Zwolnienia u twórców Smite’a 2 mają zapewnić „długoterminowy sukces”
Nawiedzające branżę gier zwolnienia wciąż nie odpuszczają. Tym razem ich ofiarą padli pracownicy ze studia Hi-Rez.
W tym roku branża gier nie daje nam nawet za bardzo nadziei na to, że sytuacja związana z ciągłymi zwolnieniami jakkolwiek się polepszy i ustabilizuje. W samym tylko zeszłym miesiącu problemy te nawiedziły m.in. Rocksteady, Ancient Forge, Lost Boys Interactive, Microsoft czy Airship Syndicate. Niestety październik zaczynamy od kolejnego takiego przykrego akcentu, bo zwolnienia dotknęły teraz twórców Smite’a 2. Głos w tej sprawie zabrał CEO studia Hi-Rez, Stewart Chisam, który w oświadczeniu na platformie X stwierdził, że w dłuższej perspektywie zmiany te wyjdą zespołowi na dobre.
Dzisiaj wprowadzamy kilka trudnych, ale niezbędnych zmian, aby zapewnić Hi-Rez długoterminowy sukces, ze szczególnym naciskiem na zagwarantowanie Smite 2 długiej i zrównoważonej przyszłości. W ramach tej wewnętrznej reorganizacji i zmiany priorytetów zwalniamy niektórych członków zespołu w Hi-Rez. Będzie to mieć nieproporcjonalny wpływ na osoby zajmujące stanowiska marketingowe i wydawnicze, a także na niektórych pracowników z naszych działów Evil Mojo, G&A i Titan Forge.
Chisam dodał również, że studio praktycznie w całości koncentruje teraz swoje wysiłki na Smite 2, nie licząc niewielkich zespołów wspierających Paladins i pierwszego Smite’a. CEO Hi-Rez zapewnił też, że liczba developerów pracujących przy Smite 2 wciąż jest całkiem spora.
Choć zmiany te są trudne, wierzymy, że są konieczne i wyjdziemy z nich silniejsi. Doceniamy wasze ciągłe wsparcie i zrozumienie w tym trudnym okresie [...]. Dziękujemy, że jesteście z nami, gdy budujemy przyszłość Hi-Rez i Smite 2.
Przypomnijmy, że wersja wczesnego dostępu Smite’a 2 wystartowała 27 sierpnia tego roku. Gra obecnie ma mieszane recenzje na Steamie, a tylko 55% z nich to opinie pozytywne.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.