Giganci technologiczni chcą regulacji odnośnie do rozwoju AI

Jak podaje agencja Reuters, na posiedzeniu za zamkniętymi drzwiami amerykańskiego Kapitolu spotkali się m.in. Elon Musk, Mark Zuckerberg, prezes OpenAI Sam Altman (który to, swoją drogą, miał już swoje pięć minut w Senacie), prezes Microsoftu Satya Nadella, Jensen Huang z Nvidii oraz Sundar Pichai reprezentujący Google. Nie zabrakło także legend branży pokroju emerytowanego już Billa Gatesa. Spotkanie to dotyczyło rozwoju sztucznej inteligencji, a członków Senatu interesowało, co do powiedzenia w tej kwestii mają przedstawiciele największych firm technologicznych.

Samo spotkanie, jak zostało już wspomniane, odbyło się zamkniętymi drzwiami, w związku z czym przedstawiciele mediów nie mieli na nie wstępu. Osoby biorące udział w dyskusji były jednak skore do przedstawienia swoich opinii na temat poruszanych na niej tematów. Sporo do powiedzenia miał Elon Musk, który względnie niedawno uruchomił własną firmę pracującą nad sztuczną inteligencją – X.AI. Jak przekazał właściciel X, „niezwykle istotne jest, aby powołać sędziego, który zagwarantuje, że firmy technologiczne będą podejmować wyłącznie bezpieczne i leżące w interesie ogółu społeczeństwa działania”. Pokusił się on przy tym o porównanie sztucznej inteligencji do miecza obosiecznego, a samo spotkanie określił mianem przysługi dla ludzkości.

Niezwykle zgodny ze swoim konkurentem okazał się także właściciel koncernu Meta, czyli Mark Zuckerberg. Wedle jego słów, Kongres Stanów zjednoczonych powinien zaangażować się w prace nad AI. Jak twierdzi, „wciąż jest to wschodząca technologia i istnieją ważne kwestie, które należy zrównoważyć, a odpowiedzialny za to jest, koniec końców, rząd”. Napomknął on przy tym, że lepiej będzie, aby standardy w tej kwestii zostały narzucone przez amerykańskie przedsiębiorstwa, które byłyby skłonne współpracować z przedstawicielami władzy. Pozwoliłoby to na lepsze ukształtowanie modeli AI i dostosowanie ich do panujących realiów, z uwzględnieniem wszystkich istotnych części składowych.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy to sztuczna inteligencja znalazła się na celowniku amerykańskich organów ustawodawczych. Przywódca większości Demokratów w Senacie Chuck Schumer, czyli mężczyzna odpowiedzialny za zorganizowanie rzeczonego spotkania, przekazał mediom następujące słowa:

Podobnego zdania jest także republikański senator Todd Young, który jest przekonany, że Senat powoli przybliża się do etapu rozpatrywania przepisów dotyczących regulacji sztucznej inteligencji. Jego entuzjazmu nie podziela partyjny kolega po fachu, Mike Rounds. Sądzi on, że nim powstaną odpowiednie przepisy, upłynie jeszcze sporo czasu, a Kongres nie jest gotowy do podjęcia działania w kwestii AI.

Stany Zjednoczone nie są oczywiście jedynym państwem, które głowi się nad problematyką sztucznej inteligencji oraz potencjalnych zagrożeń płynących z jej niczym nieograniczonego rozwoju. Za AI zabrał się już brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków, swoje trzy grosze wtrąciła także i Unia Europejska. Warto także przypomnieć o marcowej inicjatywie organizacji non-profit Future of Life Institute postulującej zrobienie półrocznej przerwy w pracach nad AI, pod którą podpisali się m.in wspomniany w jednym z powyższych akapitów Elon Musk oraz Steve Wozniak.