Marathon dopiero co wystartował z zamkniętymi testami, a już mierzy się z szeroką krytyką. Graczom nie podoba się wspomaganie celowania na PC
Znowu czarne chmury zebrały się nad najnowszym dziełem Bungie.
Przez ostatnich kilkanaście miesięcy fani Bungie byli świadkami konsekwentnej degeneracji studia na wielu płaszczyznach, a także jego projektów. Marathon uwypuklał nieprzyjemną atmosferę, jaka panowała w studiu – zmiany na najwyższych stanowiskach, wzajemne oskarżenia oraz wielomilionowe pozwy przeciwko pracodawcy tylko oddalały nas od sedna, czyli wydania oryginalnego extraction shootera.
I gdy już mogliśmy liczyć na to, że Bungie wychodzi z Marathonem na prostą, prezentując nie tylko zwiastuny, lecz także urywki rozgrywki, graczy szybko sprowadzono na ziemię za sprawą przedpremierowych testów produkcji. Wystartowały one w środę, 23 kwietnia, i od samego początku specjalne wątki na Reddicie zalane zostały jedną, niezwykle kontrowersyjną decyzją.
Otóż Bungie zdecydowało się na wprowadzenie asysty celowania dla użytkowników pecetowych – nie chodzi jednak o kontrolery, gdyż myszki i klawiatury również mogą skorzystać ze wspomnianej opcji. „Magnetyczne celowanie” ma pomóc zbalansować rozgrywkę międzyplatformową pecetowców z konsolowcami, gdzie asysta celowania jest standardem w FPS-ach. Domyślnie ustawienie jest zawsze włączone, a jego implementacja nie jest niczym nowym dla Bungie. W końcu podobne rozwiązania można znaleźć w Destiny 2 czy Halo.
Niestety, gracze nie przyjęli entuzjastycznie rozwiązań twórców, co można zaobserwować we wspomnianych redditowych dyskusjach. Przede wszystkim system nie jest dostosowany do realiów rozgrywki. Marathon według relacji użytkowników jest dość wolnym FPS-em, a sam system oferuje praktycznie stuprocentową skuteczność oddanych strzałów. To sprawia, że wymiany ognia rozstrzygają się na zasadzie „kto pierwszy odda strzał”, pomijając aspekt kontroli odrzutu, miejsca celowania itd.
Wśród wad wymienia się również brak responsywności broni. Przez bardzo agresywne przyklejanie celownika do oponenta Marathon nie pozwala graczom wyczuć różnic w sposobie działania uzbrojenia. Bardzo wiele wpisów domaga się całkowitego usunięcia systemu z gry, argumentując, że funkcjonowanie magnetycznego celowania jest w rzeczywistości delikatną wersją aimbota, która w celu zbalansowania rozgrywki pomiędzy PC a konsolami zabija przyjemność z zabawy na „blaszakach”.
W kontrze do relacji graczy znajduje się stanowisko reżysera rozgrywki Marathonu, Andrew Wittsa. Twórca podkreśla, że alfa-testy gry są dla studia obszarem, aby móc przetestować działanie magnetycznego celowania, które w swoim założeniu ma balansować rozgrywkę pomiędzy myszką a kontrolerem. Witts przyznał, że na razie nie jest to optymalny stan rzeczy, jednak z biegiem czasu będzie on stale rozwijany oraz poprawiany.
Warto także zwrócić uwagę, że Marathon jest pozycją z gatunku extraction shooter, który został wręcz w pojedynkę spopularyzowany i ugruntowany na rynku przez Escape from Tarkov (które swoją drogą niedługo zadebiutuje w oficjalnej wersji 1.0 na PC). W tej produkcji posługiwanie się bronią i wymiany ognia są rdzeniem całej rozgrywki, a Battlestate Games postanowiło je bardzo pieczołowicie odwzorować. Z relacji graczy Marathon wydaje się, jakby potyczki pomiędzy graczami oraz sztuczną inteligencją stanowiły trzeciorzędny priorytet dla Bungie, co nie wróży dobrze produkcji debiutującej w gatunku, który ostatnio rośnie w siłę.
Marathon zadebiutuje 23 września na PC, PS5 oraz Xboksach Series X/S. Na razie nie jest znana data zakończenia testów alfa gry.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.