Serial „Wiedźmin”: Sapkowski dawał pomysły Netfliksowi, ale nikt go nie słuchał

Jak Netfliksowi serial wyszedł, to już wszyscy wiemy. Andrzej Sapkowski skomentował to w taki sposób, że „widział lepsze, widział gorsze”. Trzeci sezon na premierę nie doczekał się szczególnie dużej oglądalności, a Tomasz Bagiński, odpowiedzialny za produkcję, stwierdził, że to widownia jest odpowiedzialna za tak duże uproszczenia fabuły. I właśnie w kwestii tych uproszczeń, albo raczej zmian w fabule, wyszły nowe informacje.

18 i 19 listopada Andrzej Sapkowski, autor książek o Wiedźminie, odwiedził wiedeński Comic Con. Tam podał m.in. orientacyjną datę premiery swojej nowej książki z serii o białowłosym zabójcy potworów oraz ciekawą informację o netfliksowym serialu. W wywiadzie dla niewielkiego youtubowego kanału Cerealkillerz Sapkowski powiedział, że choć dawał pomysły producentom serialu, nie został wysłuchany. Za to wy możecie go wysłuchać (jak o tym mówi) w 11 minucie i 20 sekundzie.

Albo przeczytacie poniżej.

Szczególnie druga część wypowiedzi jest intrygująca – autor książek nie twierdzi ani nie sugeruje, że takie słowa usłyszał w swoim kierunku na planie Netfliksa, jednak ogólny ton wypowiedzi sygnalizuje, że jego doświadczenia na planach filmowych nie były najprzyjemniejsze. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że ignorowanie pomysłów autora podczas ekranizowania jego powieści jest – zdaniem Sapkowskiego – „normalne”.

Jednym z głównych zarzutów widzów w kierunku netfliksowego „Wiedźmina” jest duża rozbieżność z materiałem źródłowym – wbrew temu, co bardzo często obiecywali producenci. Takie obietnice pojawiły się również w stosunku do 4. sezonu serialu. Tylko kolejny raz rodzi się pytanie (zarówno ze względu na to, co widzieliśmy do tej pory, jak i słowa Sapkowskiego): czy powinniśmy Netfliksowi ufać?