Assassin´s Creed: Syndicate - gra a rzeczywistość [GALERIA]
Najnowsza część asasyńskiej sagi rozgrywa się w Londynie. Będąc tam na wakacjach latem tego roku, zgrałem sobie na telefon wszystkie dostępne wówczas grafiki z gry i ruszyłem śladem zaprezentowanych na nich miejsc, by zobaczyć, czy jeszcze istnieją i jak bardzo odbiegają od tego, co widać w grze.
Na pierwszy ogień poszła Katedra św. Pawła. Charakterystyczna budowla, której kopuła jest świetnie widoczna niemal z całego Londynu. Pozostało tylko dopasować widok. Pierwsze ujęcie? Łatwizna! Rzeka i dwie mniejsze wieżyczki pozwoliły łatwo ustalić miejsce. Tyle tylko, że na miejscu okazało się, że to, co wydawało się proste, proste w istocie nie jest. Przeszkadzał most, który dziś jest o wiele większy, wyższy i w niczym nie przypomina tego z grafiki. No i zabudowa linii brzegowej - różnica wysokości sprawia, że Katedra w miejscu, gdzie faktycznie powinienem zrobić fotę, jest dziś przysłonięta. Nie było rady: fotę trzasnąłem z mostu.
O wiele trudniej było z ujęciem z ulicy. Wysiadłem na stacji Bank i zacząłem się włóczyć po okolicy. Parę razy kopuła wystawała znad zabudowy w tamtym miejscu, ale to nie było to - albo nie zgadzał się kąt, albo odległość, przez co kadr był inny. Postanowiłem zejść niżej, w kierunku rzeki. W końcu udało się znaleźć odpowiednią pozycję. Zabudowa zupełnie inna, ulica również. By zachować wygląd kadru, musiałem się praktycznie wprasować w ścianę jednej z galerii handlowych w tamtym rejonie. Ale chyba wyszło dobrze, nie?
Bardzo łatwo było za to znaleźć plac Picadilly. Ot, jedziesz metrem i wysiadasz. I tu od razu niespodzianka - twórcy gry zaszaleli i miejsce znacząco różni się od tego, co widzimy grze. Przesunięty pomnik, budynki ustawione pod nieco innym kątem - nie dało się znaleźć takiego miejsca, by perspektywa pogodziła wizję twórców gry z rzeczywistością. Ale i tak wygląda to nieźle!
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.