2
30.12.2022, 19:15Lektura na 3 minuty

Horizon Forbidden West: Wyciekł build wczesnej wersji gry

Zakazany Zachód już nie taki zakazany dla pecetów, choć ta sytuacja może przynieść więcej złego, niż dobrego...

Końcówka roku obfituje w przecieki małe i duże. Były długie materiały z mobilnego Asasyna, anulowana gra z Dukem Nukemem z 2001 roku, Prey z 1995, kod źródłowy Mortal Kombat 2, a niemalże przed chwilą nawet wygląd specjalnej, „zeldowej” edycji Switcha. To są jednak rzeczy stosunkowo małe w porównaniu z tym, co pojawiło się w sieci w ostatnich dniach.

Najpierw dość niewinnie zatytułowane archiwum zawitało na stronę zrzeszającą fanów konsol Sony. Po chwili użytkownicy odkryli, że nie jest to jakiś zapomniany staroć, a jedna z głośnych, najnowszych gier na poprzednią i obecną generację. Jak stwierdził jeden z użytkowników ww. strony, której z oczywistych względów nie podlinkujemy:


To nie jest żadna gra testowa, tylko Horizon Forbidden West w wersji alfa. Build powstał do testów w trakcie pandemii COVID-19.


Nie jest do końca jasne, czy mamy do czynienia z wyciekiem samej gry, czy też całego silnika, ale to jest właściwie nieistotne, bo użytkownicy już mogą przeglądać zawartość produkcji oraz jej mechaniki – hipotetycznie nawet te, które ostatecznie się w wersji premierowej nie znalazły, wszak developerzy często nawet w wydanych grach zostawiają ślady po niewykorzystanych pomysłach. Każdy, kto posiada odpowiednią wersję silnika Decima, napędzającego Horizon Forbidden West mógłby rozebrać tytuł na części pierwsze, a przy odrobinie samozaparcia nawet stworzyć wersję pecetową. Oczywiście jakość takiego portu pozostawiałaby wiele do życzenia, ale potęga inżynierii wstecznej jest tak duża, jak zapał ludzi ją stosujących.

Guerrilla Games, zajęte remasterem Zero Dawn i VR-owym Call of the Mountain zapewne podejmie w tej sprawie odpowiednie kroki i spróbuje doprowadzić do usunięcia wszelkich śladów po tej kompilacji, choć będzie to pewnie niemożliwe. Zainteresowani pamiętają zapewne wyciek bety Half-Life’a 2 sprzed prawie 20 (!) lat – do tej pory aktywni są ludzie szukający tam ciekawostek, tworzący różne patche i grzebiący w usuniętych mechanikach. Wydaje mi się, że Forbidden West może czekać podobny los.

No i jest jeszcze oczywiście Sony, które w ostatnich latach zaczęło stawiać coraz śmielsze kroki na rynku pecetowym – Death Stranding, imponujące wyniki pierwszej części Horizona czy zbliżające się The Last of Us i Returnal tylko to potwierdzają. Natomiast wyciek takiej skali jak ten dzisiejszy zapewne skłoni firmę do przemyśleń w kwestii opłacalności wydawania kolejnych tytułów na pecetach i mimo, że raczej nie doprowadzi do wycofania się Sony z tego rynku, może być powodem do wprowadzenia nowych, silniejszych zabezpieczeń i zasad, jakie ostatecznie odbiją się na użytkownikach.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1550

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze