Microsoft ma ograniczyć dostawy Xboksów Series X/S w wybranych krajach. W tym w Europie

O tym, że źle się dzieje w gamingowych oddziałach Microsoftu, wiemy nie od dziś. Xboksy się nie sprzedają, a gry studiów podlegających gigantowi z Redmond coraz częściej trafiają na konsole konkurencji – i z pewnością będzie to tylko trend rosnący. Phil Spencer i spółka robią dobrą minę do złej gry i promują wciąż Game Passa, ale na tym polu również trudno mówić w ostatnim czasie o jakichś sukcesach. Są natomiast podwyżki. A tak przy okazji: zauważyliście, że w ostatnich reklamach tej usługi padają słowa: „nie potrzebujesz konsoli, by grać w gry Xboksa”? To też najwyraźniej nie jest przypadek.
Jak donosi bowiem na ogół całkiem nieźle poinformowany Tom Warren na łamach The Verge, Microsoft może szykować poważne zmiany w promowaniu swojego sprzętu do grania. Jego źródła podają, że Xbox nie będzie już w ogóle promowany w Europie, na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce. Chodzi oczywiście o samą konsolę – zmiany te nie obejmą Game Passa, grania w chmurze ani szerokiej gamy kontrolerów.
Microsoft zmaga się ze sprzedażą konsol Xbox Series X/S w wielu krajach tych regionów i mój informator twierdzi, że w związku z tym firma ograniczy dostawy sprzętu do Europy.
O ile ciąg przyczyno-skutkowy takiej decyzji wydaje się logiczny i sami od wielu miesięcy obserwujemy coraz większe problemy Microsoftu, o tyle warto mieć na uwadze, że sam Warren zaznaczył, iż nie był w stanie w pełni potwierdzić doniesień swojego źródła. Wszyscy, którzy wróżyli gigantowi z Redmond los podobny do tego, który spotkał przed laty Segę, mają jednak kolejne przesłanki za swoją teorią.
Jeśli te plotki się potwierdzą, Microsoftowi pozostanie agresywne promowanie Game Passa, który po ostatnich podwyżkach cen ma wkrótce wzbogacić się o Call of Duty: Modern Warfare 3, a w październiku w ramach usługi zadebiutuje Black Ops 6. A potem chyba pozostaje czym prędzej wydać Xboksy kolejnej generacji… o ile ten plan też nie ulegnie w międzyczasie zmianie.
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Microsoft ma ograniczyć dostawy Xboksów Series X/S w wybranych krajach. W tym w Europie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zaczynam sądzić, że Spencer wszedł w posiadanie nagrania, na którym Nadella dusi prostytutkę – nie da się inaczej wyjaśnić, jakim cudem pomimo ciągłego pasma niezwykle kosztownych katastrof nadal udaje mu się zachować stanowisko.
oj tam oj tam 🙂 to i tak byly tylko zabawy 😉
Coś jest na rzeczy bo u mnie w Holandii ciężko jest dostać coś do Xboxów w media markt albo w game manii czy intertoys ( mega sklepy z zabawkami i grami) . W tych ostatnich to tylko 2 gry ostatnio były i to tyle, zero konsol , padów czy innych takich. Ale ja nie narzekam, z game passem nie narzekam na brak gier, mam dużą bibliotekę gier na płytach począwszy od pierwszego iksa. I jako dumny ojciec 3 synów, każdy tam znajdzie coś dla siebie.
Jako wieloletniego fana ekipy Niebieskich…bardzo niepokoi mnie co raz gorsza pozycja Xboxa. Konkurencja na rynku jest zdrowa dla klienta, a Sony nienaciskane przez Microsoft zapewne jeszcze mocniej spuści z tonu. Niedobrze, oj niedobrze…
tja, jak przy ps2, czy ps4… a nie wroc 🙂
„Konkurencja na rynku jest zdrowa dla klienta”
No nie, to monopol jest dobry dla klienta i dla firmy, ale różne siły wolą więcej firm, w których można upakować swoich przedstawicieli. Gdzie byłoby miejsce dla tych wszystkich CEO, gdyby nie było konkurencji? Konkurowanie Sony i MS jest dobre dla graczy? Nie. Jest dobre dla Sony i MS? Nie. Jest dobre dla studiów im podległych? Nie.
Wyobraź sobie, że nie ma AMD, jest tylko Nvidia produkująca karty graficzne. Czy jest to problem dla klienta? Nie, liczba klientów Nvidii rośnie, bo klienci dotychczasowi AMD kupią GForcy, więc cena karty będzie nawet niższa – i tak zarobią więcej. Sprzęt będzie lepszy, bo go wypuszczą, gdy będzie gotowy i dopracowany. To konkurencja powoduje, że sprzęty są awaryjne, sterowniki niedopracowane, byle wypuścić cokolwiek przed tymi drugimi. A jak nie będzie tych drugich to sprzęt wyjdzie wtedy, gdy będzie gotowy. Dalej – optymalizacja gier będzie znowu lepsza, bo tylko dla jednego producenta, który w spokoju może z twórcami dopracować szczegóły nieprzejmując się tym co zrobią rywale. Same plusy, spokojna praca nad produktem a nie na szybko wypuszczanie bubli, byle szybciej niż konkurenci.