Webb: Pierwsza w historii obserwacja ciekawego zjawiska związanego z narodzinami gwiazd

Webb: Pierwsza w historii obserwacja ciekawego zjawiska związanego z narodzinami gwiazd
Grzegorz "Krigor" Karaś
Teleskop Webba po raz pierwszy uchwycił przewidziane przez astronomów zjawisko. Okazuje się, że rodzące się gwiazdy mają tendencję do… zachowań stadnych.

Niby o narodzinach gwiazd wiemy już bardzo dużo – okazuje się jednak, że kolejne obserwacje w dalszym ciągu przynoszą niespodzianki. Tym razem udało się potwierdzić postawioną wcześniej hipotezę.

W tę samą stronę

Śliczne zdjęcie, prawda? Okazuje się, że nie tylko samo piękno głębokiego kosmosu jest tu istotne. Na fotografii widzimy bowiem młody obszar gwiazdotwórczy, który wypełniony jest delikatnymi pomarańczowymi, czerwonymi i niebieskimi warstwami gazu i pyłu. To część Mgławicy Wąż, która znajduje się 1300 lat świetlnych od Ziemi i ma zaledwie 1–2 miliony lat – w skali kosmicznej jest więc bardzo młodym obiektem, a zarazem domem dla gęstej gromady nowopowstających gwiazd w wieku około 100 000 lat, widocznej w centrum zdjęcia.

Fragment Mgławicy Wąż. Foto: NASA, ESA, CSA, STScI, Klaus Pontoppidan (NASA-JPL), Joel Green (STScI)

Najbardziej istotne jednak jest tu co innego. W lewym górnym rogu zdjęcia widzimy głównie pomarańczowy pył: wewnątrz niego znajduje się kilka małych czerwonych chmur gazu, które rozciągają się właśnie od lewego górnego rogu aż do prawego dolnego rogu. Astronomowie zauważyli, że chmury towarzyszące wspomnianej „kosmicznej młodzieży” za każdym razem układają się pod tym samym kątem.

Astronomowie od dawna zakładali, że gdy chmury zapadają się, tworząc gwiazdy, gwiazdy będą miały tendencję do wirowania w tym samym kierunku. Jednak nigdy wcześniej nie widziano tego tak bezpośrednio. Te wyrównane, wydłużone struktury są historycznym zapisem podstawowego sposobu, w jaki rodzą się gwiazdy.

Innymi słowy, fotografia wykonana przez Teleskop Jamesa Webba pozwoliła potwierdzić wcześniej postawioną hipotezę na temat warunków towarzyszących narodzinom grup gwiazd. Okazuje się, że mają one – wraz z towarzyszącymi im chmurami pyłu – tendencję do poruszania się w podobny sposób, obserwacja ta zaś wcześniej nie była możliwa.

Ten obszar Mgławicy Węża – Północ Węża – jest wyraźnie widoczny dopiero w przypadku Webba. Teraz jesteśmy w stanie uchwycić te niezwykle młode gwiazdy i ich wypływy, z których niektóre wcześniej pojawiały się po prostu jako plamy lub były całkowicie niewidoczne w zakresie fal optycznych ze względu na otaczający je gęsty pył.

To już kolejna cegiełka układająca się w pejzaż danych nt. powstawania tych gorących obiektów – śmiało można jednak założyć, że to dopiero początek, a wspomniane kosmiczne obserwatorium odkryje przed nami jeszcze sporo podobnych tajemnic kosmosu.

Bonus: więcej doniesień z kosmosu

Spragnieni wiedzy i ładnych widoków? Koniecznie rzućcie okiem na więcej fotografii pochodzących z Teleskopu Jamesa Webba i zapoznajcie się z ciekawostkami z nimi związanymi: 

Wszechświat jak pokaz fajerwerków

Ulubiona mgławica Sony

Ciekawa gromada kulista

Fabryka gwiazd

Pijane protogwiazdy

Rzadko występujące gwiazdy odnalezione

Najdalsza czarna dziura

Kosmiczny skarbiec

Kolaż galaktyk w podczerwieni

Gwiazdy jak z karabinu

Analiza najdalszych galaktyk

Zielony potwór i ogon kota w kosmosie

Top 10 fotografii z 2023 roku

Foto: NASA, ESA, CSA, STScI, Klaus Pontoppidan (NASA-JPL), Joel Green (STScI)

Dodaj komentarz