecydowały się wprowadzić je u siebie.
Według słów osoby prowadzącej profil Itch.io na Twitterze, NFT to zwykły scam, zagrożenie dla planety, droga do wyzysku, zaś ci, którzy mimo wszystkich wad tej technologii nadal chcą jej używać, powinni zastanowić się nad swoim życiem.
W niewybrednych słowach wypowiedziano się również o firmach, które akceptują NFT w swych działaniach biznesowych.
Jeśli jakimś cudem ominął was ten fenomen, polecam zajrzeć do artykułu B-side, w którym nie tylko tłumaczy on naturę zjawiska, ale przytoczył też wypowiedzi osób z branży.
Czytaj dalej
Operuję padem jak nunchako, chociaż wolę chińskie sztuki walki. Nie ma gatunku gier, którego bym nie lubiła – są tylko takie, które szybciej mnie nudzą. Cenię dobrą opowieść, chociaż czasami wystarczy mi piękne uniwersum albo jak postać się przekonująco drapie. Pisałam wcześniej w Ja, Rock! i Polygamii, a gram od zeszłego wieku, co brzmi, przyznacie, poważnie.