1
7.03.2025, 12:00Lektura na 4 minuty

Szpile: Sith happens

Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.


Smuggler

📍 Twórcy Stalkera 2 świętują rekordową (sześć milionów!) liczbę graczy, a w tym czasie odbiorcy coraz bardziej się irytują, bo z szumnych zapowiedzi odbugowania gry (czy dodania trybu multiplayer) na razie niewiele zostało zrealizowane. W efekcie średnia ocena tytułu na Metacriticu spadła do 73/100, a recenzje na Steamie z „bardzo pozytywnych” zrobiły się „mieszane”. Cóż, zamiast kupować tę produkcję, radzę raczej stalkować stronę jej twórców aż do dotrzymania obietnic…

📍 Edycja GTA 5 Enhanced zastąpiła standardowe GTA 5 na Steamie i teraz uznawana jest za wersję domyślną. Tyle że okazała się mocno niedorobiona. Ulepszona grafika – zdaniem wielu zmiany są dość kosmetyczne – znacząco podniosła wymagania sprzętowe i spowodowała wyczuwalne spadki wydajności. Pojawiły się też nieobecne wcześniej rozmaite bugi, ponadto gracze powszechnie krytykują problemy z przeniesieniem postępów z GTA 5 i GTA Online (posiadacze Enhanced nie mogą grać z tymi, którzy mają poprzednią wersję). Ludzie narzekają też na usunięcie czatu tekstowego itd. Ot, GTA Dehanced. :)

PS Na szczęście nadal można pobrać poprzednią wersję, teraz określaną jako GTA Legacy.

📍 W tym tygodniu usługa PSN działała nie tylko cały czas, ale też w pełni prawidłowo. Warto odnotować ten niecodzienny fakt w Szpilach po tym, jak wielokrotnie nabijałem się w nich, że znowu nawaliła.

📍 W czwartym sezonie „Wiedźmina” ma pojawić się postać zapożyczona z gry CD Projektu Red. Studio powinno wystosować oświadczenie: „Ten serial narobił nam sporo smrodu i gówna”.

📍 W Bangladeszu powstaje „lokalna” odpowiedź na GTA, czyli darmowy Project Bengal. Popatrzcie sobie na zwiastun i sami oceńcie, czy to wystarczająco bengla… znaczy bangla. Podobno przed każdą misją trzeba tam będzie zatańczyć i zaśpiewać. 

📍 Niestety Kathleen Kennedy, której odejście ogłaszałem radośnie w poprzednich Szpilach, twierdzi, że pozostanie zaangażowana w projekty z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Ech, sith happens. :/

📍 Monster Hunter Wilds pobił rekord jednocześnie bawiących się w nim graczy na Steamie. W szczycie grało w niego 1 384 608 osób. Przy czym tylko nieco ponad połowa z recenzujących wystawia dziełu Capcomu pozytywną ocenę (w momencie, gdy pisałem te słowa, 57%, z trendem rosnącym), bo sama produkcja to istny festiwal stutteringu itp. 

Oto właśnie urok statystyki i sposób, w jaki można nią manipulować. Bo recenzji jest ok. 50 tysięcy. Zatem dla antyfanów gra zbiera kiepskie opinie, tylko 57% graczy dobrze ją ocenia. Crap!!! A dla fanów: zaledwie 1,25% (25 tys. z jakichś dwóch milionów tych, co ją dotąd kupili) ma o niej złe zdanie! Superhit!!! Wybierzcie sobie, co wam pasuje – i za każdym razem to będzie szczera prawda. :)

📍 Okazuje się, że twórcy serii Metro od 2021 roku robią FPS-a z akcją osadzoną w Ameryce Południowej. Roboty mają przy tym od metra, jak mniemam.

📍 Więc tak – na Steamie jest demo sieciowej strzelanki Mecha Break. Wymaga sporo wydatków na mikrotransakcje, by dało się sensownie pograć, a gracze gremialnie wieszają na nim psy: za wady w gameplayu, agresywne wyciąganie im kasy z kieszeni itd. I co w tym dziwnego, zapytacie? To, że mimo narzekań tnie w tę grę 200-300 tys. ludzi naraz – momentami więcej niż w Marvel Rivals. Są rzeczy na niebie i na ziemi, których logicznie wyjaśnić nie sposób… 

📍 Graczom League of Legends skończyła się cierpliwość. Ruszyła petycja o usunięcie prezesa Riot Games ze stanowiska. A to dlatego, że ich zdaniem przez niego LoL stacza się w bezprecedensowym tempie. „Riot Games podejmuje decyzje, które przedkładają zyski nad wrażenia z rozgrywki, a społeczność jest zmęczona ignorowaniem i traktowaniem jej jak kompletnych idiotów”. Pod petycją podpisało się dotąd jakieś 22 tys. ludzi. Co na to prezes? Zapewne jego jedyną reakcją będzie: „LoL”.

📍 Jak łatwo i szybko zarobić pieniądze w gamedevie? Weź cudzą grę na PC, pozmieniaj odrobinkę (i do tego zrób to źle), po czym wydaj jako swoją, ale już na konsole. Mówicie, że w 2025 takie szachrajstwa nie przejdą? No to popatrzcie.

Oto The Backrooms 1998:

A poniżej bezwstydna podróbka, czyli Backrooms Horror Escape:

Nie wiem, ile ci ludzie na tym szwindlu zarobili, ale zapewne nie wystarczy, by opłacić dobrego prawnika – bo sprawa o plagiat już w toku.

PS Nintendo, tak zażarcie walczące z piractwem własnych gier, tej podróbki nadal nie usunęło ze swego sklepu, w przeciwieństwie do Sony i Microsoftu…


Redaktor
Smuggler

Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.

Profil
Wpisów327

Obserwujących55

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze