Ghost of Tsushima: Wersja na PC wycofana ze sprzedaży w ponad 100 krajach
Ghost of Tsushima było niekwestionowanym hiciorem na konsolach Sony i nic nie wskazywało na to, by zapowiedziany w marcu port pecetowy miał poradzić sobie gorzej. Wręcz przeciwnie – brak tego typu gier, średni wynik Rise of the Ronin oraz brak konkretów dotyczących nowego, japońskiego Assassin’s Creeda składa się na niszę, jaką Duch Cuszimy mógłby skutecznie wypełnić i pewnie to zrobi, sprawy właśnie przybrały niecodzienny obrót.
Wiemy już od kilku dni, że do odpalenia Ghost of Tsushima nie będzie potrzebne konto PSN, ale do multiplayera już tak. Po aferze z Helldivers 2, które miało wymagać od graczy pecetowych integracji kont z PlayStation Network, udało się osiągnąć kruche porozumienie – Sony zmieniło decyzję i odpuściło tuż po tym, jak tytuł wycofano ze 177 krajów. Problem w tym, że pomimo zniesienia wymogu, gra dalej pozostawała niedostępna dla krajów pozbawionych dostępu do PSN. Podobnie ma się sytuacja z Ghost of Tsushima i chociaż PSN jest wymogiem tylko do multi, aktualnie około 100 krajów zostało pozbawionych możliwości kupienia gry.
Najzabawniejsze w tym wszystkim było to, że na liście krajów objętych restrykcjami przez kilkadziesiąt minut widniała nawet Japonia…
Co Sony próbuje osiągnąć, pozbawiając możliwości zagrania mieszkańców Monako, Wietnamu, Sudanu, ale też dużo bliższych nam krajów, takich jak Estonia czy Litwa? Decyzja wydaje się albo koszmarnym błędem, jednak gdyby tak było, z pewnością zostałby już naprawiony. Zostaje… niechęć do zarabiania? Masochistyczna potrzeba zepsucia wizerunku? Próba zwrócenia graczy w stronę piractwa? Nie potrzeba jasnowidza, by przewidzieć efekty takich działań – mnóstwo graczy, którym odebrano możliwość legalnego grania, założy opaskę na oko, posadzi na ramieniu papugę i pod czarną banderą wypłynie na wzburzone wody pirackiej zatoki.
Oczywiście można się wykręcać tym, że to decyzja Steama, który z bliżej nieznanego powodu blokuje przywrócenie gry do poszczególnych krajów, ale to nie miałoby żadnego sensu. Podobnie jak działania Sony, które najwyraźniej bardzo zazdrości wizerunkowego blamażu Microsoftowi…
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “Ghost of Tsushima: Wersja na PC wycofana ze sprzedaży w ponad 100 krajach”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że wielu ludzi w krajach bez PSN nadal zagra w Ghost of Tsushima. Po prostu Sony ma teraz gwarancję, że nie zarobi na nich pieniędzy.
To co Sony wyprawia przypomniało mi fascynującą historię człowieka, który wynalazł niebieskie diody LED, a firma, dla której pracował zrewolucjonizowała i zdominowała światowy rynek ekranów LCD. Facet w nagrodę nie dostał nawet grosza premii, został ostracyzmowany, a w mailu od CEO znalazło się pytanie, kiedy popełni seppuku (koloryzowane dla dramatycznego efektu). Wszystko przez to, że sprzeciwił się bezpośredniemu rozkazowi zakazującemu mu prowadzenia badań nad niebieskimi diodami LED. Czy muszę dodawać, że wszystko wydarzyło się w Japonii?
Będąc zwykłym gaijinem mogę tłumaczyć swoją ignorancję niezrozumieniem poczucia honoru Japończyka, ale szczerze, za stary na takie wymówki jestem, w zarządach po prostu często zasiadują debile.
Pana od niebieskich LEDów jednak spotkał happy end, przyszli USAńczycy, dali mu pieniądze, zespół, infrastrukturę wolną rękę i budżet na prowadzenie swoich badań dalej.
Gdyby kogoś temat zainteresował, polecam to wideo Veritasium
https://www.youtube.com/watch?v=AF8d72mA41M
Nie mam pojęcia, co oni kombinują. Może chcą się w jakimś rocznym raporcie pochwalić wzrostem liczby kont PSN, że tak to forsują. Tylko czy to im zrekompensuje pieniądze, których przez to nie zarobią w zablokowanych krajach?
Nie mam pojęcia, co oni kombinują. Może chcą się w jakimś rocznym raporcie pochwalić wzrostem liczby kont PSN, że tak to forsują. Tylko czy to im zrekompensuje pieniądze, których przez to nie zarobią w zablokowanych krajach?
Fun fact:
Russki bez problemu i żadnych przeszkód będą mogli zagrać w grę, a tymczasem, na Ukrainie, konto PSN można założyć tylko przy użyciu konsoli PS.
Człowiek się łudził, że wzorem Diablo Immoral dostęp do tych złych gier będzie ograniczany a tu proszę jest na odwrót XD
Japonia często się tam pojawia, ponieważ oni mają swoje własne wersje gier (co można czasem nawet na stronie steam gdzieś wyczytać)
Czyli co? Te kraje mogą teraz piracić? Bo jak inaczej mają zdobyć grę w wersji na PC?
A to nie jest czasem tak, że Valve po prostu broni swojego interesu uniemożliwiając sprzedaż tej gry w wybrakowanej formie na tych rynkach? Przecież jasnym jest, że w tych konkretnych krajach nabywcy nie będą mogli w sposób oficjalny zagrać w multika, a to by mogło spowodować problemy dla platformy Gabe’a, bo, było nie było, oferowałby wtedy on by na tamtych rynkach gorszą wersję gry?
Nie jest dobrze.