Ubisoft: Nowe Prince of Persia i Avatar mogły kiepsko się sprzedać

Michał "thegoose" Gąsior
Według wycieku mimo świetnych ocen Prince of Persia: The Lost Crown i znanej marki Avatara: Frontiers of Pandora, gry nie rozeszły się w zbyt dużych nakładach.

To, że źle dzieje się w Ubisofcie, wiemy nie od dziś. Co chwila dochodzi do nowych kontrowersji związanych z firmą i jej produkcjami. Ostatnio były to choćby słowa dyrektora ds. subskrypcji o potrzebie przyzwyczajenia się graczy do modelu subskrypcyjnego czy przypadkowe reklamy w Assassin’s Creed Mirage. Lista problemów firmy jest długa, a najwyraźniej musiała ona dopisać do niej jeszcze jedną pozycję – niska sprzedaż ostatnich gier. Niedawne Prince of Persia oraz grudniowy Avatar miały nie porażać swoimi wynikami finansowymi.

Tom Henderson, branżowy informator prowadzący stronę Insider Gaming, opublikował tekst będący wynikiem rozmów z pracownikami Ubisoftu. Jednym z tematów były oczywiście ostatnie premiery firmy – Prince of Persia: The Lost Crown oraz Avatar: Frontiers of Pandora. Ten pierwszy, mimo bardzo wysokich ocen od krytyków i graczy, miał nie przyciągnąć znacznej rzeszy graczy. Nowy Książe Persji miał znaleźć się na kontach zaledwie 300 tysięcy osób.

Ubisoft

Avatar natomiast podobno kupiło około 1,9 miliona graczy. Wydaje się to sporo, ale wyliczenia Hendersona co do przychodu pokazują trochę inną stronę tej sytuacji. Według niego tytuł przyniósł około 133 milionów dolarów zysku. Jest to przynajmniej dwa razy mniej, niż inne gry Massive Entertainment. Pierwsze i drugie The Division miały zarobić na siebie w podobnym czasie kolejno 330 i 264 miliony dolarów.

Tom Henderson nie kończy bynajmniej tylko na cyferkach. Poruszył choćby temat gonienia przez Ubisoft za trendami i przepalania przez to masy gotówki. Według jego źródeł, od późnego 2021 roku do wczesnego 2022 roku firma miała aż 12 (!) gier battle royale w produkcji. Część z nich ostatecznie nawet nie została ogłoszona i została ubita na poziomie wewnętrznych testów. Jedną z nich był niesławny Ghost Recon: Frontline, który został anulowany wraz z trzema innymi tytułami.

Ubisoft

To jednak nie koniec – Henderson porozmawiał z pracownikami Ubisoftu także o przymusowej rezygnacji z pracy zdalnej, kolejnych grach typu live service czy bardzo złej atmosferze w firmie. Tekst o tym wszystkim znajdziecie tutaj.

9 odpowiedzi do “Ubisoft: Nowe Prince of Persia i Avatar mogły kiepsko się sprzedać”

  1. Good, dawać mi tu te Piaski Czasu.

    • Good? To jest najlepszy PoP w jakiego grałem i świetna metroidvania. Twój nick pewnie nieprzypadkowy, bo tak cię kolega woła przed współżyciem.

    • Tak cie dupka zabolala, ze az musiales sie dowalic do mojego nicku 😀
      Lekcje odrobiles?

    • Sądząc po twojej aktywności to raczej ciebie dupa powinna boleć ;> Nie odrobiłem. Wciąż zastanawiam się jakie dyski polerskie zamówić żeby maszyny miały najlepszą wydajność i jakich granulacji użyć żeby osoba fizyczna jak najlepiej odzwierciedliła perfekcyjną pracę maszyny.

    • AmberMozart 4 lutego 2024 o 14:32

      takie komentarze jak @deanambrose to powinny być usuwane przez moderację bez znieczulenia

  2. Pod jakimś newsem o nowym POP pisałem, że będzie taka sama sytuacja jak z POP 2008, gra będzie dobra, ale podpięcie jej pod markę z którą nie ma wiele wspólnego nie tylko nie pomoże, ale zaszkodzi. Jak widać nie myliłem się.

  3. Ubi zbyt kurczowo trzyma się swoich marek i wyświechtanych pomysłów na rozgrywkę. Ludzie mają prawo czuć zawód, kiedy zamiast gry Avatar dostają FarCry: Pandora. Brakuje świeżości. Niby ten nadchodzący SW Outlaws się ciekawie zapowiada, ale coś czuję, że wyjdzie miks Asasynów i Ghost Recona o smaku starwarsowym.

    • Plus mnóstwo zapytajników i coś na kształt wież, w końcu to Ubi, nie byłoby sobą, jakby nie zapaćkali tym mapy.

    • AmberMozart 4 lutego 2024 o 14:30

      i pewnie wyjdzie Assasin Creed: Star Wars

Dodaj komentarz