Concord jednak nie powróci. Sony zamyka Firewalk Studios

Concord zdążył się już zapisać na kartach historii gamedevu. Niestety bynajmniej nie jako wybitnie udana gra, lecz jedna z największych klap ostatnich lat. Firewalk Studios przygotowywało ją od lat, projekt mógł pochłonąć aż 400 mln dolarów, a efekt końcowy nie przetrwał nawet dwóch tygodni. Spodziewaliśmy się, że gra powróci po przebudowie w modelu free-to-play, wskazywały na to zresztą ostatnie zmiany w plikach gry, ale nic z tego. Sony właśnie zamknęło bezpowrotnie Firewalk Studios.
O decyzji poinformował sam Hermen Hulst, CEO Sony Interactive Entertainment, w obszernym poście na stronie SIE. Oprócz twórców Concorda ubito również Neon Koi pracujące nad niezapowiedzianym projektem mobilnym.
Jak zwracaliśmy uwagę już we wrześniu, pod pewnymi względami Concord był niesamowity, ale pozostałe nie zdołały przyciągnąć wystarczającej liczby graczy, w wyniku czego wyłączyliśmy grę. Przez ostatnie miesiące spędziliśmy sporo czasu rozważając różne opcje. (…) Gatunek shooterów PvP jest pełen konkurencji i nieustannie ewoluuje. Niestety nie osiągnęliśmy zamierzonych celów tym tytułem. Wyciągniemy wnioski z lekcji, jaką dał nam Concord, i będziemy wciąż ulepszać nasze możliwości w zakresie gier-usług, by w przyszłości rozwinąć ten segment.
Szczególnie to ostatnie zdanie brzmi groźnie… Wygląda na to, że Sony nie zamierza się poddawać i naprawdę wierzy w dalsze sukcesy swoich gier-usług. Tymczasem Firewalk Studios skorzystało z okazji, by pożegnać się z graczami i opublikowało na swoim Twitterze pożegnalnego posta ze swoistym podsumowaniem całej sytuacji wokół Concorda. Rzuca on nieco światła na długi i skomplikowany proces tworzenia tej gry, a także losy studia, które rozpoczęło działalność od chęci stworzenia gry multiplayerowej dla większej publiczności.
Po drodze zebraliśmy niesamowitą ekipę, która zdołała rozwinąć początkujący startup w trakcie pandemii. Firewalk powstało w 2018 roku i przez pierwsze lata było małym studiem, które rozkręciło pełną produkcję dopiero w 2022 roku. Zbudowaliśmy nowy, dostosowany do naszych potrzeb silnik dla nextgenowych FPS-ów na bazie Unreal Engine’u 4/5, zapewniliśmy gameplay na najwyższym poziomie, piękny świat i doświadczenie techniczne w stałych 60 fps-ach na PS5 i PC podczas bety dla setek tysięcy graczy.
I o ile wszystko to na pewno można docenić, tak koniec końców całość rozbiła się o… pozwólcie, że zacytuję dalej: „lądowanie w znacznie węższym polu niż oczekiwano na silnie skonsolidowanym rynku”.
Wygląda na to, że w ten sposób krótka acz burzliwa saga o Concordzie dobiega końca. Do usłyszenia przy okazji zamknięcia kolejnej gry-usługi, na którą nikt nie czekał!
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “Concord jednak nie powróci. Sony zamyka Firewalk Studios”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
F
Oh no! Anyway…
Zastanawia mnie kto się łudził, że nie zostaną zamknięci.
Pracownicy Firewalk Studios?
Myślę że oni sami dobrze wiedzieli jaki los ich czeka po tej klapie.
Patrząc że w napisach końcowych dali guzik by im wiwatować to niektórzy byli za bardzo oderwani od rzeczywistości by do tego dojść 😛
Szkoda pieniędzy wydanych na studio i samą grę, a także ludzi, których siłą rzeczy zwolniono.
Chciałoby się też wierzyć, że Sony przemyśli swoją strategię rozwoju i zainwestuje bardziej w produkcję gier single-player, jednak co tu się łudzić, nadal będą szukać swojego Fortnite’a, czy CoD’a…
Sony co najwyżej zainwestuje w kolejne leniwe remastery by odbić straty niskim kosztem.
No to jeszcze Bioware za to co zrobili z Dragon Age i żeby nie bezcześcili dalej Mass Effecta, Ubisoft za ostanie ok. 10 lat działalności i będzie git.
Jakoś mi nieszkoda.