Poznaj Dragon Age: The Veilguard od zupełnie innej strony. Do sieci trafił mroczny zwiastun premierowy
Pierwszy odbiór trailera jest zdecydowanie lepszy w porównaniu z poprzednimi zajawkami, a także zapowiedziami twórców.
Przez prawie dekadę „coś” się szykowało. Nawet w obecnych realiach to szmat czasu, więc nie można było się dziwić bardzo mieszanemu odbiorowi pierwszej prezentacji Dragon Age: The Veilguard. Kolejne tygodnie oraz informacje dotyczące produkcji nie pomagały. Zapowiedzi systemu walki, kontrowersyjne odejście od magii krwi czy kompleksowe prezentacje rozgrywki – te cały czas spotykały się z negatywną reakcją nie tylko najbardziej hardkorowych fanów serii, ale również „niedzielni” gracze mieli swoje zarzuty wobec BioWare. W kontraście do tej opinii stali oczywiście dziennikarze, którzy mieli okazję spędzić sporo czasu z grą, a Barnaba pokusił się nawet o stwierdzenie, że możemy otrzymać kandydata do gry roku.
Jak będzie rzeczywiście? O tym przekonamy się za niecały tydzień, gdyż 31 października Dragon Age: The Veilguard zadebiutuje na PC, PS5 oraz Xboksach Series X/S. Również z tej okazji pojawił się premierowy zwiastun produkcji, który znacząco odbiega nastrojem od poprzednich trailerów gry.
Standardowo dla tego typu zajawek, finałowy zwiastun jest niezwykle pompatyczny, przepełniony podniosłą muzyką oraz wielkimi hasłami, które mają nakreślić odbiorcom powagę warstwy fabularnej. Najbardziej ciekawi jednak ton oraz nastrój, jaki przybrał ten film. Jest on bowiem dość… mroczny. Poprzednie zwiastuny oraz prezentacje rozgrywki utrzymano zazwyczaj w mocno kontrastującej, bogatej palecie barw, co dla wielu graczy było jednym z większych zarzutów. Podczas przedpremierowych pokazów dziennikarze (w tym i Barnaba) podkreślali, że nie daje to pełnego obrazu gry, a dużą jej część będą stanowić właśnie takie segmenty.
Pewną, choć niewielką, zmianę nastroju możemy dostrzec w komentarzach pod materiałem na przeróżnych portalach społecznościowych. Większość użytkowników raczej wyraża zainteresowanie produkcją, a wśród nich można znaleźć i takich, którzy „nawrócili” się po ujrzeniu premierowego trailera Dragon Age’a. Oczywiście nie można zapominać także o tych nieprzekonanych, którzy nadal stanowią ogromną grupę wokół marki, choć na chwilę obecną nie są tak głośni, jak miało to miejsce w ciągu ostatnich miesięcy.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.