Sea of Thieves: Sukces gry na PS5 może przekonać Microsoft do kolejnych portów
Wygląda na to, że piracka produkcja studia Rare ma dla Microsoftu kluczowe znaczenie. Sukces Sea of Thieves może przesądzić o stworzeniu kolejnych portów na PS5.
Można powiedzieć, że Sea of Thieves wkrótce zawinie do portu, tyle że konsolowego, bo dokładnie 30 kwietnia gra trafi na PlayStation 5. Niedawno bowiem plotki o pojawieniu się Sea of Thieves na konsoli Sony zostały oficjalnie potwierdzone, a studio Rare przekazało nam wiele szczegółów odnośnie do zmierzającego na PS5 portu. Okazuje się jednak, że Sea of Thieves może pełnić dla Microsoftu o wiele ważniejszą rolę, niż się można spodziewać.
Dobrze znany w świecie growym dziennikarz, Tom Warren z The Verge, przekazał, że wynik sprzedażowy portu Sea of Thieves może znacząco wpłynąć na strategię Microsoftu dotyczącą wieloplatformowości. Jeśli dzieło studia Rare osiągnie sukces na PlayStation 5, to możemy spodziewać się, że zobaczymy na konsoli Sony więcej gier Microsoftu.
Źródła zaznajomione z planami Microsoftu poinformowały mnie, że firma w dalszym ciągu dokonuje oceny innych gier dostępnych wyłącznie na Xboksach, które wkrótce pojawią się na PlayStation 5. Jak rozumiem, Sea of Thieves będzie kluczowym testem dla tego, czy inne gry trafią na PS5 lub Nintendo Switch.
Wydaje się zatem, że pojawienie się gier Microsoftu na PlayStation to bardziej skomplikowana i delikatna sprawa, co do której firma zapewne chce zachować ostrożność i powoli wybadać rynek. Ostatnio na konsolę Sony trafiły już Pentiment oraz Hi-Fi Rush i choć jest to niewątpliwie bardzo wartościowy dodatek do PlayStation Store, to na pewno nie są to tytuły, które robiłyby tak wielkie wrażenie, jak Starfield czy Indiana Jones, o których również spekulowano, że mogą pojawić się na PS5. Ze słów Warrena wynika jednak, że nic nie jest tu przesądzone i tak naprawdę wszystko leży w naszych rękach oraz portfelach.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.